|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Stosuję FAM, czy NPR? |
ortodoksyjny npr |
|
25% |
[ 15 ] |
fam czyli npr + prezerwatywy |
|
36% |
[ 21 ] |
fam czyli npr + "pieszczoty" nie dozwolone przez KK (sperma nie w pochwie) |
|
37% |
[ 22 ] |
|
Wszystkich Głosów : 58 |
|
Autor |
Wiadomość |
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 12:36, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Niania napisał: | Busola napisał: | ok - pytam |
dużo mam pytań - ale nie wiem od czego zacząć i czy dam radę wytłumaczyć wszystko.
co to jest otwarość na życie? Dlaczego w większości jest wiązana tylko z npr?
-otwartość na życie to chęć posiadania dzieci o ile jest taka możliwość (na każdej płaszczyźnie ekonomicznej, sytuacyjnej) nie dotyczy ona ilości dzieci, dobrze Franciszek powiedział - katolicy to nie króliki do babki tora miała nie pamiętam X dzieci i była w następnej ciąży która zagrażała jej życiu.
otwartość to też opcja że jak coś nie wyjdzie w planowaniu nie mienia już dzieci - to nie będzie wrzasku płaczu i myśli o aborcji ale przyjęcie dziecka - na za sadzie stało się i będziemy cię kochać
moje prywatne zdanie - można być otwartym na życie stosując npr albo i gumki, a można być zamkniętym stosując orto npr. to nie metoda załatwia wszystko lecz nasze serce
Czy są sytuacje kiedy kościół dopuszcza/akcpetuje prezerwatywy (jako kościół, bo że poszczególni ksieża akceptują w różnym stopniu to z doświadczenia wiem)?
tak - gdy jedno z małżonków jest niewierzące, oraz w wyjątkowych sytuacjach dla dobra małżeństwa po uzyskaniu zgody kapłana
osobiście prywatnie nie widzę przeciwwskazań w trakcie leczenia np grzybicy u małżonków
Czy formalnie jest nadzieja na zmianę nauki kościoła o antykoncpecji (bo w tej chwili nie ma woli takiej zmiany, ale czy to w ogóle formalnie jest możliwe)?
tak, nauka o seksualności nie jest doktryną, podlega weryfikacji zgodnie z wiedzą danych czasów
to coś bardziej w stylu anuszki - bo ja kocham Boga, może mało Go znam, ale w sumie chciałabym pełnić jego wolę - tylko jakoś nie umiem uwierzyć/zaakceptować że podporządkowanie sie Kośiołowi to jest jego wola, albo może raczej nie wierzę też że przy moich "trudnościach" dałabym radę.
wybierz co chcesz i stosuj się, bo tak wybrałaś, a nie z przymusu. Bóg woli gorących lub zimnych, nie mdłych z przymusu.
Ważne jest by po wybraniu trzymać się tego i obserwować - siebie i wszystko co się dzieje, czy uważam czy to mam sens czy nie. Bóg nie jest kimś obok albo daleko, jest w nas. jeśli będziesz chciała - z czasem znajdziesz odpowiedzi. tylko trzeba próbować, błądzić i pytać, podważać to co się dotąd myślało. wielokrotnie pisałam, że nic mnie więcej nie nauczyło niż to, ze świadomie odeszłam na sporo lat od wiary. nigdy tego nie będę żałować (choć z punktu lękowego powinnam bo sporo lat żyłam w grzechach i to ciężkich).
Dlaczego Bóg pozwala żeby w Jego kościele panował taki bałagan, masa błędów i niedopowiedzeń. Ja rozumiem, że ludzie mają tendencję do błędów i wypaczeń, ale Bóg jest wszchmocny - czemu czegoś z tym nie zrobi?
właśnie dlatego że jest tak Wielki że mimo wszechmocy szanuje naszą kruchą wolną wolę
Jeśli jego wolą jest, żeby ludzie stosowali npr, to czemu jakoś tego nie naprostuje? W HV jest takie zdanie, że Duch Święty będzie powadził małżonków i ich uzdalniał do zrozumienia o co w tym chodzi - no i co jakieś 80% ochrzczonych stosuje antykoncpcję, na tym forum - gdzie raczej jest statystycznie wiecej osób wierzących niż w całym społeczeństwie mamy ok 3/4 osób stosujących FAM zamiast NPR. Gdzie jest Duch Święty w takim razie?
jest, tylko Go tak na prawdę nie szukamy.
nie da się znaleźć Boga bez ciszy, bez zrozumienia i poznania samego siebie, nie da się bez wejścia wewnątrz. Klepanie zdrowasiek płytko bez refleksji nawet w kilogramach nie zbliży nas o milimetr do prawdy wiary.
