|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lesio
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wiedeń Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:15, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: | nie jestem kreacjonistka (bo kreacjonizm funfdamentalistyczny jest niezgodny z nauka KK i naukami empierycznymi
ja wyznaję ewolucjonizm teistyczny |
Ale kreacjonizm jest zgodny z Biblia. Chyba, ze KK ma swoja wlasna?
Ewolucjonizm teistyczny To jest dopiero ciekawa figura. Choc bardzo wygodna w dzisiejszych czasach. A moze to juz deizm? Bo osobowy bog mialby problem z wyewoulowaniem, a ewolucja kloci sie z kolei z tym obrazem i podobienstwem.
Przyznam sie, ze pierwszy raz sie spotkalem z takim okresleniem swiatopogladu. I mowie powaznie!
Teraz pragne spotkac ateistycznego kreacjoniste! [to juz tak zartem]
Milego wieczorku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:32, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
lesio napisał: | A moze to juz deizm? Bo osobowy bog mialby problem z wyewoulowaniem, a ewolucja kloci sie z kolei z tym obrazem i podobienstwem.
| nie kłóci się, poczytaj dobrze, o co w tym biega
poza tym Bóg nie ewoluuje, bo ewolucji podlegały tylko stworzenia, a On nie jest stworzeniem
nie da sie z Toba dyskutowac bo wyrywasz z kontekstu
serio mowie - poczytaj o mitach biblijnych, o tym co to sens teologiczny i typiczny i warstwa doslowna w Biblii
bo bez sensu zeby tu wyklad teraz robic, a to do dyskusji o kreacjonizmie jest jednak baza konieczna, inaczej zaczniemy uprawiac pseudoegzegezę, a na to się nie piszę :P
pS kreacjonizm jest tak samo zgodny z Biblia, jak "Poszedł i powiesił się" - co nei znaczy, z emamy się isc wieszac
poczytaj prosze, dlaczego KK jest przeciw kreacjonizmowi fundamentalistycznemu, ok?
a najlepiej wez poczytaj "Fides et ratio" - a zanim zaczniesz pisac, ze ewolucjionizm teistyczny jest niezgodny z Biblia a Biblia przeczy ewolucji (bo tak wynika z Twoich wypowiedzi)
nie bardzo mam też czas prowadzić dyskusję z kimś, kto nie wie, o czym dyskutuje, a jednak udaje, ze wie.
To nie uchodzi, zwlaszcza w dobie internetu i informacji na wyciagnięcie ręki.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 19:41, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lesio
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wiedeń Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:03, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kukułko Droga!
Gdy Ty używasz słów, jak na przykład 'genetyka', odpowiadam Ci. Gdybyś zapytała, także bym wytłumaczył sens mojej wypowiedzi. Czy Ty w jakiś sposób próbujesz mnie zdyskretydować jako człowieka? Ośmieszyć? Nie rzucam w Twoim kierunku tekstami typu: Odsyłam do literatury. "Biologia:Klasa I LO.". XCzy, że w dobie internetu takie coś nie przystoi. Bo takoż samo w dobie informacji na wyciągnięcie ręki, gdy wiemy o wszystkich wstydliwych czynach wsrod hierarchow KK równie nieprzyzwoite mogloby byc jakiekolwiek wspieranie i sluchanie instytucjonalnego KK. A przyznasz chyba sama, ze w tym temacie jestem powsciagliwy i nie obrazam niczyich wierzen bez powodu.
Jesli chcesz krewic wiare, a chyba tego oczekuje od Ciebie Twoj Zbawiciel, to nie tedy droga. Nie tylko w tym watku i nie tylko w stosunku do mnie przyjmujesz postawę typu: "Ja coś czytałam, inni nie, więc w ogóle nie mamy o czym rozmawiać."
Otóż, gdybyśmy wszyscy przeczytali w życiu to samo, istnienie jakichkolwiek forów byloby zbędne.
Robienie bardzo mądrej miny i rzucanie tytulami nie zmienia faktu, ze w Biblii stoi jak byk, ze Bog stworzyl swiat taki, jakim on jest, zwierzeta, rosliny i czlowieka. I jakiej bysmy tutaj nie wymyslali gimnastyki, i jakich madrych glow nie zaprzegali do 'naciagania tresci', temu zaprzeczyc nie mozna.
Jesli zas wszystko, co w chrzescijanskim 'Pismie Swietym' ma byc interpretowane inaczej niz jest napisane, to czemu w takim razie Kk nie kaze skupiac sie wlasnie na innych zrodlach. Jestes tak nota bene pierwsza chrzescijanka, ktora poleca mi cos ponad Biblie do czytania.
Pozdrawiam serdecznie!
l
PS
Kukulko, jeszcze jedno! Jesli na pewne moje pytania jestes w stanie odpowiedziec inaczej niz 'odsylam do...', prosze poswiec te 3 minuty i napisz po prostu o co chodzi. Skorzytsam ja i, mysle, wielu mniej teologicznie wyksztalconych uzytkownikow forum. A i autorce watku bedzie milej, ze w temacie pojawia sie istotna informacja a nie tylko i wylacznie odsylki do tego czy tamtego. Z gory dziekuje!
Ostatnio zmieniony przez lesio dnia Czw 20:06, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:55, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
lesio napisał: | Kukułko Droga!
Gdy Ty używasz słów, jak na przykład 'genetyka', odpowiadam Ci. Gdybyś zapytała, także bym wytłumaczył sens mojej wypowiedzi. Czy Ty w jakiś sposób próbujesz mnie zdyskretydować jako człowieka? Ośmieszyć? Nie rzucam w Twoim kierunku tekstami typu: Odsyłam do literatury. "Biologia:Klasa I LO.". XCzy, że w dobie internetu takie coś nie przystoi. Bo takoż samo w dobie informacji na wyciągnięcie ręki, gdy wiemy o wszystkich wstydliwych czynach wsrod hierarchow KK równie nieprzyzwoite mogloby byc jakiekolwiek wspieranie i sluchanie instytucjonalnego KK. A przyznasz chyba sama, ze w tym temacie jestem powsciagliwy i nie obrazam niczyich wierzen bez powodu.
Jesli chcesz krewic wiare, a chyba tego oczekuje od Ciebie Twoj Zbawiciel, to nie tedy droga. Nie tylko w tym watku i nie tylko w stosunku do mnie przyjmujesz postawę typu: "Ja coś czytałam, inni nie, więc w ogóle nie mamy o czym rozmawiać."
Otóż, gdybyśmy wszyscy przeczytali w życiu to samo, istnienie jakichkolwiek forów byloby zbędne.
Robienie bardzo mądrej miny i rzucanie tytulami nie zmienia faktu, ze w Biblii stoi jak byk, ze Bog stworzyl swiat taki, jakim on jest, zwierzeta, rosliny i czlowieka. I jakiej bysmy tutaj nie wymyslali gimnastyki, i jakich madrych glow nie zaprzegali do 'naciagania tresci', temu zaprzeczyc nie mozna.
Jesli zas wszystko, co w chrzescijanskim 'Pismie Swietym' ma byc interpretowane inaczej niz jest napisane, to czemu w takim razie Kk nie kaze skupiac sie wlasnie na innych zrodlach. Jestes tak nota bene pierwsza chrzescijanka, ktora poleca mi cos ponad Biblie do czytania.
Pozdrawiam serdecznie!
l
PS
Kukulko, jeszcze jedno! Jesli na pewne moje pytania jestes w stanie odpowiedziec inaczej niz 'odsylam do...', prosze poswiec te 3 minuty i napisz po prostu o co chodzi. Skorzytsam ja i, mysle, wielu mniej teologicznie wyksztalconych uzytkownikow forum. A i autorce watku bedzie milej, ze w temacie pojawia sie istotna informacja a nie tylko i wylacznie odsylki do tego czy tamtego. Z gory dziekuje! |
oprocz pisania na forum robie jeszcvze wiele innych rzeczy, a temat kiedy i dlaczego literalnie nie cyztac Biblii jest na tyle obszerny, z enei mam czasu tu pisac "wykładu"
na pewno nie kosztem mojej pracy i rodziny
jesli temat Cię interesuję, napisalam, gdzie mozesz coś znaleźć
pisama tez juz, ze temat poruszalam na tym forum, piszac bardziej szczegółowo (równiez o tym, jak sie ma ewolucjonizm do Biblii), nie widze sensu powtarzac się, uzyj wyszukiwarki forumowej
PS czuję się jak w pracy - "Niech mi pani zrobi streszczenie, ja przeczytam streszczenie,a nie lekturę, bo mi się czytać nie chce"
Nie wchodze w taki układ w tej akurat sytuacji i tej konkretnej dyskusji z Tobą, sorry.
PS Jakbyś poczytał kilka watków, w których sie wypowiadałam, to wcale nie mówię "ja coś czytam, a wy nie" - zazwyczaj przytaczam cytaty, robię omówienia (ale -litości - nie po kilka razy do tego samego tematu)
Zazwyczaj podaję, gdzie ktos coś może przeczytać (linki), ewentualnie w jakiej ksiązce coś jest dostepne, a nie "ja czytałam, a wy nie".
dzielę się tym, co wyczytałam i do czego jestem przekonana, ale to nie oznacza, ze mam robić streszczenia (mając na głowie dom, pracę dodatkową, dwójkę dzieci i chęć wygospodarowania czasu dla siebie)!
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 21:07, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lesio
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wiedeń Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:03, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
oprocz pisania na forum robie jeszcvze wiele innych rzeczy, a temat kiedy i dlaczego literalnie nie cyztac Biblii jest na tyle obszerny, z enei mam czasu tu pisac "wykładu"
na pewno nie kosztem mojej pracy i rodziny
jesli temat Cię interesuję, napisalam, gdzie mozesz coś znaleźć
pisama tez juz, ze temat poruszalam na tym forum, piszac bardziej szczegółowo (równiez o tym, jak sie ma ewolucjonizm do Biblii), nie widze sensu powtarzac się, uzyj wyszukiwarki forumowej
PS czuję się jak w pracy - "Niech mi pani zrobi streszczenie, ja przeczytam streszczenie,a nie lekturę, bo mi się czytać nie chce"
Nie wchodze w taki układ w tej akurat sytuacji i tej konkretnej dyskusji z Tobą, sorry.
PS Jakbyś poczytał kilka watków, w których sie wypowiadałam, to wcale nie mówię "ja coś czytam, a wy nie" - zazwyczaj przytaczam cytaty, robię omówienia (ale -litości - nie po kilka razy do tego samego tematu)
Zazwyczaj podaję, gdzie ktos coś może przeczytać (linki), ewentualnie w jakiej ksiązce coś jest dostepne, a nie "ja czytałam, a wy nie".
dzielę się tym, co wyczytałam i do czego jestem przekonana, ale to nie oznacza, ze mam robić streszczenia (mając na głowie dom, pracę dodatkową, dwójkę dzieci i chęć wygospodarowania czasu dla siebie)! |
Po chwili zastanowienia doszedlem do wniosku, ze faktycznie masz, Kukulko, racje. Powinienem najpierw poszukac na forum a nie wymagac opisywania wszystkiego od nowa.
Czasem jednak wydaje mi sie, ze chcesz mi jakos dokuczyc, gdyz wydaje ci sie, ze masz do czynienia z gowniarzem, ktory nie ma nic do roboty tylko trollowanie na forach. I, ze akurat konkretnie ze mna nie masz ochoty dyskutowac. Nie chce nic zakladac, wiec pytam otwarcie: Czy faktycznie uwazasz sie za o wiele madrzejsza i majaca wazniejsze sprawy na glowie osobe niz ja? Czy moze to tylko moja 'nadwrazliwosc'? Pytanie jest powazne i bez podtekstow.
Zycze spokojnej nocy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:26, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
lesio napisał: | Nie chce nic zakladac, wiec pytam otwarcie: Czy faktycznie uwazasz sie za o wiele madrzejsza i majaca wazniejsze sprawy na glowie osobe niz ja? |
Nie, uważam, że w tym konkretnie watku nie chciało Ci sie szukać, chciałes miec na tacy i miałes pretensje, że Ci tego na tacy nie podałam.
Ja po prostu nie zwykłam w takich sytuacjach dyskutować i "odwalać" za kogoś wyszukania czegoś, o czym wspomniałam, że i gdzie może to znaleźć, ani tym bardziej pisac streszczeń. Odebrałam Twoja postawę w tym konkretnym przypadku jako roszczeniową
Jesli jedna strona ma streszczac, a druga odnosic się TYLKO do streszczeń, to nie można mówić o równości w dyskusji i wtedy taka dyskusja jest z gruntu fałszywa i niczemu (oprócz bezsensownego dublowania tematów) nie służy. .
Nie chodzi o to, ze ktoś czegoś nie czytał, nie wie itd, tylko że mu sie nie chce zerknąć w wyszukiwarkę i oczekuje gotowców.
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 6:28, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:05, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
lesio, do nauczycielskiego tonu kukulki musisz sie przyzwyczaic, z czasem ci sie uda
bo to jest tak z ta religia i Biblia...zeby w ogole zczaic o co wlasciwie w tej Bibli chodzi to musisz ja cala przyczytac pare razy, przeczytac wszystkie wywody teologiczno-historyczne, poznac jezyk tamtych czasow (skladnie i inne pierdoly), historie i zwyczaje. potem przeczytac wszystkie encykliki i masz mala baze do dyskusji...
dodajmy, ze nie kazdy jest humanista i lubuje sie w tego rodzaju literaturze, wiec zostaje mu katechizm i "przewodnik duchowy". i wtedy sie zaczyna sie jazda...
Ostatnio zmieniony przez Karafka dnia Pią 8:06, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:27, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kasik, lesio probuje mi "udowodnic" ze z Biblia zgodny jest jedynie fundamentalistyczny kreacjonizm, probuje to zrobic, nie bardzo wiedzac, jakie sa zasady interpretacji Biblii i jej kontekstów
to jest tak, jakbym ja Ci, nie znajac sie na chemii, probowala wmowic, ze doswiadczenie x,y,z jest idiotyczne - bo mnie sie tak wydaje i juz
ja Ci nie udawadnmiam "na oko" ze w chemii nie masz racji, bo nie znam sie na chemii tylko na czym innym (wiec nie bede udawac, ze sie na niej znam, wiem, ze aby z rToba o chem,ii dyskutowac, musialabym przeczytac iles ksiazek na ten temat, a poniewaz nie chgce robic tego, to nie dyskutuje. i nie odwazylabym sie dyskutowac z Toba np o chemii na bazie strezszcen, bo to uwlacza uczciwosci dyskusji.
Poza tym utarlo sie gdzies tak, ze w humanistyce to wystrczy troche wody polac i kazdy ma racje,a interpretacja tekstu polega na "wydajemisię" - tymczasem to jest dziedzian, ktora ma swoje metodologie, schematy, badania itd.
No,ale utarlo sie tez, ze w Polsce sie przeciez kazdy zna na wszystkim, no nie? Zwłaszcza na tym, w czym bazuje tylko na "wydajemisię"
A tak powaznie - nie ma obowiązku, nawet będąc wierzącycm, czytać encyklik, tak jak ja, zeby jesc jedzenie, nie musze znac wzoru chemicznego wszytskich produktów tylko ufam tym, ktorzyje przygotowują, ze to nei jest trucizna.
Tak samo wiara czy wiernosc Kosciolowi nie wymaga czytania wsyztskiego (ja akurat czytam duzo, bo lubię i bo mi to pomaga, ale nie ma takiego obowiązku. Tyle,ze wtedy tez nie da sie dyskutowac.
tak jak ja nei bede podwazac jakichs tam praw w fizycce czy chemii, bo wiem z tego tyle, ile bylo w programie szkoly sredniej (a czesc i tak zapomnialam a poniewaz nie mam ochoty tego uzupelniac, to nei biore udzialu w dyskusji
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 8:40, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18908
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:46, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
tak kukulko, tylko od katolikow wymaga sie wlasciwie znajomosci nauki kk i jej podstaw. a katolikiem jest i chemik, matematyk, sprzataczka, elektryk czy historyk, filozof i polonista.
chemie nie kazdy musi zrozumiec i dobrze tak jest. kazdy ma swoja dziedzine. ale religia wymaga wglebiania sie w biblie , a ta dla zwyklego smiertelnika jest pelna niedomowien i on jej poprostu nie rozumie! czyli prosty czlowiek musi brac na wiare wszystko co inni "marzejsi" powiedzieli! on nie jest w stanie sam sobie na pewne pytania dpowiedziec, bo wkoncu jak nie rozumie przeslania to niech sie nie oddzywa...a religia dotyczy nas wszystkich katolikow i jest bardzo wymagajaca. jak ktos wie, ze istnieje korozja i cos mu zardzewialo i sie spyta jak to sie dokladnie dzieje to nawet jak sie mu wytlumaczy i on nie skuma to nic sie nie stanie. bo to mu do niczego wlasciwie nie potrzebe. z religia nie mozna tego porownac, bo wiara to nasze serce i dusza. niepewni wierzacy, nierozumiejacy najczesciej odchodza...
ja nie uwazam sie za glaba, ale czytanie encyklik koncze najczesciej zaraz na poczatku, bo dla mnie to meczace bardziej niz podrecznik do chemii kwantowej. a ta akurat nie jest moja mocna strona
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:42, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kasik napisał: | tak kukulko, tylko od katolikow wymaga sie wlasciwie znajomosci nauki kk i jej podstaw. |
ale nie uzasadnienia, bo to jzu jest wiedza fakultatywna
a my tu dyskutujemy z lesiem o uzasadnieniu poza tym jeśli sprawa której nie rozumiesz jest istotna dla Twojego życia to ufasz lekarzom. Tak samo można ufać Kościołowi że w nim jest Duch Św. Jeśli ktoś nie potrafi zaufać tak po prostu -ja np tak mam-to musi sie zagłębic w uzasadnienia. Albo ufasz albo zadajesz sobie trochę trudu by sie rozumowo do tego zaufania przekonać. Ale to jest wysiłek a nie podanie na tacy. Ja nie rozumiem ludzie dziś wszystko mają w internecie i jeszcze im mało jeszcze paluszkiem pokazać trzeba. Bo tak trudno wpisać w google Kościół a teoria ewolucji? Nie bądźmy śmieszni.
PS katolik powinien wiedziec jaka jest wykładnia Kosciola odnosnie do naych fragmantow Biblii ale nie musi zanc ich uzasadnienia
tzn powinien wiedziec, ze Ks Rodzaju nei nalezy czytac doslownie w tym sensie ze Bog stworzyl swiat w 7 dni
[link widoczny dla zalogowanych]
wylaczam sie z dyskusji bo krecimy sie w kolko
lesio niech uzyje szukaja forumowego
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 9:57, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:02, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
ps faustyna;teresa i wiele innych osób encyklik nie czytało a są świętymi. Co świadczy o tym że jedni dochodzą przez wiedzę do wiary,ale drudzy nie muszą i nie jest ta wiedzą warunkiem koniecznym do zbawienia -ale jeśli ktoś sie podejmuje DYSKUSJI to przynajmniej chęć szukania informacji by sie przydała której to chęci ja u lesia nie widziałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lesio
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wiedeń Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:51, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
kukułka napisał: |
Nie, uważam, że w tym konkretnie watku nie chciało Ci sie szukać, chciałes miec na tacy i miałes pretensje, że Ci tego na tacy nie podałam.
Ja po prostu nie zwykłam w takich sytuacjach dyskutować i "odwalać" za kogoś wyszukania czegoś, o czym wspomniałam, że i gdzie może to znaleźć, ani tym bardziej pisac streszczeń. Odebrałam Twoja postawę w tym konkretnym przypadku jako roszczeniową
Jesli jedna strona ma streszczac, a druga odnosic się TYLKO do streszczeń, to nie można mówić o równości w dyskusji i wtedy taka dyskusja jest z gruntu fałszywa i niczemu (oprócz bezsensownego dublowania tematów) nie służy. .
Nie chodzi o to, ze ktoś czegoś nie czytał, nie wie itd, tylko że mu sie nie chce zerknąć w wyszukiwarkę i oczekuje gotowców. |
Teraz rozumiem. Zycze milego dnia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
lesio
początkujący NPR-owicz
Dołączył: 25 Lis 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wiedeń Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:10, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kasik napisał: | tak kukulko, tylko od katolikow wymaga sie wlasciwie znajomosci nauki kk i jej podstaw. a katolikiem jest i chemik, matematyk, sprzataczka, elektryk czy historyk, filozof i polonista.
chemie nie kazdy musi zrozumiec i dobrze tak jest. kazdy ma swoja dziedzine. ale religia wymaga wglebiania sie w biblie , a ta dla zwyklego smiertelnika jest pelna niedomowien i on jej poprostu nie rozumie! czyli prosty czlowiek musi brac na wiare wszystko co inni "marzejsi" powiedzieli! on nie jest w stanie sam sobie na pewne pytania dpowiedziec, bo wkoncu jak nie rozumie przeslania to niech sie nie oddzywa...a religia dotyczy nas wszystkich katolikow i jest bardzo wymagajaca. jak ktos wie, ze istnieje korozja i cos mu zardzewialo i sie spyta jak to sie dokladnie dzieje to nawet jak sie mu wytlumaczy i on nie skuma to nic sie nie stanie. bo to mu do niczego wlasciwie nie potrzebe. z religia nie mozna tego porownac, bo wiara to nasze serce i dusza. niepewni wierzacy, nierozumiejacy najczesciej odchodza...
|
Dotykasz, Kasik sedna w przypadku wielu, ktorzy odchodza. Gdy chodzilem na religie w podstawowce, ksiadz wykladowca na 'trudne' pytania dzieciakow odpowiadal tylko 'wy tego nie rozumiecie, bo jestescie za mlodzi, a co ja tam bede wam probowal tlumaczyc...'
W liceum z kolei mialem wspanialego ksiedza, ktory nikogo nie zbywal. I to on wlasnie zblizal wielu do KK na powrot. Bo dla niego glupich pytan nie bylo.
Jako nie-katolik faktycznie nie mam obowiazku znac katolickich opracowan. Biblie oczywiscie znac powinien kazdy, wiec czytalem kilkukrotnie. Cala.
Jest jednak roznica w Twojej analogii do chemii czy fizyki.
Bo jak podstawa chemii jest uklad okresowy, i mozesz traktowac go w _wiekszosci_ przypadkow jak drogowskaz w wyprowadzaniu dalszych wnioskow, tak nie istnieja inne zrodla mowiace ze np. Liczba masowa tlenu nie jest taka jak w ukladzie, bo to nie w tym znaczeniu, a tak naprawde to autor ukladu chcial powiedziec to, to i to. Jesli cos jest gazem szlachetnym to jest gazem szlachetnym itd.
Zmierzam do tego, ze w wiekszosci prawdziwych nauk to, co jest ich podstawa, jest warunkiem koniecznym i czesto wystarczajacym aby miec 'jakies' pojecie. W przypadku teologii znajomosc Biblii, ktora la logike powinna byc podstawa, jest raczej przeszkoda w rozumieniu nauk KK.
Na koniec proponuje nam wszystkim wrocic do tematu. Bo juz chyba namieszalismy ostro w watku
Wszystkiego dobrego i pogodnego weekendu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:38, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
i tu sie mylisz bo podstawą katolicyzmu nie jest wyłącznie Biblia -tak jest u protestantów-tylko Biblia i Tradycją Kościoła -przez duże T -nie mylić ze zwyczajami ( skrót całej Tradycji jest w Katechizmie Kośccioła Katolickiego - tam sa też przypisy do źródeł) I na tym opiera sie cały katolicyzm. Zansz Biblię i katechizm, znasz katolicyzm.
Pytanie ilu katolików czyta katechizm....
Mnie tam w wierze Biblia pomaga a nie przeszkadza
Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 11:49, 26 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lanolina
nauczyciel NPR
Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:23, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
[quote="lesio"] lanolina napisał: |
lanolina napisał: |
A o co chodzi z tą nieoficjalną poligamią? Że ktoś sobie źle wybrał zonę/męża i ma potrzebę skakania w bok?
|
Tak, to wlasnie mialem na mysli. Wystarczy, niestety, spojrzec na statystyki, albo popytac kogo trzeba w wiosce, a oczy szeroko sie ze zdziwienia otwieraja. To byla tylko mala dygresja, ze religia i prawo sobie, a owieczki sobie. Tak asekuracyjnie nadmienie: 'wiekszosc' nie znaczy ze 'kazdy'.
|
No to, jeśli dla ciebie to jest poligamia, to bynajmniej nie jest inspirowana ST, bo jest uprawiana na równi przez kobiety i mężczyzn (z moich obserwacji wynika, że nawet przez kobiety częściej).
Ja poligamię rozumiem, jako chęć bycia i tworzenia rodziny z wieloma osobami przeciwnej płci i najczęściej za przyzwoleniem tych osób. Jak ktoś ma ochotę sobie swawolić z inną osobą niż poślubiona, to jest to cudzołóstwo, a nie poligamia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40 Następny
|
Strona 10 z 40 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|