..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga · Wysłany: Nie 11:01, 18 Mar 2018 Temat postu:

tak, tak, w ciągu tygodnia jestem normalnie poza domem min. 10 h dziennie o ile po jakieś zakupy nie wstąpię to jeszcze dłużej... i nigdzie nie ma łazienki z umywalką.

Muflon · Wysłany: Nie 14:02, 18 Mar 2018 Temat postu:

Hmm, na ten moment jestem absolutnie straumatyzowana wyciąganiem kubeczka, czuję się podrapana i poszczypana. Sad

Pewnie jeszcze spróbuję za miesiąc, bo się nakręciłam ekologicznie (mój kubeczek ma napisane, że jest nietestowany na zwierzętach i nawet 100% wegański

). Ale w porównaniu z tamponami to jakaś rzeźnia w moim przypadku. Confused

Addis · Wysłany: Pon 1:13, 19 Mar 2018 Temat postu:

Muflon, dla mnie ubeczek nie był trudny do uchwycenai, ale z szyjką też nie mam problemu, a to pewnie podobnie.
Co do Twojego podrapania - ten kubeczek z Rossmana ma jakieś ozdobne tłoczenie na wierzchu, piękne... tylko może właśnie to Cię podrażnia? Potrzebuję po okresie poporodowym kupić nowy kubeczek, ale ze względu na te "reliefy" kubeczka z Rossmana nie kupię, choć ładny i tani. W tych bruzdach też uzbiera sie osad, brzydko i wrażenie niehigieniczności. Zdecydowanie kubeczek powinien być gładki, poza miejscem do chwytania.

Muflon · Wysłany: Pon 8:09, 19 Mar 2018 Temat postu:

Tam jest jakiś kwiatek i napis, ale to jest prawie niewyczuwalne. Mam wrażenie, że musiałabym strasznie ten kubeczek zapuścić, żeby się tam zaczął zbierać brud – mycie po każdym użyciu i wyparzanie po okresie nie wystarczy, żeby tego uniknąć?

To na bank nie od samego kubeczka, tylko od moich własnych palców, jak próbowałam go złapać i wyciągnąć – ja po prostu nie jestem w stanie tam włożyć dwóch palców i jeszcze nimi swobodnie poruszać. Aplikacja i noszenie jest OK, wyciąganie to jakiś koszmar... Ale jak już kupiłam (głównie dlatego, że był w promocji, 50 metrów od domu, a po przewertowaniu części internetu pt. „jaki kubeczek wybrać” miałam wrażenie, że i tak nie ma gwarancji, że od razu dobrze trafię...), to chciałabym przynajmniej spróbować się nauczyć.

Justek · Wysłany: Wto 13:55, 20 Mar 2018 Temat postu:

Muflon, praktyka czyni mistrza. Pierwsze dwie @ były też gonitwą za kubeczkiem a im więcej stresu tym więcej łapania Mruga

potem już będzie błyskawicznie :)spróbuj "przeć" przy wyciąganiu, powinno być lepiej. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego Mruga

kiedyś zapomniałam z domu a dostałam @ w podróży i podpaski (tamponów nie mogę)... koszmar!!

babajaga · Wysłany: Śro 23:17, 28 Mar 2018 Temat postu:

Justek, a jakiego rozmiaru używasz? Chyba jesteś podobnej budowy co ja i po dwóch porodach. Nie mogę się zdecydować, a już potrzebuję Mruga

Justek

Ja mam L ale mam wrażenie że mam przyduży, chociaż na początek @ jest dobry, bo całą noc wytrzyma. Myślę żeby kupić rozmiar mniejszy. Ja mam Lady Cup

babajaga

Byłam tak napalona na ten kubeczek, żeby go kupić jeszcze w czasie @ że kupiłam ten z Rossmanna.
Pierwsza miesiączka po porodzie, no i po raz pierwszy od ponad 4 lat odkładamy, więc liczę że kubeczek się przyda na dłużej Mruga

Kupiłam ten większy (M) i jestem zadowolona, ale gdyby był jeszcze większy to już byłby za duży i nie miałby się gdzie rozłożyć.

Justek

a duże różnice były między rozmiarami?

babajaga

M 42/62 , S 39/58

Justek

Dzięki

Muflon

To już czwarty okres, jak używam kubeczka (tego z Rossmana), więc postanowiłam podzielić się (mieszanymi) wrażeniami na ten moment.

Udało mi się faktycznie opanować zakładanie i wyjmowanie bez traumy. Kubeczek ratuje mnie przez pierwsze dwie noce okresu, bo miewam takie potopy, że wymiękają nawet wymyślne konstrukcje z dwóch podpasek, a tampony się jednak bałam trzymać całą noc godzin i nastawiałam sobie budzik na połowę snu, żeby wymienić, co też było średnie. I na tym kończą się plusy, chociaż dla mnie są wystarczające, żeby w sumie nie żałować zakupu.

Pół-plus: nauczyłam się czegoś o swojej szyjce Mruga

: rano jest tak nisko i wychylona do tyłu, że kubeczek się z nią rozmija, i nawet nie ma sensu próbować. A z kolei wieczorem zakłada się bez problemu.

A na ogromny minus (nawet, jeśli bardziej mój, niż kubeczka...): nadal nie jestem w stanie założyć go tak, żeby był niezawodnie szczelny w dzień, więc cała wygoda, ekologia i oszczędność jak na razie się u mnie nie sprawdza, ale nadal nie tracę nadziei, że w końcu się skutecznie zaprzyjaźnimy.

babajaga

Mi czasem lekko przecieka, ilość taka na wkłądkę nie na podpaskę, ale jednak się zdarza. Nie wiem z czego to wynika.
W nocy też super jak dla mnie. Ostatnio miałam pełny kubeczek. W dzień to co najwyzej na poziomie tych kreseczek.

Muflon

U mnie w dzień losowo, czasem super, czasem tak właśnie na wkładkę (z tym mogę żyć), ale czasem totalny przeciek. Więc i tak do tego podpaska na wszelki wypadek, na podpaskach w efekcie na razie mało oszczędzam, a tampony jednak u mnie są niezawodne... No ale na naukę jest tylko kilka dni w miesiącu, może potrzeba więcej czasu.

Busola

A może po prostu trzeba inny model kubeczka? To mnie odstrasza, że kiedyś źle wybiorę. Ale zobaczymy.