|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:38, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Abebo, pewnie jestem nieprzyzwyczajona do tak późnego skoku i niezbyt sobie wyobrażam ortoNPR przy takich wykresach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:40, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Buba, 19dc to całkiem szybko
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:50, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
dla mnie taki skok w 20-którymś dniu też nie jest niczym nadzwyczajnym...
i denerwuje mnie (jak już pisałam w dziale zamkniętym) że teraz nagle jak przestałam odkładać to cykle zrobiły mi się ładne
a mąż mi stwierdził parę dni temu, że w sumie jakbyśmy się okazali bezpłodni to przynajmniej do npr nie trzeba by wracać, że wolałby/chciałby in vitro niż się leczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:40, 26 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ja też czasem żałuję, że nie jestem bezpłodna:/ Wiem jak to okropnie brzmi, kocham moje dziecko nad życie i pokocham każde kolejne, ale wiele bym dała za choćby rok świętego spokoju od npr i wiecznych wyrzutów sumienia. Chętnie bym sprawdziła ile wtedy byłoby seksu w moim małżeństwie...
Moim marzeniem jest starać się o drugie dziecko z rok....Ale znając życie jeszcze nie zdążę o nim pomyśleć a już będzie stacjonować w mojej macicy )
A jeszcze w związku z moim superekstragenialnym wykresem...Jakoś mi się wydaje, że to dziś to był jednak skok. Rano co prawda wydawało mi się, że widziałam Bj, bo się szklił, ale reszta dnia już lepki,biały. Może znów źle zinterpretowałam. Znów dostałam antybiotyk i podobnie jak ostatnio mam jakieś zmiany osłuchowe. I tak sobie myślę, że ostatnio nie miałam żadnych zawirowań w temp przy chorobie. Gorączki nie mam. No ale na wszelki wypadek uznam tę dzisiejszą za zaburzoną i zobaczę co będzie jutro.
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Wto 22:20, 26 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 15:44, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
glr napisał: | Ja też czasem żałuję, że nie jestem bezpłodna:/ Wiem jak to okropnie brzmi, kocham moje dziecko nad życie i pokocham każde kolejne, ale wiele bym dała za choćby rok świętego spokoju od npr i wiecznych wyrzutów sumienia. |
też tak czuję. Wiele piszą zwolennicy o tym, jak to obserwacje wywołują zachwyt nad organizmem kobiety, jak to wszystko pięknie jest zsynchronizowane. A u mnie NPR wywołuje obrzydzenie do własnego ciała, poczucie winy za to że jestem plodna. Obrzydzenie faktem że wkładam paluchy do pochwy badając szyjkę częsciej niż mój mąż mnie tam dotyka.
O ironio ja mogłam miec taki rok spokoju i seksu do woli, bo mi owu wrócila 20mcy po porodzie, niestety, kto mógł wiedzieć! wiele bym dala by np. po drugim dziecku tak było, że znów wiele miesięcy nie mam owu a jednoczesnie sytuacja jest taka, że trzecie dziecko by było do zaakceptowania, zeby móc podejść na luzie - bo metoda szczytu to jest prosta droga do nerwicy: 1,2,3...1,2...1,2,3... 1,2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rolka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:57, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
bebe napisał: | a mąż mi stwierdził parę dni temu, że w sumie jakbyśmy się okazali bezpłodni to przynajmniej do npr nie trzeba by wracać, że wolałby/chciałby in vitro niż się leczyć... |
Jaki ten świat jest dziwnie skonstruowany. Jedni chcieliby mieć choć rok spokoju, inni latami bezskutecznie walczą o dziecko i npr im na nic. Twój mąż tak naprawdę by tego nie chciał, bo nie ma pojęcia jak to jest My leczyliśmy się przed pierwszą ciążą półtora roku (a łącznie czekaliśmy na nią cztery lata), wierz mi, nie chcielibyście tego przechodzić.
Ostatnio zmieniony przez rolka dnia Śro 20:58, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
mnie to strasznie zasmuciło i przeraziło...
wydawało mi się, że doszliśmy do jakiegoś kompromisu w sferze npr, że mąż to zaakceptował, nie jest nie szczęśliwy, gdy mi z tym hasłem wyleciał to mnie zatkało
może tylko tak sobie powiedział i tak nie myśli...ale nie mam odwagi puki co zapytać...
dla męża dziecko puki co nigdy nie było taką koniecznością w życiu, że tak się wyrażę nie czuje jakiegoś "instynktu" ojcowskiego, czy jak to ująć nie że nie chce miec dzieci, ale rozumiecie o co chodzi
Ostatnio zmieniony przez mamma dnia Śro 21:53, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:14, 27 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
rolka, masz rację, żadna z nas nie chciałaby przechodzić tego, co Wy i serdecznie Wam współczuję i w ogóle wszystkim, którzy bezskutecznie starają się o dziecko (moja siostra 10 lat po ślubie i zero szans:/). Ale wiesz jak to jest - najedzony nigdy nie zrozumie do końca głodnego....Czasem człowiek jest już tak poschizowany, że ma nawet tak idiotyczne myśli jak ja...Ja często oglądam wykresy starających się i siłą rzeczy czuję zazdrość jakąś dziwną, bo ja zaszłam w ciążę od strzału, że tak powiem i męczę się z tym npr-em i męczyć będę...Pewnie na kolejne dziecko zdecyduję się w 40% po to, żeby odsapnąć od mierzenia....Wiem, że to brzmi jak herezja, ja wiem, że powinnam pod niebo skakać i na kolanach Bogu dziękować za szczęśliwą ciążę i dziecko i tak jest, ale czasem ten npr już mnie tak psychicznie wykańcza, że nie panuję nad tymi myślami...Aż mi wstyd, że tak myślę, wstyd przed tymi, którzy nie mogę mieć dzieci i którzy ciągle się starają....
I to właśnie robi npr z człowiekiem...Ale kogo to obchodzi
bebe, Twój mąż pewnie się niezgrabnie wyraził...Ja też nigdy nie widziałam żeby mój mąż gadał o dziecku ciągle i marzył o nim, owszem - chciał, ale to ja zawsze nakręcałam temat. Faceci już tak mają, że nie potrzebują się wywnętrzać chyba...Ja przez pół ciąży byłam sama, bo mąż musiał wyjeżdżać, brakowało mi wspólnych spacerów, gładzenia po brzuchu jak to widać w tv czy na plakatach....Ale jak położyli mi synka na brzuchu i zobaczyłam trzęsącą się brodę męża, który powstrzymywał płacz, to już mnie nic nie interesowało...
Ostatnio zmieniony przez glr dnia Śro 22:18, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rolka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:03, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
glr napisał: | Ale wiesz jak to jest - najedzony nigdy nie zrozumie do końca głodnego.... Czasem człowiek jest już tak poschizowany, że ma nawet tak idiotyczne myśli jak ja...Ja często oglądam wykresy starających się i siłą rzeczy czuję zazdrość jakąś dziwną, bo ja zaszłam w ciążę od strzału, że tak powiem i męczę się z tym npr-em i męczyć będę...Pewnie na kolejne dziecko zdecyduję się w 40% po to, żeby odsapnąć od mierzenia....Wiem, że to brzmi jak herezja, ja wiem, że powinnam pod niebo skakać i na kolanach Bogu dziękować za szczęśliwą ciążę i dziecko i tak jest, ale czasem ten npr już mnie tak psychicznie wykańcza, że nie panuję nad tymi myślami...Aż mi wstyd, że tak myślę, wstyd przed tymi, którzy nie mogę mieć dzieci i którzy ciągle się starają....
I to właśnie robi npr z człowiekiem...Ale kogo to obchodzi
|
Prawda. Ładnie to napisałaś. Dlatego też napisałam, że dziwnie jest ten świat skonstruowany.
Ja z kolei nigdy nie doświadczyłam "schizy ciążowej" i nie mam bladego pojęcia jak to by mogło być, gdybyśmy musieli uważać. Z tej perspektywy to fakt, że mamy totalny luz kiedy tylko chcemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:22, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, jak myślicie - jeśli jutro będzie wyższa to wieczorem będzie III faza? Patrząc na śluz myślę, że jestem w III fazie, tak czuję. No ale może powinnam sobie darować z powodu choroby? Mam potworny katar no i wczoraj ten dentysta...Ale bez ingerencji, nie wiercił mi ani nic...I nie bolało. Gorączki nie mam, raczej daję 95%, że to już III faza i pewnie się zdecyduję, bo ileż można w celibacie:/
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylwuska90
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2012
Posty: 2074
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:41, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
glr napisał: | bo ja zaszłam w ciążę od strzału, że tak powiem |
ja tak samo. I to dwie ciąże. Jedno współżycie dzień przed skokiem temperatury i ciąża, a teraz 8 dni przed skokiem i ciąża.
Już się boje jak to będzie po porodzie... czeka mnie ostre odkładanie, czego się boję i jak Was czytam to ten strach się potęguje..
Zastanawiam się dlaczego nie jest sprawiedliwie.. inni starają się latami, inni mają od razu, po jednym współżyciu. zastanawia mnie dlaczego tak jest.
p.s. mi sie wydaje glr, że jutro będzie III faza, dlatego że nawet jak miałaś niskie temperatury, to choroba była. A teraz jest ewidentny skok, pokrywający się zresztą z innymi objawami (śluzem i bólem owulacyjnym).
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
grl moim zdaniem tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
glr
za stara na te numery
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:04, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsza temp może być lekko zawyżona, bo mały dał nam wczoraj mocno popalić i do 2 nie spaliśmy...Ale spałam te potrzebne 4 godziny więc myślę, że mogę uznać tą III fazę, nie? Pewnie jest lekko zawyżona, ale może gdyby nie te nocne przejścia to też byłaby wysoka, ale nie aż tak..
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:29, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
bardzo ładny wykres się zrobił
spokojnie od wieczora III faza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiczka
mistrz NPR-u
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:35, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Nasze wykresy Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 42, 43, 44 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 42, 43, 44 Następny
|
Strona 16 z 44 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|