Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krówka
za stara na te numery
Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:19, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
warto miec/trzeba miec zapasowy i robić jak heidi wtedy nie ma problemów... cykl jest czytelny.
Polecam tez znajomość innych metod i zasad na wypadek braku temperatur ale tez PI nam sie zmieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:18, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Chyba w końcu się zmobilizuję pod Waszym wpływem i skalibruję sobie zapasowy. Głupio mi, bo wiem od dawna, że powinno się tak robić, do tego mam dwa szklane termometry „chorobowe” w apteczce, więc nic, tylko kalibrować... Ale jakoś brakowało mi motywacji...
Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Pon 13:19, 21 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:24, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Boże ........ . .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:52, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Używam szklanego, bo z Microlife miałam parę przygód. Prawdopodobnie trafił mi się jakiś felerny.
Mój drugi termometr zostawiłam w domu, przyzwyczaiłam się, że wszystko było zawsze bez problemów Także nauczka na przyszłość. Zmobilizuje mnie też to do zapoznania się z metodą Billingsów, bo przy moich regularnych cyklach może się sprawdzić (choć nie twierdzę oczywiście, że będzie tak samo skuteczna).
Busolo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:57, 21 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
W takim razie polecam "Atlas Metody Owulacji Billingsa"
Ja nawet z moimi długimi, nieregularnymi cyklami mogłabym ją stosować, po śluzie bez problemu rozpoznawałam owulację, nawet w okresie poporodowym Tylko chyba w 2. cyklu po porodzie miałam zmyłkę, no ale wtedy raczej z zasady jest wskazana większa ostrożność...
Ostatnio zmieniony przez heidi dnia Pon 21:04, 21 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 5:29, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Poraziło mnie kolejny raz. Kalibracja termometru to dla mnie przesada. Kiedyś nawet nie woziłam termometru jak jechałam do rodziny na wieś a był czas że jeździliśmy co tydzień. Jak go w końcu pierwszy raz zabrałam to sięrozszczelnił w drodze od zbyt niskiej temp (ale nie ujemnej jechaliśmygodzinę , samochodem i to wystarczyło) Jakoś dziwne i straszne dla mnie że życie ma zależeć od tego czy skalibrowałam zapasowy termometr. Czy go nie zapomniałam (masę rzeczy nie pamiętam np czasem brać euthyroks choć powinnam codziennie). Utwierdzam się w przekonaniu że to nie dla mnie takie życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muflon
za stara na te numery
Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:37, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Bez przesady z tym życiem. U nas od zapasowego termometru zależałoby najwyżej zużycie lateksu. Ale nic nie poradzę, że lubię mieć kompletne wykresy, taki odchył umysłu ścisłego z lekkim OCD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:47, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Heidi! Jak tylko będę w Polsce, to poszukam! Na pewno takie poszerzenie wiedzy się przyda.
Busolo, mam chyba taką samą przypadłość jak Muflon- lubię mieć wszystko ładnie spisane I życie niekoniecznie od tego zależy, bo w naszym przypadku to po prostu post.
Póki co, takie życie dostosowane do npr mnie nie przeraża. Co więcej, przyzwyczaiłam się to metody tak bardzo, że wydaje mi się ona czymś naturalnym. W dodatku mój mąż, niegdyś przeciwnik npr, dziś wychwala metodę i sam mnie podnosi na duchu, kiedy mam chwile zwątpienia, jak w przypadku felernego wieczoru ze zbitym termometrem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:06, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Może dobrze wiedzieć że są takie osoby.
Ciekawym jak będzie jak będziecie mieć dzieci bo wtedy trochę trudniej choć np Heidi daje radę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirabelka
nauczyciel NPR
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:55, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Być może. Póki co dzieci nie mamy, więc problemu też nie ma Ale tak na serio, nie wiem, jak nam się życie potoczy. Nie chcę robić zakładów, czy uda nam się wytrwać w npr, czy nie. To pokaże czas.
Póki co dobrze nam z npr-em, nie myślimy obsesyjnie o jego wadach, staramy się dostrzegać zalety
|
|
Powrót do góry |
|
|
heidi
za stara na te numery
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 1891
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:06, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
U nas z wożeniem termometru nie ma problemu, nic się jeszcze nigdy nie stało... Chociaż nawet na dłuższe wakacje nigdy nie brałam zapasowego.
Ale, jak pisałam, mam (mimo wszystko) czytelny śluz i w razie czego ufam tym obserwacjom. Plus do tej pory nie odkładaliśmy na 100%
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:30, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
A co mają dzieci do tego ?
*nie mówię o okresie poporodowym
ja się mogę wściekać. miałam dwa załamania, które do niczego innego jednak nie doprowadziły.
Stosuję FAM i dobrze mi z tym. Uważam, że nie ma metody doskonałej, po rozważeniu minusów i plusów każdej, ta jest dla mnie najlepsza.
ps. nie kalibruje termometru, używam elektronicznego microlifa.
Ostatnio zmieniony przez strzyga dnia Wto 18:32, 22 Sie 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Busola
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4072
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:03, 22 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak bym teraz mierzyła temp. Kiedyś jak starszy był mały się zaczęło bo budziło go pukanie termometru. Z kolei jak się przestawiłam na mierzenie w pochwie to ja pikania nie słyszałam. Niezależnie od miejsca notorycznie zasypiałam w czasie mierzenia. A jak nie zasnęłam to syn się budził wcześniej i musiałam do niego wstać. W końcu mierzyłam w łazience stojąc. A jak się syn obudził wcześniej to miałam problem. Teraz nie wiem w ogóle jak bym to logistycznie ogarnęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19992
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:42, 23 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Ja mierzę w pochwie, podnoszę kołdrę do góry jak czasem nie słyszę. Nawet jak usnęłam z termometrem to co? termometr się wyłączył, odczytywałam wynik jak się obudziłam (zwykły microlife ma pamięć ostatniego pomiaru).
W czasie ostatniego roku, jakieś pół roku spędziłam na wyjazdach, mierzyłam temp rano w hotelu.
W okresie poporodowym raczej nie mierzyłam temp. zaczęłam po pierwszej @ jak mały miał ok. 8 msc. Spał w łóżeczku w drugim końcu pokoju. pikanie go nie budziło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:06, 23 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Ja juz chyba nigdy nie wrócę do npr... na sama mysl ze mam znow żyć wg termometru az mną trzepie buuu
Młody człowiek był to jakos szło, a teraz? Nieeeeee
|
|
Powrót do góry |
|
|
|