Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:27, 13 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Beacia96 napisał: | Podczas III fazy to jestem obrażalskim płaczkiem. |
Ja tak samo chociaż po zmianie żywienia mam wrażenie, że się trochę zmniejszylo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:49, 13 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Ja czasami bym wszystko rozniosła w pracy mają wtedy ze mną ciężko, bo nikomu nie odpuszczam
Płaczliwość też mi się zdarza. Kiedyś popłakałam się w myjni samochodowej jak mi źle posprzątali samochód i to do szefa punktu... Oj, biedni pracownicy byli
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:14, 14 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Ja się poryczalam raz na debacie prezydenckiej, gdy A. Duda powiedział, że Polska to piękny kraj, a drugi raz jak kolega chciał wstawić wspólne zdjęcie na FB, a ja tam nie wygladalam korzystnie, myslalam, że go wtedy udusze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:15, 14 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nieopatrznie poszłam do fryzjera dzień przed @ i wpadłam w histerię, jak się w domu dokładniej przyjrzałam... A po opadnięciu emocji i zmyciu całego paskudztwa, które fryzjerka nałożyła na włosy, okazało się, że to było jedno z lepszych cięć, jakie miałam.
To było dawno przed obserwacjami, ale pamiętam to jako pierwszy moment, kiedy nauczyłam się szybko zerkać w kalendarz, jak mnie dopadały takie humory... I myć i suszyć włosy po swojemu zaraz po powrocie od fryzjera...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:33, 15 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
anquelice napisał: | Beacia96 napisał: | Podczas III fazy to jestem obrażalskim płaczkiem. |
Ja tak samo chociaż po zmianie żywienia mam wrażenie, że się trochę zmniejszylo. |
Możesz zdradzić sekret na czym polegała owa zmiana?
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:48, 15 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Zmiana w sensie mojego zachowania, czy zmiana żywienia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:36, 16 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Zmiana żywienia może wpłynie pozytywnie i na mnie
Btw w cyklu z tego co pamiętam różnice w jego długości wynikają z różnic długości I fazy, a faza III jest względnie stała. U mnie tak patrzę i liczę kiedy były wyższe temp. w kolejnych cyklach to widzę, że długość jej jest różna. Czy to anomalia czy też się może zdarzać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:45, 16 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
A jaka była rozpiętość tych różnic? Wahania 2-3 dni to ciągle „względnie stała”. Ja u siebie zauważyłam też, że praktycznie stała (rzadko inna, niż 14) jest liczba dni między szczytem śluzu a kolejną @, a liczba wyższych waha się od przeważnie od 13 (wzrost po szczycie) do 16 (kiedy mam przedwcześnie podwyższone)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:21, 16 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
ja bym powiedziała, że długość III fazy jest wprost proporcjonalna do obaw czy okres w ogóle przyjdzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:39, 17 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Muflon napisał: | A jaka była rozpiętość tych różnic? Wahania 2-3 dni to ciągle „względnie stała”. Ja u siebie zauważyłam też, że praktycznie stała (rzadko inna, niż 14) jest liczba dni między szczytem śluzu a kolejną @, a liczba wyższych waha się od przeważnie od 13 (wzrost po szczycie) do 16 (kiedy mam przedwcześnie podwyższone)... |
Dwa moje ostatnie cykle to długość fazy wyższych temp. 13 i 10 dni. Przyjrzałam się tym cyklom i policzyłam też jak mówisz, po dniu szczytu do końca, i wyszło odpowiednio 13 i 12 dni W tym drugim po szczycie dłużej czekałam na wzrost temp. Szczyt może będzie u mnie bardziej wiarygodny w przewidywaniu daty @ Ciekawa wskazówka, dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:29, 17 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
strzyga napisał: | ja bym powiedziała, że długość III fazy jest wprost proporcjonalna do obaw czy okres w ogóle przyjdzie |
Ech, ja jakoś nie miewam takich obaw, a potrafi się wlec i wlec. Chętnie oddam całkiem porządne, 10-dniowe III fazy za krótsze, ale z jakimkolwiek libido...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Śro 17:29, 17 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:40, 17 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
ja chce najdłuzsze jakie istnieją juz nie wiem co robić zeby wydłuzyć III f. albo same cykle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika12321
znawca NPR
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:35, 18 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Muflon napisał: | strzyga napisał: | ja bym powiedziała, że długość III fazy jest wprost proporcjonalna do obaw czy okres w ogóle przyjdzie |
Ech, ja jakoś nie miewam takich obaw, a potrafi się wlec i wlec. Chętnie oddam całkiem porządne, 10-dniowe III fazy za krótsze, ale z jakimkolwiek libido... |
To prawda, ja się zawsze stresuje czy przyjdzie, nawet jak uznam, że faza w teorii powinna być dobrze wyznaczona. Miałam cykl, w którym oznaczyłam niepłodność na 6 dni przed okresem i się nieziemsko stresowałam.
Muflon, też mam tak problem, że nie mam wybitnego zainteresowania tematem w III fazie, a w II kleję się do męża. Pewnie nie idzie z tym nic zrobić Już nie na temat, wyznaczyła III fazę na 10 dni przed okresem, nawet planowałam skorzystać do tego 5.czy 6.dnia, a tu złapałomnie choróbsko, a potem męża i wykorzystanie trzy pierwsze dni na 15/16. Można się zirytować.
Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Czw 6:37, 18 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:00, 18 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Sigma napisał: | Zmiana żywienia może wpłynie pozytywnie i na mnie
|
No ja to byłam w ogóle ewenementem żywiącym się głównie fast foodami i samym słodkim, zaczelam więc jeść "normalnie", zero słodkiego, zminimalizowalam spożywanie gotowego jedzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sigma
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Sie 2017
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:10, 22 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Czyli im mniej przetworzone / sztuczne / słodkie tym lepiej. Kurcze z tym słodkim to trudno będzie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|