..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Natalka · Wysłany: Wto 10:25, 11 Mar 2008 Temat postu: Wykres po-ciążowy:)

Ehhhhhhh...Jakże dziwnie funkcjonuje mój organizm po ciąży.Ale dzięki Waszym notkom przynajmniej wiem,że to normalne...Mierzę temperature juz od 2 stycznia i jak narazie waha sie ona od 36,4 do 36,9. Przed ciążą mialam temperatury po jajeczkowaniu tak w okolicahc 37, 37,1...Zastanawiam się czy teraz ten próg może wzrosnąć.Dziś o dziwo temperaturka podskoczyla do 37,ale jakis tam slaby objaw sluzu obserwowalam 3 marca...Zresztą jak mniemam byl to skutek mojego wstania,wypicia kawy i dopiro potem zmierzenia temp.(zwyczajnie o tym zapomnialam),a wszystko troszkę później niż zazwyczaj...No cóż,poczekamy,zobaczymy Wesoly

Bystra · Wysłany: Wto 19:44, 11 Mar 2008 Temat postu:

Temperaturę trzeba mierzyć w łóżku przed wstaniem, po conajmniej 1 h odpoczynku, a najlepiej conajmniej 3.

Poziomy temperatur w poszczególnych fazach nie są dane raz na całe życie! Ciąża to duża rewolucja dla organizmu, więc po niej pewne rzeczy w cyklu mogą się zmienić.

strzyga · Wysłany: Wto 21:24, 11 Mar 2008 Temat postu:

Bystra, spokojnie, przecież Natalka napisała, że zapomniała po prostu Wink

Natalka · Wysłany: Pią 16:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

Tak jak myślalam, to bylo jednorazowe.Temperatura wrócila do normy,a szkoda, bo chcialabym,żeby to bylo jajeczkowanie...
Wiem,że teraz powinnam stosować metodę szczytu,ale trudno jej zaufać...Kiedy rozmawialm o tym z moją ginekolożką,uznala mnie za niezlego naiwniaka i z poblażaniem pokiwala glową,jakby byla pewna,że niedlugo znów przyjdę do niej w ciąży.Zastanawiam się czy to naprawdę dziala. ..

Aniąt · Wysłany: Pią 16:08, 14 Mar 2008 Temat postu:

Bystra jak zwykle, ech...

Natalka, ja czekałam 5 miesięcy po pierwszej i po drugiej ciąży, do pełnego cyklu owulacyjnego. Podziwiam osoby stosujące LAM i metodę szczytu. Ja samemu śluzowi nie ufam, zawsze mogę czegoś nie zauważyć...

Karola · Wysłany: Pią 22:19, 14 Mar 2008 Temat postu:

Ja próbowałam stosować metodę szczytu, ale udało nam sie raz skorzystać. Bardzo chciałam stosować LAM i udawało mi się, ale jak pierwszy cykl poporodowy zaczął sie w styczniu no to zaprzestałam bo stwierdziłam że bez sensu. Teraz moja mała skończyła 5 miesięcy a ja jestem w 3 cyklu poporodowym, na szczęście Wesoly

fiamma75 · Wysłany: Sob 10:01, 15 Mar 2008 Temat postu:

LAMu nie stosowałam tylko regułę szczytu, ale sporadycznie była tylko możliwość współżycia. Na szczęście 5 mies. po porodzie miałam owulację i od tego czasu cykle są normalne.

Natalka · Wysłany: Sob 16:04, 15 Mar 2008 Temat postu:

A co to jest LAM? Pewnie już o tym byla gdzieś mowa,ale nie mam czasu na przeglądanie wątków (dzidzi marudzi),a bardzo mnie to ciekawi Wesoly

Skrobniecie raz jeszcze???

abeba · Gość

LAM to ang. skrót od wyrażenia "metoda braku miesiączki (czyli cyklu) wywołana laktacją". Karmienie od początku wyłacznie piersią na żądanei i b. dużo podobno gwarantuje, że nie wroci owulacja przez 6 mcy.
Ale wystarczy że Twoje dziecko dostało raz glukozę w szpitalu albo raz zrobiłaś dłuższą niż ileś tam przerwa miedzy karmieniami i nie masz gwarancji. Zdaje się, że LAM w przyrodzie nie występuje;). Mozesz faktycznei nei mieć owu pół roku ale nie masz gwarancji.
zgadza się, matki karmicieki?

Karola · Wysłany: Sob 19:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

Aniąt · Wysłany: Nie 18:50, 16 Mar 2008 Temat postu:

ja też karmiłam tylko piersią i na żądanie, a po 5 miesiącach owulacja Wesoly

Natalka

Hurra! Hurra! Hurra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dostałam dziś @!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Cieszę się bardziej, niż za pierwszym razem Yellow_Light_Colorz_PDT_08

Karola

Aniąt

Natalka, to ładnych cykli życzę Wesoly

mk,