..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Właściwie to się zgadzam z tymi, które wolą szklane termometry (chociaż gdy używałam rtęciowego owulacyjnego nie umiałam odczytać dokładniej niż co do 0,05

), ale szczerze mówiąc wolę ryzyko pomyłki z elektronicznym niż niebezpieczeństwo zbicia termometru Mruga

A mnie osobiście łatwiej interpretować wykres z zaokrąglonymi temperaturami, bo bym nie wiedziała, jak interpretować właśnie takie różne niuanse Mruga

Każda musi zdecydować sama

Każdy wybór pociąga za sobą jakieś konsekwencje Mruga

koszatniczka

emma

A rtęciowy też nie ma różnicy błędu? Choćby lekkie przesunięcie podziałki...

buba

Ja zaokrąglam, wykresy czytelne są, a dodatkowo nie potraktowałabym wzrostu o 0,05 st. jako skoku, bo dla mnie to już na granicy ryzyka (i niezależnie jakim termometrem mierzone Mruga

).
To reguła buby. Mruga

Karafka

Analogowy z galistanem dokladnosc +/- 0,1 °C tak jak te dopuszczone do npr elektroniczne (plus dwa miejsca po przecinku). Ale analogowy utrzymuje swoja dokladnosc cale zycie a elektroniczne po czesci nie i nalezy je kalibrowac badz wymieniac (Producent poinformuje). Microlife MT16C2 ma dokladnosc +/- 0,1 °C. Nie znam termometrow medycznych z dokladnoscia 0,01 °C. Chetnie sie dowiem jakie to.

Iskra

Czyli dla Ciebie skok to 0,1? Mruga

Karafka

Zamiast skoku, lepiej mowic pierwsza wyzsza temperatura. Skok to pojecie hmmm troche wadliwe

A brac jak najbardziej trzeba pod uwage, gdyz to ma wplyw na wyznaczanie fazy nieplodnosci wzglednej na poczatku cyklu.

koszatniczka

heidi

To ja korzystając z okazji, mam pytanie do osób stosujących szklane termometry i najlepiej posiadających dzieci. Noszę się z kupnem nowego termometru, bo mój Microlife ma już ponad 2 lata i mam wątpliwości, na co się zdecydować. Elekroniczny służył mi dobrze, ale w szklanych zawsze większa precyzja... Jak jest z tymi termometrami? Tłuką się?

PS Na samym początku przygody z obserwacjami kupiłam rtęciowy owulacyjny i po paru dniach mi się stukł... To był lekki koszmar Mruga

Miśka

Heidi to zależy Wesoly

. Co prawda obecnie mam elektroniczny (zachęcona krótszym pomiarem, a i tak mierzę tak samo długo jak szklanym, ale mimo wszystko z sentymentem wspominam czasy szklanych termometrów). Zanim przerobiłam w swojej karierze nprowej 3 szklane termometr. Pierwszy służył mi jakieś 2 lata. Mieszkałam wtedy w domu rodzinnym: duży pokój, duża łazienka, dużo miejsca do strzepywania. Nic się z nim nie działo (nawiasem mówiąc, był idealny: wyraźna podziałka, ładna czcionka cyfr. Bardzo go lubiłam). Przeprowadziłam się i stłukłam go o ościeżnicę drzwi podczas strzepywania (mało miejsca miałam). Kupiłam kolejny i... zostawiłam w schowku samochodowym zaraz po zakupie. Było lato, gorąca, samochód stał w słońcu... Termometr nie wytrzymał Smutny

. Kupiłam trzeci i ten służył mi kolejne dwa lata, dopóki mąż nie zapragną strzepnąć go w toalecie w bliskim sąsiedztwie muszli klozetowej... Po tym incydencie kupiłam elektroniczny, ale i tak następny kupię szklany (o ile dziecię/dzieci mi na to pozwolą). Tak zaczynałam z enprem i tak mi było chyba wygodniej. A spisywanie temperatur też było proste, albo podziałka była równo na danej temperaturze, albo ewidentnie ponad nią. Ot i cała filozofia Wesoly

.
Także moim zdaniem szklane termometry nie tłuką się, pod warunkiem, że nie robi się głupot i ma wystarczająco dużo miejsca do strzepnięcia. Jedyne co mnie trochę męczyło, to to, że czasem ciężko było mi go strzepnąć Mruga

.

fiamma75

Co do elektronicznych, opinię INER mam głęboko w poważaniu, ponieważ czytałam jak kiedyś robili testy elektronicznych. W głowie się nie mieści. nie miało to nic wspólnego z metodami badawczymi.
Wierzę inż.,, który zrobił prawdziwy test itp.
[link widoczny dla zalogowanych]

Polecony przez INER termometr AS Polonia miałam, był kiepski, fatalnie się strzepywa. Galowe też jak dla mnie kiepsko się strzepują. Do szklanych już nie wrócę. Za duże ryzyka, że się zbiją.

walecznaS

ja też chyba nie wrócę do szklanych, zbiłam już kilka rtęciowych /mega stres, kulki się rozsypały po całym pokoju/
miałam basal szklany - jak go kupowałam na stronie INER to dużo kosztował i nie wiem czy jeden cykl czy kilka mierzyłam - zepsuł się /nie potłukł tylko coś się ze środkiem stało/
nie mam nerwów ani kasy do tych termometrów

mam też basal elektr. owulacyjny
jednak microlife wg mnie najlepszy

elusiaczek

Mam jeden szklany. Strząsam nad łóżkiem. Naprawdę nie wiem jak dziewczyny je tak ciągle tłuką

Mam dziecko i nie widzę problemu w używaniu termometru szklanego.

A co do badań termometrów i ich dokładności/precyzji. Postaram się wlasnymi słowami prosto wytłumaczyć. Termometry analogowe mają dokładność +/-0,1 ale zawsze pomiar jest z tą samą dokładnością, czyli zawsze np. -0,1. Można w ten sposób mieć zapasowy termometr, bo wystarczy sprawdzić czy/jaka jest różnica w pomiarach np. wkładając oba termometry do wody jednocześnie. Możliwe że termometry pokażą różne temperatury (ale w granicy swojej dokładności) ale przy wielokrotnych pomiarach różnica ta zawsze będzie taka sama (np. pierwszy termometr zawsze będzie pokazywał temperaturę wyższą o 0,1). Nie da się tego zrobić z termometrami elektronicznymi, bo ich odchylenie od danej temperatury może być raz w jedną stronę, raz w drugą. I raz jeden termometr może pokazywać wyższą temperaturę a raz drugi, czyli w kilku próbach wyniki nie będą się pokrywać, a różnice mogą być różne. Zazwczaj różnice te nie są duże, a w wykresch gdzie skok jest dość wyrażny nie ma problemu z interpretacją. Problem może się pojawić w wykresach z małymi różnicami temperatur, kiedy 0,05 stopnia jest kluczowe.

fiamma75

Elwiraa a czytałaś o teście microlife?

Dopóki nie zbijesz to nie będzie Ci przeszkadzało.
Dla mnie ważna jest jeszcze kwestia długości pomiaru.

Acayra