..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

walecznaS · Wysłany: Pon 8:48, 02 Mar 2009 Temat postu: Wykresy walecznejS

Mój 2 obserwowany cykl. Nie jestem pewna swojej interpretacji.
1-5 -@
6d 37,74 - bardzo złe samopoczucie, jakby grypa mnie "brała", wzięłam lek, śl. lepki
7d 36,85 śl. lepki, mokro
8d 36,65 rozciągliwy
9d 36,8 mokro
10d 36,75 rozciągliwy, ale żółty
11d 36,8 rozciągliwy, przejrzysty
12d 36,7 rozciągliwy, przejrzysty
13d 36,8 przejrzysty
14d 36,95 lepki
15d 36,9 rozciągliwy
16d 37 (poźno poszłam spać) lepki
17d 37,1 żóły
18d - dzisiaj - 36,9 na razie lepki
moja interpretacja: dzień szczytu 15. 14 i 15 - temp wzrostowe ale pierwsza wyższa dnia 16 bo 14 i 15 nie były po dniu szczytu. Ale ta dzisiejsza? Spadła, czy to jakoś powinno dać mi do myślenia? Od kiedy niepłodność? Mierzę waginalnie, godz.6 bez odchyleń, szyjka wydaje mi się cały czas otwarta. Śluz, który zapisałam - obserwacje zewnętrzne.
Pomóżcie, proszę Wesoly

Dona · Wysłany: Pon 10:21, 02 Mar 2009 Temat postu:

trzecia wyzsza po szczycie spadła, wiec trzeba czekac..
musiłaby osiagnac poziom conajmniej 37, aby uznac III faze...

czekaj do jutra, jesli temp. bedzie wyzsza niz 36,8 - poziom nizszy w Twoim cyklu, mozesz uznac , ze zaczyna sie niepłodność...

walecznaS · Wysłany: Pon 13:52, 02 Mar 2009 Temat postu:

walecznaS · Wysłany: Pon 13:54, 02 Mar 2009 Temat postu:

Czyli jak będzie juro wyższa niż 36,8 to jutro wieczorem niepłodność...

bakteria · Wysłany: Pon 15:31, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dziewczyny, pytam, bo samą się uczę - a kiedy uznaje się, że takie (uznane tu za "przedwcześnie podwyższone", jak widzę Wesoly

) wyższe temperatury, ale jeszcze nie po szczycie, należą jednak do szóstki przedwzrostowej? Nie chcę mieszać, bo też bym je uznała za przedwczesny skok, ale jednak, gdyby je wliczyć do "6", to linia podstawowa byłaby na poziomie 36,95 (tempka z 14 dc.), a to zmienia sytuację... Pewnie jest jakaś reguła, o której jeszcze nie wiem Wesoly

WalecznaS, trzymaj się dzielnie, ja też "przetrzymałam męża" dla ostrożności

I mam nadzieję, że wystarczająco długo... (tzn. że to już był pewny dzień)
PS - oczywiście, zgodnie z radą Dony, czekaj do jutra - powinno być już "zielone światło"

Dona · Wysłany: Pon 15:45, 02 Mar 2009 Temat postu:

walecznaS · Wysłany: Pon 20:45, 02 Mar 2009 Temat postu:

Jola, staram się trzymać chociaż nie jest łatwo - ja z I fazy na razie nie korzystam bo to dopiero drugi obserwowany cykl a wcześniej znałam tylko samą długość cykli (i to ostatnio tylko czterech bo wcześniej parę razy nie zapisałam) - zakładając że miesiączki zawsze były miesiączkami a nie krwawieniami śródcyklicznymi...Od następnego cyklu pewnie zastosuję regułę 21/20 dni bo tak mało małżeńskiego seksu to nie może być... Wydłużyły mi się cykle bo kiedyś to były 23-25 dniowe, teraz 25-29 dniowe.
Zaryzykowałybyście w moim wypadku regułę 21/20 dni? Do tej reguły trzeba podobno znać długość co najmniej 6 cykli, ja będę znała długość właśnie 6.

walecznaS · Wysłany: Wto 8:57, 03 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj 37,05

Jakoś nie do końca ufam tym swoim obserwacjom.
Wciąż się zastanawiam, jaki ten śluz naprawdę jest, czy aby termometr sie nie myli, czy ja się nie mylę, szyjka wciąż wydaje mi się otwarta... Zwariować można. Liczę na to, że z czasem będzie łatwiej jak nabiorę wprawy. Na pewno będzie łatwiej bo za rok-dwa chcemy starać się o drugie dziecko, więc im bliżej będzie do tej decyzji tym więszy będzie luz...
Pozdrawiam wszystkich. Jakoś dziwnie dobry humor mam dzisiaj

Bystra · Wysłany: Wto 9:19, 03 Mar 2009 Temat postu:

Jolu, stosujesz chyba Roetzera, prawda?

Więc najpierw szukasz dnia szczytu śluzu, a potem patrzysz na okoliczne temperatury. Patrzysz na przebieg - czy od pewnego momentu nie są prawie wszystkie (1 z 4 pierwszych może spaść pod linię nawet) wyższe niż sześć je poprzedzających. Jeśli ten moment jest przed lub w dniu szczytu śluzu, to masz do czynienia z temperatura przedwcześnie podwyższoną, ALE taka musi być wyraźnie wyższa, czyli min. 0.1 C nad linią albo o takiej wysokości (minimum 6 cykli obserwacji), jaką zawsze mają twoje wyższe temperatury.
W przypadku wyższych po dniu szczytu dla uznania temperatury za wyższą wystarcza, że jest 0.05C nad linią podstawową.

Najłatwiej jest rozdzielić fazy niższych i wyższych temperatur testując linie podstawowe, aż zobaczysz, że wykres od pewnego momentu pozostaje na stałe nad linią.

bakteria · Wysłany: Wto 9:30, 03 Mar 2009 Temat postu:

Dziękuję, dziewczyny Wesoly

To właśnie wydawało mi się niejasne, jakoś tok mojego myślenia był inny. Nastawiałam się na objaw śluzu w pierwszej kolejności, a potem na szukanie skoku, ale rzeczywiście widzę, że to by było nielogiczne (tzn. w sensie zakładania, że skok będzie po szczycie, a ew. poprzednie wysokie będą podejrzane).
Swoją drogą, mój własny cykl teraz dopiero ma szaleńczo wysokie tempki... No, ale III fazę już od paru dni uznałam

WalecznaS, mam podobnie w kwestii zaufania swoim obserwacjom. Ale doszłam do wniosku, że jak się nie sprawdzi na sobie, czy metoda jest skuteczna, to się chyba nigdy nie zaufa sobie, swemu ciału, fizjologii... Swoją drogą, za parę cykli też pewnie będziemy myśleć nad korzystaniem z I fazy. Ale do tego jednak trzeba trochę obserwacji (tzn. ja mam pierwszy cykl po tabletkach, więc wiadomo...).

walecznaS · Wysłany: Pią 13:29, 06 Mar 2009 Temat postu:

Dziewczyny, upewnijcie mnie - 19 dnia powyższego "wykresu" było 37,05, śluz lepki. Wychodzi na to, że był to 4 dzień po szczycie. Czy mogę być pewna, że wieczorem tego dnia już niepłodność? Miałam zaczekać na jeszcze jeden dzień wyższej temp. tak dla pewności (z racji tego, że nie mam doświadczenia), ale nie zaczekałam...No i z tym szczytem, śluzem mam wątpliwości- ja go nie oceniam wewnętrznie(z szyjki) tylko zewnetrznie.
Dzisiaj, tj. 22dc temp. spadła o 0,05 poniżej poziomu wyższego(37). Zmierza ku miesiączce czy nie koniecznie?
Co do śluzu jeszcze - czytałam książkę Kiplpley-ów, a tam przykład nieplanowanego poczęcia w II już a nie I fazie, jak myślała ta pani, bo cytuję: "pani ta zaznaczyła w karcie, że szyjka wydaje się nadal twarda i zamknięta.Nie sprawdziła dokładnie obecności śluzu bezpośrednio na szyjce, ale zrobiła to pobieżnie, ograniczając się do zewnetrznych narządów płciowych".
Czyli obserwacje zewnętrzne są niemiarodajne? Wychodzi na to, że jak nie widać płodnego śluzu to trzeba go szukać na szyjce...Wy tak robicie?

bakteria · Wysłany: Pią 14:41, 06 Mar 2009 Temat postu:

Moim zdaniem, no i wedle zasad, tego dnia była już bezwzględna niepłodność. Co do śluzu - ja go mam (przynajmniej póki co) generalnie mało, więc, owszem, sprawdzam na szyjce, czy występuje już/jeszcze bardziej płodny. Ale nie jest to zasadą (tym bardziej, że wiele kobiet przecież wcale nie stosuje samobadania szyjki, określając stan śluzu na podstawie zewnętrznych obserwacji).
Co do tempki - niekoniecznie jeszcze zmierza do miesiączki.
Proponuję też nie martwić się na zapas, że zaczęliście za szybko Wesoly

Też miałam takie schizy (pierwszy popigułkowy, problemy ze śluzem), ale niepotrzebnie, bo okres wczoraj przyszedł Wesoly

Myślę, że powoli będę coraz bardziej ufać swemu ciału i obserwacjom - Ty na pewno też (tego Ci życzę Wesoly

).

walecznaS · Wysłany: Sob 10:11, 07 Mar 2009 Temat postu:

walecznaS · Wysłany: Sob 10:26, 07 Mar 2009 Temat postu:

Co robić, radźcie coś...Brzuch mnie boli...USG dopiero za 2 tyg.

walecznaS · Wysłany: Pon 17:08, 09 Mar 2009 Temat postu: