Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

grafik ciąż w pracy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:10, 14 Maj 2007    Temat postu:

kasik napisał:
cofnac im nielegalne renty Yellow_Light_Colorz_PDT_05 Yellow_Light_Colorz_PDT_05


Problem nie w rentach, a w tym, że pracodawcy nie chcą zatrudniać osób w tym wieku.
Poza tym teraz naprawdę ciężko dostać rentę (nawet zasłużoną) - wiem to, bo mój tata co roku zazwyczaj musi starac się o przedłużenie a przecież z góry wiadomo, że przez rok nie wyzdrowieje Yellow_Light_Colorz_PDT_07
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:11, 14 Maj 2007    Temat postu: Re: grafik ciąż w pracy?

sagitta napisał:
kukułka napisał:

Ja nie zamierzam pracowac do końca ciazy - po co? By zarobić łokciem w brzuch na przerwie? W dwu ostatnich miesiącach byc w ciągłym hałasie? siedziec godiznami na konferencjach? Jesli popracuję do wakacji to dobrze, niech sie ciesza, bo im wyprostuje papiery z wychowawstwa itd.


Chyba nie całkiem rozumiem: wyświadczysz "im" tę łaskę, że popracujesz do wakacji i wykonasz też tę gorszą, papierkową część Twojej pracy? Confused

Spelnie swój obowiązek. Bo po to jetsem w pracy. To samo tyczy sie dziewczyn w ciazy i mówienia o tym dyrowi. każdy sperłnia swój obowiazek, nikt nikogo nie wykorzystuje, w konia nie robi i tak jest OK. Jest u nas tak od lat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sagitta
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:17, 14 Maj 2007    Temat postu:

Ok, teraz rozumiem. Ton Twojego poprzedniego posta odebrałam całkiem inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:19, 14 Maj 2007    Temat postu:

No tak, to przez moją skrótowość...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Pon 11:28, 14 Maj 2007    Temat postu:

O grafiku ciąż nie słyszałam, o uzgadnianiu z koleżankami też nie Shocked Absurdalne to moim zdaniem, bo w większości przypadków dokładnej daty nie da się zaplanować. Nie mówiłabym też nikomu, że staramy się o dziecko, bo nikomu nic do tego.
Jeszcze w zeszłym roku się przejmowałam problemem "ciąża/dziecko a praca". Jak się okazało w czasie mojego dłuższego zwolnienia, nie jestem niezastąpiona - poradzili sobie beze mnie, tyle że robiłam, co mogłam, w domu, byłam pod telefonem i emailem. O ewentualnej ciąży musiałabym oczywiście powiedzieć dyrektorowi na tyle wcześnie, żeby dało się sensownie zaplanować zajęcia na kolejny semestr. Starałabym się nikomu nie utrudnić życia, ale bez przesady - nie pracowałabym, gdybym rzeczywiście z jakichś ważnych względów nie mogła. Pewnie nienajlepiej bym się z tym czuła, bo z reguły jestem odpowiedzialna aż do przesady i świadomość, że ktoś musi za mnie nadrabiać, byłaby przykra. Ale czasami są takie przypadki, że trzeba to przyjąć z pokorą i nic się nie da zrobić. Może nadarzy się okazja, żeby się odwdzięczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:08, 14 Maj 2007    Temat postu:

w życiu nie wpadłabym na pomysł uzgadniania ciąży z szefem czy koleżankami z pracy. tylko kiedyś na luźne pytanie "a pani kiedy myśli o dziecku?" odpowiedziałam, że już niebawem. i po trzech miesiącach zaszłam w ciążę. pracowałam prawie cały czas. oczywiście kolegom przybyło pracy przez moją ciążę, choćby dlatego, że w ciąży się nie dyżuruje i ktoś musiał za mnie te dyżury wziąć, ale tu akurat wszystko jedno czy teraz, czy za 2 lata, tego się nie uniknie. kiedyś ktoś następny będzie oczekiwał dziecka i ja będę musiała więcej pracować, taka już kolej rzeczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Wto 20:03, 15 Maj 2007    Temat postu:

kurczę, ale u mnie w pracy naprawdę jest zonglerka czasem.
do tego - wiecie, ja jestem najmłodsza z trzech bab. Jedna z nich urodziła tuż po studiach. druga - tuż po 30tce. Normalnie czuję jak patrzą mi na ręce, a raczej na brzuch Very Happy wolalabym iść sladem tej pierwszzej, ale z drugiej strony moj maż zarabia pewnie 1/3 tego co jej a to zmienia układ priorytetów. raz gadalysmy o aparatach ortodontycznych, jedna miała aparat w ciazy i twierdzi, że w ciaży sie szybciej prostują. Mówię "hmmm, może faktycznie" a na to słyszę "to co, jak się zjawisz z aparatem to mamy gratulować" itd. itp. taka atmosferka to niezła presja.
jakoś tak sie głupio czuję, jak szczeniara w całym tym układzie, czasem ma ochotę poprosić o radę Yellow_Light_Colorz_PDT_05 Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:24, 16 Maj 2007    Temat postu:

Eeee, no presja to jest wszędzie, u mnie w pracy te zbyła. A jak juz o presji zapomnieli, to ja akurat wtedy im powiedziałam i teraz to dopiero na brzuch patrża, jakby rósł z dnia na dzień. Ech...jakby sie cżłowiek mial presją przejmowac.... Rób tak jak uważasz, nie sugeruj sie kolezankami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Czw 12:19, 17 Maj 2007    Temat postu:

kukułka napisał:
Ech...jakby sie cżłowiek mial presją przejmowac.... Rób tak jak uważasz, nie sugeruj sie kolezankami.

