|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:10, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
mam tak jak waleczna-znam niejeden przypadek gdzie niemal z miejsca in vitro lekarze chcieli robić. Ps ciekawe że tak mało mówi sie o medycznych ubocznych skutkach in vitro. Forsa,wiadomo. A przecież badania są
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:05, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałam, jeśli któraś z pan tu obecnych chce to zajdę jutro po ulotki, bo poradnię napro mam tuż za bramką mojego domu u sąsiadów. Mogę wziąśc materiał i wysłać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:49, 08 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kasik napisał: | Bystra napisał: | susa napisał: | Na naukach przedślubnych mówią że naprotechnologia ma wyższą skuteczność od in vitro (nie użyłam już tego słowa które uraziło kukułkę). Na jakiej podstawie tak twierdzą? Czy jest to prawda? Bo gdzieś słyszałam że te statystyki są na wyrost i czegoś tam nie uwzględniają |
Propaganda w tym sensie, że nie odpowiadają na te właśnie pytania - jak badana i liczona jest ta "wyższa" skuteczność. Możliwe, że na każde 100 par, które przychodzą do napro-poradni więcej zachodzi w ciążę niż ze 100 par, które podejdą do jednego zabiegu in vitro. Niestety to nie jest poprawny sposób porównywania, bo to nie są te same pary z tą samą historią, zdrowiem itp. |
dokladnie!
to sa calkiem inne metody. a normalnie przed in vitro robi sie laparo, to jest norma. in vitro nie robi sie po 3 miesiacach. pary przy in vitro maja czesto npr, hormony, monitoringi ha go wie za soba! to jest ostatnia szansa dla nich. |
Spotkałam w życiu jedną osobę, która (powiedziała mi o tym, że) poddawała się in vitro, kilkakrotnie. Za każdym razem skończyło się szybkim poronieniem. Dopiero po porządnych badaniach (w tym genetycznych) udało się, jest mamą dwóch chłopców.
Moim zdaniem in vitro często jest jednak zbyt szybko uznawane za jedyne wyjście.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
agu napisał: | Spotkałam w życiu jedną osobę, która (powiedziała mi o tym, że) poddawała się in vitro, kilkakrotnie. Za każdym razem skończyło się szybkim poronieniem. Dopiero po porządnych badaniach (w tym genetycznych) udało się, jest mamą dwóch chłopców.
Moim zdaniem in vitro często jest jednak zbyt szybko uznawane za jedyne wyjście. |
To nie jest argument, który by usprawiedliwiał przedstawianie nieuczciwych statystyk co do skuteczności napro.
To zupełnie inna rzecz, że stosunkowo często na in vitro ludzie decydują się za szybko. Z jednej strony mało który lekarz przestawi całościowy pomysł na diagnostykę, więc skąd ludzie mają wiedzieć, że np. problemem może być tarczyca. Z drugiej strony pary często same naciskają na szybką ciążę, bo np. są po 30stce, a lekarze czasami im ulegają, zwłaszcza jak w danej placówce są plany sprzedażowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:02, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
poprostu popyt podaz rynek. takie jest zycie!
a ze ludzie czesto boja sie lekarzy, nie czytaja, nie szukaja, sa napaleni na dziecko to nie ma sie co dziwic.
zycie jest ciezkie, kazdy patrzy zeby z czegos zyc. a ze in vitro jest lukratywne to nie ma sie dziwic klinikom.
poczatajcie fora starczkow, tam jest pelno mierzycych temperature, na 28 dni ile jest starajacych sie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:30, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z kasik i Bystrą.
Swego czasu był na lmm wątek o napro, gdzie pisały dziewczyny, które stosowały napro i okazuje się, ze statystyki podwane sa na wyrost, było sporo osób rozczarowanych - poza tym koszt napro niewiele ustępuje wiele in vitro.
Taka sama propaganda jak przy npr.
Na pewno metoda zdrowsza dla organizmu, no i warta rozwoju.