No i ostatnia rzecz (na ten moment - bo to chyba nie wszystko) - czy stosując jakieś własne normy - luźno jedynie zwiazane z KK i jeszcze robiąc to świadomie - możemy zostać zbawieni?
[color=red]oczywiście!!! bo wiara ma być z serca, przekonania, taka wiara jest prawdziwa,
zbawieni będą i ci co w ogóle nie wierzą w Boga. Zbawiony może być dobry buddysta. Czemu nie? Katolicki to znaczy powszechny. Bóg nie jest tylko nasz, On jest ponad wszelkimi religiami! Jest Stwórcą. Przekracza wszelkie pojęcie, wszelkie, nawet kk.
W kk łatwiej dojść do bliskości, ale nie jest to jedyna droga!
bo jakoś ostatnio sobie myślę, że chyba niewielu tych zbawionych będzie w sumie.
ja nie wiem czy ktoś będzie w piekle...
wiesz jak działa Boże miłosierdzie? Bóg wybacza w momencie grzechu, nie zgrzeszysz i żałujesz - On wybacza,
przypomnij sobie swój najgorszy grzech. On wtedy patrzył kochająco, bez wyrzutów, juz wybaczył, nie czekając na skruchę, to jest w kk miłosierdzie Boze
A i jeszcze po co właściwie Bogu nasza małżeńska wstrzemięźliwość? Jaki w tym cel i co to niby ma dobrego przynieść?
Bogu? Po nic. Wszystko jest dla nas, ma nas rozwijać.
Myślisz że modlisz się, chodzisz do kościoła dla Boga? Jemu nie można nic dodać! On jest absolutem, niczym Mu się nie przysłużysz. Wszystko jest dla Ciebie.
anuszkaja - myślę że wielki problem jest w tym, że mamy jakiś obraz Boga - z domu rodzinnego, ze szkoły, z nauk... ograniczamy Boga do jakiegoś pudełka z danymi. Dlatego nasza dusza się opiera. Nie chce zaufać czemuś, co Bogiem nie jest. |
Naprawdę tak jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:49, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
RENATKA37 napisał: | Niania napisał: | Busola napisał: | ok - pytam |
dużo mam pytań - ale nie wiem od czego zacząć i czy dam radę wytłumaczyć wszystko.
co to jest otwarość na życie? Dlaczego w większości jest wiązana tylko z npr?
-otwartość na życie to chęć posiadania dzieci o ile jest taka możliwość (na każdej płaszczyźnie ekonomicznej, sytuacyjnej) nie dotyczy ona ilości dzieci, dobrze Franciszek powiedział - katolicy to nie króliki do babki tora miała nie pamiętam X dzieci i była w następnej ciąży która zagrażała jej życiu.
otwartość to też opcja że jak coś nie wyjdzie w planowaniu nie mienia już dzieci - to nie będzie wrzasku płaczu i myśli o aborcji ale przyjęcie dziecka - na za sadzie stało się i będziemy cię kochać
moje prywatne zdanie - można być otwartym na życie stosując npr albo i gumki, a można być zamkniętym stosując orto npr. to nie metoda załatwia wszystko lecz nasze serce
Czy są sytuacje kiedy kościół dopuszcza/akcpetuje prezerwatywy (jako kościół, bo że poszczególni ksieża akceptują w różnym stopniu to z doświadczenia wiem)?
tak - gdy jedno z małżonków jest niewierzące, oraz w wyjątkowych sytuacjach dla dobra małżeństwa po uzyskaniu zgody kapłana
osobiście prywatnie nie widzę przeciwwskazań w trakcie leczenia np grzybicy u małżonków
Czy formalnie jest nadzieja na zmianę nauki kościoła o antykoncpecji (bo w tej chwili nie ma woli takiej zmiany, ale czy to w ogóle formalnie jest możliwe)?
tak, nauka o seksualności nie jest doktryną, podlega weryfikacji zgodnie z wiedzą danych czasów
to coś bardziej w stylu anuszki - bo ja kocham Boga, może mało Go znam, ale w sumie chciałabym pełnić jego wolę - tylko jakoś nie umiem uwierzyć/zaakceptować że podporządkowanie sie Kośiołowi to jest jego wola, albo może raczej nie wierzę też że przy moich "trudnościach" dałabym radę.
wybierz co chcesz i stosuj się, bo tak wybrałaś, a nie z przymusu. Bóg woli gorących lub zimnych, nie mdłych z przymusu.