No wiesz, ale niektórzy presją się jednak przejmują. Zwłaszcza, jeśli czują się odpowiedzialni za wszystko i wszystkich Mruga Nie tak łatwo to z siebie zrzucić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:24, 17 Maj 2007    Temat postu:

Penie tak, ale mozna sie tego oduczyć. Ja np mam dużą, wtrącającą się rodzinę (nawet prababcia się wtrąca, skadinad jak na prababcię, bardzo młoda jeszcze, może nie w metryce, ale w zachowaniu), z każdej strony inna presja. Jakbym się miała przejmowac, tobym zwariowała, więc musiałam się oduczyć. Jak się chce, to się da. Przy presji koleżanek nawet łatwiej niz przy presji bezkompromisowej rodziny,na którą czasem innego sposobu nie ma niz się nie odzywac jakiś czas itp, bo jest niereformowalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 6:38, 18 Maj 2007    Temat postu:

to nie jest presja, ze powinnam i pytanie "kiedy?"
Tylko takie poczucie, że jestem najmłodsza i wszyscy sie będą śmiać, ze jestem nieodpowiedzialna. albo, ze robię coś nie tak...Albo odwrotnie, ze ja tam jestem namłodsza i jeszcze nie moja pora.....
Rany, wczoraj miałam rozmowę z szefem o przyszłości, o studiach, tematach, promotorze, planwanych projektach....pytał czy docelowo chce pracować na cały czy na pół etatu.... Powiedziałam ze zależy.... od tego czy pójde na studia doktoranckie! hilfe, co ja mam zrobić (poza tym, że wychodzi mi,że jeśli już to powinnam była zajść w ciażę zimą, bo jesień będzie spokojna w pracy).
nie umiem kłamać!
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:51, 18 Maj 2007    Temat postu:

Nikt Ci nie powie, co masz zrobić. To twoja decyzja. Mnie w całej tej sytuacji najmniej by obchodziło, czy sie ze mnie śmieją, czy nie. I tak nie dogodzisz wszystkim. ja też tuz przed ciążą omawiałam z szefem mnóstwo spraw zwiazanych z planowaniem zawodowym (jakies palny miałam, bo nie wiedziałam, czy zajdziemy od razu, ale o tych palnach mu nie mówiłam). A poza tym jaką masz pewnosc, abeba, ze jak zaplanujesz, to wcelujesz dokłądnie w tej najbardziej optymalny dla twojej pracy miesiąc, a nie miesiąc wcześniej czy później? A potem jak nie wyrobisz normy w odpowiednim miesiącu, to będziesz się stresowac, że musisz w następnym zajść, bo praca i szef krzywo spojrzy? Po co ci taki stres? On staraniom nie sprzyja. Firma się bez Ciebie nie zawali, spokojnie.
No, i istoniejsze od skrzywienia szefa jest to, co twój mąż mysli o planach macierzyńsko-ojcowskich. Jak on to postrzega?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kajanna
za stara na te numery



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:28, 18 Maj 2007    Temat postu:

abeba napisał:

Tylko takie poczucie, że jestem najmłodsza i wszyscy sie będą śmiać, ze jestem nieodpowiedzialna. albo, ze robię coś nie tak...Albo odwrotnie, ze ja tam jestem namłodsza i jeszcze nie moja pora.....

Rety, oczom nie wierzę. Shocked
Abebo, taka asertywna osoba jak ty i takimi rzeczami się przejmujesz? Yellow_Light_Colorz_PDT_30
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:30, 18 Maj 2007    Temat postu:

Może to asertywność typowo forumowa? Yellow_Light_Colorz_PDT_02 Yellow_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5163
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:26, 18 Maj 2007    Temat postu:

abeba napisał:

Tylko takie poczucie, że jestem najmłodsza i wszyscy sie będą śmiać, ze jestem nieodpowiedzialna. albo, ze robię coś nie tak...Albo odwrotnie, ze ja tam jestem namłodsza i jeszcze nie moja pora.....


to jest strasznie upierdliwa cecha charakteru, przejmowanie się tym co inni pomyślą Wsciekly sama walczę z tym od lat, żeby się nie sugerować opinią publiczną, tylko mieć swoje własne ja, więc nawet trochę Cię rozumiem... tylko nie wiem co poradzić Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Pogaduszki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin