..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fiamma75

Dziecko nie jest agresorem, ale niekiedy zagraża życiu kobiety.
Dalej nie odpowiedziałaś na pytanie.

Cera

Dziecko zagraża matce?

fiamma75

Nie słyszałaś o takich sytuacjach?

Cera

Mówiv o ciąży pozamacicznej?

fiamma75

nie tylko

w omawianej sytuacji gwałtu, może być tak że ciąża pogłębia depresję i prowadzi do prób samobójczych.

Cera

Aaa o to Ci chodziło, to co innego, bo nie zagrożenie nie stwarza dziecko. A myślisz, że po aborcji jej to minie?

fiamma75

Szybciej niż po ciąży (zależy to też od indywidualnego przypadku - dla jednej kobiety mniejszą traumą będzie urodzenie dziecka dla innej aborcja). Tu powinna być zapewniona pomoc psychologiczna i brak nacisku na jakąkolwiek opcję. Jesli kobieta chce urodzić, to jak najbardziej - od razu wszelka pomoc itp. jeśli nie - to też pomoc a nie rzucanie kłód pod nogi i zrównywanie z kobietami, które aborcję trkatują jak zażycie pigułki.

P Ty jesteś taka pewna, ze urodziłabyś dziecko z gwałtu? I nie przypłaciłabyś to życiem czy ciężka chorobą psychiczną?

Karafka

Pamietajmy, ze dla wielu kobiet ciaza rowna sie kalectwo!

buba

A co z syndromem poaborcyjnym?
Nie mówię, że każda kobieta go doświadcza, bo nie wiem, ale wydaje mi się możliwe, że nawet w przypadkach ciąży z gwałtu takie coś może wystąpić.

Mnie intryguje jeszcze kwestia jak radzą sobie z sytuacją partnerzy kobiet, które decydują się urodzić...

kukułka

fiamma, jakie pytanie, bo chyba cos przeoczylam
jelsi o smiertelnosc okolokporodowa 100 lat temu to - nie znam dokladnych liczb tak z glowy, ale jakiekowliek bylyby, nie upowaznia to do legalizowania aborcji w zadnej sytuacji
grzebie w watku i grzebie i nei nweim o jakie pytanie Ci chodzi
jesli oc iaze pozamacicczna to nie badz smieszna, bo pytasz jakbys nie wiedziala, ze w tej sytuacji dziecka sie nei da uratowac i tak
i jakbys nie wiedziala jakie jest zdanie KK w tej sprawie
juz nie pierwszy raz ktos powtarza pseudoargument z ciaz apzoamacicczna jak zdarta plyta
przeciecz sprawa jest jasna - ratuje sie tego, kogo sie da, jzu to bylow alkowane x razy
przecież dziecko w jajowodzie nie am żadnych szans na rozwój
albo nie wiesz, na czym polega zakaz aborcji, albo udajesz ze nie wiesz.
jesli dziecko i tak umrze, a zagrozone jest zycie matki, trzeba ratowac matke
tak uwqazam ja, tak tez twierdzi KK
KONIEC moich wypowiedzi w tym wątku

Cera

kukułko, zgadzam się.

buba

Ja też się zgadzam.
Ale też powtórzę, nie wiem jak zachowałabym się będąc w takiej sytuacji (nie mogę do końca wiedzieć) i nie potępiam tych kobiet.
Ale zło jest złem - i zło gwałtu i zło aborcji.

Karafka

Jasne najlepiej zabronic aborcji przy zagrozeniu zycia! matki. Jak sie ciesze, ze zyje w cywilizowanym swiecie a nie w kraju ograniczonych radykalow.
Na szczescie mam prawo do wlasnego zycia i jego obrony.

buba

Kasik, przy ciąży pozamacicznej, sprawa jest przecież oczywista, usuwa się ciążę (nie wiem jak jest z bezpośrednim zagrożeniem życia matki? ale chyba Alicja Tysiąc była mocno potępiona).
A ja nikogo nie oceniam, trudno mówić "co by było gdyby".
Ale chyba nie powiesz mi, że jeśli jednak usunie się ciążę to jest dobre?
Dobre dla matki - bo ratujesz jej życie, ale zawsze to jest wybór, bo komuś innemu je odbierasz.
Serio uważasz, że to jest gadka ograniczonego radykała?

I gdybym sama była w takiej sytuacji i zdecydowała się na aborcję z ciężkim sercem, to i tak wiedziałabym, że to nie jest czarno-biała sytuacja.
I czułabym na sobie mimo wszystko ciężar winy.
No, ale nie mówię, że to znaczy, że każdy tak powinien i że to znaczy, że cośtam...

A jeśli już mówimy o cywilizowanym świecie, to jak dla mnie bardziej cywilizowany jest ten, kto rozważa i bierze pod uwagę życie dziecka, a nie od razu zakłada, że ciążą się nie przejmujemy, bo moje życie najważniejsze.
Jasne, że każdy z nas ma po prostu instynkt samozachowawczy i to jest całkiem naturalne, że z założenia każdy wybiera swoje życie i tu nie mam prawa nikomu kazać wybierać życia dziecka.

Nana