Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

co to była za noc...:D
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
galubasia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:02, 21 Mar 2009    Temat postu: co to była za noc...:D

Mam taki może trochę dziwaczny pomysł na temat... ale pomyślałam, że będzie to dla was okazja do tego żeby trochę powspominac i powzdychać, a dla mnie, zeby co nieco "wybadać grunt" ... Może to zbyt intymne, ale... Jaki był wasz pierwszy raz? Rozczarowanie, czy piękna niespodzianka? Intymne zjednoczenie, czy techniczna defloracja? I pełne obaw pytanie... CZY TO BARDZO BoLI?? no.... to czekam na odpowiedzi:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 10:55, 22 Mar 2009    Temat postu:

Było okropnie, bolało wtedy i potem przez kilka miesięcy. Ale wrodzone nam poczucie humoru pomogło dojść do momentu, że naprawdę zaczęło być fajnie. Wesoly
Także lepiej nie nastawiaj się na rewelacje.
To tak na dobry początek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galubasia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:52, 22 Mar 2009    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 22 Mar 2009    Temat postu:

To może na zasadzie przeciwwagi Mruga było wspaniale, nic nie bolało, dobrze wspominam, mimo że ani czas ani miejsce nie wskazywało na to, ze tak będzie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:44, 22 Mar 2009    Temat postu:

U mnie było, powiedziałabym, całkiem nieźle. Trochę bolało, ale bez rozlewu krwi Mruga Była to nasza noc poślubna, więc zmęczenie po całym dniu (nerwy, załatwiania, ceremonia, wesele... uf!) dawało się we znaki. Ale mieliśmy tak piękny apartament (po weselu, gratis ), tyle sobie naobiecywaliśmy, że po prostu nie mogliśmy odpuścić. Sądzę, że to kwestia danej pary - trzeba się możliwie wyluzować, powiedzieć sobie, że ten pierwszy raz prawdopodobnie będzie gorszy niż każde kolejne i oddać się sobie Wesoly Innych rad nie mam.
PS - każdy kolejny raz był już o wiele lepszy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:50, 22 Mar 2009    Temat postu:

hmm.. ta noc...kiedy to było.....(aa własnie...u nas to był dzień Mruga )


nie pamietam "fajerwerków" ale bólu specjalnego tez nie..

(to chyba "dzieki" wczesniejszym naszym "działaniom")

a zeby było tak naprawde przyjemnie, potrzebowałam kilku (nastu) razów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:23, 22 Mar 2009    Temat postu:

Rozczarowalam sie fizyczna strona bo bolalo... i tak, spodziewalam sie fajerwerkow (wyniesione z Oazy Mruga ). Psychiczna strona to inna historia.

Gdybym wczesniej zdawala sobie sprawe, ze pierwszy raz to nie tylko mistyczne spotkanie dwojga dusz itd to byloby lepiej.

Pozniej sie okazalo, ze jest fantastycznie
Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galubasia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:33, 22 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Gdybym wczesniej zdawala sobie sprawe, ze pierwszy raz to nie tylko mistyczne spotkanie dwojga dusz itd to byloby lepiej.

skoro nie tylko, to co jeszcze? jestem żądna szczegółów nie no żartuje. właściwie to sprawa wygląda tak: nie chciałabym się rozczarować, no i przede wszystkim chciałabym się uwolnić od lęku przed bólem, na myśl o którym dostaje paraliżu u mnie ten pierwszy raz to jeszcze nie prędko, ale jakoś tak mnie naszło... bo nie wyobrażam sobie czerpania z tego radości jeżeli odczuwam fizyczny ból... kuuurcze jak to jest? czy to nie powoduje jakiejś.... TRAUMY? dziwne... przerażające... nie chciałabym przeżyć tego tylko na zasadzie "zastrzyku"- zaciśnij zęby, poboli i przestanie.... jakas jestem zestrachana:) macie jakieś złote rady?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:48, 22 Mar 2009    Temat postu:

Ja tez cale zycie hodowalam w sobie strach przed pierwszym razem; I rzeczywiscie-bolalo jak cholera! Pierwsze razy konczyly sie moim wrzaskiem i placzem :hamster_nooo: Krwi ani sladu, wiec nie bylam pewna, czy sforsowalismy juz bariere, czy nie. Pozniej bol byl inny, mimo delikatnosci meza. Caly czas jeszcze odczuwam dyskomfort ale juz bez porownania i mam wrazenie, ze pod tym wzgledem sa stale postepy Nie chce tu straszyc, bo np. wiekszosc moich kolezanek twierdzila, ze obeszlo sie bez bolu, a w umownej skali od 1 do 10 dawaly maksymalnie 3 na opisanie bolu.

Ja w kazdym razie nie przezylam zadnych mistycznych uniesien przez ten bol , jezeli nie liczyc modlitwy o szybki koniec

Ale teraz mnie to bawi Laughing Ja zawsze bylam panikara


Ostatnio zmieniony przez Olenkita dnia Nie 22:00, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18915
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:52, 22 Mar 2009    Temat postu:

zlote rady? ... oddac sie pozadaniu i nie robic z tego zjednoczenia dusz tylko poprostu czerpac przyjemnosc

zreszta do prawdziwego seksu powinno sie MOIM ZDANIEM przygotowac w inny sposob, zaczac czerpac przyjemnosc z wszelakich pieszczot, uczyc sie od kazdej strony, wtedy i seks nie bedzie "wielkim hallo" a orgazm to cos juz przezytego i przynajmniej wiadomo ktoredy droga. wtedy tez mozna sie obyc z ta sfera i nie ma zadnego wstydu czy strachu przed. poprostu ktoregos dnia sie idzie na calosc to jest tak piekna i rozkoszna czesc zycia, ze naprawde nie warto sie bac!!! tylko sie cieszyc na nia trzeba Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galubasia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:09, 23 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
zlote rady? ... oddac sie pozadaniu i nie robic z tego zjednoczenia dusz tylko poprostu czerpac przyjemnosc

a trzeba to koniecznie rozgraniczać? nie da się połączyć głębokich przeżyć z cielesną przyjemnością? ja to miałam taki pomysł na to, że jedno drugiego nie wyklucza- mam nadzieje, że strach mi nie przeszkodzi za mocno:) Jeśli chodzi o pieszczoty, to zdecydowanie odpadają ze względów moralnych.
Cytat:
wtedy i seks nie bedzie "wielkim hallo"

a ja chyba jednak bym chciała, żeby był "wielkim hallo"... jestem dziwna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:30, 23 Mar 2009    Temat postu:

kasik napisał:

zreszta do prawdziwego seksu powinno sie MOIM ZDANIEM przygotowac w inny sposob, zaczac czerpac przyjemnosc z wszelakich pieszczot, uczyc sie od kazdej strony, wtedy i seks nie bedzie "wielkim hallo" a orgazm to cos juz przezytego i przynajmniej wiadomo ktoredy droga. wtedy tez mozna sie obyc z ta sfera i nie ma zadnego wstydu czy strachu przed. poprostu ktoregos dnia sie idzie na calosc


racja tylko, że i tak bolało straszliwie przez pierwsze razy Smutny i na pewno nie były one "wielkim hallo" - to dopiero nadeszło później choć ja może jestem dziwna i nie szukam mistycznych przeżyć, tylko zupełnie co innego Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:16, 23 Mar 2009    Temat postu:

fiamma75 napisał:
choć ja może jestem dziwna i nie szukam mistycznych przeżyć, tylko zupełnie co innego Laughing


Ja tez nie szukam. Kazdy seks jest inny, czasem jest bardziej fizyczny, czasem tez mistyczny, zawsze bardzo przyjemny Wesoly Ciesze sie z tego co mam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galubasia
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:27, 23 Mar 2009    Temat postu:

ja pierniczę, robice ze mnie jakąś fanatyczkę... kto tu mówi o mistycznych przeżyciach? Mam dziwne wrażenie, że wszystkim -"orto"-katolikom wkłada się w usta za duże i śmiesznie brzmiące słowa, żeby ośmieszyć ich poglądy... Mam wrażenie, że popada się zwykle w dwie skrajności- albo pseudo-mistycyzm i potępianie sfery cielesnej i przyjemności, albo z kolei wycina się sferę duchową... Ale to nie KK to robi, tylko ludzie którzy przeinterpretowują jego naukę. Kościół już dawno rozprawił się z dualizmem i cały czas dąży do zintegrowania tych dwóch sfer- duchowej i cielesnej (bo ich się nie da rozdzielić! człowiek jest jedną, niepodzielną całością). Więc seks jest przeżyciem zarówno cielesnym jak i duchowym (powtarzam- nie chodzi mi tu o fruwanie trzy metry nad ziemią i mistyczne doznania). Jak się wytnie którąś z tych sfer to ośmielę się powiedzieć, że seks nie będzie do końca "ludzki". Dla mnie sfera duchowa w seksie, to po prostu świadomość ważności tego wydarzenia, odpowiedzialność z a drugą osobę, dbałość o jedność i piękno. I jednocześnie chcę z tego czerpać dużą przyjemność cielesną i dawać ją mężowi... Człowiek jest ciałem i duchem jednocześnie. Da się to połączyć w seksie? Ja bym chciała...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:52, 23 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Dla mnie sfera duchowa w seksie, to po prostu świadomość ważności tego wydarzenia, odpowiedzialność z a drugą osobę, dbałość o jedność i piękno. I jednocześnie chcę z tego czerpać dużą przyjemność cielesną i dawać ją mężowi... Człowiek jest ciałem i duchem jednocześnie


Bardzo dobrze ujete!
Jezeli wychodzisz z tego zalozenia, to nie musisz pytac, czy sie da, tylko tak zwyczajnie JEST. I obojetnie czy bedzie to pol nocy oddawania sie sobie czy krotkie wspolzycie przed wyjsciem do pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin