|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:22, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mateola napisał: |
Wcale to nie oznacza, że tylko kobieta ma gotować i prasować, czy sprzątać i że to wynika z nauki Kościoła Katolickiego.
Sprawdzę, czy katechizm coś mówi na ten temat. |
a o jakiej nauce pisze Pulikowski ? Kosciola ewangeliskiego ???
Edward napisał: |
Też mu pomagam przy cięciu, przyklejaniu, montażu szaf itp. Są to czynności typu przynieś, przytrzymaj, podaj i nie czuję się wykorzystana... A przecież mamy równouprawnienie i powinnam tak samo umieć wziąć piłę lub maszynkę przyciąć lub przypiłować drzwi, panel, płytkę, zmontować wielką szafę itp.
|
Widze że po lekturze Pulikowskiego kobiety nawet nie wiedzą co to znaczy równouprawnienie
Cytat: |
równouprawnienie n I
1. rzecz. od równouprawnić.
2. «równość wobec prawa, korzystanie z jednakowych, równych praw» |
To nie znaczy że masz robić wszystko tak jak mąż ! To znaczy ze masz prawo do wolnego wyboru co chcesz robić ! Nikt nie ma prawa ci tego narzucić.
Nie chcesz gotować masz do tego prawo, nie chcesz skręcać szafy również masz do tego prawo.
To co robisz w domu to wynik partnerskiej umowy z twoim mężem a nie rezultat stereotypów które propaguje Kosciół Katolicki i Pan Pulikowski.
Równouprawnienie to równe PRAWA a nie OBOWIĄZKI.
Edward napisał: | [
A jak było gdy oboje pracowaliście?
Logiczne jest też, że ten kto jest pierwszy zaczyna robić obiad i tego typu sytacje. |
Wg Pulikowskiego nie jest to logiczne ! Bo mąż jedynie pomaga w kuchni a kobiety obowiązkiem jest robienie obiadu
mateola napisał: |
Z tym się zgadzam - albo tak jest u nas, albo to zauważyłam w otoczeniu. Co z tego wynika?
- różnice są
- warto o nich wiedzieć
- nie obrażać się z tego powodu
- wykorzystać te różnice dla dobra naszego i naszej rodziny.
|
Przede wszystkim różnice nie powinny ograniczać twoich praw !
Wg Pulikowskiego różnice ograniczają prawa kobiet do wyboru zajęć domowych ktorymi chca sie zajmować.
mateola napisał: |
Zawsze na jego głowie było auto, a na mojej prasowanie. Tu jesteśmy niereformowalni. |
moze uściślijmy
zdanie powinno brzmieć tak:
Cytat: |
zawsze na jego głowie było zajmowanie się autem 5 razy do roku
a na mojej codzienne prasowanie ! |
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:58, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | mateola napisał: |
Zawsze na jego głowie było auto, a na mojej prasowanie. Tu jesteśmy niereformowalni. |
moze uściślijmy
zdanie powinno brzmieć tak:
Cytat: |
zawsze na jego głowie było zajmowanie się autem 5 razy do roku
a na mojej codzienne prasowanie ! |
|
ja np. prasuję ok 5 razy do roku. to co, może być?
PS. A przede wszystkim, tato, CZY W ZWIĄŻKU TRZEBA SIĘ TAK DOKŁADNIE ROZLICZAĆ??!! ja myślę, że nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:00, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato używaj opcji EDYCJA !!!
* połączyłam Twoich 5 postów 1 pod 2gim w 1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:51, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | mateola napisał: |
Wcale to nie oznacza, że tylko kobieta ma gotować i prasować, czy sprzątać i że to wynika z nauki Kościoła Katolickiego.
Sprawdzę, czy katechizm coś mówi na ten temat. |
a o jakiej nauce pisze Pulikowski ? Kosciola ewangeliskiego ??? |
Nauka katolicka (ewangelicka, podejrzewam, też) nie wspomina nic o tym, że kobieta ma gotować prasować i sprzątać. Ale przyznaję, Katechizmu jeszcze nie czytałam, może tam coś jest na ten temat.
Cytat: | Edward napisał: | [
A jak było gdy oboje pracowaliście?
Logiczne jest też, że ten kto jest pierwszy zaczyna robić obiad i tego typu sytacje. |
Wg Pulikowskiego nie jest to logiczne ! Bo mąż jedynie pomaga w kuchni a kobiety obowiązkiem jest robienie obiadu |
No to jest jego opinia. W mojej rodzinie jest inaczej.
tato napisał: | mateola napisał: |
Z tym się zgadzam - albo tak jest u nas, albo to zauważyłam w otoczeniu. Co z tego wynika?
- różnice są
- warto o nich wiedzieć
- nie obrażać się z tego powodu
- wykorzystać te różnice dla dobra naszego i naszej rodziny.
|
Przede wszystkim różnice nie powinny ograniczać twoich praw !
Wg Pulikowskiego różnice ograniczają prawa kobiet do wyboru zajęć domowych ktorymi chca sie zajmować. |
To jest zdanie pana Pulikowskiego. Ja nie mam obowiązku stosować sie do niego. A prawo wyboru - ja wolę prasować, niż zajmować sie autem (przeglądy, sprawdzanie różnych płynów, tankowanie, mycie, sprzątanie itd.), tym bardziej, że prasuję raz na dwa tygodnie, a nie codziennie. Właśnie przed chwilą skończyłam, mąż w tym czasie bawił się schabem, za czym ja z kolei nie przepadam. On w kuchni, ja w przedpokoju i pogadaliśmy sobie o planach na najbliższy rok.
Na marginesie: przy całym tym równouprawnieniu, rozumianym jako prawo obojga do wykonywania i niewykonywania różnych czynności domowych może trafić sie taka sytuacja, gdy oboje nie chcą czegoś robić, np. wynosić śmieci i konsekwentnie korzystają z prawa do odmowy...
tato napisał: | To co robisz w domu to wynik partnerskiej umowy z twoim mężem a nie rezultat stereotypów które propaguje Kosciół Katolicki i Pan Pulikowski. |
Wiem, wiedziałam o tym przez 21 lat, zanim zapoznałam się z tekstem pana Pulikowskiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:12, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
PS. A przede wszystkim, tato, CZY W ZWIĄŻKU TRZEBA SIĘ TAK DOKŁADNIE ROZLICZAĆ??!! ja myślę, że nie |
JA TEŻ TAK MYŚLĘ. ZAŁÓŻMY JAKIŚ FAN KLUB ALBO TAJNĄ ORGANIZACJĘ!!!!
tato napisał: | Edward napisał: | [
A jak było gdy oboje pracowaliście?
Logiczne jest też, że ten kto jest pierwszy zaczyna robić obiad i tego typu sytacje. |
Wg Pulikowskiego nie jest to logiczne ! Bo mąż jedynie pomaga w kuchni a kobiety obowiązkiem jest robienie obiadu
|
Toż napisałam parę wierszyków wyżej, że drażnią mnie takie porównania ona w kuchni, on przy samochodzie Trzeba czytać ze zrozumieniem A u Was tato jak jest kto komu i w czym pomaga??? Dowiemy się kiedyś czy nie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:36, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mateola napisał: |
Na marginesie: przy całym tym równouprawnieniu, rozumianym jako prawo obojga do wykonywania i niewykonywania różnych czynności domowych może trafić sie taka sytuacja, gdy oboje nie chcą czegoś robić, np. wynosić śmieci i konsekwentnie korzystają z prawa do odmowy... |
No może i co ?
Czy to ma być argument za tym aby stosować przemoc i kogoś zmuszać do czegoś ? Nie rozumiem .
W życiu jest pełno takich sytuacji i jakoś ludzie dochodzą do porozumienia - szczególnie w małzenstwie gdy się kochają nie jest to trudne do zrobienia. Jeżeli w życiu spolecznym ludzie potrafią na drodze negocjacji rozwiązywać duzo powazniejsze konflikty to czy w małżenstwie ma być trudniej ?
A wogóle twój zwrot "przy tym całym równouprawnieniu" obieram jako negatywny stosunek do równouprawnienia ! Dlaczego równość ludzi wobec prawa odbierasz tak negatywnie ?
mateola napisał: |
niż zajmować sie autem (przeglądy, sprawdzanie różnych płynów, tankowanie, mycie, sprzątanie itd.) |
w ramach przegladu masz sprawdzenie płynów - odbywa się to standardowo RAZ W ROKU !
No tankowanie to rzeczywiscie czesciej się robi zajmuje 5 min co tydzien.
Mycie samochodu - no powiedzmy 30 min raz na miesiąc.
Dodajmy do tego jeszcze ze 3 razy w roku cos tam z samochodem sie stanie to rzeczywiscie wychodzi MASE ROBOTY !
Az dziwne że twój mąż znajduje na to czas !
Dla porównania prasowanie raz na dwa tygodnie (co jest bardzo rzadko)
wykonujesz 26 razy w roku.
Wprost nie moge uwierzyc w to że kobiety tak są wychowane w naszym spoleczenstwie iż robią takie wielkie HALO z tego że mąż 5 razy w roku zajmie się samochodem.
Ostatnio zmieniony przez tato dnia Pią 19:43, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateola
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:42, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: | mateola napisał: |
Na marginesie: przy całym tym równouprawnieniu, rozumianym jako prawo obojga do wykonywania i niewykonywania różnych czynności domowych może trafić sie taka sytuacja, gdy oboje nie chcą czegoś robić, np. wynosić śmieci i konsekwentnie korzystają z prawa do odmowy... |
No może i co ?
Czy to ma być argument za tym aby stosować przemoc i kogoś zmuszać do czegoś ? Nie rozumiem .
W życiu jest pełno takich sytuacji i jakoś ludzie dochodzą do porozumienia - szczególnie w małzenstwie gdy się kochają nie jest to trudne do zrobienia. Jeżeli w życiu spolecznym ludzie potrafią na drodze negocjacji rozwiązywać duzo powazniejsze konflikty to czy w małżenstwie ma być trudniej ? |
Cały czas właśnie o to mi chodzi: "W życiu jest pełno takich sytuacji i jakoś ludzie dochodzą do porozumienia - szczególnie w małzenstwie gdy się kochają nie jest to trudne do zrobienia." Bez Pulikowskiego, czy z Pulikowskim.
tato napisał: | A wogóle twój zwrot "przy tym całym równouprawnieniu" obieram jako negatywny stosunek do równouprawnienia ! Dlaczego równość ludzi wobec prawa odbierasz tak negatywnie ? |
Negatywnie - to Ty odbierasz zwrot "przy tym całym równouprawnieniu" .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:44, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mateola napisał: |
Cały czas właśnie o to mi chodzi: "W życiu jest pełno takich sytuacji i jakoś ludzie dochodzą do porozumienia - szczególnie w małzenstwie gdy się kochają nie jest to trudne do zrobienia." Bez Pulikowskiego, czy z Pulikowskim.
|
ANO RACJA. NALAĆ JEJ
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:47, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
espree napisał: |
PS. A przede wszystkim, tato, CZY W ZWIĄŻKU TRZEBA SIĘ TAK DOKŁADNIE ROZLICZAĆ??!! ja myślę, że nie |
Nie ale trzeba sobie zdawac sprawe z tego jakie pranie mózgu robi nasze spoleczenstwo kobietom od małego
Caly system wychowawczy, bajki, szkolnictwo, lektury i również religia propagują szkodliwe stereotypy w których dziewczynki są niewolnicami swoich predyspozycji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:49, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
mateola napisał: |
Cały czas właśnie o to mi chodzi: "W życiu jest pełno takich sytuacji i jakoś ludzie dochodzą do porozumienia - szczególnie w małzenstwie gdy się kochają nie jest to trudne do zrobienia." Bez Pulikowskiego, czy z Pulikowskim. |
co tylko potwierdza że Pulikowski głupoty pisze i podciąga to pod nauke Kościoła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:56, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: |
Caly system wychowawczy, bajki, szkolnictwo, lektury i również religia propagują szkodliwe stereotypy w których dziewczynki są niewolnicami swoich predyspozycji. |
A tam od razu niewolnicami Ja to po drzewach uwielbiałam chodzić, w noże z chłopakami grać, w piłkę też i to tak że koleżance oko podbiłam (mocno fioletowe kilka dni miała!) tak kopnęłam . Graliśmy "mecz" dwie kobitki i faceci.
A jeden taki to mnie nawet grzałką przypalił w rękę (taką co się kiedyś na wycieczki zabierało, żeby sobie wodę na herbatę w dzbanuszku zagotować) - włączył do prądu i mnie "straszył", a że ja strachliwa nie byłam.. to do dziś mi jeszcze mały śladzik na rączce został.
A mamusia mi dużo bajek czytała.... na religię też chodziłam i to już jako pięciolatek....
tato, litości
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:04, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Edward, mateola, nie sprzeczać się! jesteście gnębione przez facetów i koniec. do tego stopnia, że już nawet tego nie czujecie....taka jest nauka kościoła i taty, amen.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:15, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | Edward, mateola, nie sprzeczać się! jesteście gnębione przez facetów i koniec. do tego stopnia, że już nawet tego nie czujecie....taka jest nauka kościoła i taty, amen. |
Chyba coś jak Matrix nie?
Albo jaskinia u Platona (chyba u niego czy to inny autor był ??)
|
|
Powrót do góry |
|
|
talitha
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:44, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
tato napisał: |
Nie ale trzeba sobie zdawac sprawe z tego jakie pranie mózgu robi nasze spoleczenstwo kobietom od małego
Caly system wychowawczy, bajki, szkolnictwo, lektury i również religia propagują szkodliwe stereotypy w których dziewczynki są niewolnicami swoich predyspozycji. |
tato, to się zmienia - 10 minut temu naocznie się przekonałam
otóż nabyłam dziś dziecięciu czasopismo "Miś" i czytam teraz na dobranoc czytankę pt. "Rozmowy ze świnką Halinką". Zaczyna się tak:
"Świnka Halinka i Filip leżą na dywanie i trochę się nudzą. Mają wyjść z tatą na plac zabaw, ale dopiero wtedy, kiedy tata skończy prasować. Tylko, że to prasowanie trwa strasznie długo."
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:03, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
talitha napisał: | tato napisał: |
Nie ale trzeba sobie zdawac sprawe z tego jakie pranie mózgu robi nasze spoleczenstwo kobietom od małego
Caly system wychowawczy, bajki, szkolnictwo, lektury i również religia propagują szkodliwe stereotypy w których dziewczynki są niewolnicami swoich predyspozycji. |
tato, to się zmienia - 10 minut temu naocznie się przekonałam
otóż nabyłam dziś dziecięciu czasopismo "Miś" i czytam teraz na dobranoc czytankę pt. "Rozmowy ze świnką Halinką". Zaczyna się tak:
"Świnka Halinka i Filip leżą na dywanie i trochę się nudzą. Mają wyjść z tatą na plac zabaw, ale dopiero wtedy, kiedy tata skończy prasować. Tylko, że to prasowanie trwa strasznie długo." |
super!!!
no wiadomo, że tato prasuje!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|