|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:20, 14 Lip 2006 Temat postu: Re: NPR - antykoncepcja |
|
|
espree napisał: |
no właśnie, też się z tym spotkałam.
ale dlaczego kościół nie uznaje NPRu za antykoncepcję??
czyżby dlatego, że łatwiej mówić, że wszelka antykoncepcja jest zła niż że ta jest dobra, a ta już zła?? |
Nie zacytuję dokładnie, ale z tego co pamietam to NPR nie jest antykoncepcją, bo nie blokuje bezpośrednio możliwości poczęcia, w przeciwieństwie do prezerwatyw, które nie dopuszczają plemników do jaja, czy pigułki, która blokuje owulację.
I jeszcze jeden cytacik z Fijałkowskiego:
W antykoncepcji chodzi o uniknięcie "niechcianej ciąży", w NPR o uniknięcie niezamierzonego poczęcia.
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:22, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No i właśnie dlatego większość stron o npr jest kompetnie niestrawna, bo są tak zideologizowane, że aż niewiarygodne.
A przecież osobom zainteresowanym tą metodą na wiarygodności bardzo zależy. Moim zdaniem to jest strzelanie sobie samobója, bo mogą skutecznie zniechęcić wiele osób, które może by jednak po metodę sięgnęły.
To samo na kursach przedmałżeńskich.
Nawet jeśli informacje o samej metodzie są prawdziwe, to cała otoczka sprawia, że się je traktuje z dystansem jako takie "kościółkowe gadanie".
:sad:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18910
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:27, 14 Lip 2006 Temat postu: Re: NPR - antykoncepcja |
|
|
Frejda napisał: |
I jeszcze jeden cytacik z Fijałkowskiego:
W antykoncepcji chodzi o uniknięcie "niechcianej ciąży", w NPR o uniknięcie niezamierzonego poczęcia.
Frejda |
dla mnie zadna roznica.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:28, 14 Lip 2006 Temat postu: Re: NPR - antykoncepcja |
|
|
Frejda napisał: |
Nie zacytuję dokładnie, ale z tego co pamietam to NPR nie jest antykoncepcją, bo nie blokuje bezpośrednio możliwości poczęcia, w przeciwieństwie do prezerwatyw, które nie dopuszczają plemników do jaja, czy pigułki, która blokuje owulację.
W antykoncepcji chodzi o uniknięcie "niechcianej ciąży", w NPR o uniknięcie niezamierzonego poczęcia.
Frejda |
Wg mnie to jest li i jedynie zabawa słowami. Nie rozumiem, czym się różni unikanie ciąży, a unikanie poczęcia? Bo niechciana i niezamierzona to dla mnie synonimy.
Okej, pigułka to ingerencja w organizm, więc nie polemizuję. Ale prezerwatywa? Przecież współżyjąc już po owulacji też nie dopuszczamy plemników do komórki jajowej, bo jej tam nie ma!
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:29, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | No i właśnie dlatego większość stron o npr jest kompetnie niestrawna, bo są tak zideologizowane, że aż niewiarygodne.
A przecież osobom zainteresowanym tą metodą na wiarygodności bardzo zależy. Moim zdaniem to jest strzelanie sobie samobója, bo mogą skutecznie zniechęcić wiele osób, które może by jednak po metodę sięgnęły.
To samo na kursach przedmałżeńskich.
Nawet jeśli informacje o samej metodzie są prawdziwe, to cała otoczka sprawia, że się je traktuje z dystansem jako takie "kościółkowe gadanie".
:sad: |
dokładnie!
ja to widzę tak: koncerny farmaceutyczne ciągną w swoją stronę, LMM i inne takie w swoją
a nikt nie chce informować dokładnie: jakie są zagrożenia, jakie są możliwe komplikacje, wady, zalety każdej z metod.
Frejda, a różnica pomiędzy "niechcianą ciążą" a "niezamierzonym poczęciem" to przecież żadna różnica.
Mam znajomą, która brała tabletki i ma dziecko, które na pewno nie było ani przez moment traktowane jako to pierwsze, tylko jako drugie.
Nie dam sobie wmówić, że wśród ludzi stosujących NPR nie ma niechcianych ciąż. Bo niby dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:37, 14 Lip 2006 Temat postu: Re: NPR - antykoncepcja |
|
|
kajanna napisał: |
Wg mnie to jest li i jedynie zabawa słowami. Nie rozumiem, czym się różni unikanie ciąży, a unikanie poczęcia? Bo niechciana i niezamierzona to dla mnie synonimy. |
W pierwszej chwili też tak pomyślałam, ale po przeanalizowaniu wydaje mi się, że chodzi o to, że przy antykoncepcji uprawiam seks i robie wszytsko, żeby nie zajśc w ciążę, niszczę swoją płodność. W przy NPR nie kocham się, gdy mogę zajść, bo nie zamierzam mieć teraz dzieci.
Trochę logiki w tym jest.
Ale Wasze wypowiedzi potwierdzają , że to nie jest takie proste.
I bardzo często to sprowadza się do tego samego.
frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:52, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: |
Nawet jeśli informacje o samej metodzie są prawdziwe, to cała otoczka sprawia, że się je traktuje z dystansem jako takie "kościółkowe gadanie".
:sad: |
a mnie w pewien sposób "chwyciła" ta otoczka..
Jak chciałam tak naprawdę "z Bogiem" podejść do tej metody...
ale coraz wiecej rozczarowań.... nie działa tak jak tam piszą,
coś jest nie tak.... no i z pewnością z nami, a raczej ze mna cos jest nie tak...
bo przeciez metoda prawie idealna... i wszyscy co ja stosuja sa szczesliwi....
Cytat: | "Nie czyń NPR odpowiedzialnym za problemy małżeńskie"... |
hmmm jak narazie nie mogę tego zastosowac....
Z drugiej zaś strony.. juz mi w mózgu tak sie wrylo o grzesznym antykoncepcyjnym 'świętokradzkim" współzyciu, ze nie umialabym spokojnie "przerzucic sie" na gumki np.
I tak sobie w tym wszystkim tkwię.....i nie wiem gdzie szukac rozwiazania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:53, 14 Lip 2006 Temat postu: Re: NPR - antykoncepcja |
|
|
Frejda napisał: |
W pierwszej chwili też tak pomyślałam, ale po przeanalizowaniu wydaje mi się, że chodzi o to, że przy antykoncepcji uprawiam seks i robie wszytsko, żeby nie zajśc w ciążę, niszczę swoją płodność. W przy NPR nie kocham się, gdy mogę zajść, bo nie zamierzam mieć teraz dzieci.
Trochę logiki w tym jest.
Ale Wasze wypowiedzi potwierdzają , że to nie jest takie proste.
I bardzo często to sprowadza się do tego samego.
frejda |
No tak, ale przy npr (jeśli unikam poczęcia/ciąży) też robię wszystko, żeby w nią nie zajść! No dziewczyny, nie oszukujmy się, codzienne mierzenie temperatury, analizowanie wykresów, porównywanie analiz, doczytwanie w książkach - przecież to jest jak najbardziej planowe działanie.
I o ile przy pigułce jak najbardziej możemy sobie nieźle organizm rozstroić, to prezerwatywa przecież płodności nie nieszczy.
szczerze mówiąc ja nie widzę, z logicznego punktu widzenia, żadnej różnicy między prezerwatywami a npr - jedyna to przymusowa wstrzemięźliwość przy npr, która ponoć ma wiele zalet. Ale wypowiedzi z różnych forów jakoś tego nie potwierdzają.
Do Dony:
Pisząc o ludziach, których to zniechęca, miałam na myśli osoby raczej letnie religijnie, które te kursy odbębniają. A przecież wiele dziewczyn mogłoby się nie truć pigułami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:59, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Rozumiem i zgadzam się, że robimy to po to, aby nie mieć dzidziusia, ale jednak dostrzegam lekką różnicę. Nie chodzi tutaj o intencje, ale o wykonanie. W npr w trakcie seksu wykorzystujesz swoją płodnośc, a przy antykoncepcji ją niszczysz całkowicie lub chwilowo blokujesz, dla własnej wygody.
zgadzam sie z tym wszytskim co wcześniej napisałyście, ale widzę też tę subletną różnicę
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:10, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: |
ale coraz wiecej rozczarowań.... nie działa tak jak tam piszą,
coś jest nie tak.... no i z pewnością z nami, a raczej ze mna cos jest nie tak...
bo przeciez metoda prawie idealna... i wszyscy co ja stosuja sa szczesliwi.... |
No właśnie... Dlaczego jest tak mało informacji o możliwych rozczarowaniach i porad jak sobie z nimi radzić?
Ja jestem ogromną zwolenniczką NPRu, i tego że nie ingeruje w organizm, a pozwala mieć pewność czy nasze cylke i płodność jest prawidłowa, i tego, że zbliża małżonków i zwiększa szacunek. Wierzę w to bardzo mocno. Może, paradoksalnie, właśnie dzięki tej kościelnej otoczce?
Ale widzę też, że są systuacje, momenty w życiu, gdzie NPR nie jest prosty!! I gadanie, że zawsze uszczęśliwia jest albo ignorancją, albo głupotą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:11, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Rozumiem i zgadzam się, że robimy to po to, aby nie mieć dzidziusia, ale jednak dostrzegam lekką różnicę. Nie chodzi tutaj o intencje, ale o wykonanie. W npr w trakcie seksu wykorzystujesz swoją płodnośc, a przy antykoncepcji ją niszczysz całkowicie lub chwilowo blokujesz, dla własnej wygody.
zgadzam sie z tym wszytskim co wcześniej napisałyście, ale widzę też tę subletną różnicę
Frejda |
Okej - przy pigułkach, spirali, niszczysz, ale już pisałam, nie zamierzam absolutnie tych metod bronić.
Ale kryterium wygody jest dla mnie niejasne. Czy jak coś jest wygodne to jest złe? Przecież gdyby tak było, to czemu na przykład praworęcznym nie nakazuje się pisać lewą ręką? Tak by było moralniej?
Ratunku, uciekam na razie z forum, bo lecę na obiad!
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:19, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Rozumiem i zgadzam się, że robimy to po to, aby nie mieć dzidziusia, ale jednak dostrzegam lekką różnicę. Nie chodzi tutaj o intencje, ale o wykonanie. W npr w trakcie seksu wykorzystujesz swoją płodnośc, a przy antykoncepcji ją niszczysz całkowicie lub chwilowo blokujesz, dla własnej wygody.
zgadzam sie z tym wszytskim co wcześniej napisałyście, ale widzę też tę subletną różnicę
Frejda |
ale przecież współżyjąc tylko w 3 fazie też w pewien sposób blokujesz swoją płodność......
więc czy różni się blokada prezerwatywy od blokady "haha! i tak plemniki nie mają szans na spotkanie z jajeczkiem!" ?? i tu, i tu działamy tak, aby do tego spotkania nie doszło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:27, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
ale przecież współżyjąc tylko w 3 fazie też w pewien sposób blokujesz swoją płodność......
więc czy różni się blokada prezerwatywy od blokady "haha! i tak plemniki nie mają szans na spotkanie z jajeczkiem!" ?? i tu, i tu działamy tak, aby do tego spotkania nie doszło |
No właśnie, w pewiem sposób!
Nie blokujesz, wybierasz taki moment, w którym jest już po ptokach
Cel jest ten sam, ale inne wykonanie.
Przy gumkach ta blokada jest, że tak powiem, namacalna ,a przy NPR jakby jej nie było. Tutaj tylko wykorzystałaś znajomośc swojego cyklu.
Akurat będę tego broniła !
Uważam, że jest w tym sens, problem w tym, że czasami trzeba dłuuuugo czekać... :sad:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12434
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:47, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie z Frejda
my nic nie blokujemy
Wykorzystujemy tylko to, czym obdarzyła nas natura...
okresową niepłodnosc..
nic tu naszej ingerencji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:55, 14 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Skoro niektórzy uważają, że npr to antykoncepcja, to jak wytłumaczą nazwę naszego forum - NPR czyli sex bez antykoncepcji?
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> NPR Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 13, 14, 15 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 13, 14, 15 Następny
|
Strona 2 z 15 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|