Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

o krok od depresji
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:21, 11 Kwi 2011    Temat postu:

ańdźka napisał:
Nie spotkałam nikogo kto płakałby na widok dzieci, a ja płaczę nawet pisząc tą odpowiedź.


Chyba nie czytałaś wątku: "Czy ktoś na forum się jeszcze stara" i opisów różnych banalnych powodów do płaczu, czy wręcz niepohamowanej zazdrości i złości Laughing Poczytaj sobie, tam dużo z nas pisało jak płacze, jak widzi kobietę w ciąży, czy dzieci, (czy wronę budującą gniazdo ) i inne takie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosica502
nauczyciel NPR



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:33, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Heh dokładnie, jest jak ika pisze. Jeśli ktoś się stara miesiącami, latami i nic z tego nie wychodzi to wtedy dopiero jest tragedia i nie można znieśc widoku dzieciaczków i ciężarnych kobiet... Ja to samo miałam po poronieniu zaraz, nawet nie wiesz jak dużo dziewczyn płacze na widok dzieci Mruga

A silva Ci też napisała ładnie. Jak nie zaczniesz szukac pomocy to jej niestety nie znajdziesz, na pewno masz gdzieś w pobliżu poradnię zdrowia psychicznego... Moja mama też ostatnio korzysta z nfzetowskiego psychologa i jest zadowolona. Terapię ma tak często jak potrzebuje bo strasznych kolejek nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:26, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Pisałaś też że płakałaś na naukach przedmałżeńskich, na tych naukach na które ja uczęszczałam płakalo 70% kobiet i 20% mężczyzn i to nie tylko gdy był temat o dzieciach. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:09, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Luka! Nie wiem jak wyglądały nauki w Twoim przypadku. Wydaje mi się, że przed ślubem to płakać można tylko ze szczęścia. Ciekawa jestem co mogło doprowadzić do płaczu aż tyle szczęśliwych osób.

A co do tego czy płacz na widok dzieci jest normalny: Jeśli płaczą kobiety po stracie dziecka to zrozumiałe. Ale ja wcale nie chcę mieć dzieci! A przynajmniej nie teraz.

Byłam u neurochirurga. Niestety dowiedziałam się tylko o niekompetencji mojego lekarza rodzinnego.

A do psychologa wybieram się. To chyba najrozsądniejsze wyjście.


Ostatnio zmieniony przez ańdźka dnia Pon 12:11, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:16, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Andźka po prostu ksiądz tak wzruszająco opowiadał o małżeństwie!!! Nikt nie płakał ze smutku tylko z radości i wzruszenia że zaczyna wspaniały etap zycia Wesoly Opowiadał tez o przypadkach rozbitych rodzin (on prowadzi terapię dla rozbitych małżeństw) tłumaczył, że życie w małżeństwie czasem jest bardzo trudne itp i o tym jak ludzie sobie radzą z przeciwnościami.... Opowiedział bardzo wiele wzruszających historii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:21, 18 Kwi 2011    Temat postu:

A mi łzy pociekły, gdy usłyszałam, że małżeństwo jest po to, żeby mieć dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annetka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:25, 22 Kwi 2011    Temat postu:

silva, popieram. Ańdźka, jak czytam Twoje posty, czuję... Twoją depresję przez skórę. Moja mam na to chorowała bardzo długo, ja miałam przez to i ciężką sytuację rodzinną stany depresyjne... wiem co to jest, z czym to się je i jak się objawia... iść do psychologa czy psychiatry to żaden wstyd, a raczej objaw chęci wyzdrowienia Wesoly
a właśnie, jeśli mieszkasz w Warszawie, na ul. Nowowiejskiej jest szpital psychiatryczny i poradnia, polecam, za darmo na NFZ! A jeśli chodzi o psychologa na NFZ, to jest taki ośrodek OGRÓD na Bemowie, ul.Jana Olbrachta 118 A m.12, BARDZO POLECAM!

Poza tym, dla mnie wygląda na to, ze masz mikro-gruczolaka przysadki mózgowej, który powoduje taką hiperprolaktynemię. Wpisz w google hiperprolaktynemia, przeczytasz i zrozumiesz o co chodzi. Też to mam i żyję Mruga tylko, że mój mikro-gruczolak nie jest taki aktywny jak u Ciebie.

Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że uda się wszystko wyjaśnić!!


Ostatnio zmieniony przez annetka dnia Pią 23:29, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Czw 10:38, 26 Maj 2011    Temat postu:

ańdźka, po pierwsze możesz płakać na temat dzieci bo masz rozchwiane hormony a to źlee wpływa na psychikę. Po drugie może płaczesz bo podświadomie boisz się że nawet jesli keidyś ich zachcesz to nie będziesz mogła ich mieć ( i słusznie, ze Twoj organizm sie tego boi, bo im później zaczneisz leczenie tym trudneij będzie przywrócić cykle). a cieszenie się, że skoro nie masz okresu, to nie masz kłopotu z bolem i z antykoncepcją jest krotkowzroczne i naiwne, na poziomie gimnazjalistki. wiem bo sama jak schudłam w LO to sie cieszyłam pół roku bez @, całe szczęście wrócił jak utyłam (efekt jojo) i dobrze, bo kto wie w jakie klopoty zdrowotne mogłam się wpakować.
a na to że z powodu dzieci będziesz w małżeństwie płakac, nieraz, po prostu się przygotuj...
Powrót do góry
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:40, 26 Maj 2011    Temat postu:

ańdźka napisał:
A mi łzy pociekły, gdy usłyszałam, że małżeństwo jest po to, żeby mieć dzieci.


Co z młotek takie rzeczy opowiada . Typowe myślenie polskich księży - jakbym czytała list polskiego episkopatu na święto Świętej Rodziny - rodzina to mąż, żona i stado dzieci Wsciekly .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:34, 20 Lip 2011    Temat postu:

Dziękuję za pomoc. Już mi lepiej. Wiem że mam małego orzeszka zamiast przysadki. 15mm średnicy. Zaczęłam brać Bromergon i sporo mi pomógł. Już nie płaczę z byle powodu, mogę spać krócej niż 10 godzin na dobę i tylko trochę przed południem boli mnie głowa. Pozytywne efekty, a to tylko 2,5 tygodnia. Na horyzoncie może nie wdać okresu, ale poczekamy zobaczymy.
Teraz martwię się tylko, że zbliża się data ślubu, a mój wykres wygląda jak góry i doliny. Śluz jest codziennie. Jak tak potrwa do ślubu, albo i dłużej to albo naturalne metody poczekają, albo mąż poczeka (wątpie;)). No i mam rozterki moralno-, religijno-, zdroworozsądkowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruszynka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:08, 26 Lip 2011    Temat postu:

Aglaia : niekoniecznie "młotkiem", bo małżeństwo docelowo jest zawierane po to, aby wydać potomstwo. Ale nie zawsze może i to wcale nie odbiera mu czci. Tak samo jak nie każdy jest powołany do posiadania stadka dzieci. Grunt to dobrze odczytać powołanie. Żaden normalny ksiądz nie każe Ci płodzić 12 dzieci pod rygorem bycia bezbożnicą.

Ańdźka: Dobrze, że jest lepiej. Jeśli masz aż takie problemy zdrowotne, to myślę, że wyrzutów sumienia nie powinnaś mieć z powodu stosowania innych metod.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:05, 26 Lip 2011    Temat postu:

Depresja chyba wraca. Chociaż to może tylko skutek leczenia. Płaczę na zawołanie, nawet na środku miasta. Nie potrafię tego opanować. Brałam Bromergon, od wczoraj Norprolac. Czuję się lepiej po zmianie leku, ale nastrój potrafi mi się pogorszyć bez powodu w ciągu minuty, a za 5 minut beczę jak by mi kto krzywdę robił.

Najgorzej jak zaglądam do moich obserwacji. Same rewelacje. Czuję się jak dziwoląg. Nawet nie mogę się pokochać z narzeczonym, bo po pierwsze nie wolno, po drugie nie wiem w której jestem fazie, a po trzecie nastrój zmienia mi się nawet podczas zwykłego przytulania i jest foch o nic:(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:27, 26 Lip 2011    Temat postu:

andzka a co lekarze mowia o podawaniu hormonalnej antykoncepcji? przeciez taki stan bezowulacyjny jest tez niedobry dla organizmu, endometrium moze sie przebudowac. ostatnio wpadl mi w rece jakis wrtykul naukowy o twojej przypadlosci, pamietam, ze pisali w nim o potrzebie sztucznego utrzymywaniu cyklu przy jednoczesnym podawaniu agonisty dopaminy.

ale kurde zabij, nie pamietam gdzie to czytalam Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ańdźka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:31, 26 Lip 2011    Temat postu:

Anty może jeszcze podwyższać prolaktynę, więc odpada. Tak usłyszałam. Poza tym u jednej z ginekolożek usłyszałam o tabletkach, że nie powinnam się martwić, bo w moim stanie długo nie będę mogła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:11, 26 Lip 2011    Temat postu:

znalazlam:

Cytat:
Wenn keine Therapie durchgeführt wird, muss eine ausreichende
Östrogenversorgung sichergestellt sein, um langfristige
Folgen des Östrogenmangels zu vermeiden. Eine chronische
Anovulation mit sekundärer Amenorrhö und dem Risiko der
endometrialen Hyperplasie sollte durch eine zyklische Gestagengabe
oder Östrogen-Gestagen-Substitution vermieden werden.
Da Östrogene eine Hyperplasie der prolaktinbildenen Zellen
der Hypophyse begünstigen, sollten Präparate mit niedrigem
Östrogenanteil gewählt werden.


zrodlo:
I.-T. Bäckert-Sifeddine und L. Kiesel, Zyklus- und Ovulationsstörungen
2006, Die Gynäkologie, II, Seiten 123-162


ok, doczytalam jezeli nie ma terapi, ale mimo tego nie za bardzo rozumiem o co im biega z tym. musze dalej poszukac.

jezeli nie ma checi ciazy to czesto sie nie leczy wysokiej prolaktyny tylko stabilizje cykl odpowiednimi hormonami.

poprostu czytalam za szybko Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Wto 21:22, 26 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> NPR
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin