|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:37, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="Oszka"]
Byłam generacją "przejściową", która zaliczyła zarówno zajęcia przy kościele, jak i w szkole, i moim zdaniem przeniesienie religii do szkół tylko zaszkodziło: dzieciom, KK, poziomowi tych zajęć. [/quote]
tez jestem z generacji przejściowej i tez tak uważam
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 20:38, 09 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:12, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
I ja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Moderator
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia jak narazie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:27, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja religie przy kosciele uwielbialam, chodzilismy chetnie i bylo zawsze bardzo ciekawie - lekcje prowadzily siostry.
W szkole to dopiero w liceum przez rok naprawde lubilam religie - ale mielismy baaardzo kontrowersyjnego ksiedza, ktory nie bal sie dyskusji i zwykle nikt nie zwiewal z religii bo to byly najbardziej interesujace zajecia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gościówa
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 10:07, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
gościówa napisał: | Smużka napisał: | Tak że jak sobie czasem otworzę Pismo i przeczytam to mam poczucie winy, gdy znów zdarzy mi się pomyśleć, że to może być także o zwykłych kochankach - małżonkach.
Zrobiono mi pranie mózgu chyba... |
To nie byli nawet małżonkowie... Jak wynika z pieśni, bracia nie chcieli jeszcze wydawać dziewczyny za mąż, bo uważali, że za młoda. |
Prośba do moderatora: Chyba lepiej byłoby przenieść zacytowany fragment dyskusji z powrotem do wątku o artykule ks. Prusaka o PnP. Znalazł się tu przypadkiem i nie pasuje do tematu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olenkita
za stara na te numery
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:25, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk - obecnie: Dolny Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:22, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Sama wiedza na temat seksualności czy antykoncepcji daje niewiele.
Mogą na wyrywki recytować skład tabletek hormonalnych i sposoby dawkowania, a zajść w ciąże w wieku nastu lat. Podobnie prezerwatywa może spokojnie leżeć nieodpakowana w kieszeni, kiedy dochodzi do zbliżenia i bynajmniej kochankowie nie zapominają, że tam jest. Wiedza na temat (anty)koncepcji jest potrzebna, ale to za mało. Są na ten temat meta-analizy, badania naukowe, można poszukać. Można też odnieść się do przykładu nastoletnich, polskich matek, które bardzo dobrze wiedzą skąd biorą się dzieci a mimo to ...
Co jest zatem skuteczne? Dobry kontakt rodziców z dziećmi.
Co do rozwiązań systemowych, "szkolnych" - oprócz informacji o koncepcji, trzeba rozmawiać też o wartościach. Przypomina to jednak często próbę formowania chrześcijanina, który ze swoimi poglądami jest blisko Boga, ale za to dostaje w kość (jest poniżany, wyśmiewany) od otaczających go ludzi, społeczeństwa. Trzeba zdawać sobie sprawę, że dla nastolatka/tki ciąża to pojęcie abstrakcyjne, a powodzenie u płci przeciwnej a przez to często pozycja w rówieśniczej grupie, a co się z tym wiąże - samoocena, to dużo bardziej konkretne korzyści, które skłaniają, uczą korzystać z norm danej grupy, która np. ceni sobie namiętne pocałunki po kątach. Takie "praktyczne" tematy także należy z młodzieżą poruszać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
okoani
za stara na te numery
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Roztocze ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:52, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:27, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam w jaki wątek to wsadzić - ten chyba pasuje
Otóż znalazłam taki materiał:
[link widoczny dla zalogowanych]
I wiecie co? Mi się te laleczki podobają. Pamiętam jak w dzieciństwie śmialiśmy się z tego, że keni nie maja siusiaków... Na użytek domowy taka lalka jest super! Pamiętam jak mojej siostrzenicy urodziła się braciszek, to rodzice musieli uważać, bo ona bardzo chciała (nawet czasem dość brutalnie) zobaczyć jakiego to ślimaka braciszek tam ma...
Ale te zajęcia z przedszkolanką... Po prostu masakra, ja się chyba nigdy nie zgodzę, żeby palcówka publiczna edukowała seksualnie moje dziecko!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:06, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
koszatniczka napisał: | Ale te zajęcia z przedszkolanką... Po prostu masakra, ja się chyba nigdy nie zgodzę, żeby palcówka publiczna edukowała seksualnie moje dziecko! |
Czemu masakra? Mnie się nawet podobają, przynajmniej im wszystko wytłumaczyła
Za to dziwne wydaje mi się, że dzieci nie wiedziały jak ich narządy płciowe się poprawnie nazywają. Ja w ich wieku już wiedziałam, spytałam mamę jak miałam coś koło 3-4 lat i zobaczyłam różnice jak dzieci biegały nago po plaży
I zgadzam się z jedną z mam, która się wypowiadała. Lalka bez narządów płciowych jest tak samo wybrakowana jak ta bez nosa albo ucha (mówię o lalkach plastikowych, te szmaciane, to wiadomo, że nie mają przypominać normalnego noworodka). Nie wiem, dlaczego przyjęło się udawać, że narządy płciowe nie istnieją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
koszatniczka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:30, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Hm, Polly, ja oglądające te sceny z zajęć miałam nieprzyjemne uczucia - po co dziecku wiedza jak dorośli nazywają siusiaka? I to rysowanie penisów to mi sie niestety kojarzy z nastoletnimi zeszytami, rozbieranie laleczek, ech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Polly
za stara na te numery
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, ze warto, żeby dziecko miało taka wiedzę, a nie tylko znało dziecinne określenia. W końcu to nic obscenicznego powiedzieć "członek", nie mówimy tu o wulgarnych określeniach. Co do rysowania, możne masz racje, ale rozumiem, czemu to miało służyć. Moim zdaniem dzieci są ciekawe tych tematów, a ograniczając im dostęp do wiedzy powodujemy, ze potem czują się zawstydzone, gdy chcą o coś np. spytać, bo czują, ze to jest temat tabu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:52, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że dzieci jak najbardziej w przedszkolu powinny poznać kulturalne nazwy narządów płciowych. Potem ida do gimnazjum i nie umieją tego zrobić, chłopcy mają"siusiaczki" a dziewczyny "cipki". Moja starsza od zawsze wiedziała, że ma pochwę, a chlopcy penisa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
emma
za stara na te numery
Dołączył: 23 Sie 2006
Posty: 9401
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:02, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Fresita a co niekulturalnego jest w okresleniu siusiaczek? Ja myślę, że gimnazjaliści nie posługują się tymi pojęciami z nieznajomości pojęcia penis czy pochwa. Chodzi o coś całkiem innego.
I wolałabym aby dziecko ode mnie się dowiedziało o swojej płci, nie od obcej panu. Choćby właśnie po to by się naiczylo, że sprawy związane z seksualnością są wyjatkowe i nie rozmawia się o nich z obcymi ludźmi, np dziwnym panem w parku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
fresita
Moderator
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 19043
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:21, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
no nie wiem... na lekcji wych seksualnego nie wiedzieli jak nazwać oprócz wulgaryzmów
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:28, 29 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Przypomina mi się lekcja biologii w gimnazjum gdy zaczynaliśmy temat płodności itp. i pani na wstępie powiedziała poprawne i ew. nazwy narządów płciowych i zaznaczyła, żeby przypadkiem potem jakiś chłopak nie poszedł do lekarza i nie powiedział, że go "kut.." boli
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 Następny
|
Strona 4 z 7 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|