Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NPR a argumentacja kościoła
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:00, 11 Lip 2006    Temat postu: NPR a argumentacja kościoła

Dona argumentacja przeciw antykoncepcji jest wielokierunkowa wiec moze dla poczatku zacznijmy od Humanae Vitae

W pkt 11 encykliki możemy przeczytać:
Cytat:

"Jednakże Kościół wzywając ludzi do przestrzegania nakazów prawa naturalnego, które objaśnia swoją niezmienną doktryną, naucza, że konieczną jest rzeczą, aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego."


I pierwsze pytanie brzmi: dlaczego?

Dlaczego każdy akt musi zachować swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ?

Znasz Dona odpowiedź na to pytanie?
Kto tak postanowił i na jakiej podstawie ?

Zauważ że jest to kwestia bardzo techniczna dotycząca tego jak ma akt wyglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yonkaa
pierwszy wykres



Dołączył: 27 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 20:19, 11 Lip 2006    Temat postu:

Ja też się nad tym zastanawiam. To tak jakby KK uznał że nie należy jeść słodyczy bo wg prawa naturalnego wewnętrznym przeznaczeniem jedzenia, jest uzyskanie energii do życia, więc wystarczyłoby zjedzenie 3 posiłków dziennie a słodycze spożywamy jedynie dla przyjemności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:29, 11 Lip 2006    Temat postu:

To ja jeszcze zadam kilka prowokacyjnych pytań:
W jaki sposób zachowuje akt małżeński owo wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia, kiedy małżonkowie są bezpłodni? Kidy kobieta już przeszła menopauzę? W III fazie, kiedy mamy podobno 100% pewność, że ciąża jest niemożliwa?


Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Pon 15:52, 13 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:43, 11 Lip 2006    Temat postu:

mnie zastanawia to sformułowanie "wewnętrzne przeznaczenie" - czy ktoś może to wyjaśnić?

a z tego co wiem, to KK akceptuje seks także jako sposób wyrażania miłości w małżeństwie, i to są cele - podobno - równorzędne. i tu się dopiero zaczyna zagadka, dlaczego można realizować cel 1 bez 2, a 2 bez 1 to niekoniecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nane
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:21, 11 Lip 2006    Temat postu:

mi się to stwierdzenie nie podoba:
Cytat:

aby każdy akt małżeński zachował swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego


czyli każde współżycie powinno kończyć sie poczęciem dziecka?? Niby mowa jest o bliskości, wyrażeniu miłości poprzez sex ale pisma KK odbiegają od tego. Encyklikę napisał Paweł VI - może chciał nas uczulić na zagrożenia płynące z zapominania o tym?? Była też ta encyklika pisana dość dawno temu...
Studiuję teologie i przyznam że czasem nie kumam. W sumie cytat jest wyrwany z kontekstu - trzeba przeczytać dokładnie całą encyklikę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:44, 11 Lip 2006    Temat postu:

juka napisał:


a z tego co wiem, to KK akceptuje seks także jako sposób wyrażania miłości w małżeństwie, i to są cele - podobno - równorzędne. i tu się dopiero zaczyna zagadka, dlaczego można realizować cel 1 bez 2, a 2 bez 1 to niekoniecznie.

nie można. KK mówi że nie można. muszą być te 2 zawsze....

Nane gdzie studjujesz?
UKSW się kłania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:07, 11 Lip 2006    Temat postu:

kajanna napisał:
To ja jeszcze zadam kilka prowokacyjnych pytań:
W jaki sposób zachowuje akt małżeński owo wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia, kiedy małżonkowie są bezpłodni? Kidy kobieta już przeszła menopauzę? W III fazie, kiedy mamy podobno 100% pewność, że ciąża jest niemożliwa?


A ja dodam: a jak żona jest już w ciąży?
I dlaczego wtedy także stosunek powinien kończyć się wiadomo jak, skoro już jest nowe życie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:32, 11 Lip 2006    Temat postu:

zwłąszcza że może to przspieszyć poród ........
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:45, 11 Lip 2006    Temat postu:

ja juz sie wyleczylam i stwierdzilam, jezeli seks nas laczy, dodaje milosci to nie moze byc w nim nic zlego albo grzesznego. Jezeli obydwoje robimy to co pragniemy, nikt nikogo nie rani, nie widze w tym naprawde nic zlego. Nawet przed malzenstwem....nikogo nie zabijam, nie biore postinoru, nie robie nikomu krzywdy!!!! i nazywam sie katoliczka do jasnego gwinta Wsciekly juz od tego dochodzenia co jest grzechem, czego nie wolna ....ach poprostu nie pojme tego chodz bym bardzo chciala....niestety Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tato
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 5:52, 12 Lip 2006    Temat postu:

kajanna napisał:
To ja jeszcze zadam kilka prowokacyjnych pytań:
W jaki sposób zachowuje akt małżeński owo wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia, kiedy

małżonkowie są bezpłodni? Kidy kobieta już przeszła menopauzę? W III fazie, kiedy mamy podobno

100% pewność, że ciąża jest niemożliwa?


Akurat odpowiedz na to pytanie nie jest trudna. Zadając takie pytanie kajanna (milcząco)

zgadzasz się z tym że akt musi zachowywać to swoje wewnętrzenie przeznaczenie a następnie

starasz sie wykazać sprzeczności. Uważam że to nie jest dobra droga.

Wg mnie najpierw trzeba sobie odpowiedziec na pytanie "dlaczego?"
Dlaczego to wewnetrzne przeznaczenie ma byc zachowane !
Powtarzam że NIGDZIE (!) nie znalazłem choćby próby odpowiedzi na to pytanie.
Zawsze jest napisane że kościół tak naucza i koniec kropka.

Wracając do twoich pytań kajanna to małżeństwo zachowuje wewnętrzene przeznaczenie do

przekazywania życia gdy wspolzyje zawsze tak jak w sytuacji gdy chce począć dziecko! (moja interpretacja)

Starałem się znaleźć jakies dobre porównanie do wykorzystywania innych rzeczy tak aby zachować

ich "wewnętrzne przeznaczenie" i do głowy przyszedł mi przykład z ozdobną lampką która spełnia

dwie funkcje
1. Ozdobną
2. Oświetleniową

I teraz ktoś mówi że zawsze musisz zachować wewnętrzne przeznaczenie lampki do Oświetlenia
Ja to rozumiem tak że jak używam tej lampki to zawsze musi być mozliwosc aby ona mogla zaswiecic
czyli
a. musi byc wlaczona do prądu
b. musi posiadac żarówkę
nawet gdy spelnia tylko funkcję Ozdobną !

W przypadku gdy odetnę kabel albo wyjmę żarówkę (antykoncepcja) to nie zachowuje

ona swojego wewnętrznego przeznaczenia do Oświetlenia bo nie ma możliwosci aby świeciła.
Dalej to porównianie można rozwinąć.

Jeżeli akurat wyłączą prąd (dni niepłodne) lub gdy ma popsutą elektrykę (para niepłodna) to mimo wszystko zachowuję jej wewnętrzne przeznaczenie do Oświetlenia mając włączoną wtyczkę do prądu i dobrą żarówkę.

Jak widzisz wszystko da się ładnie wytłumaczyć bo jest użyte słowo wewnętrzne przeznaczenie. Dlatego istotne jest zadanie pytania krok wcześniej !

Dlaczego mam zachowywać wewnętrzne przeznaczenie lampki do Oświetlenia gdy chcę aby spełniała ona wyłącznie funkcję Ozdobną ? Po co mam kupować zarówkę, po co mam robić specjalnie gniazdko z prądem jeżeli chcę aby jedynie stanowiła ładny element mojego pokoju???
Nie widze najmniejszego powodu szczególnie że wartość Ozdobna (jednocząca aktu) jest ogromna !

I tak samo jest z aktem małżeńskim. Po co para ma kombinować i zachowywać "wewnętrzne" przeznaczenie do przekazywania życia jeżeli tego życia nie chce przekazywać ???
MAło tego. Para stosująca NPR podejmuje duże wysiłki aby z dużą pewnością uniknąć poczęcia dziecka wiec w takiej sytuacji staranie sie aby jednocześnie zachować "wewnętrzne" przeznaczenie do przekazywania życia jest coanjmniej dziwne. To tak na prawde wydaje się malo sensowne i logiczne.
Działanie kompletnie sprzeczne z intencjami małżonków. Z intencjami ktore zgodnie z nauką KK są dobre !! Ot taka lekka schizofrenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:48, 12 Lip 2006    Temat postu:

Tak na szybko, bo jestem teraz w pracy.

Jeśli chodzi o ostatnie dwa akapity, zgadzam się w całej rozciągłości.
Jeśli za kryterium uznać intencję przyświecającą małżonkom, to ta nauka jest rzeczywiście nie do obrony.
Myslę, że raczej chodziłoby o to, że należy się zawsze liczyć z tym, że jednak do poczęcia dziecka może dojść i być gotowym do przyjęcia go. No ale takie podejście wcale nie wykluczałoby przecież stosowania antykoncepcji, bo przecież, ci którzy jej używają, wcale nie zakładają zaraz aborcji, choć KK stara się takie związek ludziom wmówić.
Więc znowu sprzeczność.

Przykład z lampką strasznie fajny, Smile
Ja też nie wiem, dlaczego nie miałaby sobie stać tylko dla dekoracji.

Pytanie dlaczego można rozumieć dwojako. Dlaczego - w jakim celu? pewnie dla naszego dobra i dobra dzieci, które mogą się ewentualnie począć - jeśli nie jesteśmy na to przygotoewani, nie liczymy się z taką możliwością, dzieje im się krzywda.
Dlaczego - z jakiego powodu, skąd się to wzięło? Na to drugie pytanie odpowiedź brzmi bez pudła - bo tak stanowi prawo naturalne. No i wtedy można to już tylko przyjąć do wiadomości (albo nie Twisted Evil ), bo to uzasadnienia nie wymaga.
Swoją drogą bardzo bym chciała, żeby mi ktoś wytłumaczył, co to właściwie jest. Może jakiś link?
Aha, ja staram się tu zrekonstruować ewentualną argumentację Kościoła, to nie są moje poglądy.
ja sobie przeczytam dokładnie Humanae Vitae i wtedy się wypowiem sensowniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 10:15, 12 Lip 2006    Temat postu: Re: NPR a argumentacja kościoła

tato napisał:


Dlaczego każdy akt musi zachować swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ?

Znasz Dona odpowiedź na to pytanie?
Kto tak postanowił i na jakiej podstawie ?

Zauważ że jest to kwestia bardzo techniczna dotycząca tego jak ma akt wyglądać.


delikatnie zaproponowałam dyskusje w tym temacie..

czemu tak osobiscie do mnie kierujesz to pytanie?? Very Happy Very Happy

ja chętnie"posłucham" co masz w tej kwestii do powiedzenia, ot co..

ciekawe rzeczy tu piszecie, przykład z lampka rzeczywiscie trafiony,
Mr. Green

tato napisał:

I tak samo jest z aktem małżeńskim. Po co para ma kombinować i zachowywać "wewnętrzne" przeznaczenie do przekazywania życia jeżeli tego życia nie chce przekazywać ???
MAło tego. Para stosująca NPR podejmuje duże wysiłki aby z dużą pewnością uniknąć poczęcia dziecka wiec w takiej sytuacji staranie sie aby jednocześnie zachować "wewnętrzne" przeznaczenie do przekazywania życia jest coanjmniej dziwne. To tak na prawde wydaje się malo sensowne i logiczne.
Działanie kompletnie sprzeczne z intencjami małżonków. Z intencjami ktore zgodnie z nauką KK są dobre !! Ot taka lekka schizofrenia.


bardzo ciekawe stwierdzenie...

a na pytanie dlaczego??

chodzi mi po głowie to ci napisała kajaana... bo takie jest naturalne prawo!!
/Dodam, ze też "spekuluję" nad argumentacją Kościoła/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:16, 12 Lip 2006    Temat postu:

tato, przykład z lampką kapitalny Very Happy
wiecie, ja to jeszcze zupełnie nie moge pojąć innej rzeczy. dlaczego Kościół automatycznie zakłada, że ktoś stosujący antykoncepcję nie jest otwarty na życie? przecież kobieta, która bierze pigułki nie musi od razu lecieć usuwać niezaplanowanej ciąży, jeżeli jej się takowa trafi. czy stosując prezerwatywę - przecież zdajemy sobie sprawę, że to rzecz zawodna w kilku procentach. i co jeśli zawiedzie? lecimy na skrobankę? przecież to nie jest tak, że dla stosujących antykoncepcję nieplanowana ciąża jest wyłącznie kłopotem, a dla stosujących npr wielką radością...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:19, 12 Lip 2006    Temat postu:

no i są małżeństwa gdzie mimo tej antykoncepcji jest troje dzieci... a w rodzinach z npr często jedno lub dwoje... no i gdzie otwartość lub zamknięcie na życie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nane
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:07, 12 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:

wiecie, ja to jeszcze zupełnie nie moge pojąć innej rzeczy. dlaczego Kościół automatycznie zakłada, że ktoś stosujący antykoncepcję nie jest otwarty na życie? przecież kobieta, która bierze pigułki nie musi od razu lecieć usuwać niezaplanowanej ciąży, jeżeli jej się takowa trafi.


Nie o to chodzi - pigułki nie przeciwdziałają ciąży (choć tak wszyscy mówią itd.) - pigułka działa już po tz. jeśli doszło do zapłodnienia to zaraz nie pozwala zagnieździć się komórce i siła rzeczy obumiera. I dlatego KK nie godzi się na stosowanie pigułek, spirali, plastrów itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin