..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

hebanowe noce

Skasowałam tę granicę.

Te obserwacje są bez sensu!

To się u mnie nie sprawdzi.

inhibitor

Spokojnie, ja dopiero po kilku cyklach załapałam,
co i jak.
Mam nawet taki pamiątkowy,
który nazywam koroną Tatr Smile

Musisz tylko ogarnąć, co i jak Ci zaburza tempke
a do tego kilka cykli obserwacji się przyda.

Jak się wyższe utrzymają,
to wykres będzie czytelny.

elusiaczek

hebanowe noce, z pracą na zmiany jest dużo trudniej i ogólnie jeśli kogoś to nie dotyczy, to zwykle się nie orientuje tak do końca jak trzeba postępować. Dlatego tu na forum możesz nie znaleźć dokładnej pomocy. Masz wpisaną metode angielską, ale ja osobiście doradziłabym Ci zarejestrować się na rodzina-naturalnie.pl - prowadzenie wykresów przez pierwszy miesiąc jest bezpłatne. I tam jest opcja "interpretacja nauczyciela". Za interpretacje jednego cyklu płaci się 10 zł + vat, ale masz możliwość zadawania pytań i dostaniesz konkretne wskazówki od nauczyciela. Może w Twoim przypadku warto spróbować Wesoly

Tam dostaniesz wskazówki wg metody Rotzera (w której sie nie koryguje).

silva

moim zdaniem granica jest dobrze postawiona
wg Rotzera potrzeba zaobserwowanych 12 cykli, by mieć obraz swojego "schematu" objawów
obserwuj, co u Ciebie zaburza objawy, rejestruj wszystko, a z czasem interpretowanie swoich wykresów stanie się dla Ciebie łatwiejsze
cierpliwości Wesoly

jeśli tempki utrzymają się teraz wyraźnie na wyższym poziomie, przestaniesz mieć wątpliwości, sama zobaczysz, że masz wykres dwuczęściowy Wesoly

walecznaS

popieram elwirę, też chyba bym tak spróbowała

hebanowe noce

Tylko, że ja chyba nie zmuszę się do badania szyjki. Jakoś nie mogę.

A w Rotzerze chyba trzeba.

walecznaS

nie trzeba
teraz to nawet stała się bezużyteczna do wyznaczania III fazy

hebanowe noce

Dziewczyny, przeczytałam, że okres niepłodności poowulacyjnej zaczyna się wieczorem trzeciego dnia wyższych temperatur - czyli u mnie wieczorem 26 dnia cyklu? Jakoś późno mi się wydaje, bo mam cykle ok. 31 dniowe.
To wychodzi tylko 5 dni w cyklu, w których seks jest całkowicie bezpieczne, biorąc pod uwagę to, że niedoświadczone osoby nie wyznaczają fazy niepłodności względnej przed owulacją.

Wychodzi mi, że wobec tego dni płodne są od 10 do 26 dnia cyklu?! 10, bo wtedy pojawił się inny śluz i 26 według reguły powyżej? Coś za dużo

PS. Znalazłam kilka książek o NPR, ale nie wiem, co wybrać. Możecie coś polecić?

ika

To, że wzykle masz cykle 31 dniowe, nie znaczy, że w tym cyklu tez tak będzie. Może owulacja Ci się przesunęła i cykl też się wydłuży autaomatycznie. Albo możesz mieć problemy z za krótką fazą lutelną.
Nie możesz patrzeć na to ile dni na ten seks będzie, bo standardowo powinno go być więcej. Może Tobie akurat wypadł taki cykl, że nie będzie dni bezpłodnych za dużo. Niestety to jest żywy organizm, który nie chodzi jak w zegarku, tylko tak na prawdę jak mu się zachce i są pewne schematy które się powtarzają, ale wcale nie muszą i na nawet 100 cykli 31 dni, jeden może się nagle zdarzyć 41 dniowy i jest to całkiem normalne.

Co do książki to zalezy jaką chcesz metodę w końcu stosowac. Ja Rotzera to polecam jego książkę czyli np.
[link widoczny dla zalogowanych]

silva

moim zdaniem granicę III fazy dobrze wyznaczyłaś

Ika ma rację, co do długości cyklu - albo przesunęła Ci się owulacja i ten cykl będzie dłuższy, albo masz krótką fazę lutealną (jest o tym wątek, jak ją wydłużyć, poszukaj na forum)

(Mam tę samą książkę Rotzera)

hebanowe noce

Z wyliczeń mi wychodzi, że faza lutealna zaczęła się mniej więcej 19 - 20 dzień cyklu (18 dodatni test owulacyjny). Licząc, że cykl trwa średnio 31 dni, będzie trwać 11-12 dni. To by była prawie norma... tylko przez część fazy lutealnej są dni płodne - wyższe temperatury od 24 dnia cyklu.
Pójdę do ginekologa endokrynologa zbadać hormony, ale najpierw muszę załatwić sprawę z cytologią u tego ginekologa, do którego chodziłam. On na hormonach się nie zna - sam to przyznał, bo jest położnikiem.

Chciałam pozmieniać nazwy śluzu, coś zrobiłam i niektóre się pokasowały.
Smutny

Stwierdziłam, że żeby sobie uprościć i uporządkować rodzaje śluzu, w obserwacjach dodam:

1. Mętny, rwący się
2. Mętny, rozciągliwy
3. Przejrzysty, rwący się
4. Przejrzysty, rozciągliwy

5. Białko jajka
6. Podbarwiony krwią

hebanowe noce

Nowy cykl - od wczoraj czas start.
Niestety wczoraj zaspałam do pracy i nie zmierzyłam temperatury z tego wszystkiego. Sad

buba

Za krótka ta faza lutealna.

Mirunia

no i rozpoczęłaś już drugi cykl Mruga

. Faza lutealna rzeczywiście krótka, ale to jeszcze nic nie znaczy, może w następne cykle będą czytelniejsze. Temperaturą podczas okresu bym się nie przejmowała, przy tak długich cyklach chyba nie ma potrzeby tak wcześnie zaczynać mierzyć.

hebanowe noce

Niestety miałyście rację. Ta faza jest dramatycznie krótka.

Teraz mam dylemat - kupić Castagnus czy MagneB6.
Przeczytałam, że Castagnus "wpływa normalizująco na stężenie progesteronu - znajduje zastosowanie w defekcie fazy lutealnej (nadmiernie skrócona)." A może brać i Castagnus i MagneB6?
Wydaje mi się, że tak czy siak MagneB6 warto byłoby pobrać, ponieważ ostatnio łapią mnie kurcze łydek. Zdarza się, że zaczyna mną telepać, gdy wezmę Magnez, przechodzi.

PS. A książka jest już w drodze do mnie.

Cieszę się, że zaczęłam prowadzić te obserwację, ponieważ dzięki temu mogłam wychwycić tę fazę lutealną. To jest naprawdę przydatne. Ciekawi mnie, jak patrzą na to lekarze - czy warto o tym mówić i czy biorą na poważnie osobę, która przychodzi i mówi, że ma za krótką fazę lutealną. Very Happy