|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ańdźka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 07 Kwi 2011 Temat postu: o krok od depresji |
|
|
Mam skomplikowany problem. I nie wiem, czy to jest dobre miejsce na jego rozwiązanie, ale spróbuję. Objawem jest to, że nie potrafię obojętnie patrzeć na dzieci, rozpłakałam, się gdy dowiedziałam się, że w dalekiej rodzinie urodził się zdrowy chłopiec, nie rozmawiam już ze znajomym, który pochwalił się, że jego żona jest w ciąży.
Zacznę od tego co formalnie jest teraz. Za pół roku biorę ślub z moim Isiem. Mieszkamy razem od 3 miesięcy. Jesteśmy w połowie kursu przedmałżeńskiego i w trakcie poszukiwania poradni rodzinnej. Ja studiuję, mój Isio szuka pracy.
Wracam do tego co było.Ppoznaliśmy się 8 lat temu. Spotykaliśmy się raz w tygodniu, potem codziennie, potem studia nas podzieliły (bo mieszkaliśmy w różnych miastach), więc znów widywaliśmy się raz w tygodniu. Studia się skończyły i mój Isio zamieszkał ze mną.
W między czasie bywało lepiej i gorzej, ale zawsze razem.
Piękna historia. Naprawdę często czyję się szczęśliwa. Ale...
W liceum zaczęłam mieć nieregularne miesiączki. Byłam u lekarza, gdy nie było jej przez 10 miesięcy. Ja nie podejrzewałam ciąży, ale lekarz miał inne zdanie. Zasiał obawy. Niesłusznie, ale odstawiłam mojego Isia na prawie rok. W między czasie zmarła moja mama. Nie wiem jak On to wytrzymał, ale naprawdę był moim najlepszym przyjacielem.
Co do lekarza, to zmieniłam go na bardzo miłą ginekolożkę. Dostałam najpierw "normalne" hormony, potem tabletki, bo tak łatwiej brać.
Po zaręczynach pomyślałam, że nie mogę kolejny rok łykać tabletek, że może jest inne wyjście. Od tamtej pory okresu nie wiedziałam. Teraz to już 15 miesiąc. Byłam u 3 lekarzy i 2 razy w szpitalu na badaniach, a wiem tylko, że mam hiperprolaktynemię i nie jest to od tarczycy, ani od nerek.
Miałam silną fazę na zaprzeczanie potrzeby posiadania dzieci. Potrafiłam jednym tchem wyliczyć ze sto powodów na nie. Bolało w tym tylko jedno, to że mój Isio chciałby kiedyś.... A ja go tak kocham.
Teraz sama nie wiem czy chcę czy nie. Ale to chyba nie możliwe, że nie chcę, bo wtedy ten temat by tak nie bolał.
Chyba zaczęłam pisać nieskładnie, ale moje myśli też takie są.
Co do religii, to byłam bardzo wierząca. A teraz nie wiem jak to z moją wiarą jest. Chciałabym wziąć ślub kościelny, ale nie chciałabym, żeby to było tylko przedstawienie dla rodziny. Dlatego zainteresowałam się NPRem.
Ale to chyba nie dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:39, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
skąd jesteś? jak z okolic wawy może polecę Ci orginalnego ginekologa...
ale i tak powinnaś zacząć od kilkiki niepłodności - nie dlatego że jesteś niby nieplodna - ale tam znają sie na rzeczy - może dojdą co Ci jest.
bo sory, ale ginekolog który nie alarmuje przy 15 miesiacach bez okresu to coś nie teges....
a jak reszta Twojego zdrowia? nie jesteś zbyt szczupła, czy sa inne problemy zdrowotne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ańdźka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:37, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Można powiedzieć, że jestem z Warszawy. Tu mieszkam i pracuję, ale nie czuję się Warszawianką.
To nie tak, że moja ginekolożka nic nie robi. Zostałam wysłana na badania najpierw u niej w szpitalu, potem dostałam skierowanie do endokrynologa. Kolejki są takie, że nawet na wizytę poza NFZem musiałam czekać ponad miesiąc. Tam dostałam skierowanie na kolejne badania w szpitalu. No i teraz mam wyniki tylko nic z nich nie wynika.
Mam dużo za dużo prolaktyny, minimalnie za dużo testosteronu i trochę za dużo DHEAS. Z biopsji endometrium, która była naprawdę bolesna dowiedziałam się, że było za mało materiału do badań.
A na kolejną wizytę prywatnie szkoda mi pieniędzy. Tym bardziej, że pewnie moja droga nie skończy się u tego lekarza i będę musiała zahaczyć o neurochirurga.
Co do mojego zdrowia to chyba nie jest źle. Nawet mi wygodnie bez okresu. Jedyne co ni dolega to jakieś problemy z psychiką. Bo nie jest oznaką zdrowia płacz w czasie nauk przedślubnych, gdy tylko pojawia się temat dzieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:19, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
w takim razie musisz zdecydować czy chcesz coś z tym fantem robić czy nie....
może musi jeszcze troche czasu minąć zanim od płaczu przejdziesz do działania (nie w sensie stricte starań), a może to bedzie wlasnie w chwili chęci starań.... tylko wtedy bedzie bardziej frustrujace
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:52, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A masz wykluczony gruczolak przysadki? Miałaś rezonans lub TK głowy? Czy ktoś dał Ci leki na zbicie prolaktyny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
ańdźka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:22, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nianiu! Co masz na myśli pisząc o działaniu bez starania? Rozumiem że staranie się to o dzieci, ale sensu całego zdania nie zrozumiałam.
Jeszcze nie miałam badań przysadki. Do neurochirurga wybieram się w przyszłym tygodniu. A co do leków, to jedna pani doktor przepisała mi bromergon. Nie wykupiłam recepty. Jeszcze nie wiadomo co mi jest, a ten lek ma spore działania uboczne. Jeśli nie muszę to nie będę go brać.
Nie wiem czy chcę się leczyć. Nie mam okresu to nie mam problemu z antykoncepcją. Poza tym okres sam w sobie też nie jest przyjemną sprawą.
Nie wiem co będzie dalej, za rok za dwa. Przyjmę to co będzie. Boję się tego co już niedługo. Kończę kurs przedmałżeński i czeka mnie jeszcze poradnia rodzinna. Boję się, że będę płakać, albo zrobię jakąś scenę, bo tam nie da się uniknąć tematu ciąży i dzieci
edytuj posty!![/b]
Ostatnio zmieniony przez ańdźka dnia Pią 16:29, 08 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:29, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ańdźka napisał: | Nie mam okresu to nie mam problemu z antykoncepcją. |
Tu się nie zgadzam.
Takie podejście mimo wszystko może się skończyć ciążą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ańdźka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:35, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jakie podejście? Że nie stosuję żadnej antykoncepcji? Od trzech lekarzy usłyszałam, że nie powinnam się przejmować dopóki nie zacznę brać leków na to co mi jest.
Ostatnio zmieniony przez ańdźka dnia Pią 16:36, 08 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:29, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ańdźka napisał: | Jakie podejście? Że nie stosuję żadnej antykoncepcji? Od trzech lekarzy usłyszałam, że nie powinnam się przejmować dopóki nie zacznę brać leków na to co mi jest. |
A dał Ci któryś gwarancję na piśmie? Nie dał, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się Twojemu organizmowi odwidzi i zaowuluje.
Skoro widzisz, że masz problem, to nie czekaj, tylko zacznij coś z tym robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:08, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Bystra ma rację, później może być już za późno.
Ja od 16 roku życia wiedziałam, że mogą być problemy z ciążą w przyszłości, ale to było takie odległe i nierealne. No ale teraz stało się realne, pomimo, że miałam okresy i owulacje nawet...ale dziecka nie ma
Lepiej się leczyć już, jak najszybciej, zwłaszcza, że sama widzisz, że jest w Tobie pragnienie dziecka. Jak przyjdzie co do czego, a nie zaczniesz się teraz leczyć, to uwierz mi długie starania potrafią zaprowadzić w depresję nawet najbardziej oporne umysły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:20, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
To, że nie masz okresu wcale normalnie nie jest i absolutnie wymaga leczenia...wiem, wygodnie to może i jest ale Twoje kości (tak, tak kości !!! ) zapewnię aż wołają o ratunek, potem już nie będzie odwrotu. Nie wiem czy wiesz ale brak @ ma mega wpływ na przyspieszenie osteoporozy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16708
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:53, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeżeli ma się wysoką prolaktynę, to nawet nie wiedząc czemu tak jest, przyjmuje się leki na jej zbicie. @ możesz nie mieć z tego powodu, że masz za wysoki poziom prolaktyny. Fizjologiczne to jest jedynie w okresie karmienia piersią.
Jeżeli tak boisz się skutków ubocznych bromergonu, to poproś o leki nowej generacji dostinex czy norprolac (bardzo drogie). Czemu nie obawiasz się skutków choroby?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kryśka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:07, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że dobrym pomysłem jest klinika leczenia niepłodności.
Norprolac, o kórym pisze fiamma75 tez brałam. Kosztował ok. 120 zł zł/30 tabletek. Nie miałam żadnych skutków ubocznych, poza tym, że był niesamowicie skuteczny: prolaktyna spadła mi poniżej poziomu dla mężczyzn (chyba do 1,7)
Ostatnio zmieniony przez Kryśka dnia Pon 8:00, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ańdźka
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 04 Lut 2011
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:06, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jakie są konsekwencje braku leczenia, bo żaden lekarz mi tego nie mówił, nawet gdy pytałam. Pierwsza pani doktor jest tylko ginekologiem, druga nie miała wystarczających badań, a trzeci skierował mnie na badania i mówił, że potem porozmawiamy. Tylko, że nie chcę znowu umawiać się prywatnie.
Wolałabym zacząć leczenie po rozmowie z lekarzem, który coś wie.
Nie bagatelizuję objawów! Zaczęłam się badać i szukać rozwiązań, ale oficjalna droga jest długa i kręta. Niestety NFZ działa jak działa.
Wiem, jednak jak ta droga może wyglądać i dlatego, aż tak bardzo się nie boję. Co najwyżej zastanawiam się czy jest sens badać temperaturę i robić wykresy?
Hiperprolaktynemia nie jest bardzo rzadką chorobą i wiele osób może mi w tym pomóc. Niestety wszystkie skupiłyście się na tym problemie. Dla mnie jest on jak mrówka przy moich problemach z psychiką. Nie spotkałam nikogo kto płakałby na widok dzieci, a ja płaczę nawet pisząc tą odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:39, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ja zrobiłam tak:
- poszłam do najbliższej placówki NFZtu, żeby nie było problemu z dojazdem, gdzie jest poradnia zdrowia psychicznego
- obejrzałam wszystkie tabliczki na drzwiach z lekarzami
- wybrałam psychiatrów, bo z prawdziwymi problemami idzie się do psychiatry, a psycholog tylko ma pomóc... poza tym leki wystawiać może tylko psychiatra
- obejrzałam imiona i nazwiska psychiatrów oraz ich tytuły
- wybrałam sobie czy facet, czy babka
- ostatecznie zdecydowałam się na panią X, bo godziny i dni przyjęć pasowały
- poszłam do rejestracji, gdzie spotkałam bardzo niemiłą panią i powiedziałam jej, że samo tu przyjście jest już megawysiłkiem
- wzięłam ze sobą dowód osobisty i dowód ubezpieczenia
[zapisywałam przyjaciółkę, ale tak zrobiłabym sama ze sobą. żałuję, że mnie nikt
nie zapisał, bo walczyłam sama ze swoją depresją przez prawie 6 lat, teraz leczy mnie przyjaźń... choć mam chwile, gdy zastanawiam się, czy jednak nie powinnam
się mimo wszystko przejść...]
da się to zrobić przez NFZ
zawsze tłumaczę ludziom, że układ nerwowy ma prawo do leczenia
tak samo jak układ krwionośny, rozrodczy czy moczowy!!!
i tak jak nikt nie oczekuje od człowieka po zawale mięśnia sercowego,
by szedł tańczyć i pracować jak zdrowy, tak samo nikt nie może tego
oczekiwać od osoby chorej na depresję
zaakceptowanie swojego stanu i poproszenie o pomoc są pierwszymi krokami
w stronę zdrowia
moja przyjaciółka jest już po 2 msc terapii
chodzi do psychiatry po leki i na kontrolę, a terapię główną prowadzi psycholog
wszystko odbywa się w jednej poradni i jest b. zadowolona
POWODZENIA!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|