..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Muflon

Dobre pytanie. Wesoly

Z punktu widzenia wyznaczania szczytu to wszystko jedno (w tym sensie, że dopóki którykolwiek występuje, trzeba czekać), więc jak dla mnie wystarczyłoby oba oznaczać jako „śluz lepszej jakości”. Chyba to rozróżnienie jest po to, żeby wyraźnie zaznaczyć, że śluz najlepszej jakości może różnie wyglądać – żeby uniknąć błędów w interpretacji, bo ktoś uzna np., że ten szklisto-wodnisty to już gorszy od Bj (bo się rozrywa przy rozciąganiu, a Bj wyciąga się na 10 cm...).

krówka

im bardziej płynny, wodny tym bardziej estrogenny ma byc taki co daje uczucie lubrykacji i w tym kierunku bym szukała cech oraz rozc. przy Bj i Szk. Lubrykacja/naoliwienie to uczucie jakby wymazania, naoliwienia na zewn. test papierem toaletowym mozna zrobić.

RENATKA37 · Wysłany: Nie 18:05, 19 Mar 2017 Temat postu:

Dziewczyny dzisiaj stało się coś dziwnego. Siedziałam z małym na kolanach i nagle poczułam,że coś ze mnie wypływa. Myślałam że dopadło mnie krwawienie śródcykliczne. Gdy poszłam do łazienki sprawdzić co się dzieje pewna byłam że zobaczę krew a zobaczyłam mokre majtki i na papierze też była woda gdy przyłożyłam go do pochwy. Ot tak sobie wypłynęła ze mnie woda. Zastanawiam się co to było. Czyżby to słynne W?. Za każdym razem gdy przykładam papier to zostaje na nim mokra plama ale dzsiaj tej wody było dużo więcej. Czy to normalne że u mnie na papierze zawsze jest mokra plama? Wy też tak macie? Czy papier powinien być suchy?

heidi · Wysłany: Pon 14:47, 20 Mar 2017 Temat postu:

Przed porodem miałam sucho, ale teraz zawsze jest jakaś plama, bardzo rzadko nic. W metodzie LMM taka plama, której nie można zebrać palcami, to stała wydzielina.

Ze mnie taka duża ilość "wody" wyciekała przy infekcji...

To nie jest odczucie "w".

RENATKA37 · Wysłany: Pon 18:05, 20 Mar 2017 Temat postu:

Infekcji nie mam ma 100%byłam na kontroli po tej ostatniej i powiedział że wszystko już jest ok. Spływanie i takie jakby bulgotanie teź. Czasem czułam coß takiego przed @i wtedy też myślałam że to już a tam nic. A wczoraj woda

RENATKA37

Kurczę jestem wkurzona na maksa! Mad

.
Znowu dzisiaj rano wyciekła ze mnie ta woda. Nic mnie nie piecze upławów nie mam. Nic przykro nie pachnie tylko ta woda pociekła aż do dziurki od
,, grubszych spraw".Jak mam to odróżnić od wodnistego śluzu?. Odróżniacie to jakoś?.
Dzisiaj jestem za zniesieniem celibatu. Uważam że księża powinni mieć ponętne żony. Tak ponętne żeby przy nich nawet wierzba mandżurska prostowała gałazki, i żeby mogli współżyć z nimi tyko wtedy gdy będa planować potomka i z bezwzględnym zakazem (pod groźbą grzechu śmiertelnego) spania w osobnych łóżkach. Żeby na własnej skórze odczuli uroki NPR-u. Nie tak dawno rozmawiałam ze swoim proboszczem i jak mi wyskoczył z kalendarzykiem małzeskim to zwątpiłam. Sami nie wiedzą co narzucają ludziom. Straszą cięzkim grzechem za gumkę a naszą jedyną zbrodnią jest to że się kochamy i chcemy się jednoczyć. Jak gumkę można wrzucić do jednego worka z np. morderstwem? nie rozumiem Sad

.

Muflon

Mało kto rozumie. Jak dla mnie to trzeba ten bunt w sobie przepracować i albo z przekonaniem przyjąć wizję KK, albo z przekonaniem uznać, że dla mnie tu i teraz jest nie do zrealizowania. Życie według tych zasad bez przekonania nie ma sensu.

RENATKA37

Ja już sama nie wiem o myśleć. Teraz zastanawiam się nad sensem tego wszystkiego. Nasienie jest niemal święte i musi być składane w pochwie, ale jak kobieta po akcie idzie do wc na siku i nasienie spływa do sedesu to już święte nie jest?. Instruktorka metody R. powiedziała mi że prezerwatywa uprzedmiatawia kobietę. Czy grzebanie w pochwie i badanie s nie jest bardziej poniżające?. Czy ciało kobiety nie jest święte?. Nie wiem co będę myśleć jutro czy jeszcze później ale dziś myślę że Kościół będąc za życiem dziecka co jest jak najbardziej słuszne ma jednocześnie zupełnie w nosie życie i zdrowie matki. Gdzie tu miłosierdzie i zrozumienie? gdzie?. ja dzisiaj widzę tylko szantaż. Albo żyjesz jak KK ci każe albo do piekła.

fiamma75

Zaczynasz sama myśleć to dobry znak, musicie znaleźć swoją drogą.

A instruktorki się następnym razem spytaj czy próbowała i mówi z doświadczenia?

RENATKA37

Co do instruktorki to zastanawiam się nad jej kompetencjami. Proponując mi regułe szczytu podpowiada wypychanie nasienia mięśniami kegla. Tu już żaróweczka mi się zaświeciła nawet tak głupia w sprawach npr osoba jak ja wie ile plemników jest w spermie i wie że aby doszło do poczęcia wystarczy jeden. to jeden kwiatek. A drugi jeżeli odkłada się poczęcie na 100 % to faza pierwsza odpada bo niepłodność waględna tak? a proponuje się w okresie poporodowym regułę sz.? cos tu nie halo z nią czy ze mną?. A ostatnio wydusiłam z niej, że ostatnia jej ciąża to wpadka bo coś tam niedokładnie zrobiła po prostu mnie to przeraża

Busola

Zadajesz te same pytania co ja zadawałam.

RENATKA37

I do jakiego wniosku doszłaś?
Przeczytałam Busolo że jesteś z Lublina. Ponoć w Lublinie jest naprotechnolog - ginekolog który ma 11 dzieci prawda to? Nazwisko ma na B.

Muflon

Akurat z tymi mięśniami to chyba chodzi o to, żeby resztki nasienia nie zakłócały obserwacji, a nie o działanie zapobiegające ciąży. Ale zgadzam się, że reguła szczytu czy I faza to nie przy odkładaniu na 100%.

Ale te sprawy trzeba samemu wypracować w małżeństwie, inni ludzie mogą tylko doradzić (dobrze albo źle), ale życia za nas nie przeżyją.

A wracając do głównego tematu wątku (i pytania o śluz): ta woda to może być śluz płodny. Pamiętaj, że w okresie poporodowym może się pojawiać i zanikać śluz typu najbardziej płodnego, i przez długi czas nic z tego nie wynikać (w sensie doczekania się na wzrost temperatury i powrót @). Jak wrócą Ci cykle, jeśli okaże się, że taką wodę miewasz w przypadkowych momentach cyklu i utrudnia to interpretację, to będzie nad czym zastanawiać.

RENATKA37

Nie nie muflonku kochany z tymi mięśniami chodziło właśnie o to bo mówiła tez że kiedy sa problemy u małzonków z poczęciem to czasem gin. zaleca żeby po akcie kobieta poleżała sobie z uniesionymi biodrami. Ona mysli że to działa tez w drugą stronę Wesoly

. Wcale jej nie oceniam nie o to mi chodzi. Ja tylko piszę prawdę. Choć czesto nie wiem gdzie lezy granica miedzy mówieniem o kimś prawdy a ,, nie sądźcie abyście nie byli sądzeni"

Muflon

No jak widzisz, że Ci instruktorka opowiada ewidentne bzdury, to masz święte prawo ocenić ją jako niekompetentną. Mruga

Roetzer nawet przestrzega (co mnie nie przekonuje, odbieram to raczej jako dopasowywanie argumentacji, żeby zniechęcić do pewnych zachowań „po linii katolickiej”, ale instruktorce możesz to powiedzieć

) przed ciążami z pettingu, że się gdzieś jakaś kropla spermy zaplącze, a tu popracujesz mięśniami Kegla i już? To po co te wszystkie wykresy?