..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

walecznaS

buba, wynik 8 ponad normę a wynik 5? bo w jednym lab. jest to ponad normę a w innym nie... ja wiem, że te laboratoria mają swoje jakieś tam wyznaczniki no ale...
ja mówię o cały czas prowadzonych badaniach, chyba się zgodzisz ze mną, że one coś wnoszą? pewnie więcej niż stary dokument... tak myślę, dodatkowo jakoś mam zaufanie do mojego lekarza, który dziwi się, że lekarze się nie dokształcają...
a co z doświadczeniem mojego ginekologa? nie wiem, czy jest dziadkiem ale swobodnie by mógł być Mruga

a i o jego praktyce czytałam, on się napro interesuje i cały czas ja mówię tu o kobietach w wieku rozrodczym, dla których to tsh "w normie" może być problemem...
to co, czekać aż kobieta zajdzie w ciążę i poroni? bo może zajść w ciążę i przy tsh 8 (to autentyczny przykład - pacjentka mojego gin.)

dodatkowo to moim zdaniem trochę bardziej skomplikowane
bo skoro mamy leczyć dopiero tylko wtedy, gdy są objawy to jak to stwierdzić?
objawy takie jak swędzenie skóry może być spowodowane masą różnych schorzeń
podobnie zmęczenie, senność, depresje, zaburzenia cyklu i wszelkie inne
dodatkowo - tsh raczej bada się jak właśnie kobieta ma jakieś dolegliwości, raczej nie robi się tego badania od tak sobie od czasu do czasu...
a jeśli ktoś robi od czasu do czasu (ja bym na to nie wpadła) to po co - skoro bez objawów tego się nie leczy? Mruga

dla mnie trochę bez sensu Mruga

więc skoro ktoś bada tsh to jakieś objawy ma - więc dlaczego lekarz odsyła?

moja mama (już nie w wieku rozrodczym Mruga

) ma tsh ponad 3 (dokładnie ile nie pamiętam) i ma objawy niedoczynności
dlatego dostała skierowanie na zbadanie tsh
a ponieważ wynik "w normie" to dostała witaminy i dalej się buja z tymi objawami
mówiłam aby chociaż zrobiła dalsze badania
ale nie zrobiła

wg mojego lekarza wynik ponad 3 jest wskazaniem do zrobienia dalszych badań - czy nie ma Hashimoto bo to już nie żarty, nieleczona choroba spowalnia procesy życiowe i niszczy serce

buba

walecznaS

buba, chwilę przed Tobą edytowałam posta, tam nie 2 a 3 jest Mruga

nie sądzę, aby szalał jak to tsh jest dajmy na to 2,25 ale ja miałam ponad 3 to od razu dał mi euthyrox

jeśli dalsze badania są w normie to nie wiem jak dokładnie to rozumieć
ale ponieważ sporo rozmawiamy na wizycie to go zapytam
jednak powiedział wyraźnie, że najlepiej jak wynik jest 1-2
podejrzewam, że jeśli jest problem z zajściem czy utrzymaniem ciąży to też ale dopytam, jak to konkretnie jest

co do ft3 i ft4 - one mi wyszły wg normy laboratoryjnej natomiast lekarz mi powiedział, że któryś z tych wyników nie jest prawidłowy (jeden z nich ale nie pamiętam, który)

weź też pod uwagę, że to jest ginekolog, wiem, że interesuje się naprotechnologią (widzę w necie, że prowadzi jakieś sympozja naukowe dot. przyczyn i leczenia niepłodności) więc on zapewne patrzy na zagadnienie pod katem płodności kobiety
a nie np. mężczyzn
a w tym artykule jeśli dobrze pamiętam to nie ma nic o kobietach w wieku rozrodczym tylko ogólnie?

buba

walecznaS

to nie do końca tak
euthyrox przy takim wyniku tsh bym dostała niezależnie od przeciwciał
po prostu gin. kazał sprawdzić, czy to Hashimoto czy od niedoboru jodu, jakby wyszło, że to drugie to bym dodatkowo jod dostała
chciał zobaczyć kolejne wyniki badań aby podjąć decyzję, jaką dawkę mi ustalić i jak zobaczył te przeciwciała to od razu euthyrox 50 przepisał

dosia

Właśnie odebrałam wyniki badań - 3dc - bromergon działa

Prolaktyna spadła aż poniżej normy! - Chyba muszę zmniejszyć dawkę Wesoly

LH/FSH prawie równa 1
Ale pewnie znów nic z tego, bo raczej nie uda nam się w owu wcelować.
We wtorek mam endokrynologa - ponoć bardzo dobry. Problem w tym, że ginekolog podprowadził mi ostatnio wszystkie badania (żeby były w kartotece), a ja głupia się zgodziłam.
Trudno. W poniedziałek będę robić powtórkę LH i Estradiolu to zrobię jeszcze TSH, FT4 i FT3. Bankructwo mnie czeka chyba w tym miesiącu.
Doszłam do wniosku, że to mój naprawdę ostatni, najostatniejszy cykl w którym się tak badam. Sprawdzę czy estradiol przyrasta, czy LH idzie w górę, a potem progesteron w 3 fazie, wizyta u gina z końcem cyklu i TYLE. Wywalam termometr, nie sprawdzam śluzu, nie biegam po lekarzach. Mam tego dosyć. Co ma być to będzie.

silva

Kochana, siły i zdrowia do tego latania po lekarzach i laboratioriach!
ściskam :*

dosia · Wysłany: Śro 7:37, 06 Mar 2013 Temat postu:

MalutkaMilka · Wysłany: Śro 8:50, 06 Mar 2013 Temat postu:

Może to Cię pocieszy ale ja w 10 dniu fl też miałam niski bo 4,89 ng/ml i wysoką temperaturę. Do podglądu link do wykresu [link widoczny dla zalogowanych]
Prolaktynę nie miałam ani niską ani wysoką - taka pośrodku prawie bo 15,36 ng/ml w 5 dc, a efekty są w linku [link widoczny dla zalogowanych]

dosia · Wysłany: Śro 9:54, 06 Mar 2013 Temat postu:

Gratuluję Milka maluszka w brzuszku Wesoly

Rozumiałabym ten niski progesteron gdyby temp była niska i prolaktyna inna... Eh, chyba za dużo kombinuję...

MalutkaMilka · Wysłany: Śro 11:17, 06 Mar 2013 Temat postu:

A co lekarz na Twoje wyniki? Jeżeli powie, że są ok to nie ma co panikować i wyszukiwać problemów, bo wtedy tylko się będziesz denerwować i stresować a to nie pomoże zafasolkować Mruga