..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Gitka

Tak czytam wasze wątki wykresowe, że pomyślałam, że też swoje udostępnię Wesoly

jestem ciekawa co powiecie na ich temat Mruga

może dowiem się czegoś nowego, a przynajmniej czy dobrze wyznaczam III fazę, jak na razie odkładamy i wolałabym mieć pewność, że dobrze to robię Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

Tak właśnie naszła mnie myśl o udziale mężów w obserwacjach, interpretacjach, itd. Jak to u was wygląda? Wesoly

walecznaS

na razie mało tych cykli, ale te co są to wg mnie OK

o npr i mężach to gdzieś osobny wątek był

mój mąż zna podstawy, do prowadzenia obserwacji mi się nie wtrąca, nie podaje termometru Mruga

nie zapisuje nic, ale wie zawsze mniej więcej co i jak w danej chwili, wie, kiedy np. koniec I fazy lub na jego pytanie "jak dzisiaj" moja odp. np. "dzisiaj temp. nie spełnia warunku" to już wie co to oznacza Mruga

lub jak mu mówię "nie mam uzbieranej szóstki przedwzrostowej" to też wie, o co chodzi

Gitka

A powiedzcie mi jak wyznaczyłybyście III fazę? (chciałabym spr czy dobrze to robię). Postaram się wklepać kilka wcześniejszych Wesoly

walecznaS

wg Rotzera: w poprzednim III faza od wieczora 19dc
we wcześniejszym zdaje się, że dopiero 20dc można uznać
jeszcze wcześniej 19dc /chociaż nie rozumiem, jak wyznaczony dzień szczytu śluzu jest, ale to już właściwie bardziej indywidualna sprawa/

Gitka

Dziękuję za interpretację Wesoly

"wg Rotzera: w poprzednim III faza od wieczora 19dc"

WalecznaS, możesz rozjaśnić dlaczego 19, a nie 18 bo jakoś nie kumam?

edit:

"jeszcze wcześniej 19dc /chociaż nie rozumiem, jak wyznaczony dzień szczytu śluzu jest, ale to już właściwie bardziej indywidualna sprawa/"

bardzo kiepski śluz miałam i słabo widoczny, dlatego opierałam się bardziej na odczuciu śliskości, co ponoć też jest objawem płodności (jeżeli się nie mylę).
Masz rację, powinien być 19, już poprawiłam Wesoly

Ach widzę, że jeszcze wiele przede mną do nauczenia...

walecznaS

Gitka

Już rozumiem, zamiast liczyć il temp, to ja policzyłam il dni od szczytu Mruga

powiedz mi, czy musi też być spełniony warunek, że szyjka jest twarda i zamknięta przez 3 dni po szczycie, czy niekoniecznie?

walecznaS

szyjka - niekoniecznie
do wyznaczenia III fazy potrzebna Ci temperatura i obserwacje śluzu, szyjki wiele kobiet nie bada wcale, to nie jest wymagane
czyli nawet nie wiedzą, jak ich szyjka się zmienia

Gitka

Dzięki wielkie za wyjaśnienia Kochana

Gitka · Wysłany: Śro 0:19, 05 Mar 2014 Temat postu:

Hej Dziewczyny Wesoly

Mam problem z interpretacją obecnego cyklu. Kiedyś wspominałam, że mam problemy z określeniem śluzu, powiedzcie mi jak rozróżnić PN od śluzu płodnego? W tym cyklu miałam tak, że w okresie płodnym śluz ciężko było znaleźć, występowało raczej uczucie śliskości przy podcieraniu i wrażenie mokrości, natomiast już po wyznaczeniu III fazy (przytulanki były 3 dnia rano - wcześniejsze dwa oznaczyłam jako podwyższone - czyli w sumie 5 dnia od skoku) i przepraszam za dosadne sformułowanie, lało się ze mnie przez cały dzień i jeszcze nastepnego. Tego 4 (6)dnia zauważyłam śluz przypominający płodny, lekko rozciągliwy. Czy to mozliwe żeby PN aż tyle się utrzymyala? A może odblokował się czop śluzu? Takie rzeczy się nam raczej nie zdarzały wcześniej. Wiem, wiem nic nie można na 100% przewidzieć Mruga

Powiedzcie mi, czy to normalne żeby ciągle 2 pierwsze wyższe temp były przedwcześnie podwyższone i czy liczą się one do obliczania dł. fazy lutealnej (tak było w moim podręczniku, ale chciałabym wiedzieć jak jest w praktyce). A i czy uczucie śliskości jest zawsze oznaką płodności?

Gitka · Wysłany: Sob 17:32, 08 Mar 2014 Temat postu:

Dziewczyny co myślicie o tym co wyżej napisałam?

emma · Wysłany: Sob 17:58, 08 Mar 2014 Temat postu:

Nie umiem ci odp. Ale wiem, że glr mam bardzo często przedwcześnie podwyższone i chyba nie liczą się do lutealnej. Ale pewna nie jestem.
A co oznacza skrót PN bo nie łapię?
A ten skok to na bank miałaś?

ewcia87 · Wysłany: Sob 18:36, 08 Mar 2014 Temat postu:

Z kontekstu powiedziałabym, że płyn nasienny Mruga

pospolicie zwany spermą

emma · Wysłany: Sob 19:08, 08 Mar 2014 Temat postu:

aaaa

No to był jakiś test ze szklanką wody. Jeden miał się rozpuszczać a drugi nie czy coś takiego. W podręczniku Rotzera było chyba.
Tyle co pamiętam.

walecznaS · Wysłany: Sob 20:29, 08 Mar 2014 Temat postu: