Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

etyka seksualna w innych krajach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:33, 28 Wrz 2007    Temat postu:

kukułka - ale radykalnie zmieniłaś zdanie (parę miesięcy temu przysłalaś mi na priv parę zdań o słuchaniu i właśnie o tym co to jest pokora i własnie dziś to przeglądałam )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:00, 28 Wrz 2007    Temat postu:

mozliwe, bo i moich prywatnych doswiadczen sie przez ten czas nazbieralo...o czym zreszta wiesz...
a mozesz mi to przeslac na priv, bom ciekawa, a nie pamietam tak dokladnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:31, 28 Wrz 2007    Temat postu:

przyślę, zaraz odkopie. ale może zacytujesz kawałek, bo fajnie napisałaś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:17, 28 Wrz 2007    Temat postu:

kukułka napisał:
Z tym posłuszenstwem w stosunku do stałego spowiednika ( ja mialam go wybranego wczesniej tak po rpostu, wcale nie pod kątem tych problemów), TERAZ JETS DUSZPASTERZEM AKADEMICKIM W MOICH OKOLICACH, CHOC GDY GO POZNALAM, BYL ZWYKLYM KS SWIEZOO PO STUDIACH,A LE PELNYM WIARY i zapalu.0Tak jak w posłuszenstwie zakonnym - sluchac przeloonego, chocby glupoty gadal, wtedy Bóg nagradza za posłuszenstwo, a roliczy sie z tym pzrełożonym indywidualnie. mylse ze tu mozna pewna analogie zastosowac. Nie chce sie wdawac w szczegoly moich spowiediz tutaj, bo nie czas i miejsce na to, ale zdarzylo mis ie, ze po rozeznaniu z moim stalym spowiednikiem pewnej sytuacji zapadla na ziwjmy to decyzja pewna, ku mojemu zdziwieniu spowiednik dopuscil stosowanie antykoncepcji,a choc wcale go do tego nie przekonywalam, ani nawet nic nie sugerowalam. Jak mowie, to bylo ku memu zdziwieniu. I... gdy za zaleceniem tego spowiednika spowiadalam sie z tego jako lekkiego grzechu (spowiednik mial pewne uzasadnienie, by mi to zalecic) u pewnego ksiedza, ktory po rpostu byl pod reka a mnie zalezalo na spowiediz, to nawrzeszczal na mnie ten inny ks, choc mowilam o tym, z emoj staly spowiednik itd... Inni kieza nigdy tego nie podwazali, nie komentowali, a gdy ten na mnie nakrzyczal, mialam dylemat. I pomyslalam sobei ze coz, facet nie zna sytuacji, a gadal do mnei w imie zasad. I... dlaej postepowalam wg tego (stalego) spowiednika, proszac jednoczesnie Pana Jezusa w autentycznej osobistej modlitwie, by jesli nie podoba mu sie to, co robie, zlozyl tak okolicznocsc, by mozna bylo z tego zrezygnoac bez szkody dla malzenstwa. I.stalo sie. Ale w mojej wolnosci, bez przymusu narzuconego przez koscielne zasady, a tak po bożemu po rpostu.

zaznaczam, ze mi chodzilo o stalego spowiednika, takiego z doskoku (sytuacja Martelki), z ktorym wczesniej bym nie rozmawiala o sytaucji mojego malzenstwa, wlasnie bym nie posluchala, tak jak mowie martelce.
tu kluczowe jest slowo staly
takze co do stalego spowiednika - poglady podtrzymuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martelka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UK/Skawina

PostWysłany: Pią 22:50, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Dzieki dziewczyny za odzew.

Ja tak naprawde to nie chcialm przekonywac spowiednika o wydanie mi pozwolenia na antykoncepcje. Poprostu spowiadalam sie z tego. Przedstawialm mu sytuacje jesli chodzi o mojego meza, ktory jest wierzacy ale w tej chwili poszukujacy. Jemu pomoglyby jakies fajne rekolekcje, modlitwa i madry kaplan. Z natury jest starsznie przekorny.
Sytuacja mojego meza i mnie jest smutna w kwesti antyk. z tym sie calkiem zgadzam.
Ten angielski ksiadz wcale nie byl jakis nawiedzony, ot trzymal sie tego co zabronione (nawet sie przyznal, ze nei bardzo zna sie na naturalnych metodach) i w tlumaczeniu na pl moze faktycznie "corka Boga" tak smiesznie brzmi. My Polacy pewnei powiedzielibysmy dziecko Boze, nie?
Podkreslil mi , ze bardzo potrzebuję komunii i ja tez tak uwazam.
Jestem szczesliwa, ze jestem w lasce uswiecajacej bardzo mi z tym dobrze i bardzo chcialabym, zeby Bog uleczyl ta moja sytuacje ze Slawkiem

Kukulko, rozumiem, ze Ty w moim przypadku na miejscu ksiedza pozwolilabys mi na anty.? Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gościówa
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 22:55, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Cytat:
Tak czy siak, jestem teraz szczesliwa i musze wierzyc gleboko, ze Bog jakos ten moj problem rozwiarze i odbierze checi mojemu mezowi w II fazie

Cytat:
Jestem szczesliwa, ze jestem w lasce uswiecajacej bardzo mi z tym dobrze i bardzo chcialabym, zeby Bog uleczyl ta moja sytuacje ze Slawkiem


Rany Boskie, żeby Bóg uleczył męża poprzez odebranie mu ochoty do seksu ? ? ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martelka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UK/Skawina

PostWysłany: Pią 23:37, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Gosciowa, jak ty czytasz, przeciez napisalam, ze w II fazie, a nie wogole Mad Cool
Moj, maz nie godzi sie na czysty npr, a chcialabym, zeby tak bylo i stad ta moja nadzieja.

Prosze mi sie tu nie bulwersowac bezpodstawnie:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:42, 28 Wrz 2007    Temat postu:

ale naturalnym nie jest że się chce przez tydzień, potem przez dwa nie i przez kolejne dwa chce...

zazwyczaj rozkłada się to równomiernie Mruga
gościówie pewnie o to chodziło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martelka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: UK/Skawina

PostWysłany: Sob 0:14, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Jako, ze trudno mi uwierzyc w wyrozumialosc meza w II fazie, napisalam o tej starcie ochoty na sex, troche ironicznie. Prawde mowiac, wtedy (II faza ) najbardziej nas pozadanie rozpiera. Tak pisze, maz , maz ale ja tez mam trudnosci (pewnie mniejsze), on jest poprostu tym mniej skorym do wyrzeczen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
channel
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 4863
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 7:40, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Może Ws to zbulwersuje, ale ja po ostatniej spowiedzi.......nie byłam w konfesjonale prawie rok. Do Komunii też nie chodzę.... przykre. Czy jestem dalej od Boga? Myślę ze nie, wszystkie moje prośby i modlitwy zostają wysłuchane i czuję obecność Boga w każdym momencie dnia. Tylko już nie wiem jak wytłumaczyć 10 letniej córce dlaczego nie pójdę z nią do spowiedzi i do Komunii.
Dlaczego?
Nie stosujemy ortodoksyjnego NPR. Nie raz sobie obiecywałam że nigdy więcej w II fazie i.... nie wytrwałam do kolejnej II fazy.
Zycie nie jest takie jak piszą w poradnikach dla rodzin katolickich. Dochodą choroby dzieci, problemy w pracy, system pracy zmianowej ( i to 4 zmian na dobę) męża i przede wszystkim - różnica temperamentów. Jakbyśmy chcieli czekać na III fazę, to specjalnie policzyłam- czekałabym 3 miesiące. Tak by wyszło. Oststni taki spokojny czs mieliśmy w lipcu podczas urlopu.
A niestety nie mam stałego spowiednika - zbyt często zmieniają nam księży w parafiach - i różnie się trafia. Więc wolę nie przystępować do skramentów niż mam byc po raz kolejny zmieszana z błotem. Takie sa nasze realia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darus
nauczyciel NPR



Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: slask

PostWysłany: Sob 8:34, 29 Wrz 2007    Temat postu:

ja również nie stosuję ortodoksyjnego npr.rozdzielam Boga od kościoła, bo Bóg to Bóg, a kościół to ludzie, a oni są omylni. To Bóg nas stworzył...ludzie nie wymyślili sobie intymnej bliskości między małżonkami, bo to fizjologia dana nam przez Stwórcę. a jak widać stosowanie sie do zaleceń K.K.-próbowanie-wywołuje mnóstwo rozterek, sprzeczek, podziałów między małżonkami.ja zapytuję często: czy tego własnie chciał dla nas Bóg powołując małżeństwo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 8:50, 29 Wrz 2007    Temat postu:

darus napisał:
ja również nie stosuję ortodoksyjnego npr.rozdzielam Boga od kościoła, bo Bóg to Bóg, a kościół to ludzie, a oni są omylni. To Bóg nas stworzył...ludzie nie wymyślili sobie intymnej bliskości między małżonkami, bo to fizjologia dana nam przez Stwórcę. a jak widać stosowanie sie do zaleceń K.K.-próbowanie-wywołuje mnóstwo rozterek, sprzeczek, podziałów między małżonkami.ja zapytuję często: czy tego własnie chciał dla nas Bóg powołując małżeństwo?


otóż to...najważniejsze w tym wszystkim jest bowiem małżeństwo i miłość je łącząca. To jest moj piorytet a nie to co mówi KK. Martelko ja też miałam rok temu problemy, które Ty masz....pisałam o tym kiedyś szczegołowo....na szczęście udało mi się z tego wyjść zanim doprowadziło to do kryzysu w małżeństwie. Nie stosujemy co prawda antykoncepcji hormonalnej, lecz prezerwatywy i pieszczoty. Pamiętaj o tym, że mężczyźni są inni niż my, mają inne potrzeby...ja rozmawiałam kiedyś z moją matką na ten temat. Są szczęsliwym i kochającym małżestwem chociaz nie stosują się w 100% do nauki KK. To Ty masz dostsować metodę antykoncepcji do siebie a nie odwrotnie!! każdy jest inny i nie mozna jednego modelu stosować wobec wszystkich...pozatym ja nie wierzę, że dla Boga będzie wazniejsze to , że piesciłam męża w II fazie niż to jakim czlowiekiem byłam przez całe życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:34, 29 Wrz 2007    Temat postu:

No ja wczoraj do pozna czytalam artykuly z blogu Artusa. Bardzo podobalo mi sie porownanie KK do kochajacego rodzica, ktory popelniajac bledy wychowawcze nie potrafi sie do nich przyznac a wymaga szacunku i posluszenstwa, w najlepszym interesie dziecka. I to porownywanie malzenstw nieplodnych do slepego oka..i wiele wiele innych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:22, 29 Wrz 2007    Temat postu:

AnnaMaria napisał:
ja rozmawiałam kiedyś z moją matką na ten temat. Są szczęsliwym i kochającym małżestwem chociaz nie stosują się w 100% do nauki KK. To Ty masz dostsować metodę antykoncepcji do siebie a nie odwrotnie!!



moja mama - ku mojemu zdziwieniu - tez ze mną porozmawiała na temat jej małżeństwa... jakieś pół roku po moim ślubie...
dala świadectwo, że dla czystego NPR zrezygnowała z małżeństwa i się rozwiodła, bo powodowało to takie konflikty między nimi... Confused
bo próbowała gumek i antyków ale zrozumiała że to grzech i zrezygnowała, niestety ojciec tego nie uznał i odszedł do innej kobiety...
mama jest z tego dumna (tj ze swojej postawy) i zaleca ją mi...
ja nie zamierzam powielać jej postepowania, nigdy, przenigdy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:34, 29 Wrz 2007    Temat postu:

wedle takich teorii zarówno małżeństwo moich rodziców, jak i moje już dawno nie powinno istnieć. ich - bo stosowali antykoncepcję, moje - bo stosuję ortodoksyjny npr. a jednak oba mają się świetnie . z czego dla mnie wniosek, że ustalanie zależności między antykoncepcją/nprem a jakością związku jest nieco chybionym pomysłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin