Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:11, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Poradzisz sobie, ja winietki robiłam w 2 godziny. Gorzej było z rozplanowaniem gdzie kto ma siedzieć- to zajeło nam 2 dni. A winietki robiłam z wizytówek. A na zakwasy pomaga masaż. Pogadaj z lubym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:19, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mag_dre napisał: | Poradzisz sobie, ja winietki robiłam w 2 godziny. Gorzej było z rozplanowaniem gdzie kto ma siedzieć- to zajeło nam 2 dni. A winietki robiłam z wizytówek. A na zakwasy pomaga masaż. Pogadaj z lubym. |
A ja właśnie się zastanawiam czy rozsadzać gości czy nie.
Słyszałam, że mogą potem wyniknąć jakieś konflikty i że goście mogą mieć pretensje.
Co to są winietki?
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:32, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
dla mnie mogą być konflikty jak goście się przetasują i jeszcze co gorsza usiądą tak że luby z luba nie będą mogli razem zasiąść bo ozostają pojedyncze miejscówki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:48, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Niania napisał: | dla mnie mogą być konflikty jak goście się przetasują i jeszcze co gorsza usiądą tak że luby z luba nie będą mogli razem zasiąść bo ozostają pojedyncze miejscówki |
No nie wiem
Wydaje mi sie, że naturalne jest, że przy młodych siedzą młodzi ludzie, ich koledzy i koleżanki, a potem dalsza rodzina. Ta znowu też siada blisko swoich znajomych. Byłam na wielu weselach, na żadnym nie było wizytówek i nie było problemu.
Frejda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:56, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
winietki, to takie karteczki z imieniem i nazwiskiem gościa. Ja drukowalam na kompie i składalam na pół. wyszło mnie to o połowe taniej niz gdybym kupowała gotowe. Ja byłam na weselach gdzie były winietki i nie, na tych co nie było były zgrzyty, ze jedna para z rodziny pani mlodej np. musiała usiąść koło rodziny pana młodego której nie znała. I jak mieli gadać ze sobą? A u nas nie było z tym problemu nikt się nie obraził. Młodych posadziliśmy razem, starszych i rodziców razem itd. A winietki to w każdym rejonie mogą mieć inną nazwę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
espree
za stara na te numery
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10164
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:58, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="FrejdaWydaje mi sie, że naturalne jest, że przy młodych siedzą młodzi ludzie, ich koledzy i koleżanki, a potem dalsza rodzina. Ta znowu też siada blisko swoich znajomych. Byłam na wielu weselach, na żadnym nie było wizytówek i nie było problemu.
Frejda[/quote]
Wizytówki trzeba dobrze przemyśleć, bo byłam na takim weselu co nas usadzono wśród "młodych" właśnie. A było to wesele w rodzinie, więc znaliśmy rodzinę, a znajomych młodej pary (wszyscy starsi od nas jakieś 8 lat) wcale.
Z drugiej strony - jak nie ma wizytówek to zazwyczaj stare ciotki pchają się do młodej pary
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 22:09, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
a, z ciekawości pytam, jak sadza(łyś)cie: Młoda Para ze znajomymi, kuzynami, mlodymi, czy wedle tradycji i honoru, blisko Młodych ich rodzice, dziadkowie i chrzestni (no i swiadkowie). Mysmy mieli swiadków - znajomych i dwa stoły. Więc my i młodzież przy jednym, a rodziny przy drugim. Teraz troche myslę, że to niezbyt ładne było, w ogóle z rodziną nie gadalam na weselu (choć w sumie to i tak wszyscy wychodzili na taras siedzieć, bo było gorąco).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:43, 26 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
my usadowimy chyba - rodziców i świadków koło nas (bliżej świadków nie?) potem jedną rodzinkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:25, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
koło nas siedzieli swiadkowie z połówkami, mieliśmy jeszcze 3 stoły dla gości i tak sadowiona była tylko moja rodzinka i koledzy z pracy męża- reszta siadała jak chciała- kurcze jak się rzucali, ze nie chcą być przywiązani do miejsca, a najlepiej ,że usiedli tak samo, jakbysmy ich usadowili, do tej pory sie śmiejemy z tego ! JA bliżej nas posadziłam rodziców i rodzinkę, a na końcu stołu młodzież- moja strona miala tylko jeden stolik- bo było mniej gości z mojej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:07, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Koło nas siedzieli rodzice. Stolik ten był 6-cio osobowy, odświętnie udekorowany.
Rodzina i znajomi siadali jak chcieli przy trzech długich stołach.
Dużo tańczyliśmy. W trakcie wesela "przysiadaliśmy się" do gości, by z każdym chwilę pogadać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edwarda
junior admin
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:00, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
U nas tak jak u Trulka. No może z tym, że wszystkie stoły były ładnie udekorowane, wiem że Wy też wszystkie mieliście ładnie, tak Ci się pewnie tylko napisało
I też była rotacja ludzi przy stolikach, każdy chciał z każdym pogadać, (i dobrze, bo przynajmniej dlaszą rodzinę męża moja mogła poznać i kuzynowstwo co też się dawno nie widziało) więc nie było "sztywnego" podziału, to było naturalne. Tylko w czasie gorących posiłków i uroczystych chwili goście wracali na swoje miejsca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trulek
za stara na te numery
Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:28, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Edward napisał: | U nas tak jak u Trulka. No może z tym, że wszystkie stoły były ładnie udekorowane, wiem że Wy też wszystkie mieliście ładnie, tak Ci się pewnie tylko napisało
|
faktycznie tak mi się napisało...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:31, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
hehehe
my siedzieć będziemy przy stole 26 osobowym, będzie jeszcze jeden.... mniejszy.
jutro siadam do stołu i rozrysowyuje kto gdzie siedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:45, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Na naszym weselu były winietki. Byłam na takich, gdzie każdy siadał gdzie chciał, no i kończyło się to tak, że ktoś był niezadowolony, bo młodzi siedzieli między starszymi ciotkami, albo z dala od znajomych, więc wydaje mi się, że rozsadzenie gości to lepszy pomysł.
Inna sprawa, że siedzieliśmy nad planem sali dwa dni, żeby nikt się nie obraził.
Koło nas siedzieli świadkowie, a dalej przyjaciele, znajomi, kuzynostwo - ludzie w naszym wieku. A reszta rodziny, rodzice, dziadkowie - przy osobnym stole. Zresztą to jest ważne tylko na początku imprezy - potem i tak wszyscy się mieszają, dosiadają do siebie, więc nie trzeba się tak tego sztywno trzymać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niania
Site Admin
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:33, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
a'propo - te winietki u mnei zwą się fiszki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|