Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:40, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
u mnie nie za każdym razem jest taka sama temp. pokoju
bywają noce, że jest mi duszno, bo boli mnie głowa - wtedy mocno chłodzę pomieszczenie
są dni, że jest mi pieruńsko zimno i wtedy dogrzewam
trzymanie termometru w identycznych warunkach - względnie niezależnych od okna
czy kaloryfera - u mnie sprawdziło się
też miałam słabe "skoki", a teraz problem zniknął
Waleczna podejrzewała kłopoty z progesteronem
ale wyeliminowałam wszelkie zakłócenia pomiarów
u mnie jeszcze wpływ miało miejsce pomiaru - odkryłam, że śpię czasem z otwartą buzią
i przez mierzenie oralne nie zawsze pomiar był wiarygodny,
dlatego zmieniłam na waginalne
po wprowadzeniu tych zmian wykresy "poprawiły się"
to nie chodzi, że od razu skok jest słaby
moim zdaniem martwić się można, gdy np. tempka przez cały tydz. od skoku jest ledwo-ledwo na poziomie wyższych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:51, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
rolka napisał: | Dzięki waleczna, tego mnie ginka nie mówiła. Czy w takim razie znaczenie ma przyrost (czyli interpretuje się różnicę w obu pomiarach), czy wysokość tego pierwszego też? |
wysokość pierwszego pomiaru powinna być w granicach fazy, w której się znajdowała kobieta w dniu badania, i to ma znaczenie bo jak wyjdzie wynik odbiegający od normy dla danej fazy to wiadomo, że coś nie tak
jednak pełny obraz daje powtórzenie badania dla sprawdzenia, czy prawidłowo się zmienia
mi np. ginekolog kazał zrobić 4 i 8 dnia wyższej temperatury
|
|
Powrót do góry |
|
|
rolka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:44, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Dzięki waleczna
Oli, a Ty badałaś progesteron?
|
|
Powrót do góry |
|
|
oli
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
nie badalam nigdy progesteronu, gin tłumaczył mi że narazie mam sobie odpuścić badanie hormonów. podstawowe wyniki mam w normie skok też jest, śluz występuje, USG potwierdza owulacje więc mamy się starać naturalnie jeszcze do jesieni. potem zaczniemy szukać przyczyny jeżeli nie będzie II kreseczek. czegoś muszę się trzymać więc narazie odpuszczam...
gin tylko zasugerował żeby mężu się przebadał ale on nie chce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:04, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
uuuu to niedobrze, powinien...
popracuj nad tym, to ważne...
wytłumacz mu, że dla Ciebie nie ma różnicy, do jakiego idzie lekarza
że jakby trzeba było sprawdzić serce, to poszlibyście do kardiologa
poza tym to sprawa Was obojga i ciąża nie zależy tylko od zdrowia kobiety,
ale i mężczyzny - powinien zachować się odpowiedzialnie, a nie jak dzieciak
chowający się przed dentystą
nie wiem sama, ale chyba tak bym próbowała rozmawiać z moim mężem
|
|
Powrót do góry |
|
|
oli
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:18, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
wiem że to ważne on też, tylko z niego taki wstydziuch troszkę psychicznie przygotowuje się do tego. dajemy sobie jeszcze czas bez ciśnienia... możemy troszkę poczekać
|
|
Powrót do góry |
|
|
oli
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:34, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
no i mężu się przebadał i jest dramat. Od 2 dni żyję w innym świecie nie wiem co robić nic do mnie nie dociera, z nim nie mogę normalnie porozmawiać bo jest załamany i nerwowo reaguje, lekarz powiedział ,że nie mam płakać przy nim bo musi się trzymać i nie mam go dodatkowo smucić... wizyta u androloga dopiero za kilka tygodni ... nie ma terminów a ja nie mam siły. Z nikim nie mogę porozmawiać, bo moja rodzina od razu zrobi dramat na maksa i to ja ich będę musiała pocieszać, z rodziną męża tak samo. Strasznie mi smutno. Przepraszam że tu piszę ale chyba chciałbym się komuś wygadać. Nie ma nawet 0,5 mln plemników z czego 4% się rusza...
Proszę o modlitwę za nas...
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:40, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Oli, pewnie , że będę się modlić. Nie wiem jakie są szanse, nie znam się, ale myślę, ze wiele można zrobić. Począwszy od modlitwy i diety a skończywszy na jakiś lekach.
Najważniejsze to żeby się nie poddawać i nie udręczać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:45, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pomodlę się za Was
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:02, 15 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
o kurcze
sama jesteś pewnie załamana, ale teraz Ty jesteś jedynym wsparciem dla męża
dużo siły i cierpliwości :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
jadzia88
pierwszy wykres
Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:36, 30 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
niech mąż bierze mace...
|
|
Powrót do góry |
|
|
oli
pierwszy wykres
Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:45, 08 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Witam po długaśnej przerwie,
Weszłam przypadkiem na forum i postanowiłam napisać... pewnie mnie nikt nie pamięta bo mało się udzielałam ale zobaczyłam że pod ostatnimi postami nie podziękowałam za wsparcie. Moje ostatnie wpisy tu były pisane w ogromnym dołku ... jestem pewna, że dziewczyny się za nas pomodliły bo czułam, wsparcie. Za co teraz serdecznie dziękuję i przepraszam, że nie od razu.
Nie doczekaliśmy się ciąży i nie wiem czy kiedyś będzie nam dane być biologicznymi rodzicami. Nadal nie rozumiem dlaczego nas spotkało to co spotkało ale już coraz mniej się nad tym zastanawiam. Rozpoczynamy starania o adopcje.
Przez ten czas udało nam się osiągnąć dwie rzeczy, po pierwsze nie oszaleć a po drugie poprawić wyniki męża choć nie dawano nam szans. Na początku lekarze mówili jedynie o in vitro. a po kolejnych wynikach rozmawiali ze mną już o nasieniu dawcy, teraz być może zakwalifikowalibyśmy się na inseminację.
Chciałam się odezwać bo wiem ile dla dziewczyn w podobnej sytuacji znaczą takie wpisy ile dają nadziei. Jeżeli znalazłby się ktoś kto chciałby się wygadać to służę wsparciem.
Tak mąż bierze MACE cały czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|