|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:46, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja byłam pewna, ze sensownym pomysłem jest słuchać spowiednika w razie własnych wątpliwości, ale okazało się że co konfesjonał to inne zdanie... pewnie dobrze byłoby wybrać jednego, ale którego ? najbardziej liberalnego ? wręcz przeciwnie? na chybił trafił? casting przeprowadzać? wrrr.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Molinezja
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 10 Lip 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią 14:51, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak dowodzą badania, małżonkowie stosujący NPR współżyją częściej niż przeciętne małżeństwo. |
A co to jest wobec tego to "przeciętne małżeństwo", bo nie rozumiem...
Cytat: | Ta statystyka nie jest zaskoczeniem dla ks. Hogana, bo antykoncepcja niszczy miłość, |
Eeee, w jaki sposób niszczy miłość? Może niszczyć, ale libido (np. pigułki).
Cytat: | a brak miłości to mniejsze zainteresowanie i rzadsze współżycie. |
A ja mam "przyjemność" znać mężczyznę, którego ilości partnerek seksualnych nie sposób wręcz zliczyć, interesuje się nimi aż nadto (do czasu oczywiście ), współżyje jak królik, a miłości brak....
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:01, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Molinezja napisał: |
Cytat: | Ta statystyka nie jest zaskoczeniem dla ks. Hogana, bo antykoncepcja niszczy miłość, |
Eeee, w jaki sposób niszczy miłość? Może niszczyć, ale libido (np. pigułki).
|
A i to nie zawsze, czego jestem przykładem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotkl
znawca NPR
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:59, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Stary temat ale coś napiszę. Bo ja to rozumiem w ten sposób, że nie powinno się osiągać orgazmu bez współżycia, kto mówi o zabranianiu pieszczot? Jakoś dwa lata wytrzymujemy z N mimo, że siebie pragniemy i czasem jest naprawdę ciężko (teraz kiedy w perspektywie ten nasz "pierwszy raz" to już w ogóle trzeba się trzymać ) I tak jak ktoś napisał w innym wątku (o czystości przedmałżeńskiej) nie wyobrażam sobie przejść od chodzenia za rączkę odrazu do łóżka, tak w małżeństwie nie wyobrażam sobie, że jednego wieczoru zasypiamy jak rodzeństwo po innej stronie łóżka a innego kochamy się jak króliki.
Raczej zgadzam się z ojcem Knotz.
Niania napisał: |
Cytat: |
Szukanie złotego środka
Mając na uwadze wyżej sygnalizowane zagrożenia trzeba nauczyć się w okresie rezygnacji ze współżycia elastycznego poruszania się, oscylowania między bliskością a oddaleniem, intymnością a samotnością. Na tej drodze małżonkowie powinni unikać dwóch skrajności. Pierwszej - radykalnej rezygnacji z całkowitego obdarowywania się ciepłem, bliskością, intymnością i drugiej - regularnego poszukiwania bliskości i intymności poprzez zbyt intensywne, mocno rozbudzające pieszczoty.
O. Ksawery Knotz OFM CAp. |
|
Ciekawa dyskusja
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:42, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ja już dojrzałam do tego , że to nic złego, okazywanie miłości w małżeństwie powinno byc spontaniczne...(bo własnie tej spontaniczności w małżeństwie jest najmniej niestety...)
jako osoby będące w związkach małżeńskich jesteśmy zagrożeni rutyną wynikającą z przyzwyczajeń, powielanych schematów, braku kreatywności, wyobraźni, fantazji w sypialni, sezonowego ochłodzenia uczuć które się pojawia z taką częstotliwością jak grypa żołądkowa a więc przynajmniej 2 razy w roku :
Ostatnio zmieniony przez gam dnia Śro 13:24, 01 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:30, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nawiązując do tamatu, ostatnio po raz pierwszy miałam okazje trafić na spowiednika, który poruszył temat pieszczot prowadzących do orgazmu,mówiąc mi, że w takim przypadku nie ma konieczności, żebym od razu szła do spowiedzi. Właściwie moje dotychczasowe ,,grzechy" popełniane w niedalekiej odleglosci od sakramentu, dotyczyły zawsze tego tematu. I ptem szło jak z górki, przyjmowałam nieco dziecinny sposób myślenia, skoro raz zrobiłam coś nie tak, to nie zaskodzi jak zrobie i drugi, dotyczyło to zresztą i innych sfer życia (skoro jestem takim matołem, że nie wytrzymam kilku dni w ,,czystości", to przybierając postać wielce zdołowanej osoby, męczyłam psychicznie siebie, i męża...)Wyrzuty sumienia były ogromne, ale jednocześnie wielkie było kuszenie ,,owocu zakazanego". Od czasu rozmowy ze spowiednkiem czuję się dużo lepiej..I w sumie rzadziej zdarzają nam się pieszczoty poza III fazą. Ale to już chyba wynik pracy na dwie zmiany..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|