|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gwiazdeczka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z parteru :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:11, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Frejda napisał: | Bystra napisał: | Boże Wojowniku, wiążący swoje szczęście ze szczęściem Twoich dzieci, uczyń novvie i donie CUD uregulowania cykli do rozmiarów nie rzutujących negatywnie na ich życie seksualne i małżeństwo. Uzdrów zwałszcza to, co może być w przyszłości zagrożeniem dla ich zdrowia. | ojeju
Wiem, że sprawa jest poważna i sama życzę dziewczynom jak najlepiej, ale śmiesznie to brzmi.
Pozostaje tylko dopisać - AMEN | Czemu śmiesznie?
Bardzo piękna modlitwa. | jedno drugiego nie wyklucza.
dla mnie [ale to może zboczenie zawodowe] najpiękniej modlą się dzieci. i czasem aż żal, że za kilka lat stracą tą otwartość, ufność i prostą radość z rozmowy z Bogiem.
a co do samej intencji - Amen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:44, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
to chyba jakas kara.. te moje cykle...
bo nic nie pomaga...
tyle pochebnych słow pod adresem Castagnusa choćby usłyszałam, a u mnie nic!!
a nawet szczerze, nie miałabym....czelności.. modlić sie o "ładne cyke"..
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Wto 22:45, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:40, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dona, głowa do góry.
Po drugie idź do innego ginekologa, najlepiej z dodatkową specjalizacją z endokrynologii, bo może on coś zobaczy, co Twoja lekarka przeoczyła. Nienormalne cykle nie sa objawem zdrowia, a poza tym rzuca Ci się na psychikę (tylko się nie obraź, sama tak o sobie mówię, jak skoku nie widać i mnie nosi), więc tym bardziej potrzebujesz pomocy.
I pomyśl tak - mało ludzi modli się z wielką wiarą, ale Bogu wystarczy modlitwa z taką wiarą, jaką obecnie masz, nawet jak jest jej niewiele. Próbowałaś kiedyś tak naprawdę wyżalić się Bogu na maksa? Powyrzucać Mu za NPR, naukę Kościoła, enpeerowe publikacje piorące móżg...? Bóg się nie obrazi, a taka modlitwa może być naprawdę uwalniająca.
A tego o braku czelności nie rozumiem. Chodzi o to, że grzeszysz, bo łamiesz zasady ortoNPR? Na logikę - Bogu zależy, żebyś nie grzeszyła, to i w Jego interesie są książkowe cykle u Ciebie, gdzie minimalna wstrzemięźliwość da się przeżyć w sposób ortodoksyjny. Przyjęłabym więc, że modlitwa o ładne cykle jest zgoda z Jego wolą.
Ostatnio zmieniony przez Bystra dnia Śro 8:43, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:30, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bystra napisał: | A tego o braku czelności nie rozumiem. Chodzi o to, że grzeszysz, bo łamiesz zasady ortoNPR? Na logikę - Bogu zależy, żebyś nie grzeszyła, to i w Jego interesie są książkowe cykle u Ciebie, gdzie minimalna wstrzemięźliwość da się przeżyć w sposób ortodoksyjny. Przyjęłabym więc, że modlitwa o ładne cykle jest zgoda z Jego wolą. |
W sprawie modlitwy, zgadzam się. Ale to, że Pan Bóg ma tak czynić, jak ja chcę, bo to jest w Jego interesie ??? No to się pomódlmy o pieniądze dla wszystkich, bo w interesie Boga jest, byśmy byli najedzeni i uśmiechnięci. I o rozum dla teściowej, bo w interesie Boga jest, abym była szczęśliwa.
Bogu zależy, żebyśmy nie grzeszyli, to prawda. Ale nie usunie nam wszystkich kłód spod nóg i wszystkich okazji do grzechu.
Ostatnio zmieniony przez Aniąt dnia Śro 13:45, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:34, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Aniąt napisał: | W sprawie modlitwy, zgadzam się. Ale to, że Pan Bóg ma tak czynić, jak ja chcę, bo to jest w Jego interesie ??? No to się pomódlmy o pieniądze dla wszystkich, bo w interesie Boga jest, byśmy byli najedzeni i uśmiechnięci. I o rozum dla teściowej, bo w interesie Boga jest, abym była szczęśliwa.
Bogu zależy, żebyśmy nie grzeszyli, to prawda. Ale nie usunie nam wszystkich kłód spod nóg i wszystkich okazji do grzechu. |
Aniąt, pamiętasz tę Ewangelię, gdzie Jezus pokazuje dobroć ojców względem dzieci i wskazuje, że Bóg jest dużo, dużo lepszy. Dlaczego więc o takie rzeczy mamy Go nie prosić? Bo są zbyt przyziemne? A my co aniołami jesteśmy, nie mamy przyziemnych potrzeb, nie mamy dość użerania się ze światem czasami i nie potrzebujemy pomocnej ręki Boga?
O pieniądze dla wszystkich można się pomodlić, ale nie oznacza to, że nagle z nieba zaczną spadać pieniądze.
Bóg na tą prośbę odpowie inaczej - negocjuj podwyżkę; zmień pracę; przekwalifikuj się; sprzeciw się tym, co próbują na Tobie pasożytować; wytknij lenistwo komuś, kto tylko mówi, że szuka pracy, a naprawdę ciągle wisi na garnuszku rodziców; idź na wybory i zagłosuj na tę partię, która pozwala ludziom wziąć odpowiedzialność za swoje życie, a nie rozbestwia ich zasiłkami tak, że oni w ogóle nie myślą o powrocie na rynek pracy, itd.
To chyba Eldredge napisał, ale i na paru kazaniach słyszałam, że jak człowiek Boga przestaje prosić, to znaczy, że Go przestaje potrzebować.
Bóg jest wolny, więc zawsze może odmówić moim prośbom, ale nie jest faszystą, który złośliwe będzie nam rzucał kłody pod nogi. Proszę i wierzę, że mnie wysłuchuje i wyczekuję na odpowiedź. Jak coś nie jest dla mnie dobre, albo Bóg chce mi to dać w innym czasie, to moje modlitwy wcale nie przeszkodzą Bogu zrobić to, co postanowił. Chociaż...
... jak się poczyta Biblię, to są takie sytuacje, gdy Bóg pod wpływem modlitw zmienia swoją wolę zaniechując nieszczęścia, które zamierzał na kogoś zesłać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19991
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:55, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mi się wydawało, że Bóg dopuszcza, a nie zsyła nieszczęścia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:54, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To zależy...
Plagi egipskie były zesłane czy dopuszczone przez Boga?
Czy Bóg wielokrotnie w ST nie ostrzegał Izraelitów, że jak się nie nawrócą, to ześle na nich X, pozwoli wygrywać ich wrogom, ześle ich na obczyznę itp.? Jak się nie nawracali, to działo się, jak On zapowiedział. Aranżował to czy tylko dopuszczał?
Co do zła w naszym życiu, uważam, że w większości przypadków nie jest ono ani dopuszczone przez Boga, ani zesłane, ale po prostu jest zwykłą konsekwencją naszych lub innych ludzi grzechów. Boga tu jak ktoś tak bardzo chce można wplątać - jest pośrednio przyczyną tych cierpień, bo dał nam i bliźnim wolną wolę i nie zablokował możliwości złego z niej korzystania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Śro 18:27, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bystra mądrze prawi w sprawie modlitwy, Dona. Jak się poczyta zwłaszcza ST, to tam wiele osób tak się właśnie modliło, stając przed Bogiem jak przed przyjacielem, a czasami się z Nim kłócąc i obrażając, żeby dojść do zrozumienia sensu tej sytuacji i do jakiejś zmiany. Nie sądzę, żeby były jakieś sprawy, o których On nie chce słuchać. A może wyrzucenie z siebie właśnie tego bólu i żalu przed Nim ulżyłoby Ci.
Co do zła i zsyłania/dopuszczania przez Boga, to ja się nie wypowiadam - za cienka jestem. Nic z tego nie rozumiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfrustrowana
pierwszy wykres
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:48, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Boże, dołączę się do wątku, bo jest mi problem autorki bardzo bliski.
Mija 3 miesiąc od urodzenia dziecka i ciągle jeszcze wierzę, że cykle się uregulują, tak jak miało to miejsce w przypadku mojej Mamy. Jeśli jednak nie, to nie wiem jak sobie damy radę.
Przed ciążą miałam cykle koszmarnie nieregularne i czasem potwornie długie, nawet 70 dni!!!! Ginekolog po badaniach stwierdziła, że taka moja uroda, że wszystko jest ok. A że była to pani od npr, na pocieszenie mi powiedziała, że tak naprawdę, to w mojej sytuacji będzie trudniej zajść w ciążę, bo przy tak długich cyklach jest mniej jajeczkowań w roku. Ale statystyka statystyką - akurat chyba mało komu było łatwiej zajść w ciążę niż mi, bo stało się to w pierwszym cyklu, w którym rozpoczęłam współżycie. Elegancko , po ślubie, jak Pan Bóg przykazał. DEcydując się na współżycie dopuściliśmy możliwość poczęcia dzidziusua i naszą pierwszą rocznicę obchodziliśmy we trójeczkę. Ale jeśli nic się nie zmieni w mojej fizjologii, będziemy przeżywać prawdziwy koszmar.
