|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:28, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Bez udziału męża w ciążę nie zajdziesz. Więc cokolwiek robicie odpowiedzialność rozkłada się na dwoje. Poszukaj dobrego spowiednika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:31, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Renatko, smutne jest to, co piszesz, bo wygląda na to, że strasznie się męczysz... Nie znam Ciebie, nie znam sytuacji, ale może nawet pilniej niż spowiednik przydałby się jakiś psycholog?
Dla mnie w ogóle myślenie czy mówienie w kategoriach „winy” w temacie seksu jest jakieś niebezpieczne dla związku i psychiki (oczywiście poza sytuacjami, kiedy jedna strona wykorzystuje/krzywdzi drugą fizycznie albo emocjonalnie), więc biorę tę „winę” w cudzysłów. Ale jeśli już, to wspólna „wina” pary, że jest płodna – kobieta owszem, może zajść w ciążę, ale nie bez udziału mężczyzny. I to nie jest niczyja „wina”, że jesteście płodni, ale ze wzgl. zdrowotnych nie wolno Ci zajść w ciążę, tylko tak się potoczyło Wasze życie. Zresztą z punktu widzenia Kościoła Wasza „wina” jest mniejsza, bo przecież z tego, co piszesz, nie odrzucacie co do zasady katolickiej etyki seksualnej, tylko traktujecie gumy jako rozwiązanie przejściowe, jakiś etap na drodze do NPR.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:44, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RENATKA37 napisał: | Przezemnie bo to ja mogę zajść w ciążę i przezemnie musi zakładać gumke. |
Równie dobrze można by stwierdzić, że przez niego musisz prowadzić wykres i wstrzymywać się od seksu... Bo gdyby nie jego plemniki, to w żadną ciążę byś nie zaszła i gumki byłyby całkowicie zbędne. Ciąża to w równym stopniu efekt działań kobiety i mężczyzny.
Odpowiedzialność jest absolutnie obopólna. I decyzję musicie podjąć wspólnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 12:53, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi mi o to, że za gumki tylko o to, że kiedyś obiecałam Bogu nie używać gumek i teraz złamię tę obietnicę. Za złamanie obietnicy.
Ponawiam pytanie czy czujecie / czułyście takie jakby pulsowanie jakby w jajniku podczas karmienia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:27, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
RENATKA37 napisał: | Nie chodzi mi o to, że za gumki tylko o to, że kiedyś obiecałam Bogu nie używać gumek i teraz złamię tę obietnicę. Za złamanie obietnicy. |
Ale to nie jest tak, że jak coś obiecujemy Bogu, to on robi jakiś wpis w zeszycie i egzekwuje to bez względu na okoliczności, jak jakiś urzędnik. Kiedyś obiecałaś z dobrą wolą, że nie będziesz używać. Teraz też z dobrą wolą starasz się rozeznać, czy dotrzymanie tej obietnicy jest nadal najważniejsze, czy są inne sprawy, też dobre, ważniejsze. Liczy się Twoje sumienie i sytuacja w tej chwili, a nie z kiedyś. Jakby Ci dziecko obiecało, że codziennie wyniesie śmieci, a w czasie choroby tego nie robiło, to w ogóle przyszłoby Ci do głowy je karać albo mieć pretensje?
Z jajnikami nie pomogę, bo nie mam skąd wiedzieć...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Śro 13:30, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:18, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Nie czułam żadnego pulsowania - nigdy. Przy żadnym dziecku.
Ja też kiedyś obiecałam, że nie będę piła lakoholu - jako dziecko, nieświadomie. Potem po raz drugi. I piję (jak nie jestem w ciąży). A dlatego, że odkryłam, że miałam niewłaściwe powody tej obietnicy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 15:01, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Ja obiecałam bo miałam o ogromne wyrzuty sumienia. Kochaliśmy się prez. pękła a był to 14 dc tak się bałam wpadki, że naczytałam się w internecie że kawa spowalnia plemniki, więc piłam kawę i ze stresu nic prawie nie jadłam bo myślałam, że te plemniki nie dotrą na czas i nic z tego nie będzie.
Potem po kilku latach na jakiejś stronie był artykuł o tym że kawa może nie dopuścić do dotarcia na czas zapłodnionej komórki jajowej do macicy.
I wtedy obiecałam Bogu, ze nie będę używała prezerwatyw. bez wiedzy męża Potem pytałam lekarkę czy mogłam w ten sposób zabić moje nienarodzone dziecko. lekarka powiedziała że kawa nie posiada właściwości poronnych i żebym nie czytała nierzetelnych artykułów i że wychodzi na to, że nie byłam wtedy w ciąży.
Ostatnio zmieniony przez RENATKA37 dnia Śro 15:05, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16718
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:14, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Tak mi się jakoś wydaje, że prezerwatywy nie da się używać bez wiedzy męża no chyba że chodziłoby o kochanka
Co do rzetelności artykułów, słyszałam o odwrotnym zastosowaniu kawy jako przyspieszaczu leniwych plemników, więc sama widzisz różnie to bywa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 15:25, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Tak mi się jakoś wydaje, że prezerwatywy nie da się używać bez wiedzy męża no chyba że chodziłoby o kochanka
Co do rzetelności artykułów, słyszałam o odwrotnym zastosowaniu kawy jako przyspieszaczu leniwych plemników, więc sama widzisz różnie to bywa... | Bez wiedzy męza obiecałam Bogu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:29, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
No właśnie, piszesz, że obiecałaś bez wiedzy męża – już samo to jest argumentem, żeby krytycznie spojrzeć na tę obietnicę (zobacz, ile Ci tu pisałyśmy o wspólnocie i współodpowiedzialności w małżeństwie). Wtedy obiecałaś to sobie i Bogu w dobrej wierze, ale ta obietnica była chyba trochę „nieuprawniona”, bo dotyczyła Waszej wspólnej sprawy, a obiecałaś sama. Zresztą dodatkowe obiecywanie Bogu, że się nigdy nie zrobi czegoś, co i tak Kościół uważa (przynajmniej w ogólnym przypadku) za grzech, to droga do podwójnych wyrzutów sumienia – po co się dodatkowo zadręczać? A obietnice nadprogramowe typu „nie będę jeść/pić czegoś tam w Wielkim Poście” czy „będę chodzić na roraty” też nie są dozgonne i pod rygorem grzechu, tylko ważne dopóty, dopóki rozeznajemy, że przynoszą dobre owoce i mają sensowną motywację...
BTW. Przy odkładaniu na 100% można rozważyć stosowanie prezerwatywy tylko w czasie (prawdopodobnie) niepłodnym (w I fazie i III w razie wątpliwości), a w płodnym jednak wstrzemięźliwość (albo inne formy bliskości, co kto lubi i uważa w sumieniu). Mniejsze ryzyko schiz takich, jak opisujesz...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Śro 15:30, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:10, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Renatka rozumiem zagubienie, bo sytuacja jest trudna. Troche mnie to dziwi co piszesz, bo dla mnie to co w małz. dotyczy 2 osób. gumki? jak chesz robic cos tylko dla meza to sa inne sposoby na seks bez ich uzycia. Nawet taki tylko jednostronny z ukłonem w str, meza...
Marzysz o bezpłodnosci czyli o chorobie, bo ona ułatwiłaby ci zycie teraz to chyba wieksza schiza niz szukania wsparcia w spowiedniku.
O mezu mam takie zdanie jak heidi
Przy niemowlakach kobiety karmią po nocach w większosci przypadków, niedosypiają, walcza z chorobami swoimi i reszty... To taka norma na ten stan. Orgaznizm w tym musi sie dostosować i najczesciej wszystko to uznaje za normę, bo dzieje sie codziennie... Dlatego tez npr w okresie poporodowym jest trudny i polega głownie na bezseksiu.
Jesli chodzi o gumy to one nie sa na 100% i jak dla mnie to wsparcie w czasie wątpliwym, bo na czas z płodnym sluzem to juz ryzyko... mniejsze niz nic ale zawsze...
Nic wiecej tu nie wysmyslimy w twojej sytuacji. Jesli nawet dostaniesz dyspense od spowiednika dla was to raczej pod warunkiem prowadzenia obserwacji i wziecia ryzyka na barki jako dopust Bozy... Tak czy siak odpowiedzialność bedzie nas was spoczywac za to co zrobicie wspolnie... Sytuacja jest szczegolna ale wiele małzeństw w okresie poporodowym zmaga sie z bardzo podobnymi trudnosciami...
Ja nie moge zajsc w ciaze przez min. pól roku a najlepiej rok ze wzgledów zdrowowtnych tez...
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 17:23, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Boję się tego NPR strasznie nieufna jestem i niedoświadczona. Najbardziej boję się że źle zmierzę tempkę. Pozatym spadł mi termometr w łazience na płytki tak mniej więcej z 80 cm wysokości. Powinnam go wymienić?
Wszystkie stosujecie tylko npr?
No i zastanawiam się jeszcze co z premenopauzą?
Niesłusznie oceniacie mojego męża mój mąż to anioł tylko też troszkę zagubiony a ja go ranię, postawiłam go przed faktem dokonanym.
Kurczę nie wiem co to jest ale przy karmieniu jakby jajniki mi pulsowały a teraz je odczuwam. I co kilkanaście dni się to powtarza.
Ostatnio zmieniony przez RENATKA37 dnia Śro 17:37, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16718
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:17, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Renatko, od drugiego porodu nie mogę absolutnie zajść w kolejną ciążę. A jak spojrzysz na suwaczek z wiekiem mojego młodszego dziecka zobaczysz, ze sporo czasu już minęło.
Nie stosuję ortonpr, bo wiem, że szkodzi mojemu małżeństwu, stosuję FAM tzn. w czasie płodnym w postaci form zastępczych, pieszczot jak zwał tak zwał W czasie premenopauzy, która już blisko (bo mam już objawy wczesnej) zamierzam stosować gumki albo tabletki (jak będzie wymagać tego moje zdrowie). Zamierzam cieszyć się bliskością w małżeństwie i budować jedność a nie umartwiać się w imię - no właśnie w imię czego - bo dla mnie nie jest to akurat głos /Boga- za wiele złych owoców, widać tu na forum zwł. jak niszczący wpływ na małżeństwo ma ślepa wiara w doktrynę.
A na forum znajdziesz różne dziewczyny, znamienne jest jednak to, ze wraz z ilością dziec, doświadczeniem okresu poporodowego i zakończeniem okresu reprodukcyjnego wzrasta akceptacja dla FAM
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:27, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
U nas też FAM – bo taką metodę mogliśmy wybrać ze wspólną motywacją (ekologiczno-zdrowotną). Tylko jedno z nas jest wierzące, więc ideologiczny NPR od początku nie miał sensu.
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Śro 19:29, 08 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:29, 08 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Renatko, zdecydowanie nie tylko modl się w tej sprawie ale też rozmawiaj otwarcie z mężem. Niestety npr często wygląda tak że kobieta jest obarczona odpowiedzialnością za pomiary i obserwacje oraz pretensjami męża. Nie powinno to tak wyglądać.
Czasem mężowie cierpią po cichu, nie rozumieją, irytują się.
Dlatego warto rozmawiać, otwarcie, że to trudne też dla ciebie, że się boisz. I spytać co on na to?
Bo prawdą jest to co napisały dziewczyny: macie być jedno. I jeśli mąż nie rozumie, jie umie to npr nie będzie budował jedności tylko rozłam!
Spójrz: piszesz że to twoja wina? Jaka wina? Ja mogę sobie wyobrazić takie poświęcenie ze strony małżonków z miłości do Boga. Może wtedy wstrzemięźliwość ich jednoczy, mają wspólny cel i trud.
Jeśli jedno tylko się poświęca a drugie nie rozumie lub po prostu duchowo nie potrafi się tak wznieść: to nie widzę żadnej korzyści.
Przemyśl to. Macie dwójkę dzieci, im więcej dzieci tym mniej czasu dla siebie, a przecież nie jesteście zamknięci na życie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Nasze wykresy Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19 Następny
|
Strona 6 z 19 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|