|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
abeba
Gość
|
Wysłany: Śro 22:52, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
a ja moge zrozumiec, ze ktos ma inny swiatopogląd i np. uważać, że zarodek mozna usunąć, póki nie cierpi, za to pies uwięziony na lańcuchu cierpi i nalezy to zmienić.
A Simone de Beauvoir też powiedziała publicznie, ze miała aborcję. Choć nie miała. Taki wyraz solidarności z kobietami, które to przeszły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:04, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Hm, no to może Fritzl, też uważał, że nie lubi swojej córki i nie przeszkadza mu trzymanie jej w piwnicy na jakimś łańcuszku? Taki przejaw solidarność dla psów trzymanych w budach na łańcuchu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:23, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | a ja moge zrozumiec, ze ktos ma inny swiatopogląd i np. uważać, że zarodek mozna usunąć, póki nie cierpi |
Akurat z tym nie cierpieniem to raczej nie do końca tak jest, tzn. wiadomo, że na różnym etapie ciąży się dokonuje aborcji, ale na pewno w wielu przypadkach jednak cierpi.
I znów odwołam się do "Niemego krzyku".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justek
za stara na te numery
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:18, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
no i skąd wiadomo kiedy dziecko/płód nie cierpi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:47, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też rozumiem, że można mieć inny światopogląd.
Hitler i Stalin też mieli inny od mojego... Rozumiem ale nie akceptuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 10:53, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Hm, no to może Fritzl, też uważał, że nie lubi swojej córki i nie przeszkadza mu trzymanie jej w piwnicy na jakimś łańcuszku? Taki przejaw solidarność dla psów trzymanych w budach na łańcuchu.... |
uwazam, ze przesadzilas. Aborcja to nie czyn popelniany z premedytacja przez kilkadziesiat lat, tylko zwykle wybor podyktowany koniecznoscia zyciowa, na zasadzie mniejszego zla. Mozna sie z tą logiką nie zgadzać, ale nie można zrównywać kobiet, ktore go dokonują z psychopatą Fritzlem!
[pomijam tu psycholki o jakich zdarzylo mi sie kiedys czytac, ktore zachodza, bo "lubia czyc sie w ciazy", wiedzac ze w caigu kilku tygodni zrobia skrobanke, bo tu juz naprawde zaburzone]
Nie wiem, kiedy plod cierpi, wiec osobiście nie podejmowalabym decyzji na tej podstawie. Ale można zdefiniować cierpienie, jako funkcję układu nerwowego wynikającą z odczuwania bólu, da sie stwierdzić, kiedy to sie wykształca - i też jakie stworzenia to mają wykształcone, a jakie nie. I np. uznac, że zabijanie stonogi jest akceptowalne, a świnki już nie. Ciekawe, czy np. wegetarianie zabijają komary i karaluchy? Próbuję po prostu pokazać, że są różne światopoglądy, które są naprawdę sensowne, nie można ich zrównywać z wynaturzeniem pana Fritzla, Hitlera czy Stalina.
Nie widzialam niemiego Krzyku, wystarczyl mi opis chirurgicznych metod poznej aborcji i uwazam to za skrajne okrucienstwo. Niemniej zakaz postinoru czy aborcji farmakologicznej w poczatkowych tygodniach to troche inna sprawa - np. jesli wziac pod uwage kkryterium odczuwanai cierpienia.
Podkreslam: to nie sa moje poglady. Po prostu pokazuje, ze wazne jest co kieruje naszymi wyborami. chrzescijanie sprzeciwiajacy sie aborcji w jakiejkolwiek sytuacji musza zdawac sobie sprawe, ze sprzeciwiaja sie bo wierza, ze zycie daje Bog, i ze zycie ludzkie jest szczegolne, bo ma od poczatku niesmiertelna dusze. Ale musimy tez zdawac sobie sprawe z tego, ze dla innych osob, ktore nie sa Fritzlami, tylko maja inne podstawy etyczne, wczesna aborcja moze byc dopuszczalna, za to np. szokujacy jest fakt zabijania zwierzat by je zjadac. Tak samo szokujacy, jak dla Was aborcja.
nie mam pojęcia jak pogodzić istnienie ludzi o innych poglądach z istnieniem katolików. Wegetarianin nie każe mi przestać jeśc mięsa, tylko daje swój przykład,. Katolik czeka aż ktoś zacznei myśleć po katolicku, bo inaczej jest niemoralnie. Niestety nic poza nawracaniem siłą nie wydaje mi się wystarczająco skuteczne z katolickiego punktu widzenia.
skoro nie widzicie różnicy miedzy aborcją w sytuacji trudnego wyboru, a holokaustem, między dobrowolnym związkiem homoseksualnym 2 dojrzałych osób a pedofilią.
Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Czw 10:56, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:35, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
dla mnie argumentem przeciw aborcji jest genetyka, nawet bardziej niz nauka KK
wkurza mnie sprowadzanie (tak nagminne) kwestii czlowiek od poczecia do religii, bo to NIE jest kwestia religijna, ogólnie rzecz biorąc
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 11:36, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:43, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Abeba, odniosłam wrażenie, że Twój wcześniejszy post dotyczy dyskusji o paniach Czubaszek, Andrycz itp., które aborcję traktowały jako metodę antykoncepcji a nie trudny wybór w dramatycznej życiowo sytuacji (gwałt, zagrożenie życia itp.). Dla mnie moralność tych Pań nie odbiega znacząco od moralności Frtizlów, Hitlerów, Stalinów itp. zwyrodnialców.
O swojej ocenie aborcji w naprawdę trudnej życiowo sytuacji napisałam kilka stron wcześniej.
PS: nigdy nie spotkałaś wegetarianina, który widząc, że wcinasz schabowego nie raczyłby Cię umoralniajacą gadką i nie starał wywrzeć czegoś w rodzaju psychiczenej presji żeby to był Twój ostatni raz? Bo ja paru takich widziałam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:10, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
I chyba abeba zapomniałaś o tym, że człowiek to jest CZŁOWIEK a nie świnka, czy komar. Dla mnie to jest zasadnicza różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:18, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Uroczo...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 19:41, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Aglaia napisał: |
PS: nigdy nie spotkałaś wegetarianina, który widząc, że wcinasz schabowego nie raczyłby Cię umoralniajacą gadką i nie starał wywrzeć czegoś w rodzaju psychiczenej presji żeby to był Twój ostatni raz? Bo ja paru takich widziałam... |
nie. jak odwiedzam wegetarian to czekam z radoscią na jakiś oryginalny posiłek i nigdy się nie zawiodłam. dobry przykład- to najlepsza metoda.
ika napisał: | I chyba abeba zapomniałaś o tym, że człowiek to jest CZŁOWIEK a nie świnka, czy komar. Dla mnie to jest zasadnicza różnica. |
no widzisz, dla mnie niekoniecznie to robi różnicę. Bardziej etap rozwoju. Bez oporów rozbijam jajko, ale dorosłej kurze gardła bym nie poderżnęła. A ty? Zrywam kwiatki i koszę trawę, ale jakbym miała ściąć kilkunastoletnie drzewo, to bym sie chyba poryczała. Dlatego nie dziwię się komuś kto nie uważa połknięcia postinoru za morderstwo i nie stawiam znaku równości między tym czynem a dzieciobójstwem.
Ostatnio zmieniony przez abeba dnia Czw 19:50, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:33, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
ja chyba nawet gdybym była ateistką byłabym przeciwna aborcji,
jako że z jestem po studiach przyrodniczych nie widzę takiej różnicy między dzieckiem składającym się dopiero z kilku komórek, a takim składającym się z setek komórek i więcej
owady mają już układ nerwowy więc też jestem ciekawa
ale każdy żywy organizm nawet jednokomórkowy odczuwa bodźce więc w pewnym sensie może cierpieć, nie wiemy czy mniej niż my czy nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:09, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mi jest zawsze przykro jak widzę, że jajko które rozbijam było zapłodnione
Kurze też bym gardła nie podcięła, bo nie potrafię, zresztą wiem, że później ona jeszcze może biegać po tym ...ale jeśli znalazłabym chore cierpiące zwierzę na pustkowiu, to pewnie bym się przemogła i zabiła, żeby nie cierpiało.
Ale nie chodzi mi o sam fakt tego, że coś jest małe to łatwiej zabić, niż coś juz dorosłego. Chodzi mi o to, że człowiek jest człowiekiem nawet jeśli to dosłownie tylko "pięć komórek na krzyż" jak to było tu już powiedziane. Te komórki mają materiał genetyczny w 100% ludzki i dla mnie to jest już człowiek, który jest żywy i ma prawo do tego życia takie samo jak każdy inny już urodzony.
Z tych rozważań o cierpieniu wynika, ze zarodek staje się człowiekem dopiero jak mu się wytwarza układ nerwowy, albo dopiero jak się wytwarza serce. Nie od dzisiaj wiadomo, że człowiek może i przeżyć bez serca w dobie dzisiejszej techniki, więc dla mnie jedynym kryterium bycia człowiekiem jest jego genotyp i tyle. Zapłodniona komórka jajowa ma diploidalny ludzki zestaw chromosomów więc jest człowiekiem czy się to komuś podoba, czy nie. Taka jest nauka i czysta prawda, bez mieszania w to wiary.
Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pią 0:10, 03 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Pią 1:02, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
no a jednak uznajemy kryterium smierci mózgowej. Pobieramy serce do przeszczepu, gdy ciało jeszcze żyje. Więc jednak żyjące komórki z diploidalnym zestawem ludzkich genów nie zawsze są żywym człowiekiem.
tak jak zapłodnione jajko najprawdopodobniej czekałby smutny los kury hodowanej na fermie, tak wiele zarodków ludzkich czekałby smutny los.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aglaia
za stara na te numery
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:04, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: |
tak jak zapłodnione jajko najprawdopodobniej czekałby smutny los kury hodowanej na fermie, tak wiele zarodków ludzkich czekałby smutny los. |
Tylko pytanie co to jest smutny los? Podejrzewam, że każdy jest smutny w innych okolicznościach - ja jestem smutna kiedy indziej niż Ty, Ty kiedy indziej niż Ika itd. Poza tym smutny los może się czasem odmienić... A bywa, że ludzie, którzy uchodzą za szczęśliwych w rzeczywistości są strasznie smutni...
Abeba - uważasz, że tylko szczęśliwe życie jest warte tego żeby je przeżyć?
Ostatnio zmieniony przez Aglaia dnia Pią 9:05, 03 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 29, 30, 31 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 29, 30, 31 Następny
|
Strona 11 z 31 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|