|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:15, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi mi to, żeby jej zabrać stanowisko. W obecnej pracy mamy dziwna politykę personalną, czyli brak polityki - na stanowisku wyżej znalazłoby się dla mnie więcej pracy niż mam teraz, kiedy się obijam i piszę na forum z roboty. Ta sytuacja pozwoliłaby mi przejść na to wyższe stanowisko bez żadnych strat dla koleżanki. Poza tym kiedyś i ja będę w ciąży.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:14, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
abeba,
co za historia!
ale tak sobie myślę - jak faktycznie miałby wyglądać taki grafik? każda dostaje 4mce w roku? I jak nie zaciąży to czeka kolejny rok?
czy jedna się stara do skutku i żyje pod presją zniecierpliwionych koleżanek?
choć pewnie szef pomyśli 2 razy, zanim zatrudni kolejną kobietę
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 10:09, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
no coś w stylu limitu... albo przynajmniej jasna deklaracja ze strony wyżej postawionej w hierarchii: nie łudź sie że na 100% za pół roku skończę projekt bo w kazdej chwili moge zajsc w ciażę... najlepsze, że jedna mi cos w tym stylu powiedziała "planuję ciazę w 2008, więc będziesz mogła sie wykazać". tylko co z tego, skoro nie ma sie w czym wykazywać, bo nie ma projektów z wyjatkiem jednego którego one pewnie nie skończą (a ja nie przejmę, bo nie mam kompetencji)... a do tego szef ma mnie za zero...
ehhh, chyba mi to tak doskwiera, bo czuję, że teraz zdecydowałabym inaczej... że ta ciaza teraz to troche była z braku odwagi by odejść.
u nas też nie ma polityki personalnej - wygląda na to, że kto przyszedł na badacza - jest badaczzem, kto był frajer i przyszedł na asystentkę, będzie asystentką, niewazne że ma kwalifikacje i doświadczenei większe niż ta która przyszła na badacza (a ściślej - miała fuksa, bo przyszła na rekrutację na sekretarkę czy kadrową, ale to było w początkach instytutu jak byli potrzebni też nowi badacze, jakoś wtedy szef dostrzegł w niej potencjał - we mnie nie umie, choc jednoczesnie dużo wymaga).
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:57, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
to jest kosmos jakis. abeba, naprawde nie wiem co bym zrobilka w twojej sytuacji, ale nie wyobrazam sobie ustalania grafiku w pracy i nie robilabym tego. ale, jak mowie, my sie roznimy jesli chodzi o stosunek do pracy, wiec... tak czy siak - kosmos
|
|
Powrót do góry |
|
|
Minia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:23, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Fakt, kosmos...
u mnie też sporo kobiet w ciąży, ale niemal każda z innego działu...
w październiku poszłam do szefa po podwyżkę, dał, a z ciekawości (bo uwielbia dzieci - ma 3, i nie ma nic przeciwko pracownicom w ciąży - podobno) zapytał czy planujemy, a ja wtedy jeszcze nie wiedziałam, że w tamtym cyklu się uda
podwyżkę dostałam... ale na razie na papierze... bo obecnie kasa idzie na podstawie ostatnich 12 miesięcy...
Ale wiem jedno odnośnie naszej firmy, podobno obecnie nie chcą dać umowy o prace żadnej młodej dziewczynie, która jest na zleceniu - jest nas za dużo w ciąży - na L4, na macierzyńskim i na wychowawczym. Dziewczyny w kwestii "zafasolkowania" są uziemione jeżeli o chodzi o zaplanowanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 22:09, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
sytuacja sie nieco rozwiązała - jedna ciąża zakończyła sie poronieniem.
a co do podejścia do ciąż u mnie w pracy - to nie ma mowy o oszczędzaniu się. mam zrobić różne rzeczy na zapas - nawet jeśli co do jednej np. nie wiadomo czy będzie konieczna, trwają negocjacje, ale ja mam to zrobić na wszelki wypadek - a to strsznie upierdliwa czasochłonna robota. Do tego nie będzie osoby zatrudnionej na zastępstwo, tylko jakoś sobie będą radzić z bieżącymi sprawami - więc jak mnie nie będzie, to nazbiera się kupa zaległych spraw. Co baaaardzo zachęca do powrotu...
kombinuję juz teraz jakieś alternatywy w stosunku do tego miejsca -ale póki co - oznacza to inwestowanie czasu i sił za darmo, kiedy i tak mam ich mało. a ostatnio musiałam odrzucić propozycję - bo miałabym ją zrobić w terminie porodu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Pią 11:07, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | sytuacja sie nieco rozwiązała - jedna ciąża zakończyła sie poronieniem. |
Współczuję bardzo koleżance.
No i taki właśnie sens ma robienie grafiku. Wszystkiego w życiu nie zaplanujemy, choćby nam się zdawało, że tak będzie lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|