Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego nie zamieniłabym NPR na żadną inną metodę :P :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elfinka
pierwszy wykres



Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:28, 10 Gru 2009    Temat postu:

Witam, ja pierwszy raz na forum, ale napiszę dlaczego NPR...
...bo mam poczucie, że to jedyna słuszna droga dla ciała.
...bo mam poczucie, że to jedyna słuszna droga dla duszy.
...bo pigułki łykałam kiedyś (nie czułam się z tym dobrze ani psychicznie ani fizycznie) ale to dlatego, że młoda byłam i głupia. Łykałam do momentu gdy mój organizm powiedział "stop" i na widok pigułki robiło mi się słabo. Nie chciałam do tego wrócić.
...bo "mechaniczne" nie pasują mężowi.
...bo cudownie jest się obserwować i wiedzieć, że 51 dniowy cykl, który właśnie mam za sobą, jest wynikiem opóźnionej przez fizykoterapię owulacji a nie biegać z testem ciążowym co rano do toalety.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:53, 10 Gru 2009    Temat postu:

elfinka napisał:

...bo cudownie jest się obserwować i wiedzieć, że 51 dniowy cykl, który właśnie mam za sobą, jest wynikiem opóźnionej przez fizykoterapię owulacji a nie biegać z testem ciążowym co rano do toalety.


Potwierdzam!

Super!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfinka
pierwszy wykres



Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:12, 11 Gru 2009    Temat postu:

Właśnie na wątku o LAM (czy jak to się tam pisze) odkryłam, że moje NPR, to nie do końca NPR, ale i tak nie zamieniłabym go na żaden inny Kwadratowy W końcu się obserwuję, mierzę, notuję, czekamy kiedy można się kochać (chociaż prezerwatywy leżą w domu i nie mówię, że NIGDY nie zostaną użyte - właśnie muszę sprawdzić ich termin przydatności ) a kiedy nie - mamy mnóstwo pomysłów mniej i bardziej "dozwolonych" na zajęcie się sobą... więc już nie wiem jak to z tymi podziałami jest, grunt, że mi z moimi wykresikami dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
divette
pierwszy wykres



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:45, 27 Gru 2009    Temat postu:

ja zaczęłam, bo miała problemy z sumieniem Mruga
jak to kurcze pięknie brzmi
przez długi czas brałam tabsy (z długimi przerwami i bardzo różne i na szczęście likwidowały mi libido ), później gumki, ale ciągle czułam się nie tak
a teraz ? cudo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
conyo
pierwszy wykres



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: m. powiatowe w mazowieckim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:08, 29 Gru 2009    Temat postu:

Witam Szanowne Panie!
Czy facet mógłby się ewentualnie wypowiedzieć w powyższej kwestii? Bo żadnego nie zauważyłem (może przeoczyłem).
Na początku naszego małżeństwa zastosowaliśmy (tak się nam wydawało) NPR dla uniknięcia poczęcia i w efekcie tego unikania mamy dwójkę wspaniałych dzieci - 18 letnią córkę i 17 letniego syna (różnicy jest rok i 8 m-cy). Bogu jesteśmy wdzięczni, ale w NPR totalnie zwątpiliśmy i postanowiliśmy przejść na gumki. Było OK, przynajmniej dla mnie, żona też się nie skarżyła. Jednak kilka lat temu po przyłączeniu się do Domowego Kościoła czyli tzw. Oazy Rodzin wreszcie ktoś nam sensownie wytłumaczył o co chodzi i postanowiliśmy spróbować. Kobiecy punkt widzenia został tu już przedstawiony i przypuszczam, że moja żona myśli podobnie jak wiele z Was. Pozwólcie więc że opiszę swoje odczucia.
1. Wcześniej współżyłem kiedy chciałem, teoretycznie licząc się z potrzebami żony, w praktyce jednak dziś wiem, że każdą odmowę przyjmowałem ciężko i frustracja ta przenosiła się na inne dziedziny życia. Dziś znacznie lepiej się rozumiemy, żona docenia moją wytrwałość we wstrzemięźliwości. Widząc moje samoopanowanie jest też o mnie spokojniejsza jeśli chodzi o relacje z innymi kobietami. Gdy wcześniej widziała takiego nieopanowanego samoluba który "musi" albo będzie cały dzień wściekły, to miała prawo mieć mieszane uczucia gdy wyjeżdżałem w delegację.
2. Niedbałem o siebie, utyłem, nic mi się nie chciało. Teraz pakuję na siłowni i mam niezłe wyniki dzięki niespalonemu testosteronowi. Po zrzuceniu 10kg i zamianie kilku następnych w mięśnie jestem chodzącym wyrzutem sumienia dla całej rodziny. Cykle treningowe dostosowuję do cyklu żony i uzyskałem takie optimum, że inni "pakerzy" nie mogą się nadziwić - i to bez "koksu". Ja poprostu ćwiczę na siłę kiedy nie mogę współżyć, a ćwiczenia rozciągające wykonuję w czasie niepłodnym.
3. To ja dbam o regularność i prawidłowość pomiarów i dzięki temu dokładnie wiem co i kiedy się dzieje. Żona moja nie musi się tym kłopotać, to jest typowe zadanie dla faceta. Ona tylko wkłada i wyjmuje termometr tam gdzie trzeba - jaki to ma być termometr to już moja działka. Czuję że jestem ważny, a już najbardziej moje męskie ego podniosła na wyżyny sytuacja, kiedy żona będąc u ginekologa z wizytą zatelefonowała do mnie abym jej powiedział ze swoich notatek datę ostatniej miesiączki i dostała tak szczególowe informacje, jakich się spodziewała, a jakich nie spodziewał się lekarz. Podobno szczęka mu opadła na blat biurka i zaprzestał od tego momentu namawiać żonę na pigułki.
4. Last but not least - poczucie wolności jakie daje uwolnienie ciała od lateksowych gadżetów oraz duszy od wyrzutów sumienia - bezcenne, za wszystko inne zapłacisz...
Tak, tak, to ja, typowy samiec który myśli tylko o jednym - jak sprawić żeby żona i dzieci czuły się przy mnie bezpieczne i szczęśliwe. Na razie średnio mi to wychodzi, ale staram się. A co ma do tego NPR? Od czegoś trzeba było zacząć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:39, 29 Gru 2009    Temat postu:

conyo Wesoly Jak dla mnie rewelacja Wesoly

divette Sumienie wyzwala Wesoly

Witajcie!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beata
pierwszy wykres



Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: woj. opolskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:04, 29 Gru 2009    Temat postu:

conyo napisał:
Witam Szanowne Panie!
Czy facet mógłby się ewentualnie wypowiedzieć w powyższej kwestii? Bo żadnego nie zauważyłem (może przeoczyłem).
Na początku naszego małżeństwa zastosowaliśmy (tak się nam wydawało) NPR dla uniknięcia poczęcia i w efekcie tego unikania mamy dwójkę wspaniałych dzieci - 18 letnią córkę i 17 letniego syna (różnicy jest rok i 8 m-cy). Bogu jesteśmy wdzięczni, ale w NPR totalnie zwątpiliśmy i postanowiliśmy przejść na gumki. Było OK, przynajmniej dla mnie, żona też się nie skarżyła. Jednak kilka lat temu po przyłączeniu się do Domowego Kościoła czyli tzw. Oazy Rodzin wreszcie ktoś nam sensownie wytłumaczył o co chodzi i postanowiliśmy spróbować. Kobiecy punkt widzenia został tu już przedstawiony i przypuszczam, że moja żona myśli podobnie jak wiele z Was. Pozwólcie więc że opiszę swoje odczucia.
1. Wcześniej współżyłem kiedy chciałem, teoretycznie licząc się z potrzebami żony, w praktyce jednak dziś wiem, że każdą odmowę przyjmowałem ciężko i frustracja ta przenosiła się na inne dziedziny życia. Dziś znacznie lepiej się rozumiemy, żona docenia moją wytrwałość we wstrzemięźliwości. Widząc moje samoopanowanie jest też o mnie spokojniejsza jeśli chodzi o relacje z innymi kobietami. Gdy wcześniej widziała takiego nieopanowanego samoluba który "musi" albo będzie cały dzień wściekły, to miała prawo mieć mieszane uczucia gdy wyjeżdżałem w delegację.
2. Niedbałem o siebie, utyłem, nic mi się nie chciało. Teraz pakuję na siłowni i mam niezłe wyniki dzięki niespalonemu testosteronowi. Po zrzuceniu 10kg i zamianie kilku następnych w mięśnie jestem chodzącym wyrzutem sumienia dla całej rodziny. Cykle treningowe dostosowuję do cyklu żony i uzyskałem takie optimum, że inni "pakerzy" nie mogą się nadziwić - i to bez "koksu". Ja poprostu ćwiczę na siłę kiedy nie mogę współżyć, a ćwiczenia rozciągające wykonuję w czasie niepłodnym.
3. To ja dbam o regularność i prawidłowość pomiarów i dzięki temu dokładnie wiem co i kiedy się dzieje. Żona moja nie musi się tym kłopotać, to jest typowe zadanie dla faceta. Ona tylko wkłada i wyjmuje termometr tam gdzie trzeba - jaki to ma być termometr to już moja działka. Czuję że jestem ważny, a już najbardziej moje męskie ego podniosła na wyżyny sytuacja, kiedy żona będąc u ginekologa z wizytą zatelefonowała do mnie abym jej powiedział ze swoich notatek datę ostatniej miesiączki i dostała tak szczególowe informacje, jakich się spodziewała, a jakich nie spodziewał się lekarz. Podobno szczęka mu opadła na blat biurka i zaprzestał od tego momentu namawiać żonę na pigułki.
4. Last but not least - poczucie wolności jakie daje uwolnienie ciała od lateksowych gadżetów oraz duszy od wyrzutów sumienia - bezcenne, za wszystko inne zapłacisz...
Tak, tak, to ja, typowy samiec który myśli tylko o jednym - jak sprawić żeby żona i dzieci czuły się przy mnie bezpieczne i szczęśliwe. Na razie średnio mi to wychodzi, ale staram się. A co ma do tego NPR? Od czegoś trzeba było zacząć.
Cytat:

Zazdroszczę Twojej żonie męża z takim podejściem do tych spraw:-) mój M. to niby akceptuje i interesuje się Npr ale czuję że nie robi tego "z sercem".Po prostu boi się kolejnego dziecka.i bardzo ciężko znosi ograniczenia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pinky
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 51°17'N 22°52'E
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:35, 30 Gru 2009    Temat postu:

conyo napisał:
Czy facet mógłby się ewentualnie wypowiedzieć w powyższej kwestii? Bo żadnego nie zauważyłem (może przeoczyłem).

Ja jeszcze czasem bywam facetem na tym forum

A tak w ogóle, to słodki jesteś....
Masz gg?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:32, 30 Gru 2009    Temat postu:

conyo
ubawiłam się Wesoly choć to są już stare slogany npr-owskie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrówka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Mar 2008
Posty: 973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:37, 30 Gru 2009    Temat postu:

uroooocze:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 0:42, 31 Gru 2009    Temat postu:

conyo, jesli żona mogłaby mieć obawy jak wyjeżdżałeś niezaspokojony w delegacje, to ja na Twoim miesjcu miałabym obawy zostawiajac żonkę w II fazie samą i udając się na siłkę... oczywiście Mruga
szkoda zem ój luby nie bierze przykładu. Jako że seks to jego jedyna forma aktywnosci fizycznej, to npr, zwłaszcza po porodzie zaowocował jego dodatkowymi kg.
Powrót do góry
conyo
pierwszy wykres



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: m. powiatowe w mazowieckim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:18, 31 Gru 2009    Temat postu:

Niania napisał:
conyo
ubawiłam się Wesoly choć to są już stare slogany npr-owskie

