..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

lisc

z szyjki wszystko jasno "widać" Mruga

aczkolwiek na niej samej bym się nigdy nie opierała

zresztą nauczyłam się raz a teraz nie badam codziennie jakoś nie widzę potrzeby; czasem by się upewnić, ze to juz III faza sprawdzę, czy faktycznie twarda i nisko - nie wiem czy to dobre podejście, no ale tylko jako dodatek dla spokoju Mruga

Iskra

ja co kilka dni sprawdzam i sie upewniam w jakim momencie cyklu jestem Mruga

emma

Na określenie szyjki stosujemy określenie, że jest wysoko lub nisko. Ale czy wam nie pasuje bardziej określenie, że jest długa lub krotka? Bo Jak ja ją wyczuwam to albo czuję taką długą szyje jak u żyrafy i "głową" z zamkniętym otworem albo taką króciutką i zamkniętą jeszcze jak dziś na przykład albo otwartą. Czasem mam nawet wrażenie, że jest nisko ale jest krótka lub jest dość wysoko ale jest długa.
I przyznam, że mi pojęcie krótkości i długości bardziej odpowiada. A wy jak?

Polly

Emma, uważam, że trafne jest to co piszesz. Wysoko/nisko nigdy do mnie nie przemawiało, za to zdecydowanie czuję różnicę między krótką a długą.

Acayra

U mnie też bardziej pasuje określenie długa i zamknięta lub krótka (uczucie wręcz płaskości, jakby była całkowicie schowana) otwarta; plus oczywiście stany pośrednie. Albo mogłabym położenie określić jako przód/tył - bardziej wysunięta jest w przodzie, łatwo ją sięgnąć albo wycofana w głąb/tył.

Busola

ja bardzo rzadko mogę uchwycić wysokość, a i wtedy nie jestem wcale pewna czy faktycznie jest wyżej/niżej niż wcześniej, ale mam tyłozgięcie macicy, co do krótkości i długości to faktycznie też jest różnica

lisc

hmmm... a u mnie najbardziej pasuje określenie na środku - z boku Mruga

choć gdy na środku to nisko, gdy z boku to wysoko, więc określenia regułowe też pasują

koszatniczka

a ja nie badam

ja jestem już wychowana na nowy Roetzerze

emma

Pogadamy po porodzie, też do tej pory nie badałam.

matunia

ja też nie badam

emma

No a ja badam bo mi do I fazy potrzebne, tak to nie mogłabym jej mieć. A tak to jakiś jeden dzień lub dwa się znajdą. Z ryzykiem pewnym, ale jednak...

walecznaS

emma, to w jaki sposób I fazę wyznaczasz? wychodzisz poza Doringa, w sensie - dalej niż pozwala reguła Doringa?

Busola

właśnie mnie ta I faza zainteresował - bo ja jej teoretycznie nigdy nie miałam - Emma wyznaczasz na podstawie samej szyjki ignorując śluz?
na stronie szansa spotkania jest kurs met. Rotzera i tam podają, że jak jest seks przy pierwszym śluzie to wskaźnik Perla wzrasta do 8.
chociaż to też jest statystyka, a płodność konkretnej pary może być inna. Albo skok dużo później.

bakteria

ja też dzięki szyjce mam I fazę

tj. trudno mi zauważyć różnicę między stałą wydzieliną a jakimś śluzem po @, a szyjka twarda, zamknięta i niska jeśli jest jednoznaczna, daje mi pewność. Ale poza Doringa nie wykraczam, najwcześniejszy skok to 17 dc, więc I faza do 9 dc, nie? I to i tak najdłużej, na ile sobie pozwalamy (akurat w tym cyklu był seks 9 dc)

Busola

ja już mam śluz- a jeszcze krwaię/plamię od wczoraj ta krew jest taka inna - jakby lekko ciągnąca się. To nie jest żadna stała wydzielina, tylko śluz Smutny

Co do Doringa, ja też mam najwcześniejszy zaobserwowany skok w 17 dc, ale pisze, że jeśli śluz wystąpi wcześniej niż reguła Doringa wskaże to trzeba się sugerować śluzem, więc u mnie śluz jest od razu po okresie lub można powiedzieć, że w trakcie.
chociaż w normalnym czasie (nie poporodowym) nie robiłam testu ze szklanką wody - może dziś spróbuje zrobić i sie upewnić czy to faktycznie śluz- ale wzrokowo sądzę, że tak. Czy to oznacza, że w zasadzie nie powinnam korzystać z I fazy?