Nie wyobrażam sobie czekania w cyklach 40, 50, 70 - dniowych do III fazy, bo pierwsza w moim przypadku to jedna wielka niewiadoma - śluz pojawiał się zawsze zaraz po miesiączce....
Jeszcze jak się weźmie pod uwagę różne sytuacje życiowe - wyjazdy, choroby, złe samopoczucie, to będziemy żyli w półcelibacie, albo ..... ech...
Nie wiem, na pewno jeśli się nic nie zmieni, to będę odwiedzać różnych lekarzy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
darus
nauczyciel NPR
Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: slask
|
Wysłany: Wto 14:12, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
po porodzie na prawdę wiele się reguluje! Ale cierpliwie odczekaj kilka cykli.
Jesteś jeszcze krótko po porodzie...
Ciąża trwa 9 miesięcy i drugie tyle trzeba, żeby organizm wrócił do "normalnego" działania. To normalne często jest inne niż sprzed ciąży!
Życzę Ci, abyś nie widziała czarno swojej przyszłości:D ( a może niedługo nawet zmienisz swojego nicka, bo nie będzie zgodny z rzeczywistością )
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Wto 16:40, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
sfrustrowana napisał: | Nie wyobrażam sobie czekania w cyklach 40, 50, 70 - dniowych do III fazy, bo pierwsza w moim przypadku to jedna wielka niewiadoma - śluz pojawiał się zawsze zaraz po miesiączce....
Jeszcze jak się weźmie pod uwagę różne sytuacje życiowe - wyjazdy, choroby, złe samopoczucie, to będziemy żyli w półcelibacie, albo ..... ech...
Nie wiem, na pewno jeśli się nic nie zmieni, to będę odwiedzać różnych lekarzy.... |
Witamy w klubie długocyklowców. Ja wprawdzie jeszcze czekam na pierwszą @ po porodzie, ale wcześniej cykle miały właśnie taki rozrzut - od 22 do 110 bodajże dni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12430
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:23, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
jako autorka wątku chciałabym Cie jakoś pocieszyc.... ale... nie bardzo wiem co Ci powiedzieć....
jeszcze troche brakowało abym "przechrzcila" sie na nick taki jak Twój....
ale praktykowanie orto-NPRu w takich warunkach było ponad moje siły....
Co do cykli.. w ciągu tego roku jaki upłynął od napisania tego posta przeszłam dwie trzymiesięczne kuracje Castagnusem .. pazdz, list, grudz, i kwiecien , maj, czerwiec
( z 3 miesieczną przerwą miedzy braniem tego leku)
Cykle.. o dziwo... troszkę sie poprawiły...
ale po ostawieniu leku... znów sie chrzani (np obecny cykl.. 31 dc- skoku jak dotąd nie zauważyłam)
Chciałam sie umówic na kontrole do mojej ginki, ale przyjmuje dopiero od połowy pazdziernia..., wiec poczekam jeszcze troche,
chciałabym wiedziec, czy juz zawsze musze byc na tym Castagnusie zeby miec w miare normalne i przewidywalne cykle....
a tak trąbia, ze pigułki hormonalne to taka ingerencja w organizm...ja tez musze jakos ingerowac zeby normalny NPR praktykować..
sfrustrowana, jeszcze jestes wcześnie po porodzie, jak przestaniesz karmiac, moze tez spróbuj z tym Castagnusem...( w sumie to nie wiem czy karmisz piersią, )
Trzymaj sie...!!!
Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Wto 18:26, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sfrustrowana
pierwszy wykres
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:13, 30 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nie karmie, z przyczyn obiektywnych. Ale jak sobie pomysle, co bym przechodzila próbujac dojsc do ładu przy karmieniu, to (wiem, ze to zabrzmi egoistycznie ) cieszę się, że tak wyszło
Kurcze, szkoda, ze kwiecista NPRowa propaganda nie uwzglednia takich przypadkow jak nasze. Ale licze ze jeszcze sie ulozy.
Przynajmniej tu znalazlam kogos kto mnie rozumie
Ostatnio zmieniony przez sfrustrowana dnia Wto 19:14, 30 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JW23
pierwszy wykres
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:04, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Co do modlitwy o wyregulowanie cykli to uwazam że to nie jest absolutnie błaha rzecz. Skoro podstawą w małżeństwie jest właśnie możliwośc współżycia, a z tym wiąże się 1000 innych problemów i możliwości grzechu to chyba jest to bardzo ważne. Ja nie wgłębiałam sie nigdy w prawa KK i raczej rozważałam pewne kwestie ze spowiednikiem. Nigdy nie zostałam źle zrozumiana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|