..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

asz-szamsu

Ja na czas mierzenia wkładam głowę po kołdrę, wtedy wszystko słychać.

mamma

zastanawiam się bardzo poważnie nad termometrem ATOs, nie musiałabym budzić się nareszcie do pomiarów Wesoly

abysiu ty może go posiadasz już?

buba

Ja chyba jednak nie chciałabym spać z termometrem w pochwie.
To chyba nawet średnio higieniczne.
Ile taki ATOS kosztuje? Wesoly

mamma

250zł
wiadomo, że trzeba codziennie myć ale jak teraz mierzę też w pochwie to też muszę, chyba na jedno wychodzi, tyle, że budzić się nie trzeba, a i zdarzyło mi się że zasnęłam podczas mierzenia Mruga

tylko fajnie by było jakby któraś z was potwierdziła, że dobrze wskazuje i nie wpadnę, choć na stronce piszą, że działa jak microlife a takiego teraz urzywam

Cera

Hmm, tez by mi się marzyło takie cacko..

ika

Oglądałam to na aukcjach z ciekawości teraz, ale nie bardzo rozumiem, jak się tego używa

Ten czujniczek się wkłada na całą noc tak? A ten mały komputerek to co? Gdzieś obok łóżka ? To chyba by mnie musieli do łóżka przywiązać, żeby tego nie zgubić....chyba że ja coś źle rozumuję... Confused

buba

Bebe, chodziło mi raczej o to, że całą noc ma się w pochwie "coś".
Ja też mierzę tempkę w pochwie, ale wkładam termometr dosłownie na pół minuty.
Jasne, że to wstawanie bywa nieprzyjemne, szczególnie kiedy człowiek chce pospać dłużej i budzi się tylko na pomiar i walczy ze sobą by nie zasnąć. Mruga

Olenkita

A co jak sie wychodzi na siusiu? Rozmontowac trza caly osprzet i zakladac na nowo, czlowiek sie wybudza...

buba

Ponoć właśnie nie, ale czy to jest do zaakceptowania to nie wiem...

mamma

komputerek przypina się do brzucha jest bardzo malutki i cienki tak, że go podobno nie czuć, do siusiania nie trzeba ściągać, można z tym chodzić, to było robione specjalnie dla karmiących matek, żeby mogły z tym wstawać do dziecka w nocy
wszystko pisze na ich stronce

abysia

Ja mierzę nadal Microlife MT16C2 w ustach. Nie zdecydowałam się ani na Citizen, ani na ATOS. Wykresy wychodzą mi dobre, nie ma problemu ze słyszeniem końca mierzenia. Nie wiem, jak będzie po ciąży. Może wtedy będzie trzeba coś zmienić...

walecznaS

ja wracam do microlifa
tymczasowo przynajmniej
owulacyjny mi się popsuł, tzn. chyba od tego, że starsza córka zrzuciła niechcący z szafki (zapomniałam odłożyć tam gdzie zwykle, ona wyjęła spod poduszki i położyła tam, gdzie sięga a później strąciła... no i popsuty)
a do tego jestem chora, cudnie się wykres zapowiada

buba

Ech no i jednak ten owulacyjny trochę kosztował.
Przynajmniej będziesz krócej mierzyć.
Mam nadzieję, że tempki szybko wrócą na normalny poziom.

walecznaS

samo mierzenie jest faktycznie przyjemniejsze z microlifem
ale i do tego owulacyjnego już się przyzwyczajałam powoli, chyba raz zasnęłam z nim a mierzę w pochwie Yellow_Light_Colorz_PDT_37

owszem, kosztował ale ja się właściwie liczyłam z tym, że szklany termometr wcześniej czy później rozbiję (albo któraś z moich córek, zwyczajnie zapominam czasami wyjąć go spod poduszki)
to niewątpliwie jest jego wadą, że łatwo go zepsuć
on się nie potłukł na szczęście ale pękła ta rurka w której galistan się rozszerzał, tzn. oderwała się od zbiorniczka
z drugiej strony - wkurzał mnie też bo ostatnio jakaś taka nieprzytomna byłam przy mierzeniu i nie zawsze pamiętałam temp. a on po jakimś czasie pokazuje inną

Cera

Mój się złamał po raz drugi i nie da sie skleić, na amen padł.
Będe szukała jutro w aptece ale zastanawiam się też nad tym, z dwoma miejsca po przecinku: [link widoczny dla zalogowanych]