..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Maria

[link widoczny dla zalogowanych]

Straszna i smutna sytuacja. Jestem cala dusza pro life - ale tu pro life zabraklo...

Polskie media zle to przetlumaczyly. W skrocie. Kobieta w 17 tc jedzie do szpitala z bolem plecow i okazuje sie, ze szyjka otwarta, wody sie sacza itd. Mowia jej ze dziecka nie da sie uratowac i to kwestia kilku godzin. Kobieta ma straszne bole itd. Trwa to i trwa, ale nic nie robia lekarze bo ciagle jest tetno dziecka. Kobieta zaczyna sie bardzo zle czuc. I tak ogolnie to 3 dni z otwarta szyjka chodzila, na antybiotykach bo wdala sie infekcja i wymiotowala, trzesla sie itd. Bol nie do zniesienia. Prosila by skoro dziecka nie dalo sie uratowac by przerwac te meke. W koncu dziecko umarlo (umieralo 3 dni!!) a ona po paru godz wyladowala na intensywnej terapii. Wdalo sie ogolne zakazenie, nie uratowali jej.

Noz kurcze! Czy to nie powinno byc potraktowane jak ciaza pozamaciczna? Gdzie wiadomo, ze oboje umra jezeli nie uratuje sie tego, kto ma szanse na przezycie??

matunia

szok

hebanowe noce

Maria, mi się wydaje, że z tym przeżyciem to na dwoje babka wróżyła. Jeśli bakterie były bardzo oporne na antybiotyki to już tylko czas jest najlepszym lekarzem, który pozwoli zadziałać szybciej lekom niż infekcji. Tutaj tego zabrakło. Dlatego ważny jest antybiotykogram. Kiedyś trafiłam na wątek kobiet, które miały rozwarcie i sączenie wód płodowych. Dzięki antybiotykom podawanym profilaktycznie, leżeniu i uzupełnianiu wód płodowych niektórym udało się przetrzymać maleństwo w brzuszku kilka tygodniu, aby mogło przeżyć i niektórym wcześniakom się udało.
No a te wszystkie "podszycia", pessary?

U nas jest tak, że np. przy zatrzymaniu krążenia u ciężarnej nie zwraca się uwagi na jej ciążę, tzn. wykonuje się defibrylację, aby serce zaczęło pracować, podaje się adrenalinę jak każdej innej osobie w takiej sytuacji, a przecież w ciąży unika się nawet znieczulenia stomatologicznego z jakąś śladową ilością adrenaliny. Jest tak, bo każdy wychodzi z założenia, że jeśli matka nie przeżyje to dziecko też nie. Jednak jest to sytuacja, która nie zostawia miejsca na wątpliwości, a tutaj to do końca nie wiadomo jak było naprawdę...

PS. Przeczytałam tylko Twoje streszczenie.

mrówka

Straszne...

Hebanowe - szyjki nikt zszywać nie będzie ani zakładać pessara, jeśli jest infekcja. A dwa przy znieczuleniu u stomatologa nie unika się znieczulenia z adrenaliną (to takie "sprostowanie" w kwestiach technicznych tylko i wyłącznie)

Niania

trudno wydawac opinie nie znajac wszystkich faktow i nie znajac sie medycznie. bo skad pewnosc ze dziecko nie mialo szans?
u mnie z porodem spoznili sie dobe, ale wystarczajaco zdazyli bym przezyla (za godzine pewnie bym nie przezyla) ale dobe wczesniej całkiem mozliwe ze synek bylby zdrowszy...

medycyna to nie matematyka...

Maria

Nie ratowali tego dziecka, czekali az umrze, w tym rzecz!

Niania

w takim razie wg polskiego prawa (bo nie wiem jak jest gdzie indziej) musieliby tez czekać, chyba że to zagrazaloby zdrowiu matki to wowczas mozna dokonac aborcji;
wiec prawdopodobnie jest to blad lekarski - nie poznali że zagraza to zyciu matki

abeba · Gość

Z tekstu wynika przerazajace bezduszne formalistyczne postepowanie. Zlozyli ich oboje w ofierze bycia w zgodzie z litera prawa. To 'katolicki kraj' i nic ich nie zmusi do skracania cierpienia i ratowaania zycia kobiety gotowej zabic swe dziecko...

silva

makabra...

fiamma75

nie rozumiem czemu nie mogli przyspieszyć porodu albn od razu wdrożyć antybiotykoterpię by ratowąc matkę.

zresztą w Polsce był zbliżony przypadek z tą dziewczyną, której odmówiono leczenia z choroby jelit, bo była w ciąży.

Itka

Abeba co z tego że katolicki, nie bardziej niż Polska.A w przypadku ratowania życia można usunąć ciąże albo wdrożyć leczenie ratujące matke mimo ze może szkodzić dziecku.Ja bym to porównała do selekcji w czasie katastrofy gdy za mało jest ratowników i wszystkich nie da sie uratować wiec sie wybiera kogo.jest to moralnie usprawiedliwione.

mamma

smutne

agu

Nienawidzę określenia "usunąć ciążę", bo to brzmi, jakby usuwało się tylko jakiś stan, a nie człowieka. To jest coś najgorszego, co mogę sobie wyobrazić...
Leczenie ratujące życie podejmuje się niezależnie od ciąży i jest to w pełni akceptowalne przez Kościół. Np. Joanna Beretta Mola jest przykładem heroiczności, ale heroizm może wzorem do dobrowolnego naśladowania, nie jest absolutną normą moralną. Nie można narażać niczyjego życia wbrew jego woli. Czemu nie wdrożono leczenia???
Może to błąd, nie brano pod uwagę śmierci matki? Chyba chcę w to wierzyć.

abeba · Gość

Itka -to katolicki kraj, takiego argumentu wg gazety uzywalio lekarze. Moze bali sie utraty opinii, dotacji, np. Wczoraj byla mowa ze Watykan przyznal ze w niektorych katolickich szpitalach zdarzaly sie aborcje, chyba nie ma tu mowy o wyjatkach, zadnych nie powinno byc.

Maria

Teraz tu sie prawie wojna toczy bo sie okazuje jest dziura w prawie.