Z drugiej strony nie oszukujmy się, są schorzenia, gdzie napro nic nie da - niedrożność jajowodów, beznadziejne plemniki czy wrogość śluzu (w tym ostatnim wystarczy zwykła inseminacja).
|
|
Powrót do góry |
|
|
agu
za stara na te numery
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:19, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bystra napisał: | agu napisał: | Spotkałam w życiu jedną osobę, która (powiedziała mi o tym, że) poddawała się in vitro, kilkakrotnie. Za każdym razem skończyło się szybkim poronieniem. Dopiero po porządnych badaniach (w tym genetycznych) udało się, jest mamą dwóch chłopców.
Moim zdaniem in vitro często jest jednak zbyt szybko uznawane za jedyne wyjście. |
To nie jest argument, który by usprawiedliwiał przedstawianie nieuczciwych statystyk co do skuteczności napro.
To zupełnie inna rzecz, że stosunkowo często na in vitro ludzie decydują się za szybko. Z jednej strony mało który lekarz przestawi całościowy pomysł na diagnostykę, więc skąd ludzie mają wiedzieć, że np. problemem może być tarczyca. Z drugiej strony pary często same naciskają na szybką ciążę, bo np. są po 30stce, a lekarze czasami im ulegają, zwłaszcza jak w danej placówce są plany sprzedażowe. |
To nie jest odpowiedź na moja wypowiedź. Ja nie argumentowałam za fałszowaniem statystyk.
Chodziło mi o to, o czym napisałam - za szybko ludzie uznają in vitro za jedyne rozwiązanie. Nie badają się, nie leczą, tylko chcą kupić gotowego człowieka jak rzecz w sklepie. Ta cała napro to chyba generalnie promocja leczenia zamiast omijania problemu niepłodności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:12, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
agu napisał: | za szybko ludzie uznają in vitro za jedyne rozwiązanie. Nie badają się, nie leczą, tylko chcą kupić gotowego człowieka jak rzecz w sklepie. Ta cała napro to chyba generalnie promocja leczenia zamiast omijania problemu niepłodności. |
dokladnie
poza tym nic mnie tak nei wkurza jak gadanie ze iv to jest leczenie nieplodnosci
przeciez to wierutna bzdura
to jest wyprodukowanie dziecka a nie leczenie (bo przeciez leczenie oznacza usuniecie choroby, wiec gdyby to bylo leczenie ludzie po iv powinni stac sie naturalnei plodni
a nie stają sie
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 18:13, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:17, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio słyszałam o procedurach IV we Wrocławiu - podpisuje się umowę na wstępie, że przyjmuje się to dziecko (czyli nawet jak oni przez pomyłkę wszczepią inny embrion) i potem, że będzie się płacić za przechowywanie reszty zarodków (jeśli się przestanie zarodki przechodzą na własność kliniki, czyli mogą zostać adoptowane/sprzedane/nie wiem co jeszcze).
Jak dla mnie to IV mi mocno pachnie fabryką ludzi, brzmi to w każdym razie wstrząsająco i czasem aż mi szkoda, że żyję w czasach, kiedy takie rzeczy są na porządku dzienym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:23, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
poza tym nic mnie tak nei wkurza jak gadanie ze iv to jest leczenie nieplodnosci
przeciez to wierutna bzdura
to jest wyprodukowanie dziecka a nie leczenie (bo przeciez leczenie oznacza usuniecie choroby, wiec gdyby to bylo leczenie ludzie po iv powinni stac sie naturalnei plodni
a nie stają sie |
to prawda...
ale jeśli statystyki dotycz. napro są przekolorowane to wychodzi na to, że znów zamiast pomóc ktoś psuje, mam tu na myśli tak jak z propagandą nprową, mnie skutecznie odstrasza gadanie o porach w gumkach czy tym, że prowadzenie obserwacji npr jest zawsze super świetne, zawsze dla każdego wygodne itd.
a tu się okazuje, że wystarczy spojrzeć na jeden czy drugi wykres i widzimy, że nie do końca tak jest... po co to ściemnianie
nie podoba mi się to ściemnianie i już np. takim, którzy uczą się npr trzeba od razu mówić, jak to w praktyce może wyglądać, jak ktoś zechce to przyjmie ten npr takim, jakim jest
i tak samo powinno być z napro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:44, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
A mi kolega opowiadał jak miał praktyki w laboratorium gdzie robią IV. On sobie mocz badał, a tam pięć stanowisk dalej ktoś tam zapładnia komórkę IV... Ogólnie niesmaczne to było jak opowiadł. Wiadomo, że jest to obrane z jakichkolwiek emocji, no ale przecież tam powstaje nowy człowiek ! A on to opowiadł tak, że niczym się to nie różniło dla mnie od moich zwykłych laboratoriów jakie mam codziennie, gdzie składnik A trzeba dodać do składnika B, przy okazji opowiadając głupie kawały i wygłupiając się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:06, 09 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
no właśnie. Taśmowa fabryka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:41, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy piszą, że ktoś, gdzieś coś słyszał a tak naprawdę większość z Was nie ma pojęcia jak to wygląda i powtarza stereotypowe opinie.
1/ Naciąganiem prawdy jest twierdzenie, że ludzie bardzo szybko decydują się na IVF bez badania i diagnostyki. Większość par przechodzi jednak dość dokładną diagnostykę (potrzebną chociażby po to żeby dobrać odpowiednie dawki i leki do stymulacji). Kiedyś dość mocno siedziałam na Bocianie i historie leczenia i diagnostyki są zazwyczaj dość obszerne.
2/ Mitem jest, że kliniki nie informują o skutkach ubocznych i możliwych powikłaniach - przed podejściem do adopcji zarodków dostałam kartkę z wymienionymi możliwymi komplikacjami (w mojej klinice był jeden wzorek dla wszystkich procedur) - zadałam lekarzowi milion pytań (nawet o te skutki, które mnie z racji wybranej procedury nie dotyczyły) na wszystkie dostałam wyczerpującą odpowiedź.
3/ Czy IVF leczy - zależy jak do tego podejść. Są przypadki gdzie po ciąży z IVF kolejna jest naturalna. Nigdy się nie dowiemy czy byłaby taka gdyby nie IVF.
4/Napro jest tania? - nie jest tania - instruktorów jest mało, mało kto ma takiego blisko domu i zazwyczaj trzeba gdzieś dojeżdżać, wizyty kosztują i to sporo (nie wiem z autopsji tylko czytałam - jest w Białymstoku jakiś pan dr, który z IVF przechrzcił się na napro - za wizytę bierze podobno więcej niż w klinice), kosztują też badania, ewentualne leki itd. Może się z tego uzbierać całkiem spora sumka. I mit, że napro zawsze pomoże - nie pomoże przy wielu schorzeniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
walecznaS
Moderator
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:08, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Aglaia napisał: |
4/Napro jest tania? - nie jest tania - instruktorów jest mało, mało kto ma takiego blisko domu i zazwyczaj trzeba gdzieś dojeżdżać, wizyty kosztują i to sporo (nie wiem z autopsji tylko czytałam - jest w Białymstoku jakiś pan dr, który z IVF przechrzcił się na napro - za wizytę bierze podobno więcej niż w klinice), kosztują też badania, ewentualne leki itd. Może się z tego uzbierać całkiem spora sumka. I mit, że napro zawsze pomoże - nie pomoże przy wielu schorzeniach. |
ale tu chyba nikt nie pisała, że jest tania...
nie jest tania
w ogóle żadne leczenie tak naprawdę nie jest tanie
z tego co wiem, sama wizyta u instruktora, który tylko uczy metody C to co najmniej 100zł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:23, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
WalecznaS - chciałam rozwiać ogólny mit, że jest tania (bo taki w społeczeństwie istnieje) - rzeczywiście tu nikt nie napisał, że jest tania.
Ostatnio zmieniony przez Aglaia dnia Czw 17:24, 10 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|