Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dorotkl
znawca NPR
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:56, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mierzyłam w ustach elektronicznym i było widać lekkie skoki w fazie niskich temp. gin mi poradziła mierzyć w pochwie i tak pozbyłam się tych zaburzeń, tempki są równe i ładnie widać skok
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:07, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Mierze od kilkunastu cykli i jestem zadowolona,
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:47, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ja mierzę w ustach, bo pomiary waginalne po paru cyklach powodowały u mnie wzrost "dyskomfortu" i miałam nawracające upławy
w ustach jest dla mnie OK
zawsze ta sama kieszonka pod językiem, zawsze w ten sam sposób wkładam końcówkę termometru, poza tym zainwestowałam w termometr owulacyjny z monitorkiem na kabelku za jakieś 120 zł i odkąd mam to czułe urządzenie, przestałam się stresować, że nie mogę zamknąć ust - kabelek termometru jest cienki i wystarczająco długi, by nawet podglądać wynik podczas pomiaru, półprzymkniętych ust też już dzięki niemu nie mam, więc luzik
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda091
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: opole Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:48, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tez mierze w ustach, od samego początku, nie próbowałam nawet gdzie indziej
wykresy mam czytelne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bym chyba nie umiała w ustach.
Od zawsze mierzę rektalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:51, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja znowu nie wyobrażam sobie mierzenia rektalnego, a raczej sobie wyobrażam... że wyjmuje termometr umazany g*** To mnie skutecznie odstrasza.
No cóż, ja z typu tych co po przebudzeniu lecą do kibla na posiedzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:42, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mierzę tak od 2 lat i nigdy nie wyjęłam brudnego termometru (próbowałam kiedyś seksu analnego i też wszystko było czyste - zwykle kał nie siedzi w prostnicy, tylko ciut głębiej). Co najwyżej w żelu antypoślizgowym może być termometr umazany (mąż mi go zawsze smaruje).
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ja na początku próbowałam mierzyć w ustach, ale nie umiem nawet przez tą minute nie ruszać językiem mając coś w buzi i to mi zaburzało trochę pomiar, gdzie indziej nie ma takich problemów
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:57, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
oj, gdybym jeszcze miała uzywać żel to bym na pewno zasnęła, za dużo roboty, jak tylko po to tak wcześnie wstaje żeby ta temperaturę zmierzyć i odwracam sie na 2 bok, czasem nawet światła nie zapalam
udział mojego męża w npr to wieczorne mycie termometra
juz wie że to jego zadanie
ja mam hemoroidy okrutne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:55, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Do niczego nie namawiam.
Ja teraz jestem prawie bezrobotna - tak mało strzyżeń - że wstaję z łóżka o 10.
Budzę się tylko na 2 minuty na tempkę o 6.00. Mąż podaje termometr posmarowany żelem, a potem chusteczkę do wytarcia (długie miesiące "szkolenia"). Uwielbiam to. Nie tylko ja muszę się budzić i pamiętać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
milunia
za stara na te numery
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:05, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
no nie, taka okrutna nie jestem żeby go jeszcze budzić
on na mnie zarabia więc nie miałabym sumienia
a po co tak wcześnie? niby do magicznej 7.30 można
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:18, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
mnie nie trzeba podawać termometru, bo mam pod poduszkom ale mąż czasem mnie dobudza jak nie usłyszę budzika i to sam z siebie, ja nic nie mówiłam, a jeszcze przed ślubem jak nie był przekonany do npr-u to mówił żebym na niego nie liczyła bo to "babskie sprawy" i nawet nie chce słyszeć nic o śluzie i temperaturze, a tu jak tak dalej pójdzie to może nawet za jakiś rok przeczyta książkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:47, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A ja już dawno odpuściłam. Kiedyś po przeczytaniu Kippleyów coś mi się porobiło z głową i robiłam nawet awantury mężowi, że termometru nie podaje, że nie czyta książki - nie doucza się jak interpretować, że nie ogląda wykresów...
Nie wiem, po co to było, później poszłam po rozum do głowy i zwyczajnie odpuściłam, chłop ciężko haruje na chleb, zajmuje się dziećmi po powrocie z pracy, jest wiecznie niedospany i zmęczony a teraz stara się wstawać nad ranem do małej, żebym przed pomiarem nie musiała się sama do niej zrywać...to jest wyraz miłości a nie podawanie termometru, jak twierdziła pani na naukach przedmałżeńskich
Tzn. nie zrozumcie mnie źle, jak mąż chce ten termometr podawać, smarować itp. to nie widzę w tym nic złego, ale nic na siłę.
Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Pią 9:48, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:50, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
mój leży pod poduszką, mąż tylko mi mówi, gdy przysypiam "miałaś zmierzyć temp."
to wystarczy - wykresów też nie ogląda, ale wyczekuje na III fazę
pyta... "jak tam temperaturka, jakaś zmiana?"
hehehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:54, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
silva napisał: |
ale wyczekuje na III fazę
|
A mój to już stracił nadzieję tzn. teraz stracił nadzieję, tak normalnie to też oczekuje, bo który nie oczekuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|