|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:39, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
gam napisał: | traktowanie współżycia jako jednego ze sposobów na wyrażenie miłości jako tego gorszego środka z którego "lepiej" zrezygnować wcale mi nie odpowiada.. |
hehe, mnie też nie. i nie zamierzam się kierować tym poglądem
gam napisał: | Gdyby jednak chciał kierować się słowami W. Półtawskiej mógł powiedzieć, że w tej sytuacji powinniśmy zaniechać współżycia i wyrażania miłości w ten sposób bo cel rodzicielski został juz spełniony.
. |
nie za bardzo się na tym znam, ale wydaje mi się że duchowny w sprawach wiary i moralności powinien sie kierować oficjalnym stanowiskiem swojego kościoła, a nie głosić prywatne poglądy pani Półtawskiej czy ks. Paczosa .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Czw 13:42, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Właśnie, kajanna, dzięki za przypomnienie dyskusji w Znaku. Jeszcze nie czytałam, bo z powodu strajku poczty TP przychodził później, ale ostatnio znalazłam [link widoczny dla zalogowanych] i zamierzam sięgnąć po Znak. Jednak w KK rodzi się powoli jakiś nowy prąd! Ciekawe, czy będą jakieś widoczne konsekwencje za naszego życia...
Muszę się wytłumaczyć, że też nie chciałam negować wartości seksu i mam nadzieję, że to tak nie zabrzmiało? Po prostu sądzę, że jakkolwiek jest bardzo szczególnym, głębokim sposobem wyrażania (a może nawet pomnażania) miłości, nie jest jednak jedynym. Zresztą, są różne rodzaje miłości, niewyrażane przez seks, może o to też chodziło w tekście cytowanym przez gam, w którym nb. Półtawska miesza miłość macierzyńską i małżeńską. Moim zdaniem trzeba na nie patrzeć osobno i nie wartościować, która z nich jest "prawdziwszą" miłością - seksualna czy aseksualna. Już nie mówiąc o tym, z której "lepiej" rezygnować...
Śmieszną rzecz jeszcze dodam. Na pewnym etapie życia byłam w oazie. W którymś roku piosenką roku (takim hymnem) była pieśń ze słowami "nie eros, nie amor, lecz tylko agape" (czyli z grubsza biorąc gloryfikująca miłość agape kosztem eros). Ale się uśmiałam, przypomniawszy sobie to, kiedy czytałam encyklikę B16 "Deus caritas est"!!! Moderatorzy oazy musieli mieć głupie miny, bo ta encyklika wywraca cały program formacyjny do góry nogami!!! Nagle mamy mówić młodzieży, że eros to też dobry rodzaj miłości?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
juka napisał: |
nie za bardzo się na tym znam, ale wydaje mi się że duchowny w sprawach wiary i moralności powinien sie kierować oficjalnym stanowiskiem swojego kościoła, a nie głosić prywatne poglądy pani Półtawskiej czy ks. Paczosa . |
No właśnie. Tylko że ksiądz Paczos swoje prywatne poglądy zaczął propagować w prowadzonych przez siebie grupach dla małżeństw , przekonując je do rezygnacji z dzieci, ponieważ współżycie seksualne uznał za odsuwające od Boga, a dziewictwo w małżeństwie za jedyną drogę prowadzącą do Boga (za Ekumeniczną Agencją Informacyjną)
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:02, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
novva napisał: | Po prostu sądzę, że jakkolwiek jest bardzo szczególnym, głębokim sposobem wyrażania (a może nawet pomnażania) miłości, nie jest jednak jedynym. |
no pewnie, że nie. nawet do ukochanego męża/żony - chyba nikt tego nie neguje.
p.s. chyba, że się jest Prawdziwym Mężczyzną
|
|
Powrót do góry |
|
|
novva
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Wieś przy Drodze
|
Wysłany: Czw 14:07, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Na ten sam temat dyskutowało się na forum [link widoczny dla zalogowanych]
Żeby coś więcej powiedzieć, musiałabym przeczytać ten numer Znaku, bo inaczej wszystko jest na zasadzie głuchego telefonu.
juka napisał: | no pewnie, że nie. nawet do ukochanego męża/żony - chyba nikt tego nie neguje.
p.s. chyba, że się jest Prawdziwym Mężczyzną |
Oj! Jakaż szkoda, że dziś rano doszłam do wniosku, że mój nie jest Prawdziwy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:53, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tylko że ksiądz Paczos swoje prywatne poglądy zaczął propagować w prowadzonych przez siebie grupach dla małżeństw , przekonując je do rezygnacji z dzieci, ponieważ współżycie seksualne uznał za odsuwające od Boga, a dziewictwo w małżeństwie za jedyną drogę prowadzącą do Boga (za Ekumeniczną Agencją Informacyjną) |
To po cholerę sakrament małżeństwa? dla większej pokusy, męki ?przecież idąc tokiem myślenia ks. Paczosa to jeszcze gorsze wyzwanie niż zakon utrzymać dziewictwo w małżeństwie leżąc obok współmałżonka kiedy jednemu i drugiemu nic nie dolega
.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jadzia
mistrz NPR-u
Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:31, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A wracając do tekstu głównego, od razu widać, że to ostra prowokacja. Jad ironii jest tak silny, że nie mogła napisać tego żadna katoliczka. Komuś chyba bardzo Kościół zalazł za skórę i propaguje ciemonogrodzkie poglądy na temat nie tylko Kościoła jako instutucji (bo tu bywa faktycznie różnie), ale przede wszystkim na temat wiernych i to już jest naprawdę przykre...
Może istnieją kobiety jak ta pani-narratorka, ale to chyba jakiś bardzo niewielki odsetek katoliczek. I dobrze!
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:09, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Również goraco polecam listopadowy Znak - polemika jest bardzo ciekawa, obejmuje głosy i świeckich i duchownych i pocieszajace jest to że większość nie zgadza się z o. Paczosem (jeszcze 1 głos mi został do przeczytania, więc nie wiem czy jest za czy przeciw)
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaMaria
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:55, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
państwo Qattrocchi nie są dla mnie żadnym wzorem chociażby dlatego, że jak to już ktoś to napisał na portalu wiara chcieli obydwoje wstapić do zakonów bodajrze po 20 latach małżeństwa. Dla mnie to najlepiej dowodzi, że ci ludzie minęli sie z powołaniem, bo żadne normalne małżeństwo, które się kocha nie rozstaje się po to aby iść do zakonu. Owszem mieli trójkę dzieci ale będę tutaj złosliwa i powiem, że może akurat zrobili to 4 razy w zyciu i mieli te dzieci. Niestety ale w KK nadal jest mocno zakorzeniona nauka m.in św. Augustyna odnosnie małżeństwa, kobiet i seksu i musi minąc jeszcze parę wieków zanim to się zmieni na dobre. Natomiast jesli chodzi o gianne Berette Mola to cóż jej wybór i za ten wybór została kanonizowana i KK w oficjalnej nauce pokazuje ją jedynie jako wzór ale nie ma obowiązku naśladowania czego najlepiej dowodzi własnie artykuł w GN [link widoczny dla zalogowanych]
może zaraz posypią się gromy na moją głowę ale powiem, że jestem przeciwko zmianiom w Konstytucji odnośnie życia poczetego. Uwazam bowiem, że w tych trzech przypadkach kobieta ma prawo dokonać wyboru i nie powinno to być jej zabrane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16709
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:13, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
AnnaMaria napisał: | może zaraz posypią się gromy na moją głowę ale powiem, że jestem przeciwko zmianiom w Konstytucji odnośnie życia poczetego. Uwazam bowiem, że w tych trzech przypadkach kobieta ma prawo dokonać wyboru i nie powinno to być jej zabrane. |
Czemu?
Też mam takie zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Czw 18:58, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
1. annaMaria - zwróć uwagę, jakie przypadki tam zostały podane: nowotwór macicy i jajowód. W pierwsym wypadku ciążę usunie się w trakcie usuwania guza. w druim - płód i tak umrze, no iteż usuwa się go podczas ratowania jajowodu. A co z guzem mózgu? żółądka? piersi? Tu, zauważ już pojawia się argument: "a może mozna poczekać z chemioterapią?" czyli odkładania leczenia. Nie ma orzeczenia: tak, można usunąć płód (który i tak będzie uszkodzony chemią) i ratować życie kobiety lecząc inny narząd niż macica.
Odnośnie zmuszania do heroizmu: GW opisywała przypadek dziewczyny, której w czasie ciaży zrobił się ropień w odbytnicy. Nie leczono jej go, choć cierpiała i błagała. Lekarze mowili podobno "Nie wykonamy kolonoskopii, bo grozi poronieniem", pózniej "Bardziej sie pani przejmuje swoim tyłkiem niż dzieckiem!". wreszcie w męczarniach zmarła. Oczywiście dziecko też. I to nam drogie panie grozi, jesli LPR osiągnie swój cel. Nie mówię, że KK zmusza, tylko że projekt zmian w konstytucji zmusza (nie KK jest ich autorem, choć zdaje się popiera, był list Pieronka)
choć....
2. Warszawa, 2003.Duszpasterstwo akademickie, spotkania nt. Dekalogu z dominikaninem - specem prawa kanonicznego. "Czy katoliczce wolno usunąć ciążę z gwałtu?" Odpowiedz ojca: To grzech. to w każdym przypadku grzech, mimo że ustawa pozwala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:44, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
AnnaMaria, to jednak na moją głowę się gromy posypią :
nie zamierzam wypowiadać się na temat konstytucji , ani grzechu/nie grzechu. to co wiem napewno: dramatu gwałtu i ciąży z gwałtu nie da się wyleczyć dramatem aborcji. one się kumulują.
a poza tym, to chyba jest temat na osobny wątek ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iris
za stara na te numery
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:33, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wczoraj tekst główny z moim narzeczonym i nieźle się z tego uśmialiśmy Bedziemy przekazywac dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:46, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
kajanna, we wstepie do ksiazki Świetość dwojga (autora nia pomnę, to jest o quatrocchich w kązdym razie, napisano, zę trzeba wziac poprawke na to, zę oni zyli w innych czasach i że abstynencja nie jest konieczna do swietości.
Ktoś pytał, czemu z tym seksem takie problemy - hmm, ośmiele się stwierdzic, ze dlatego,z ę jets najdelikatniejsza , podobno, sferą w czałowieku. i barzdo wazną, bo słuząca zyciu i miłosci. W zwiazku z tym szatan najbardziej uwielbia atakowac to, co ejts najistotniejsze i miłosći am słuzyć. I stad moim zdaniem szatańskie pomysły abstuynencji - bestia komibuje, ajk zniszczyc miłosć.
Zrezsta, zobaczcie ile dookoła faryzeizmu w podejsciu do tych spraw.
A tak jzu zupełnie prywatnie - za gorszy grzech uważam niepójscie na Mszę w niedzielę niz stosowanie antykoncepcji, oczywiscie przy otwartosci na zycie, która , moim zdaniem, nei wyklucza sie z antykoncepcją, ajk juz pisałąm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|