..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

gosica502

No to chyba faktycznie coś nie tak z termometrem bo strasznie duże te wahania. A jakim mierzysz? Elektronicznym? Rtęciowym?

Nana

elektryczny, w ustach. pewnie, że można zwalić na zarwane noce, na dziecko, ale mierzyłam też w okresie połogu i takich wahań nie było. Kupiłam nowy termometr. Taniej mnie to wyniosło niż wymiana baterii

Dziś rano mierzyłam dwoma na raz i oba były zgodne. zobaczymy co zobaczymy w dniach następnych Wesoly

gosica502

A ten nowy który kupiłaś to ma dwa miejsca po przecinku czy jedno? Wesoly

Nana

jedno po przecinku. i dziś też były zgodne. tym razem górne tempki

IWG

ja przez 8 cykli mierzyłam temperaturę najpierw rtęciowym owu a potem zaraz elektronicznym (microlife). Chciałam sprawdzić powtarzalność wykresu i interpretacji z dwóch różnych pomiarów.

Wykresy z rtęciowego były generalnie łagodniejsze, a na elektronicznym zdarzały się góry i doliny. I choć interpretacje w przeważającej części były zgodne, to jednak czasem zdarzały mi się odmienne interpretacje (np. jeden dzień w tą lub druga dla III fazy).

aktualny, 9-ty cykl mierzę już tylko rtęciowym, ponieważ obawiam się sytuacji w której bateria w elektronicznym zaczęłaby zaciemniać wyniki.

gdyby ktoś chciał mogę udostępnić skany moich "badań naukowych", bo elektroniczne mam tylko papierowe.

buba

Ja bym była bardzo zainteresowana! Wesoly

hebanowe noce

A co do zaniżonych temperatur w Microfife, to jak jest zimno w domu to trzeba najpierw ogrzać go palcami lub wsadzić do buzi przy pomiarze oralnym i potrzymać po drugiej stronie języka. Po chwili można przełożyć na drugą stronę języka - w miejsce gdzoe zwykle się mierzy i rozpocząć pomiar.
Pomiary są zaniżone, bo termometr pochłania ciepło śluzówki, żeby zyskać temperaturę, w której może być sam gotowy do pomiaru i jak przychodzi co do czego to pomiar dokonuje się na wychłodzonej, okradzionej z ciepła śluzówce.

Znalazłam ciekawą stronkę dotyczącą Microlife i wątpliwości co do prawdziwości pomiarów i tam tak napisali.

tutaj też ciekawe rzeczy piszą:
[link widoczny dla zalogowanych]

silva

ja chowam teraz pod poduszkę, jak przy otwartym oknie wychłodził mi się
i miałam 35,96 Wesoly

mamma

ja też microlifa trzymałam w nocy pod poduszką zwłaszcza zimą

buba

Ja w rękawiczce. Mruga

mamma

o buba ale pomysł

silva

chyba też wezmę rękawiczkę, bo jutro powinnam mieć skok i to spektakularny!
(nie chciałabym żadnych zaburzeń)
mój mąż już się skarży... Mruga

IWG

Buba, w poniedziałek wyślę na priv moje wykresy. w pracy mam lepszy skaner...i szybszy

jeśli chodzi o moje mierzenie to sprawdziłam dziesiątki metod na elektroniczny i najlepsza powtarzalność wychodziła mi przy metodzie: włączam termometr, wprowadzam rektalnie - mierzy. po piku nie wyjmuję termometru tylko wyłączam i włączam - mierzy drugi raz. i ten wynik wpisywałam. ale nie wiem czy było to zgodne z zasadami jego działania, szczególnie jeśli chodzi o możliwości pomiarów jeden niezwłocznie po drugim.

Almanah

A to nie jest przypadkiem tak, że jak mierzysz ten drugi raz, to termometr jest już nagrzany i temperatura jest zaburzona? Pytam, bo jeśli faktycznie ta metoda jest skuteczniejsza, to chętnie zacznę z niej korzystać.

Ja najpierw wkładam, potem włączam. W poprzednim cyklu działało bez zarzutu, w tym to cholera wie, za przeproszeniem.

fiamma75

mierzę w ustach - wpierw wkałdam, mierzę, pika, wyłączam i nie wyjmuję, włączam jeszcze raz i mierzę ponownie - ten drugi wynik zapisuję