|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Stosuję FAM, czy NPR? |
ortodoksyjny npr |
|
25% |
[ 15 ] |
fam czyli npr + prezerwatywy |
|
36% |
[ 21 ] |
fam czyli npr + "pieszczoty" nie dozwolone przez KK (sperma nie w pochwie) |
|
37% |
[ 22 ] |
|
Wszystkich Głosów : 58 |
|
Autor |
Wiadomość |
anquelice
znawca NPR
Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: kuj.-pom. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:35, 11 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Busola, a masz stałego spowiednika? On dużo ułatwia, zna Twoją sytuację życiową od podszewki, wie "co Cię boli", dyskutuje z Tobą na ważne tematy. Ja miałam taką osobę, super ksiądz, miał do mnie indywidualne podejście, bo był świadkiem zmian w moim narzeczeństwie i wiedział, jakie mam problemy. Niestety już się u niego nie spowiadam, jest bardzo obleganym księdzem, staram sobie znaleźć innego.
Ale nie odbiegając od tematu: Wczoraj dyskutowałam chwilę z mężem i miałam chwilową rozkminę na temat prezerwatyw. Są małżeństwa, które używają prezerwatyw jako antykoncepcji i mają dwoje, troje dzieci, chcianych, planowanych, kochanych. Te małżeństwa się niczym nie różnią od tych, które używają NPR, szkoda trochę, że prezerwatywa jest grzechem, że można za nią nie dostać rozgrzeszenia, że po każdym jej użyciu z powrotem wkraczamy na drogę grzechu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:47, 11 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
anquelice napisał: | Te małżeństwa się niczym nie różnią od tych, które używają NPR. |
Różnią się – mają więcej okazji do seksu i mniej frustracji.
A tak na serio – oczywiście, że nie różnią się, jeśli za kryterium przyjmiemy liczbę dzieci i realną otwartość na nie (nie mierzoną metodą zarządzania płodnością, bo można używać NPR na 100% antykoncepcyjnie, można używać FAM i świadomie ryzykować, zostawiając margines Bogu/naturze).
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Wto 10:52, 11 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4622
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 11:09, 11 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Busola, świetnie że za wdawanie się w dyskusję nie odmawiają Ci rozgrzeszenia i jeszcze być może Ty ich edukujesz. Gratuluje i zazdroszczę.
Ja mam doświadczenie takie, że np. na spowiedź z pettingu i prezerwatyw w okresie płodnym (dla mnie ktoś kto mówi o fazie plodnej to = że zna i usiłuje stosować NPR, to już powinno być uznawane na plus bo przecież nas jest mało nawet wśród katolików) bo nie umiemy przeczekać bez usłyszałam, że ksiądz zna pary które umieją, więc da się. A ostatni raz na mój komentarz, że nie chcialam się spowiadać z pieszczot w ciąży, bo uważam że nauka kościelna że są grzeszne jest bez sensu, usłyszałam że moja postawa unikania spowiedzi to brak pokory. Potem powiedziałam, że uważam, że ta nauka się kiedyś zmieni, tak jak nie nakazuje się już malzonkom abstynencji w Wielkim Poście czy w piatki. Na to uslyszalam, ze Kosciol nigdy nie nakazywal malzonkom abstynenji ani zycia w bialym malzenstwie, tu nastapil wyklad o jakims swietym krolu czy ksieciu ze sredniowiecza. Do rozgrzeszenia to nie zmierzało, więc podziękowałam za naukę i wyszłam. I tym sposobem spowiednik w Wielkim Tygodniu odpędził wierna zone i matke dwójki dzieci skutecznie od Kościoła. Skuteczniej niż 6 lat okazjonalnego używania tych szatańskich prezerwatyw. Nie wiem jak wyjść z tej sytuacji, bo rozmawiałam po ślubie tak dłużej o tych rzeczach z dwoma kapłanami, obaj byli radykalni, jeden nawet nakazal zerwać z tym forum, bo tu kobiety, które nie uprawiają ortoNPR i się z tym czują ok albo w ogóle z NPR zrezygnowały tylko tu sieją zgorszenie. Więc próby szukania zrozumienia kończyły się dla mnie raczej pogłębieniem konserwy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:09, 11 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Addis napisał: | Potem powiedziałam, że uważam, że ta nauka się kiedyś zmieni, tak jak nie nakazuje się już malzonkom abstynencji w Wielkim Poście czy w piatki. Na to uslyszalam, ze Kosciol nigdy nie nakazywal malzonkom abstynenji ani zycia w bialym malzenstwie, tu nastapil wyklad o jakims swietym krolu czy ksieciu ze sredniowiecza. |
To ciekawe, bo ja jednak znam wersję, że w dni postne był ban na seks (a przeróżne dni postne: wigilie świąt, suche dni, środy, piątki, itd. – to była podajże połowa roku, albo i więcej). Plus zakaz seksu z ciężarną (za to w połogu hulaj dusza ). Ale wiadomo, że biorąc pod uwagę dzietność, większość wiernych miała pewnie podobną świadomość tych zakazów (albo swobodne podejście do nich, jeśli wiedzieli), jak dziś ws. antykoncepcji...
Ja nawet nie doszłam do etapu, w którym by mnie ksiądz w konfesjonale odpędził od Kościoła – zaczęłam się buntować już na etapie zapoznawania się z etyką seksualną w KK. Efekt: zero spowiedzi od ślubu. I nawet nie chodzi o kwestię rozgrzeszenia, bo raczej na bym je dostała z „paragrafu” na niewierzącego współmałżonka (albo i nie, bo nie jestem w stanie postrzegać męża jako źródła nieuporządkowania w naszym związku, wręcz przeciwnie, więc może i nie spełniam warunków...). Po prostu to całe zainteresowanie Kościoła najdrobniejszymi szczegółami pożycia małżeńskiego mnie zniechęca. OK, nawet, jeśli to nie Kościół się interesuje, tylko pewien typ księży (i wiernych...), to mnie to jak na razie skutecznie odrzuca.
Nie mam problemu z wiarą w Boga, nawet mam teraz większą potrzebę ją rozwijać, bo nigdy nie była jakaś wybitna, ale z wiarą w Kościół mi ostatnio coraz mniej po drodze...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Wto 12:30, 11 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:39, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ja też gdzieś słyszałam że w przypadku nie zgadzania się z KK trzeba mówić na spowiedzi ale nie jako wyznanie grzechu tylko pewnego problemu jakim jest właśnie to stanie w sprzeczności z nauką KK. Tylko wtedy trzeba się liczyć z brakiem rozgrzeszenia chyba, zależy od księdza. No i co komunia między spowiedziami? Można chodzić do komunii po użyciu prezerwatywy czy dopiero po spowiedzi. Czytałam też wypowiedz jakiegoś księdza że jeśli sumienie nie uważa czegoś za grzech to po co się spowiadać. Inny znowu pisał , że można chodzić do komunii ale najpierw trzeba porozmawiać z jakimś duchownym który zbada sumienie. Ja już nie wiem jaka jest prawda. Ale jak sobie pomyśle że mam wrócić do orto npr to odechciewa mi się. Zwłaszcza, że mam teraz krótką faze lutealną ze względu na karmienie piersią, ok 6 dni. I tak nawet seks z prezerwatywą też jest rzadki bo dziecko się budzi, zmęczenie itd.
Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Śro 10:42, 12 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:55, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Do komunii po spowiedzi jak najbardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Itka
nauczyciel NPR
Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:57, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to czy po każdym użyciu prezerwatywy trzeba się wyspowiadać przed komunią, skoro nie widzi się grzechu w tym. Czy przy okazji kolejnej spowiedzi kiedyś tam. I pozostaje jeszcze kwestia co gdy ksiądz odmówi rozgrzeszenia, trzeba chyba iść do innego....Jakoś dziwnie bym się z tym czuła
Ostatnio zmieniony przez Itka dnia Śro 14:58, 12 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:18, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Nie po każdym. Tego akurat jestem pewna. To nie wyznanie grzechu tylko informacja. Dodatkowo jeśli to grzech to nie musi być wcale ciężki bo to zależy od okoliczności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4622
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 17:46, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Busola, sorry, ale nie rozumiem. Jeśli nie uważasz tego za grzech, to po co informować o tym księdza w spowiedzi? Tylko jeśli sam spyta- no bo nie możesz skłamać.
Zawsze uważałam, że każde użycie prezerwatywy i każdy petting jest grzechem ciężkim wg nauki Kościoła i po każdym takim razie przestawałam chodzić do komunii. Nawet jeśli zaczynałam myśleć inaczej, to każdy spowiednik na jakiego trafiałam w Polsce mnie korygowal. Skąd masz info, że nie traci się łaski uświęcającej, jesli się uważa inaczej, gdzie to jest napisane? A dodatkowo na ostatniej spowiedzi zostałam skrytykowana za zbyt długie niechodzenie do Komunii, więc nie dość że należy do spowiedzi- to jeszcze biegiem.
Kiedyś też ksiądz odmówił mi rozgrzeszenia (mało tego, sugerował że takie jak ja rzucają się z mostu). Poszłam do innego do spowiedzi, powiedziałam o co chodzilo- tylko że tu akurat byłam gotowa zrobić mocne postanowienie poprawy i przestałam sypiać z chłopakiem na kilka lat. W małżeństwie takiego postanowienia nie zrobię.
Ostatnio zmieniony przez Addis dnia Śro 18:07, 12 Lip 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:34, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
I zaraz znów wrócimy do dyskusji o wrażliwości sumienia...
Ja rozumiem to tak: Busola przeczytała gdzieś, że jeśli nie zgadza się z oficjalną nauką kościoła w ważnej materii (grzech ciężki), to należy poinformować księdza o tym przy okazji spowiedzi. Dostając z takiej spowiedzi rozgrzeszenie, przyjmuje, że jej wątpliwości są uzasadnione i zaistniała sytuacja nie kwalifikuje się w jej przypadku jako materia ciężka - inaczej ksiądz by jej wyraźnie powiedział, że jest inaczej i gdyby się dalej stała przy swoim (czyli brak żalu/ niepostanowienie poprawy w tej kwestii), to by nie dostała rozgrzeszenia. W związku z tym między spowiedziami normalnie przystępuje do Komunii.
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Śro 18:36, 12 Lip 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4622
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 20:01, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ja to widzę inaczej- skoro przy spowiedzi o tym czynie (no bo chyba nie rozmawiamy w konfesjonale o poglądach) powiedziała, to ksiądz jej to odpuścił. Poglady są drugorzedne. Zakłada się jednak, że podejmujesz postanowienie poprawy czyli że planujesz tego co wyznalas więcej nie robić.
W ogóle podziwiam, że księża z wami rozmawiają o poglądach, szanują je. Ja się tylko stykam z sytuacjami, że po prostu dostaje rozgrzeszenie bez komentarza, czy to były grzechy ciężkie czy nie, albo dostaje ostra naukę pod wpływem której muszę jasno powiedzieć co postanawiam, ew. nie dostaje rozgrzeszenia wcale. Łagodne podejście spotkałam raz-gdy powiedziałam że leczę depresję (i to ksiądz złagodniał dopiero gdy się rozkleilam i to powiedziałam, bo też zmierzał do nierozgrzeszenia).
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:30, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
No właśnie rozmowa /oznajmienie z tego co rozumiem. Czemu nie można przy spowiedzi? Poglądów się przecież nie odpuszcza tylko grzechy...
A księża jak zawsze różni - jeden porozmawia, drugi oleje, trzeci przyjmie do wiadomości, czwarty będzie udowadniać, że to on ma rację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:19, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
a każdym razem wprostmówię, że to nie spowiedź że wyczytałam że powinnam mówić i mówię, że nie żałuję, ani nie zamierzam zmieniać. Mogą ewentualnie albo być głusi, albo nie zwracać uwagi, bo się zamyślili . W sumie w tej chwili jestem dość blisko utraty wiary - i bronię się przed tym, więc npr w sumie nie jest problemem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Addis
za stara na te numery
Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4622
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 22:25, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Wiesz,tylko pytanie czy utrata wiary nie jest z powodu NPR. Jesli ja z tego powodu od 12 lat słyszę od Boga ustami jego przedstawicieli, że jestem zla, niewierna, niewdzięczna Bogu, nie dość się staram, widac wolę rozpustę, to jak nie stracić wiary- w Boga i/liub w siebie, czy własne małżeństwo. Takie to są owoce nauki o NPR w wersji kapłanów na jakich trafiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:49, 12 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku npr to katalizator przemyśleń, a nie przyczyna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> NPR Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 21, 22, 23 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 21, 22, 23 Następny
|
Strona 18 z 23 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|