Tak, wiem, Ameryki nie odkryłem. Piszę co czuję i taka jest moja prawda. Oczywiście nie cała tylko ta lepsza. Tak jak widać w Twoim podpisie, zdajesz sobie sprawę tak jak i ja, że życie to nie bajka. Nie ma też niestety metody regulacji poczęć która by nie miała "plusów ujemnych". W NPRze to co przeciwnicy tej metody wskazują jako wadę przynajmniej da się wykorzystać na naszą korzyść. I po to własnie napisałem poprzedniego posta.
Jak już go napisałem to się złapałem za głowę i pomyślałem - co ci człowieku odbiło. Popatrz jak to wygląda: tylko ja, ja, ja... Z drugiej strony ktoś w jakimś celu umieścił to pytanie na tym forum. A mój Dziadek przekornie mawiał: skromność to bardzo ważna cnota i warto ją kultywować - pod warunkiem że się nie ma żadnych innych zalet Ya winkles
Ja ciągle słyszę od swoich kolegów, że jestem nawiedzony, niedzisiejszy. Że NPR to "watykańska ruletka", że po co sobie utrudniać życie, przecież jest 21-szy wiek. W odpowiedzi cytuję św. Josemarię Escrivę de Balaguer: "ciału należy dawać zawsze trochę mniej niż się domaga - w przeciwnym razie zdradza".
Jeszcze jedno - poprzedni post jest odpowiedzią na pytanie "dlaczego stosuję..." a nie "dlaczego zacząłem stosować...". Gdy byłem przeciwnikiem NPRu to podobna argumentacja mnie samego też nie przekonała. Przekonały mnie zupełnie inne argumenty, których nikt mi nigdy nie przedstawił, a do których doszedłem w wyniku własnych długotrwałych i bolesnych procesów myślowych (głowa bolała mnie jeszcze dwa dni od podjęcia decyzji). Widzę, że jest na tym forum wątek gdzie taką argumentację będę mógł przedstawić, ale wpierw przeczytam co napisali inni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
conyo
pierwszy wykres



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: m. powiatowe w mazowieckim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:38, 31 Gru 2009    Temat postu:

abeba napisał:
conyo, jesli żona mogłaby mieć obawy jak wyjeżdżałeś niezaspokojony w delegacje, to ja na Twoim miesjcu miałabym obawy zostawiajac żonkę w II fazie samą i udając się na siłkę... oczywiście Mruga

O moją żonkę się nie obawiam, ale doskonale wiem o czym piszesz... Staram się jej jakoś osłodzić ten czas i choć to dla mnie też trudne, dajemy jakoś radę.
I jeszcze jedno - z rozmów z moimi kolegami z pracy, a jest to towarzystwo "wyzwolone" i "bezpruderyjne" wynika bardzo ciemny obraz gdzie pojęcia "męskość" i "męstwo" rozchodzą się w zupełnie przeciwnych kierunkach. Dlatego bądźcie wyrozumiałe dla swoich mężów którzy najdują się pod nieustanną presją psychologiczną. Chwalcie za najdrobniejsze sukcesy aby zawsze czuli, że są na właściwej drodze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hermiona
za stara na te numery



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 4082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:58, 31 Gru 2009    Temat postu:

czy to wścibskie będzie jeśli zapytam ile masz lat?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
conyo
pierwszy wykres



Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: m. powiatowe w mazowieckim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:20, 01 Sty 2010    Temat postu:

hermiona napisał:
czy to wścibskie będzie jeśli zapytam ile masz lat?

Questions are never indiscrete, answers sometimes are - Oskar Wilde.
Za kilkanascie dni stuknie mi 40.
Godzine temu stuknal rok 2010 i wlasnie zalogowalem sie nie po to by udzielac niedyskretnych odpowiedzi, ale po to by Wam wszystkim zlozyc najserdeczniejsze zyczenia zdrowia, pomyslnosci i Blogoslawienstwa Bozego na caly Nowy Rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 18, 19, 20  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 8 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin