..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Iskra

oj idziemy z glr łeb w łeb

kto się wychyli na prowadzenie? Co za emocje!

glr

Ja jestem chora, ale mam nadzieję, że to nie zaburzy wykresu:( O, widzę, że masz dziś granice I fazy:D Ja właśnie rozpatruję czy dziś jeszcze współżyć czy nie:P Bo od jutra to już na bank embargo na seks:P

Iskra

Moja Droga, ja się zamierzam dziś jeszcze wyszaleć, bo jeśli mnie czekają znowu 3tygodnie bez to nie mam zamiaru tego zmarnować

Także masz moje pozwolenie Laughing

glr

Nam się dziecko nie pozwoliło wyszaleć Smutny

Iskra

Ja zasnęłam przed jakąkolwiek akcją Wstyd

I to by było na tyle, widzę że wszystko już robimy razem Laughing

glr

Haha Iskra, do pełnego podobieństwa brakuje Ci jeszcze tylko...dziecka:P

Ja rozważam jeszcze dzisiejszy dzień, ale nie wiem czy się odważę na taką otwartość na życie:P

emma

To ja się publicznie przyznam, że my tak kilka dni: plany planami i co noc usypialismyz z dziećmi. I pół III fazy minęło Wsciekly

Iskra

glr, na razie podziękuję

my aż tak otwarci nie będziemy. Jak do 9dnia to do 9 i koniec Mruga

To może jakąś grupę wsparcia założymy? Laughing

Mam nawet nazwę "Ja cię kocham a Ty śpisz"

Iskra

Proszę spójrzcie na mój wykres.
Pani na kursie mówiła, że szczyty szyjki i śluzu (wiem, że Rotzer zrezygnował z szyjki, ale i tak ją sprawdzam) powinny być w odstępie max 3dni. Czy to prawda?
Poza tym mam pytanie techniczne - czy naprawdę każdą nawet minimalną ilość bj traktujemy już jako śluz najwyższej płodności w obserwacjach? Pytam, bo denerwuje mnie, że cały dzień jest już biały, lepki sluz i nagle około 18 pojawi się trochę bj i muszę to uwzględniać. Czy może jest jakaś magiczna reguła, że w jakiejś ilości/proporcji można to zignorować? (wiem, naiwnie pytam)

walecznaS

wiesz co, wydaje mi się, że trochę przesada z tym "w npr nie ma nigdy" /komentarze przeczytałam/, to nie chodzi tyle o zaburzenia, co raczej o np. długość cykli
bo prowadzenie obserwacji co do zaburzeń to jednak temu nie podlega, po to są właśnie te obserwacje, i im więcej się obserwujesz tym lepiej znasz swój organizm i na tej podstawie stwierdzasz, czy np. kieliszek wina u Ciebie zaburza czy nie, czy przerywany sen zaburza czy nie
inaczej bez sensu by było prowadzenie wszelkich obserwacji no bo wtedy wszystko by było niewiadome, nie dało by się wyznaczać poprawnie faz
a kobiety karmiące, wstające do dziecka to już w ogóle by nie mogły korzystać z npr, a tak przecież nie jest...
jeśli obserwujemy już jakiś czas, że u nas dana rzecz, dajmy na to ten kieliszek wina nie zaburza to nie zaburza, nie ma co na siłę się doszukiwać się zaburzeń

co do śluzu płodnego - zasada jest prosta - nie liczy się ilość, tylko jakość

tylko, że z tą "jakością" to też z czasem nabiera się większej pewności
bo np. ja mam czasami śluz przejrzysty i niby się trochę rozciąga, jest w naprawdę niewielkiej ilości, pojawi się raz, ale już chyba jestem w stanie rozpoznać, czy to wciąż ten lepszej jakości, czy rozciąga się, ale tak bardziej opornie, ma inną konsystencję niż np. wcześniejsze bj, wtedy go ignoruję, bo jednak zauważam pogorszenie
jeśli jednak np. to typowe bj a nie pogorszony śluz, to wciąż nie jest po dniu szczytu śluzu

wg mnie masz pewnie przedwcześnie podwyższoną i tyle, trzeba zobaczyć co będzie dalej

co do szyjki - nie słyszałam o takiej zasadzie że do 3 dni mogą się szczyty rozjechać

Iskra

jeśli chodzi o wino to 1kieliszek mi nie zaburzał,ale większa ilość już tak, dlatego napisałam sobie to w komentarzu (bo kieliszek kieliszkowi nierówny Mruga

)a przerywany sen zdarza mi się tak rzadko, że jeszcze nie jestem go pewna. Właśnie dlatego nie wiem czy to uznać za przedwcześnie podwyższoną, czy zaburzoną. Zobaczymy co dalej.

glr

Iskra, z tym śluzem to różnie bywa. Miałam podobny problem i wtedy Waleczna mi pomogła

Bo też mi się ciągle wydawało, że mam bj...A to po prostu trudno było odróżnić, że to może jeszcze bj ale już pogorszony...Też miałam tak, że cały dzień nic, czułam się "niepłodnie" a potem nagle jakaś nitka bj mi burzyła wszystko. Okazało się (jak do tej pory nie zaszłam w nieplanowaną ciążę) że to nie był już bj...Tylko bardzo wnikliwie musiałam ten śluz obserwować - nawet swego czasu zdjęcia robiłam:P

Oczywiście co u mnie było, niekoniecznie musi być u Ciebie. Ale poczytaj sobie mój wątek wykresowy (to chyba kilka początkowych stron) tam jest mowa właśnie o tym śluzie. Może coś Ci się rozjaśni....buziak

emma

Iskra, ja obecnie też się zajmuję określaniem śluzu. Po porodzie pojawił się taki, który obecnie nosi określenie inny. Jeszcze nie zdecydowałam płodny czy nie, choć na pewno jest gorszy. Ale czasem w nim jest bj albo potrafi się zmienić na bj. Jest biały, nierozciągliwy, ale nie jest lepki tylko śliski. I to ostatnie mnie zastanawia.