|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:31, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Przecież niektórzy ludzie Kościoła jednak słuchają głosów skargi - i stąd "szansa spotkania" i inne, łagodniejsze w wymowie teksty.
Wcale nie wynika stąd żadne głosowanie nad zasadnością prawd moralnych. Raczej refleksja, że npr nie zawsze jest takie różowe, jak chcieliby niektórzy jego propagatorzy. Takie szersze spojrzenie, uwzględniające także różnorodne przeżycia psychiczne towarzyszące jego praktykowaniu.
juka napisał: | mateola, a jakby odpwiedzi były skrajnie różne? popatrz na cytat który wkleiłaś.. . oj nie chciałabym żeby kościół uwzględnił to zdanie....(a jego autorzy pewnie tak ) |
Ale to nie jest zdanie praktyka
Niania napisał: | oj oj po takim sondażu to KK by sie nie pozbierał |
Myślisz, że KK nie zna wyników sondaży na temat stosowania antykoncepcji? I żyje... Inna rzecz, jak tę wiedzę wykorzysta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:43, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
no ja znam paru takich praktyków, co to chętnie by zakazali npr....dlatego o tym napisałam .
a o tym że npr nie jest różowe (a chwilami czarne jak noc bezgwiezdna ), to wiem doskonale... mnie właściwie chyba ta "propaganda sukcesu" ze strony instruktorów najbardziej wkurza, bo przecież nikt mnie do bycia w kościele i przestrzegania jego zasad nie zmusza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:00, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Color napisał: | Przez setki lat małżeńskie współżycie demonizowano. Teraz odwrotnie - sakralizuje się.
Chyba brak tutaj złotego środka... |
mmmm dokładnie, ale o ten środek najtrudniej
przez demonizowanie - negowało się to że seks jest dobry, był koniecznością, tylko do poczecia dzieci.
przez sakralizację - też ucieka się od jego ziemskeigo obrazu (bo Bóg na ciebie patrzy, uczestniczy w tym - i weź tu i wzdychaj za głośno )
mateola napisał: |
Niania napisał: | oj oj po takim sondażu to KK by sie nie pozbierał |
Myślisz, że KK nie zna wyników sondaży na temat stosowania antykoncepcji? I żyje... Inna rzecz, jak tę wiedzę wykorzysta. |
chodziło mi właśnie o ten wariant - gdyby chciał to wykorzystać
juka napisał: | no ja znam paru takich praktyków, co to chętnie by ... |
w sensie że jest złe?
no zawsze się tacy manichejczycy trafią
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:01, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
mateola napisał: | Przecież niektórzy ludzie Kościoła jednak słuchają głosów skargi - i stąd "szansa spotkania" i inne, łagodniejsze w wymowie teksty.
|
a mnie wlasnie wkurza szansaspotkania bo jest to taka sama propaganda tylko w troche lagodniejszej i pelniejszej formie
w rzeczywistosci są tam takie same przeklamania, naginania, naciągania i błędy logiczne jak w calej argumentacji koscielnej
Prawda ze jest to napisane fajnym, przyjaznym i bardziej ludzkim jezykiem ale jednak cal ata strona mimo calego mnostwa tekstow nie dotyka tak na prawdę najważniejszych spraw ktore powodują ze ludzie sprzeciwaiają sie zakazowi antykoncpecji
szansaspotkania zaklada ze ludzie rozumieją i akceptują naukę Kosciola tyle ze mają problemy z jej stosowaniem
a prawdziwy problem lezy zupelnie gdzie indziej
niestety Knotz nie odwazy sie tego problemu poruszyc bo jak sie zastanowic to po co to jemu ? po co sie wychylac przed szereg....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Color
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:51, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Napisałem kiedyś do br. Knotza dość osobisty list. Nie spodziewałem się żadnych rewelacji, tylko jakiegoś "mądrego" słowa od duchownego, który zajmuje się tymi sprawami, aby spróbował chociaż nakierowć na odpowiedni kurs, jaki należy obrać w życiu.
Odpisał, również bardzo osobiście (za co jestem mu nadal bardzo wdzięczny). Nie przedrukowywał tekstu ze strony.
Podstawowe jednak sprawy zostały nadal otwarte. Brat Knotz (nie wiem, może ojciec? choć sam podpisuje się jako brat) wie o problemach w zrozumieniu i przyjęciu nauki Kościoła (bo o czym jest w końcu Szansa Spotkania?). Wychodzi jednak z założenia, że ten brak rozumienia może być spowodowany wpływem społeczeństwa, środowiska w jakim żyjemy, brakiem modlitwy, osobistej więzi z Bogiem i pewnie jeszcze wielu wielu innych spraw. Uważa, że takie "wadzenie się" z nauczaniem KK jest całkiem normalne. Jednak z góry zakłada, że jeżeli poszukuje się prawdy uczciwie, to i tak dojdzie się do tych samych wniosków co Magisterium.
Z drugiej strony dziwne by było gdyby myślał inaczej...
Tu leży przysłowiowy pies...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:55, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tez mialem okazję korespondowac z Knotzem i to dosc sporo (chyab 2 miesiace wymienialismy sie mailami) i mialem wrazenie ze mowię do betonowej sciany po prostu.
Moje nawet najbardziej blyskotliwe porównania i argumenty były wogole niezauwazone.
Ilosc bledow logicznych ktore Knotz popelniał w swoim pisaniu byla dla mnie tak porazajaca ze ciezko bylo mi uwierzyc ze pisze do osoby wyksztalconej.
W koncu doszedlem do wnisku ze co bym nie napisal to i tak Knotz nie moze (bo ma odgorny zakaz) przyznac ze nauka Kosciola jest bledna i trzeba by ja zmienic. I przestalem pisac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:05, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
a co miałoby ci dać przekonanie o.Knotza?
jak sobie przeczytałam o twoich "błyskotliwych porównaniach", to pomyślałam że być może o to idzie: ty dyskutujesz z porządku matematycznej logiki, Knotz z perspektywy wiary...
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:13, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
my tu gadu gadu a na opoce ciekawa dyskusja sie toczy :
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:16, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | a co miałoby ci dać przekonanie o.Knotza?
jak sobie przeczytałam o twoich "błyskotliwych porównaniach", to pomyślałam że być może o to idzie: ty dyskutujesz z porządku matematycznej logiki, Knotz z perspektywy wiary... |
słuchaj jak ktos do mnie pisze ze 2+2=5 a ja go przekonuje ze 2+2=4
(chodzi o zyciowe sytuacje małżeńskie a nie traktaty teologiczne ) i ta osoba przechodzi and tym do porzadku dziennego bez cienia zastanowienia sie nad tym ze zrobila błąd to co ???? czy dyskusja ma sens ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Color
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:33, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | my tu gadu gadu a na opoce ciekawa dyskusja sie toczy |
Niekórzy ją uważnie śledzą
Sam też chciałem napisać do Jankowiaka, bo mota się okrutnie w zeznaniach
Ostatni post to Twój Tato, prawda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:51, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Color napisał: |
Sam też chciałem napisać do Jankowiaka, bo mota się okrutnie w zeznaniach |
A ja wiem czy tak okrutnie?
Ciezko dyskutować, gdy ktoś łapie Cię za słowka... Wtedy samemu gubi sie watek i czasem cięzko jest coś sensowanie odpisac, bo już się nie pamięta swojego toku rozumowania.
Ostatnio głosno było o tym, że niektórzy wysoko postawieni w Kościele debatują nad tym czy dopuścić prezerwatywy dla osób chorych na choroby zakaźne przenoszone drogą płciową. Dlatego pogląd Pana Jankowiaka nie jest żadną rewolucją, jak ktoś tam twierdził.
Ja osobiście jestem temu przeciwna. Nie sądzę jednak, żeby Pan Jankowiak tak strasznie się pogrązył tymi odpowiedziami.
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 6:38, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
tato, przepraszam za osobiste pytanie: czy bierzesz pod uwagę możliwość, że to TY może się mylisz? przecież twój dyskutant może myśleć to samo, że twoje 2+2=5...
a co do tego przekonywania, to ze mną jest inaczej: jak jestem na 100% pewna swego, to robię co uważam i nikogo nie stram się przekabacić na swoją stronę. myśli inaczej, jego problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 6:49, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Color napisał: | Napisałem kiedyś do br. Knotza dość osobisty list. Nie spodziewałem się żadnych rewelacji, tylko jakiegoś "mądrego" słowa od duchownego, który zajmuje się tymi sprawami, aby spróbował chociaż nakierowć na odpowiedni kurs, jaki należy obrać w życiu.
Odpisał, również bardzo osobiście (za co jestem mu nadal bardzo wdzięczny). Nie przedrukowywał tekstu ze strony.
Podstawowe jednak sprawy zostały nadal otwarte. Brat Knotz (nie wiem, może ojciec? choć sam podpisuje się jako brat) wie o problemach w zrozumieniu i przyjęciu nauki Kościoła (bo o czym jest w końcu Szansa Spotkania?). Wychodzi jednak z założenia, że ten brak rozumienia może być spowodowany wpływem społeczeństwa, środowiska w jakim żyjemy, brakiem modlitwy, osobistej więzi z Bogiem i pewnie jeszcze wielu wielu innych spraw. Uważa, że takie "wadzenie się" z nauczaniem KK jest całkiem normalne. Jednak z góry zakłada, że jeżeli poszukuje się prawdy uczciwie, to i tak dojdzie się do tych samych wniosków co Magisterium.
Z drugiej strony dziwne by było gdyby myślał inaczej...
Tu leży przysłowiowy pies... |
1. Czy ojciec, czy brat - i tak teoretyk. Przynajmniej w teorii
2. Bardzo możliwe, że "szansa" prezentuje jego faktyczne poglądy.
3. Bardzo możliwe, że założenie, że jeśli się poszukuje... jest słuszne, tylko np. ja poszukuję nieuczciwie, albo za mało.
4. Nie mogę wykluczyć, że to wszystko i tak niepotrzebne, bo rację ma Ks. Hugon Calkins OSM.
5. A w ogóle to jest tak gorąco, że dla mnie problem robi się lekko abstrakcyjny
A serio - bardzo cenię K. Knotza, właśnie za język, jakim się posługuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 8:38, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
przychylam sie do zdania Jankowiaka, że tato nie czujesz ducha słów, których logiczność podważasz. To jest materia grzechu i sumienia, a nie prawa kanonicznego (jak z małżeństwami i ich wązności np.), więc chyba duch jest wazneijszy. I jakoś dla mnie to jest intuicyjne, że nawet jesli dopuszczają współżycie przy stosowaniu prezerwatyw, gdy któreś jest czymś zarażone, to i tak nie wynika z tego dopuszczenie ich użycia w normalnej sytuacji. Po prostu w syt. choroby na szali kładzie się ważna wartość zdrowia, a nawet życia. W syt. małżonków którzy by chcieli częściej taka wartośc w grę nie wchodzi, nie jest zagrożona. W przypadku choroby nei jest intencją antykoncepcja, w przypadku częstotliwości - jest. Nawet jeśli obiektywnie działanie antykoncepcyjne zachodzi w obydwu. Jest różnica miedzy byciem ukłutym igłą przez pielęgniarkę podającą Ci szczepionkę, a przez narkomana który chce Cię nastraszyć na dworcu HIVem - a przecież czyn, i ból, jest ten sam.
(osobnym zagadnieniem są pary gdzie kobiecie ze względów zdrowotnych nie wolno mieć dziecka, nie weim co z tym zrobić)
A Twój argument, że masz dziecko z błędu interpretacji, więc gdybyście przypadkiem w owym okresie używali zdrowotnie prezerwatyw to by tego dziecka nie było uważam za absurdalny!!!! Ty masz dziecko z błędu interpretacji a ja nie mam - więc mój mózg działa antykoncepcyjnie i powinnam go wyciąc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:08, 26 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Czy zdrowie psychiczne też jest wartością? Czy aby je ochronić można użyć prezerwatywy w czasie niepłodnym? Czy dotyczy to tylko zakażeń?
Zdziwiłam się, czytając Jankowiaka - zaiste to rewolucja (czy może ewolucja poglądów raczej ) i w ogóle po kim jak po kim ale po Jankowiaku nie spodziewałabym się takiego liberalnego podejścia. Niestety wydaje mi się, ze jest on w swych poglądach odosobniony i jest to tylko i zaledwie jego prywatne przekonanie - zresztą nie powołuje sie na żadne dokumenty. Natomiast ze tak powiem orzecznictwo w podobnych sprawach jest raczej zupełnie inne czyli zalecenie wstrzemięźliwości, która to wszak cnotą jest. Wspomnieć choćby słynną sprawę z Mateusza, może uda mi sie ją znaleźć i podesłać linka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> NPR Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
|
Strona 4 z 6 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|