|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:51, 30 Kwi 2016 Temat postu: Brakujący pomiar vs niewyjaśniony pik temperatury |
|
|
O ile dobrze się orientuję, Roezter nie pozwala na uznanie temperatury za zaburzoną tylko dlatego, że nie pasuje do pozostałych – musi wystąpić jakiś konkretny czynnik, który można wskazać jako zaburzający. Jeśli taki „niewyjaśniony” pik wejdzie do szóstki przedwzrostowej, to oczywiście podnosi linię podstawową (np. 5 temperatur na poziomie ~36,4, plus pojedynczy wyskok do 36,6 gdzieś po drodze). Taki pik może oczywiście przesunąć o 1 dzień (albo więcej) III fazę (jeśli bez niego już 3. temp. byłaby wyższa o 0,2 od linii podst., a tak trzeba czekać na 4. wyższą; do tego nie jest niemożliwa sytuacja, w której pierwsza wyższa bez niego byłaby wcześniej). W skrajnym przypadku może też w ogóle nie pozwolić na wyznaczenie III fazy według reguł objawowo-termicznych (cóż – uroki NPR). I teraz:
INER napisał: | Podręcznik prof. Rötzera pozwala zanumerować jako niższą temperaturę jedną pojedynczą temperaturę zakłóconą (lub brak pomiaru), znajdującą się pomiędzy dwiema dobrze zmierzonymi, zanumerowanymi, niższymi temperaturami. Jeśli pojawi się więcej takich temperatur, należy je opuścić i numerować wcześniejsze, dobrze zmierzone. |
(BTW w książce mogę znaleźć tylko o numerowaniu zaburzonej, może się podręcznik wycofał z tego, co w nawiasie?). Nasuwa się wniosek, że jeśli akurat w dniu „niewyjaśnionego piku” nie zostanie zmierzona temp. (z powodów „niezaburzających”, np. ktoś zapomni nastawić budzika...), może to wpłynąć na wyznaczenie III fazy...
Zdaję sobie sprawę, że to „gdybanie”. Przynajmniej moje obserwacje jak na razie pokazują, że takie niewyjaśnione wyskoki albo są i tak niższe od temp. w fazie wyższych, albo nie wchodzą do szóstki, bo przed wzrostem wykres się tak jakby prostuje. Nie mam też specjalnego problemu z tym, że to jest jakiś niezerowy czynnik poza kontrolą, bo gdzie go nie ma . Po prostu interesują mnie takie przypadki, a tu zauważyłam, że niezmierzenie raz temperatury może mieć potencjalnie inne skutki poza nieuzbieraniem szóstki...
A może którejś z Was się coś takiego zdarzyło? Jak to interpretujecie? Uznajecie, że zaburzenie jednak było (swoją drogą zawsze coś „wewnętrznego” nieobserwowalnego mogło zaburzyć – jakieś chwilowe wahnięcie stężeń hormonów...), czy traktujecie jako niezaburzoną?
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Sob 19:37, 30 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:54, 01 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ja raz uznałam takie zaburzenie, bo inaczej nie dałabym rady sensownie ustalić wzrostu. Ale wtedy tylko się obserwowałam, przy unikaniu ciąży bym tak nie zrobiła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|