..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Donnamobile

Przeglądałam ostatnio stronę organizacji "Ponton", o której na pewno słyszeliście i zdziwiło mnie bardzo(chociaż nie, nie zdziwiło, raczej trudno mi to zrozumieć) dlaczego tak uparcie nikt nie chce uczyć młodzieży o naturalnych metodach planowania rodziny. Zdaje sobie sprawę z tego że uczenie tego w ramach antykoncepcji jest może złym pomysłem, ale uświadamianie młodych kobiet na temat tego co się dzieje z ich organizmem i zachęcanie ich do prowadzenia najprostszych obserwacji zapewniając przy tym pomoc w interpretacji wykresów jest, no cóż... powinno być podstawą edukacji seksualnej. Tymczasem na stronie "Ponton" o naturalnych metodach znajdujemy jedynie wzmianki. Jest jeden artykuł, który poprzedzony jest słowami:
Artykuł nadesłany przez użytkowniczkę forum o nicku Mangusta. Grupa Ponton nie identyfikuje się z niektórymi treściami zawartymi na stronach, do których odsyłają podane linki.
Poza tym same bzdury typu "te metody nie nadają się dla młodych dziewczyn, gdyż te mają z reguły nieregularne cykle", a najwięcej miejsca poświęca się nie na nowoczesne i pewne metody(ani słowa choćby o metodzie Rotzera), ale na kalendarzyk. Na forum pod hasłem "metody obserwacji płodności" oczywiście pustki.

Nie chcę pod tym tematem prowadzić jałowej dyskusji, chciałabym raczej skłonić do refleksji. Pragnę zaznaczyć, że jestem bardzo młodą osobą. Wydaje mi się, że osoby w moim wieku posiadające wiedzę na temat NPR mogę policzyć na palcach. Ja sama wszystkiego się nauczyłam(wujek Google Mruga

), jednak gdyby nie internet nie wiedziałabym nic i ubolewam nad tym, że nie nauczyła mnie tego szkoła, a rówieśnicy cały czas nie chcą uwierzyć w to co mówię, co robię, ogólnie w NPR. Choć może nie NPR, raczej FAM i tu pojawia się kolejna ważna kwestia... Naturalne metody kojarzą się z Kościołem, co u wielu młodych ludzi niestety wywołuje jedynie śmiech. Sama nie jestem osobą związaną z Kościołem jednak w pełni doceniam naukowe aspekty obserwowania płodności i naprawdę nie wyobrażam sobie żyć inaczej, nie znać swojego organizmu, nie znać swojego cyklu... Bawi mnie to, że dla wszystkich koleżanek jestem wyrocznią i dziennie wysłuchuję wiele głupich pytań na temat seksualności, ale mimo usilnych starań nadal niewiele mogę je nauczyć(bo niewiele chcą zapamiętać), nie mówiąc już o namówieniu ich do sięgnięcia po termometr.

Przechodząc do sedna...
Dlaczego na tym forum, które bardzo wiele mnie nauczyło, które jest kopalnią wiedzy oraz miejscem gdzie można spotkać ogromnie pomocne i doświadczone osoby, wszystko dzieje się w tak zamkniętym kręgu? Dlaczego jest wiele tematów-narzekalni na edukację seksualną w naszym kraju, a nikt nie potrafi i nawet nie próbuje nic z tym robić(na szerszą skalę rzecz jasna)? Dlaczego naturalne metody nadal tak bardzo są kojarzone z religią, dlaczego nie można ich nauczać pod względem czysto naukowym? Dlaczego zmierzamy w stronę przyznania praw homoseksualistom, a osób heteroseksualnych nawet nie potrafimy nauczyć na czym tak właściwie polega ich seksualność?
Czy naprawdę, łącząc się(tak wiele nas tu), nie możemy nic z tym zrobić?

Przemyślcie proszę głos mój-głos części bardzo młodego pokolenia(które musi sobie radzić czytaniem niszowych stron w internecie, bo nawet strona najbardziej znanych edukatorów seksualnych to jakiś jeden wielki bełkot) Mruga

Itka

Napisałaś o bardzo ważnej kwestii, masz wiele racji, ja nie mam odwagi poruszać tematu naturalnych metod rozpoznawania płodności wśród znajomych. Jednak masz rację, że należy walczyć. z tym brakiem świadomości ludzi na ten temat. Tylko trudno tak na siłę kogoś zachęcać, a jeszcze jak się nie ma daru przekonywania to już w ogóle...Myślę że powoli jednak wiedza na temat NPR się zwiększa, ale jeszcze zbyt wolno się to dzieje, i zbyt dużo stereotypów na temat tej metody.

kukułka

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o forsę. Media promują antyki, bo się na nich da zarobić.
Mam koleżankę po medycynie, nauczyli ja tam wierutnej bzdury, ze nie można zajść w ciążę, jak się karmi i zrobila wielkie oczy, ze ja zaszlam.
Kolezanka nie ma męża, jest po 30, mówi, ze gdyby go miała, stosowalaby tabletki anty. Wie, ze są niezdroweitd, no ale co zrobić, skoro to jedyna skuteczna metoda. Tak ją nauczono na medycynie, a ona tylko medykom wierzy.
Dalej-w wytycznych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego nt leczenia niepłodności jest napisane,wprost -żeby w razie niemożności zajścia w ciążę nie badać tempy i śluzu, bo to nic nie daje.
Ją de facto z niepłodności po 2 dziecku wyleczylan się sama, już miałam od lekarza propozycję leku na jajeczkowanie ( mając owulację wykrytą na usg), a nawet in vitro w dalszej perspektywie. W końcu,na podstawie wykresu i lektury w necie wymusilam na gin inne badania i recepty. Efekt widać w suwaczku.
Kolezanka nie mogła za granica zajść w ciążę, tamtejsi lekarze rozkladali ręce.
W Polsce cudem znalazła lekarza, który ją zbadał jak trzeba i już wiadomo co jej jest, ale też dzięki temu forum, bo normy lab dla hormonów niektórych są z kosmosu, ona ma hormony w lab normie, ale już poza norma dla zajścia w ciążę. Teraz szuka kogoś, kto jej przepisze odpowiednie leki Itp itd.
Podsumowując -nieświadomość kobiet co do własnego organizmu to niezły zarobek -najpierw na antykoncepcji ( znan ludzi, co potrafią wziac kredyt na spirale) i tabletkachtzw osłonowych, potem na tych wszystkich in vitro i inseminacjach

agu

Też mi się nie podoba, że to wszystko wiąże się z ideologią, ale nie wiem, jak można by to przeskoczyć. Ponton to w ogóle jest poniżej krytyki. Najpierw były przekręty, żeby się dopchać do szkoły, udało im się. Panienki z tej grupy prowadziły "lekcje" w gimnazjum, po których trzeba było interweniować (to co przedstawiły jako konspekty, a to co wyprawiały z dziećmi to dwa światy). Panienki oczywiście pozbawione przygotowania pedagogicznego, czy jakiegokolwiek wykształcenia w temacie, jaki przedstawiały. Nie wydaje mi się, żeby można było tą organizację podejrzewać o rzetelność, w tym merytoryczną.

Justek

A jednak bardzo promują tą instytucję, pojawiają się w wielu programach w tv jako rewelacyjny sposób na uświadamianie dziecka. Nie wiem jak faktycznie przebiegają te "lekcje" ale skoro jest tak jak piszecie to dziwię sie rodzicom tych nastolatków że nie interweniowali

koszatniczka

Ja miałam pośrednio styczność z pontonem - trochę na stażu w telefonie zaufania, a trochę przez kontakt z edukatorkami.

Na pewno chodzi tu o ideologię - edukacja seksualna to jest jedna z konsekwencji rewolucji seksualnej. A to że ma taka formę a nie inną - to kwestia pomysłowości prowadzących.

Generalnie założenie jest takie: młodych do niczego nie zmusisz ani niczego i nie zakażesz. Czyli nie zakażesz im uprawiać seksu, lepiej jest edukować. A edukacja nie może być skomplikowana, bo wiadomo - to młodzież... Do tego dochodzi argument - szantaż: jak nie będziemy edukować to będzie więcej niechcianych ciąż, złamanych młodych karier itp.

Donnamobile - edukacja seksualna jest pomyślana dla tych, którzy nie potrafią skupić się na lekcji więcej niż 5 minut. Na pewno znasz takich...
A naturalne metody nie są polecane dla młodzieży, nawet FAM, bo wymagają pewnej odpowiedzialności przy obserwacjach, a jak powiedziałam wcześniej - z założenia młodzież nie potrafi sie powstrzymać, a do tego jest bardziej emocjonalna. Inna sprawa, że nauczenie zakladania gumki trwa może 15 minut, a cyklu kobiety plus objawów płodności - ze trzy spotkania...

kukułka

Donnamobile

A co gdyby tak... rozreklamować NPR na własną rękę? Ja poniekąd wychowałam się na internecie i choć nie traktuję go jako mojego drugiego życia wielu młodych ludzi tak właśnie robi i wierzy we wszystko, co w internecie przeczyta. Internet to potęga, w dodatku można tu zrobić wszystko na własną rękę. Zamiast więc liczyć na media czy jeszcze lepiej na nauczycieli, można by zacząć tutaj. Stworzyć profesjonalną stronę, forum, reklamować ją, zrobić trochę szumu. Jeśli w prosty sposób zainteresuje się tym młodzież ona może potraktować to jak... modę? Nawet jeśli niektórym się odechce po dwóch dniach prowadzenia obserwacji świadomość społeczeństwa będzie większa. A idąc myślą, że młodzi są emocjonalni i często nie potrafią się powstrzymać może jednak zanim nie zastosują żadnego zabezpieczenia będą wiedzieć że są dni w których ryzykować można bardziej i te, w których lepiej nie ryzykować w ogóle. Pamiętajmy, że mentalności po rewolucji seksualnej już nie cofniemy... Młodzi uprawiają seks i robić to będą. Teraz chodzi o to, żeby był ktoś kto by ich w dobry sposób edukował i żeby sami edukować się chcieli(sama wiem że lekcje w szkole na temat seksu prowadzone przez jakichś gości-specjalistów są po prostu śmieszne). A dobrze wiemy, że właśnie w internecie edukować się próbują, na forach aż roi się od głupich pytań... Moim zdaniem trzeba więc działać tu, tylko nie w stylu Pontonu.

Karafka

komu sie chce? to po pierwsze...
kto to oplaci? to po drugie i najwazniejsze.

koszatniczka

haha, Kasik, sama sie nad tym zastanawiałam:D Gdyby była jakaś federacja FAM-u, zarejestrowana jako ngo's, to może coś by dało rade ruszyć, ale jak nawet materiały INER-u są teraz płatne, to ja nie wiem.

Swoja drogą Kasik, sama kiedyś założyłaś stronkę dotycząca metody niemieckiej Wesoly

Rozwijasz ją?

Karafka

Nie mam obecnie glowy do tego

Donnamobile

To nie jest tak trudne jak się wydaje. Jedyne co potrzeba to grupę zaangażowanych osób, które będą odpowiadały za treści umieszczane na stronie i za porządek na niej. Po co materiały z INER? Jeśli to ma być strona dla mas, a szczególnie dla młodzieży, nie może być pisana takim językiem jak na INER. A my mamy chyba wystarczająco dużo wiedzy, żeby być w stanie napisać kilka artykułów dotyczących najprostszych zasad samemu Mruga

Poza tym chodzi o kontakt z młodzieżą, o działające forum, o zachęcanie i służenie pomocą.
Jedyną przeszkodą są pieniądze(jednorazowa opłata 800zł + 100zł na rok), ale pod uwagę można brać też blog, który jest a darmo, ale mam mniej możliwości dla programistów.

Karafka

Ale ta trzeba pisac, dbac, na to trzeba czasu i checi. A sorry, za darmo to pies nie szczeka Mruga

Kto to zasponsoruje? Producent termometrow?

Donnamobile

Można zacząć od darmowego bloga, to bez różnicy, tam też da się sporo zrobić. Stronę można założyć nawet potem i jesli bedzie zainteresowanie będzie żyła z reklam.

koszatniczka

Słusznie Kasik - producent termometrów - Donnamobile powinnaś się zgłosić w kwestii reklam do firmy produkującej Lady Comp

Masz tu kopalnię wiedzy npr-owej na co czekasz - załóż bloga:)