..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Mnie coś innego zastanawia. Jak połączyć lekcje i sexie i o genger. Przecież to się wyklucza. Tu mamy uzmysławiać, że chłopcy to mają penisy a dziewczynki pochwy a następnego dnia mówić, że to w sumie wszystko jedno, co kto ma. Piękny metlik zrobi się w dziecięcych główkach.

Justek

Też racja

koszatniczka

Emma, to proste: masz płec biologiczną i kulturową. Biologicznej nie zmienisz i dlatego nauczają o niej, ale tylko w kontekście różnic płciowych, przyjemności, braku wstydu, seksu. To co ma nas nie różnić to pleć kulturowa czyli zbiór zachowań przypisywanych kobietom i mężczyznom. Zresztą w ostatecznym rozrachunku chodzi o to, żeby płci kulturowej nie było w ogóle.
Tzn jak się w to wgłębić to masz całkiem słuszne postulaty naukowe (jak na przykład fakt, że zachowań męskich i kobiecych dzieci uczą się w wyniku socjalizacji, nie jest to wrodzone) mieszają się z ideologiczną papką. Na tym też polega mętność całego tego programu gender

mamma

froggi

widzę ciekawy wątek Wesoly

a'propos robienia dzieciom i nie tylko dzieciom wody z mózgu w sprawie gender przyłączę się i ja wklejając Wam taki link-bardzo według mnie godny rozpowszechnienia "Film, który zniszczył gender studies w Norwegii" [link widoczny dla zalogowanych]

Edwarda

Słyszałam dziś, że w niedzielę ma być list biskupów o gender...

Iskra

tak, też to słyszałam. bardzo jestem ciekawa tego listu

fiamma75

nic ciekawego

emma

A na Onecie już pisali, zr polscy biskupi mają fioła na punkcie genger. Sama nie wiem czy to rozdmuchany problem czy rzeczywisty.

Iskra

[link widoczny dla zalogowanych]

Emma, o ten artykuł chodzi?

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]

Iskra

niech zostanie tak jak jest, nie wyobrażam sobie mojego męża plotkującego o biżuterii z kolegami przy kieliszku wina Laughing

emma

Iskra nie o ten, był jakiś tydzień temu. Nie czytałam, tylko nagłówek. A ten co przesłałas to przejrzalam na szybko. Ale jedno co mi się w oczy rzuciło to błąd "papież Bergoglio". Z tego, co wiem to albo kardynał Bergoglio albo papież Franciszek.

Edwarda

Mój syn dziś oglądał jakiś kabaret i śmiejąc się krzyczy do mnie: Mamusiu, powiedzieli, że pani jest panem Laughing

I tak się strasznie śmiał z tego, że jestem pewna, że jak mu jakaś mega "oświecona" pani czy pan będą w szkole chcieli pranie mózgu zrobić, to on im przy całej klasie powie co o tym myśli Mruga

Itka

Ciekawą dyskusję prowadzicie.

Ja też dużo ostatnio się zastanawiałam na temat gender i sama nie wiem co myśleć. Choć ogólnie nie jestem przekonana. Ale czy wszystko można tutaj negować? Faktycznie kiedyś kobietom było wolno dużo mniej i to też jest przykre...są kraje gdzie nadal tak się dzieje. Wtedy świat nie stał na głowie? jeszcze na dodatek nie można było tak jak dzisiaj otwarcie o tym dyskutować na forum. Nie było dostępu do informacji, że jednak można mieć inne poglądy na życie. Uważam że mimo wszystko dziś jest lepiej. I dobrze że ludzie mogą wybierać różne zawody. Jednak z drugiej strony nie można też powiedzieć że kobieta i mężczyzna to jedno to samo. Zawsze będziemy się różnić. Myślę że biologiczne różnice przekładają się na te kulturowe w pewnych aspektach, pewnych różnic się nie wymaże. Np kwestia rodziców: kobieta-matka, mężczyzna-ojciec. Nie ma siły żeby kobieta zastąpiła ojca i na odwrót. Co nie znaczy że któreś z rodziców jest mniej ważne.Dziecko potrzebuje opieki i od jednego i drugiego, i na pewno ta opieka jest troche inna od kobiety a inna od mężczyzny ale dziecko potrzebuje obojga.Mam wrażenie że dzisiaj świat próbuje wmówić nam że wszystko jedno jaka płeć wychowuje(chyba w którymś kraju zlikwidowano określenia:mama, tata?). I to jest niepokojące Smutny

. Z drugiej strony nie można się bać tego ze kobiety wchodzą czasem w rolę mężczyzn wykonując męskie zajęcia czy zawody i na odwrót, przeciez to nie musi oznaczać że przestają być kobietami. Pewnych cech kobiecych nie da się wyłączyć.