..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

buba

Chocolate puma, na forum raczej więcej jest odkładających, przynajmniej wśród tych stałym forumowiczek. Mruga

Rozumiem, że w ciąży nie jesteś?
Możliwe, że po tych sensacjach masz wyższe temperatury, ale mimo wszysko jeśli nie było jako takiego wzrostu, ja bym się na samych odczuciach nie opierała, niestety...

chocolate_puma

Serdecznie dziękuję za odpowiedź.

Nie, ciąży nie ma. Połączyłam cykle, żeby było porównanie.

Czekam aż termometr zacznie ze mną współpracować... chociaż nie wierzę, że to będzie w tym cyklu. Pluję sobie w brodę, że nie mierzyłam w okres, to by przynajmniej było widać, czy mi się po chorobie tak regulator temperatury zepsuł Confused

ika

Może ten cykl jest bezowulacyjny, może się tak rozregulował nawet przez chorobę. Okres, który był to był OKRES, bo krwawienie po skoku zawsze nazywa się okresem. Teraz jakbys miała krwawienie nazywałoby się śródcyklicznym bo nie wystapiło po skoku temperatury.
Nie zawsze ktoś się szybko odzywa, ale to wynika tez z tego, że czasami trudno postawić jednoznaczną diagnozę, a zwłaszcza u odkładających, bo tutaj pomyłka w interpretacji może nieśc ze soba wiecej konsekwencji niż w przypadku starających się.

Chyba pozostaje Ci czekać niestety. Swoją drogą, faktycznie masz zawsze niskie temperatury. U mnie to co u Ciebie jest wyższą to jest niska faza dopiero tak nawet do 36.6.
Czekaj cierpliwie, może jednak coś skoczy, albo przyjdzie krwawienie i wszystko wróci do normy. Niestety chyba na razie nic więcej nie można poradzić Smutny

chocolate_puma

Dziękuję ika, dziękuję buba!

Teraz przynajmniej mam wewnętrzne przeświadczenie, że dobrze robię czekając. Może jak szyjka będzie jeszcze przez parę dni twarda jak stal, to jeszcze to przemyślę.

Może to temat do innego działu, ale na szczęście już w listopadzie przestaję odkładać Wesoly

lenulka

Również wydaje mi się że cykl jest bezowulacyjny dlatego też temperatura może utrzymywać się wysoko. Dla pewności zawsze możesz iść do gina, ewentualnie zrobić badanie prolaktyny i progesteronu

chocolate_puma

Zarejestrowałam się na rodzina-naturalnie i poprosiłam o interpretację panią Renatę Zdulską.

Podzielę się informacjami, może ktoś będzie w przyszłości w podobnej sytuacji i skorzysta [lub nieoczekiwanie powiększy rodzinę Mruga

- ale testuję to najpierw na sobie]

[link widoczny dla zalogowanych]

Poziom podstawowy został wyznaczony w oparciu o najwyższą linię podstawową z przeszłości (36,3) i z uwzględnieniem błędu termometru elektronicznego. Pominięte zostały temperatury do 19 dc.

Pani Zdulska uzasadniła to tym, że "w takich samych warunkach reakcja ośrodka termoregulacji w mózgu danej kobiety na wzrost poziomu progesteronu wykazana tym samym wiarygodnym termometrem, jest podobna" i że jeżeli niższe temperatury są zaburzone, "można wyznaczyć wyższe temperatury porównując ich wartość ze wszystkimi wyższymi temperaturami z poprzednich cykli".

Moje rozważania logicznie pokrętne poniżej Mruga

Wniosek z tego, że skoro od 20 dc. jestem zupełnie zdrowa, a temp. są teraz na poziomie moich wyższych, to znaczy, że wcześniejsze musiały być zaburzone, bo wartość wyższych temp. jest zawsze podobna u danej kobiety.

Poza tym znajduje to potwierdzenie w objawach drugorzędnych: bardzo twarda szyjka, lepki śluz, bolesność i zmiana konsystencji piersi. Również ścieżka śluzowa i towarzyszące objawy były takie jak zazwyczaj.

Fazę III uznałam więc za rozpoczętą

Jeżeli się pomyliłam, to szybko pojawią się owoce tej pomyłki, o których niezwłocznie zawiadomię Mruga

Mirunia

Dziękuję za podzielenie się informacjami Wesoly

, nawet nie miałam pojęcia że temperatury w kolejnych cyklach są porównywalne, muszę się jeszcze duuużo nauczyć

.
Twoje wytłumaczenie wydaje się logiczne, więc pewnie nie dojdzie do powiększenia rodziny, ale zawsze można się pocieszać, że do listopada i tak byście zaczęli starania. Luka sobie

chocolate_puma

Wiesz, nie chciałabym, żebyś przez moją radę zaszła w ciążę szybciej niż byś się spodziewała. Spotkałam się z opiniami, że każdy cykl jest inny, że ciało to nie komputer i może być nieprzewidywalne . Czyli ostrożności nigdy za wiele, jeżeli są ważne powody do odkładania.

Trzeba pamiętać, że wyższe są porównywalne, jeśli temp. jest mierzona tym samym termometrem o tej samej porze.

Pani Zdulska napisała mi jeszcze, że "prof. Rotzer powtarzał, że kobieta powinna znać swoje wyższe temperatury." Po ok. 50 zaobserwowanych cyklach uważam, że je znam, więc podejmuję ryzyko. 100% pewności w tych okolicznościach nie mogę mieć, ale to była przemyślana decyzja podjęta po konsultacji z bardzo doświadczoną instruktorką.

Mirunia

Spokojnie, wiadomo, że są różne sytuacje, może źle się wyraziłam. Decyzja musi być zawsze przemyślana, samodzielna Wesoly