|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jak dowiedziałaś się o NPR/FAM? |
na kursie przedmałżeńskim |
|
8% |
[ 3 ] |
z mediów (czasopisma, książki, internet, inne) |
|
51% |
[ 18 ] |
od lekarza lub położnej |
|
0% |
[ 0 ] |
od bliskich osób |
|
17% |
[ 6 ] |
inaczej (napisz!) |
|
22% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 35 |
|
Autor |
Wiadomość |
antonine
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:53, 30 Kwi 2015 Temat postu: Jak dowiedziałaś się o NPR/FAM? |
|
|
Dziewczyny, tak się zastanawiam, w jaki sposób dowiedziałyście się o NPR/FAM i gdzie zdobyłyście podstawowe, a potem dalsze informacje. Jak tak podczytuję forum to dochodzę do wniosku, że spora część z Was zetknęła się z tematem przy okazji nauk przedmałżeńskich w Kościele katolickim. No i bardzo wiele kobiet zaczyna się obserwować w związku z przedłużającymi się staraniami, za radą lekarza. Ale pewnie są też osoby, które mają zupełnie inną historię. Podzielcie się nią
Aby zacząć wątek, opowiem Wam, jak było u mnie. Po bliższym poznaniu świata npr-owiczek dochodzę do wniosku, że miałam bardzo nietypowo.
Jakieś mgliste pojęcie o metodach naturalnych miałam już jako dziewczynka - głównie wyniesione z kolorowych czasopism. I o dziwo nie była to wiedza typu "metody naturalne są nieskuteczne", "to watykańska ruletka", "kalendarzyk" itd. Coś tam mi świtało, że trzeba mierzyć temperaturę i obserwować śluz, zastanawiałam się, jak to się robi, ale że temat regulacji poczęć mnie nie dotyczył, to nie interesowałam się tym bardziej.
Kiedy byłam nieco bliżej dorosłości (jakieś 16-17 lat), moja mama wyczuła dobrze moment - zorientowała się, że niebawem rozpocznę współżycie i postanowiła mnie nieco uświadomić w kwestii antykoncepcji. Podrzuciła mi sporo informacji o różnych metodach, ich wadach i zaletach, regułach stosowania. Zasugerowała, że najodpowiedniejsze są metody naturalne i zaproponowała mi, żebym prowadziła wykresy (bo zdecydowałam, że nie chcę hormonów). I tak zaczęłam się obserwować Chyba nie trzeba było mnie bardzo przekonywać, bo sama idea wydawała mi się fajna i rozsądna, ale na pewno dodatkowym argumentem na korzyść metod naturalnych jest to, że z powodzeniem przez wiele lat stosowała je moja mama. I myślę sobie, że jeśli będę miała córkę, to też zachęcę ją do prowadzenia obserwacji. Choć niekoniecznie w kontekście regulacji poczęć, bo o tym zadecyduje sama. Za to na pewno dość wcześnie przedstawię jej FAM jako metodę diagnostyczną, obserwowania zdrowia.
A Wy, będziecie zachęcały/zachęcacie swoje córki do obserwacji cykli?
Ostatnio zmieniony przez antonine dnia Sob 22:20, 02 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:01, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
serio - nie pamiętam! na pewno z nie od bliskich, nie od lekarzy, położnej, nie z kursu przedmałżeńskiego....
pewnie z jakiś mediów... ale jak i kiedy - nie mam pojęcia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Acayra
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Lut 2014
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:38, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja o podstawowej metodologii dowiedziałam się na kursie przedmałżeńskim. Była to dla mnie wówczas abstrakcja, kurs "odbimbałam", byle tylko zaliczyć obecność, a dodatkowo brałam w tamtym momencie tabletki hormonalne, więc mój cykl na kursie wyglądał śmiesznie. Na poważnie tematem zainteresowałam się później, zupełnie niezależnie od katolicyzmu, od którego z resztą odeszłam. Chyba gdzieś podświadomie fascynowało mnie, jak wiele można dowiedzieć się o swoim organizmie, obserwując jedynie subtelne sygnały, które wysyła. Szerszą wiedzę zdobyłam więc z internetu; najwięcej z naszego forum
Edit: moje ewentualne córki zapoznałabym z tematem, opowiedziała o różnych metodach zapobiegania ciąży i pozostawiła im wybór. Nie wiem czy szczególnie zachęcałabym do NPR, bo oprócz zalet ma również spore wady; raczej starałabym się przedstawić moją wiedzę w sposób neutralny.
Ostatnio zmieniony przez Acayra dnia Czw 22:44, 30 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:01, 30 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam coś gdzieś. Ale dokładnie o stosowaniu dowiedziałam się na kursie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisc
za stara na te numery
Dołączył: 23 Maj 2013
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:59, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam dokładnie, kiedy i od kogo dowiedziałam się ten pierwszy raz. Ale w pewnym momencie życia zaczęłam dużo czytać, o małżeństwie, relacjach, rodzinie, w różnych katolickich źródłach - internet, książki, konferencje - dlatego zaznaczyłam z mediów. Szczegółową wiedzę i pomoc w pierwszych interpretacjach zdobyłam w poradni przedmałżeńskiej przed ślubem. Dużą pomoc na początku stosowania znalazłam czytając, zadając pytania na tym forum. Chciałabym córką, jeśli będę je miała, przedstawić, zachęcić. Może na początek przedstawić jako pomoc przy zrozumieniu i poznaniu samej siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:06, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
można powiedzieć, ze wyroosłam, bo wiem od mamy, potem we wspólnocie, kurs, książka
|
|
Powrót do góry |
|
|
gyal
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:14, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
ja podobnie jak lisc - gdy miałam 18-19 lat nadszedł moment, że pochłonęła mnie tematyka małżeńsko-rodzinna i nauczanie KK w tych sprawach (i nadal jest fascynująca ), miałam jechać na kurs ineru do Warszawy, w końcu nie wyszło, o nprze naczytałam się w internecie, po skończeniu liceum kupiłam termometr i kulawo zaczęłam obserwacje, a przed ślubem wybraliśmy poradnię, w której nie naucza smutna pani katechetka (z całym szacunkiem do pań katechetek), ale bardzo kompetentny pan
Córce chciałabym przedstawić rzetelną wiedzę o środkach antykoncepcji, o wadach i zaletach, i o nprze, całościowo, w kontekście nauczania KK o seksualności człowieka. I zachęcałabym, żeby zaczęła regularne obserwacje jak najszybciej. Mi brakowało motywacji przed ślubem, teraz może byłoby mi łatwiej interpretować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
antonine
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:34, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ooo, Fiamma
Acayra, no właśnie tak się zastanawiam, jak często kobiety dowiadują się o FAM z internetu. Z jednej strony jest cała masa fajnych źródeł, ale jest kłopot z wyłuskaniem ich z morza bzdur...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
za stara na te numery
Dołączył: 30 Cze 2012
Posty: 2254
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:05, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
To i ja z internetu . Znaczy jakieś mgliste pojęcie o tym, że coś takiego jest miałam, ale nic z tym nie robiłam. Dopiero jak poznałam swojego przyszłego męża wpisałam w wyszukiwarkę "naturalne planowanie rodziny" i po chwili wertowania stron trafiłam na książkę Roetzera. Jeden klik i za klika dni była u mnie. A dalej to już poszło z książką. Także, znam nawet datę, kiedy poznałam co to npr
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19038
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:04, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
W 8 klasie katechetka prowadziła u nas bardzo rzetelnie edukację seksualną. Wtedy dowiedziałam się o npr. Wiedzę zgłębiłam przed ślubem idąc do niej na profesjonalny kurs.
Moja 10 latka wie o różnych metodach antykoncepcji, o npr również. Naturalnym dla niej jest widok jak rano mierzę temperaturę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kea
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 05 Kwi 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:32, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie się pewnie coś tam obiło o uszy za dzieciaka, ale nie pamiętam dokładnie, wiem tylko, ze negatywnie.
Pierwszy raz tak na poważnie usłyszałam o tym w liceum na biologii przy omawianiu układu rozrodczego człowieka. Nasza nauczycielka przyznała się, że jest instruktorem npr i powiedziała nam zarys, co i jak. Wtedy to olałam, bo mi nie było do niczego potrzebne. Czułam też strach, bo nie znałam skuteczności enpr i to była jedyna kwestia w jakiej nie zamierzałam słuchać nauczania Kościoła. Strach przed ciążą i brak wiedzy.
Potem było drugie podejście do npr, chyba podczas rekolekcji RCS. Wtedy poznałam prawdę, byłam już też negatywnie nastawiona do hormonów i ich ingerencji w moje ciało.
Trzecie podejście do nrp było już skuteczne Wiedziałam, że to jest TEN i będzie ślub, dlatego postanowiłam się badać na 8 mcy przed ślubem. Na kolejnych rekolekcjach RCS poprosiłam instruktorkę by mnie nauczyła podstaw.
Teraz nie wyobrażam sobie życia bez npr. Hormony brałam przez 3 mce, bo mi lekarz kazał (przed ślubem), niby na pozbycie się torbieli. Odchorowałam to, miałam zaburzenia cyklu i powiedziałam "nigdy więcej!". Stosowania innych "dziwactw" też sobie nie wyobrażam... po co miałabym coś dodatkowo wkładać do swojego organizmu (lateks, globulki, metal) i jeszcze odczuwać dyskomfort oraz mamić się namiastką prawdziwego współżycia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
antonine
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:53, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
fresita napisał: | Moja 10 latka wie o różnych metodach antykoncepcji, o npr również |
:-O
Kea, wybacz, ale seks z antykoncepcją to żadna namiastka Jest po prostu, dla niektórych, mniej komfortowy.
Ostatnio zmieniony przez antonine dnia Pią 21:55, 01 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:23, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
O antykoncepcji, w tym metodach naturalnych w podstawówce, nie pamiętam od kogo, może z gazetki albo broszurki. O rozmnażaniu człowieka i cyklu w lo. Pod koniec lo i na studiach katolicką etykę seksualną w teorii we wszystkie strony. I internet i to forum oczywiście - ale byłam biernym czytaczem bardzo długo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:49, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Hmm, trudno stwierdzić Coś tam przez szkołę średnią obijało mi się o uszy, że coś takiego istnieje, w liceum na wychowaniu do życia w rodzinie pani pedagog wspomniała, że niektóre kobiety się obserwują, ale że wymaga to dużej systematyczności. Wydawało mi się, że NPR musi być mało skuteczny - ale ogólnie niespecjalnie mnie ta tematyka wtedy interesowała, miałam mgliste wizje o piątce dzieci i stosowaniu prezerwatyw Na drugim roku studiów starsza siostra brała ślub i wróciła z poradni podekscytowana, że organizm tyle potrafi o sobie powiedzieć (chociaż nie stosuje NPR, tylko prezerwatywy) i wtedy pomyślałam sobie, że może właśnie NPR + prezerwatywy to może być dobre rozwiązanie... Tyle że nie pasowało mi, że to nie do końca po drodze z KK i zaczęłam dużo czytać na tematy antykoncepcyjno-małżeńskie, po czym doszłam do wniosku, że NPR jest przerażający, ale najlepszy ze wszystkich środków kontroli urodzeń - jak demokracja A poza tym dotarło do mnie trochę nauczanie KK w tych sprawach
Zaczęłam się obserwować jakiś rok później. Od paru miesięcy miałam stałego chłopaka, za którego chciałam w przyszłości wyjść za mąż, ale myślałam, że zacznę się obserwować dopiero po zaręczynach. Ale aspekty zdrowotne przeważyły, bo miałam zupełnie szalone cykle, od 15- do 72-dniowych (przez pół roku, a nie wiedziałam nic o krwawieniach śródcyklicznych i takich tam). Do przerażenia samym NPRem doszło przerażenie obserwacjami (usiłowałam zrozumieć, co INER ma na myśli w swoich artykułach i trochę mnie to przerastało) oraz przerażenie, że na pewno mam raka jajników (wujek Google zawsze potrafi postawić prawidłową diagnozę ). W miarę upływu czasu zauważyłam, że nie jestem wcale taka zepsuta A cykle nawet się trochę unormowały
Pewnym impulsem do rozpoczęcia obserwacji było też to, że na wakacyjnych rekolekcjach wpadła mi w ręce jakaś ulotka o NPRze. Nie było tam żadnych szczegółowych informacji, ale adres jakiejś strony internetowej, skąd dotarłam do INERU i LMM. W końcu kupiłam też podręcznik LMM (wtedy dopiero obserwacje przestały być aż tak bardzo przerażające). Póżniej dokupiłam jeszcze Roetzera - wtedy już przestał być dla mnie tak niezrozumiały
Mój mąż z kolei dowiedział się o NPR ode mnie, bo wcześniej w ogóle nie wiedział, że coś takiego istnieje Myślał, że jest tylko jakiś kalendarzyk Odkrycie, że NPR bazuje w dużej mierze na bieżących obserwacjach, było dla niego bardzo przekonujące Ogólnie myślał, że trzeba będzie używać prezerwatyw, na co nie miał większej ochoty, ale w życiu nie zgodziłby się, żebym się truła pigułkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
katmandu05
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:10, 05 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Z internetu. Szukałam info na temat antykoncepcji bez hormonów i najlepiej bez prezerwatyw, znalazłam te wszystkie Lady i BabyCompy, ale kosztują taka fortunę, że zainteresowałam się tym jak ta interpretacja temperatury przebiega i czy nie da się samemu. I tak już chyba 2 rok leci bez hormonów. :)
Nie mam za dużo co obserwować na zewnątrz jeżeli chodzi o śluz, więc pierwsze 1,5 roku używałam tylko temperaturę do interpretacji, kilka miesięcy temu doszła szyjka i śluz, którego na zewnątrz praktycznie nie mam.
Wcześniej kojarzyłam 'naturalne metody' tylko jako jakieś niepewne polecane przez KK, coś w stylu kalendarzyk. Ale z racji tego że jestem niewierząca nie wiedziałam dokładnie co tam polecają. Teraz przeraża mnie, że naprawdę o takich metodach się nigdzie nie mówi, nie uczy ludzi, ludzie patrzą na mnie jak na dziwadło, gdy mówię o npr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|