Ważne jest by po wybraniu trzymać się tego i obserwować - siebie i wszystko co się dzieje, czy uważam czy to mam sens czy nie. Bóg nie jest kimś obok albo daleko, jest w nas. jeśli będziesz chciała - z czasem znajdziesz odpowiedzi. tylko trzeba próbować, błądzić i pytać, podważać to co się dotąd myślało. wielokrotnie pisałam, że nic mnie więcej nie nauczyło niż to, ze świadomie odeszłam na sporo lat od wiary. nigdy tego nie będę żałować (choć z punktu lękowego powinnam bo sporo lat żyłam w grzechach i to ciężkich).
Dlaczego Bóg pozwala żeby w Jego kościele panował taki bałagan, masa błędów i niedopowiedzeń. Ja rozumiem, że ludzie mają tendencję do błędów i wypaczeń, ale Bóg jest wszchmocny - czemu czegoś z tym nie zrobi?
właśnie dlatego że jest tak Wielki że mimo wszechmocy szanuje naszą kruchą wolną wolę
Jeśli jego wolą jest, żeby ludzie stosowali npr, to czemu jakoś tego nie naprostuje? W HV jest takie zdanie, że Duch Święty będzie powadził małżonków i ich uzdalniał do zrozumienia o co w tym chodzi - no i co jakieś 80% ochrzczonych stosuje antykoncpcję, na tym forum - gdzie raczej jest statystycznie wiecej osób wierzących niż w całym społeczeństwie mamy ok 3/4 osób stosujących FAM zamiast NPR. Gdzie jest Duch Święty w takim razie?
jest, tylko Go tak na prawdę nie szukamy.
nie da się znaleźć Boga bez ciszy, bez zrozumienia i poznania samego siebie, nie da się bez wejścia wewnątrz. Klepanie zdrowasiek płytko bez refleksji nawet w kilogramach nie zbliży nas o milimetr do prawdy wiary.
No i ostatnia rzecz (na ten moment - bo to chyba nie wszystko) - czy stosując jakieś własne normy - luźno jedynie zwiazane z KK i jeszcze robiąc to świadomie - możemy zostać zbawieni?
[color=red]oczywiście!!! bo wiara ma być z serca, przekonania, taka wiara jest prawdziwa,
zbawieni będą i ci co w ogóle nie wierzą w Boga. Zbawiony może być dobry buddysta. Czemu nie? Katolicki to znaczy powszechny. Bóg nie jest tylko nasz, On jest ponad wszelkimi religiami! Jest Stwórcą. Przekracza wszelkie pojęcie, wszelkie, nawet kk.
W kk łatwiej dojść do bliskości, ale nie jest to jedyna droga!
bo jakoś ostatnio sobie myślę, że chyba niewielu tych zbawionych będzie w sumie.
ja nie wiem czy ktoś będzie w piekle...
wiesz jak działa Boże miłosierdzie? Bóg wybacza w momencie grzechu, nie zgrzeszysz i żałujesz - On wybacza,
przypomnij sobie swój najgorszy grzech. On wtedy patrzył kochająco, bez wyrzutów, juz wybaczył, nie czekając na skruchę, to jest w kk miłosierdzie Boze
A i jeszcze po co właściwie Bogu nasza małżeńska wstrzemięźliwość? Jaki w tym cel i co to niby ma dobrego przynieść?
Bogu? Po nic. Wszystko jest dla nas, ma nas rozwijać.
Myślisz że modlisz się, chodzisz do kościoła dla Boga? Jemu nie można nic dodać! On jest absolutem, niczym Mu się nie przysłużysz. Wszystko jest dla Ciebie.
anuszkaja - myślę że wielki problem jest w tym, że mamy jakiś obraz Boga - z domu rodzinnego, ze szkoły, z nauk... ograniczamy Boga do jakiegoś pudełka z danymi. Dlatego nasza dusza się opiera. Nie chce zaufać czemuś, co Bogiem nie jest. |
Naprawdę tak jest? |
Ale o co pytasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 14:13, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
ja nie wiem czy ktoś będzie w piekle... Mruga
wiesz jak działa Boże miłosierdzie? Bóg wybacza w momencie grzechu, nie zgrzeszysz i żałujesz - On wybacza,
przypomnij sobie swój najgorszy grzech. On wtedy patrzył kochająco, bez wyrzutów, juz wybaczył, nie czekając na skruchę, to jest w kk miłosierdzie Boze
O to
I oto
i ostatnia rzecz (na ten moment Wesoly - bo to chyba nie wszystko) - czy stosując jakieś własne normy - luźno jedynie zwiazane z KK i jeszcze robiąc to świadomie - możemy zostać zbawieni?
[color=red]oczywiście!!! bo wiara ma być z serca, przekonania, taka wiara jest prawdziwa,
zbawieni będą i ci co w ogóle nie wierzą w Boga. Zbawiony może być dobry buddysta. Czemu nie? Katolicki to znaczy powszechny. Bóg nie jest tylko nasz, On jest ponad wszelkimi religiami! Jest Stwórcą. Przekracza wszelkie pojęcie, wszelkie, nawet kk.
W kk łatwiej dojść do bliskości, ale nie jest to jedyna droga!
Ostatnio zmieniony przez RENATKA37 dnia Pią 14:19, 21 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:47, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
KK to nie jedyna droga, to prawda. Myślisz, że np. chrześcijanie innych wyznań nie zostaną zbawieni?
To co cytujesz, nie jest niepoprawne z teologicznego punktu widzenia, ale żeby to zrozumieć, trzeba przestać traktować Boga jako księgowego a zobaczyć w Nim żywą Osobę, miłującą aż do bólu, która pragnie bliskiej relacji ze swoim stworzeniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 16:15, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Bóg jest miłością a nie katem. Bóg rozumie nasze słabości i to że jesteśmy grzeszni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:53, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Mnie zastanawia fakt, że często przechodzimy z fazy traktowania Boga, jak to określiła fiamma, jako księgowego, na fazę Boga miłosiernego właśnie przez rozterki związane z antykoncepcją i seksualnością.
Nie przez inne grzechy, ale właśnie przez to.
Jakby to było pierwszym przykazaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 18:46, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem cię Mirabelko. Sugerujesz że sex może być dla kogoś Bogiem?.
Ostatnio zmieniony przez RENATKA37 dnia Pią 18:59, 21 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:01, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Raczej że inne grzechy dla wielu osób nie są tak istotne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:17, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Dokładnie heidi.
Często tak skupiamy się na grzechach związanych z seksualnością, że kompletnie zapominamy o tym, że grzeszymy w innych sytuacjach. I banalizujemy te inne grzechy... Nie mówię, że antykoncepcja, współżycie przed ślubem nie są grzechami, wręcz przeciwnie, ale takie podejście może zaślepić i spowodować, że cała reszta już grzechem nie jest. Możemy nie używać antykoncepcji i jednocześnie żyć w taki sposób, że miłość do Boga i bliźniego jest dla nas abstrakcją.
Znam osoby, dla których nieużywanie antykoncepcji jest wizją świętości. Tylko, że świętość zależy też od wielu innych rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:20, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Też tak to rozumiem. Że mniej osób tak mocno szarpie się w swoim życiu np. z pierwszym przykazaniem, żeby w efekcie przepracować na nowo obraz Boga. Dopiero szóste ludzi tak "rusza".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:28, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
To chyba jest typowo polska postawa. Nie spotkałam się z czymś takim za granicą. Tu księża raczej banalizują grzechy związane z seksualnością do tego stopnia, że praktycznie to już nie są dla nich grzechy.
Ja sama też przez to przeszłam przed ślubem i to przez dwie skrajności, kiedy z narzeczonym podjęliśmy temat poślubnego planowania rodziny. Też kosztowało mnie to wiele przemyśleń, bardzo trudnych i bolesnych. Jak nigdy nic wcześniej. Rozmawiałam z kapłanami i tu i w Polsce i bardzo mnie te rozbieżności uderzyły. Myślę, że odzwierciedla to postawę wierzących w danym kraju.
Ostatnio zmieniony przez Mirabelka dnia Pią 19:29, 21 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RENATKA37
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 02 Lut 2017
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 20:19, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
A gdzie obecnie mieszkasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
We Francji
|
|
Powrót do góry |
|
|
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:27, 21 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
czy we Francji jeszcze spowiadają? tam Kosciól przchodzi na luz... wszystko wolno, bo Bog jest miłoscią... takie myslenie z reformacji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:17, 22 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Spowiadają i to coraz częściej, co mnie bardzo cieszy. Chyba zaczyna się ten francuski Kościół zmieniać i wracać do tradycji, pod wpływem wielu czynników.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> NPR Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 21, 22, 23 Następny
|
Strona 11 z 23 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|