|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:31, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kajanna napisał: | Mag_dre napisał: |
A po drugie jeśli rodzice są niewierzący, ale chcą aby dziecko było ochrzczone to ksiądz nie może tego zabronić- bo dziecko nie jest temu winne. |
E no, bez przesady, akurat niewierzącym na pewno nikt dziecka nie ochrzci, przecież to absurd. Kwestia dziecko winne-niewinne nie ma tu nic do rzeczy.
Za instrukcją episkopatu :
Cytat: | Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone (Chrzest nr 2 i 3). |
Podkreślenie moje.
Pełny tekst tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] |
Moja koleżanka dostała chrzest- rodzice są nie wierzący, natomiast wierząca była babcia i ona zaszczepiała w niej wiarę. teraz ona sama ochrzciła swoją córkę i też ją w tej wierze wychowuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:54, 23 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mg_dre, a ja znam przypadek, w którym ojcem chrzestnym została osoba żyjąca w konkubinacie. Co wcale nie oznacza, że tak powinno być.
A potrafisz napisać coś więcej o tej historii? Jak taki chrzest wyglądał? Przecież to rodzice proszą o chrzest podczas ceremonii, wyznają wiarę - w tym wypadku to byłoby krzywoprzysięstwo, czy może babcia wystąpiła w ich zastępstwie? Jeśli tak, może rzeczywiście była to sytuacja wyjątkowa, opisana w punkcie 2d.
Cytat: | W zetknięciu się z trudnymi lub zawikłanymi problemami z zakresu chrztu, duszpasterz, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem za owoce łaski tego sakramentu, powinien w poszczególne wypadki dokładnie wnikać, rozpatrzyć je, a następnie podjąć odpowiednią decyzję, lub w razie potrzeby zwrócić się do Ordynariusza. |
Ale nawet wtedy byłby to wyjątek. I nadal podtrzymuję, że wina/niewinność dziecka nie ma nic do rzeczy. Podstawową zasadą przy udzielaniu chrztu jest "uzasadniona nadzieja, że dziecko zostanie wychowane w wierze katolickiej", a para niewierząca takich nadziei nie rokuje.
Ostatnio zmieniony przez kajanna dnia Pią 23:54, 23 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:22, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mag_dre napisał: |
Moja koleżanka dostała chrzest- rodzice są nie wierzący, natomiast wierząca była babcia i ona zaszczepiała w niej wiarę. |
Chodzi o to czy oni przyznali się, że są niewierzący czy zataili to przed księdzem. Przypadków, że ukrywa się swoja niewiarę i organizuje chrzest dla ludzkiego oka jest mnóstwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mag_dre
za stara na te numery
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2690
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:10, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Frejda napisał: | Mag_dre napisał: |
Moja koleżanka dostała chrzest- rodzice są nie wierzący, natomiast wierząca była babcia i ona zaszczepiała w niej wiarę. |
Chodzi o to czy oni przyznali się, że są niewierzący czy zataili to przed księdzem. Przypadków, że ukrywa się swoja niewiarę i organizuje chrzest dla ludzkiego oka jest mnóstwo. |
Ksiądz nasz wiedział, później dzieciom nie chciał dać ślubu kościelnego ale na chrzest jak najbardziej się zgodził. Ale to juz inna historia bo nasz proboszcz był jedyny w swoim rodzaju. A po drugie oni sami córkę wysyłali do kościoła.
P.S. Jeszcze jedno- rodzice - przynajmniej matka miała chrzest, komunię i bierzmowanie, ale robiła to raczej dla swojej matki- Sama jest niewierząca.
Ostatnio zmieniony przez Mag_dre dnia Sob 14:24, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Sob 12:51, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mój ojciec zostal ochrzczony wolą wierzacej babci....innyh sakramentów babcia nie dopilnowala i wyrósł niewierzacy....
ale chyba nigdy sie nie wypisal z Kosciola...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dracena
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:58, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Spokojnie wytłumaczyć, dlaczego taki układ ci się nie podoba? I przy okazji oświecić trochę czym jest sakrament dla osoby wierzącej?
Byłam w podobnej nieco sytuacji, kiedy nie poprosiliśmy na świadka brata żyjącego w konkubinacie... Działo się, nasłuchaliśmy się, ale teraz widzimy, że przez tamte nie zawsze przyjemne rozmowy facet trochę poważniej podszedł do np. własnego ślubu...
Niestety, Pan Jezus mówi, że przyszedł zasiać niezgodę między najbliższymi, więc czasem żeby dać świadectwo, trzeba się narazić na konflikt...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bystra
za stara na te numery
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:30, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dracena napisał: | Niestety, Pan Jezus mówi, że przyszedł zasiać niezgodę między najbliższymi, że czasem żeby dać świadectwo, trzeba się narazić na konflikt... |
Tak, jednak powiedział też wyraźnie, żeby nie rzucać pereł przed wieprze. Przez szacunek dla chrztu, skoro uważamy, że ktoś go potraktuje jako "obrządek", zwyczaj, bo tak trzeba itp. bez wiary, dobrze jest wyrazić swoją nieakceptację tego procederu np. odmawiając zostania chrzestnym (w ogóle, to chyba wystarcza do chrztu JEDEN rodzic chrzestny).
Na miejscu stelli bym odmówiła. Postąpi tak zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniem, i być może zmusi rodziców do jakiejś refleksji. Rodzina, jak jest normalna, trochę się pokrzywi i machnie ręką. Jak wyjdą wielkie kwasy, to tym bardziej uważam, że odmowa jest słuszna, bo szkoda czasu na relacje z ludźmi, którzy nie potrafią uszanować naszych przekonań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gam
za stara na te numery
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:00, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a może przyjęcie propozycji przez stellę okaże się "zbawienne " dla tej zwariowanej rodziny i niczego winnemu dziecku
czasem przydaje się ktoś, kto pomoże rodzinie odnaleźć drogę do Boga , a jeśli to dziecko będzie zaniedbane w kwestiach poznawania wiary to nadzieją pozostaje religijna matka chrzestna
|
|
Powrót do góry |
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:19, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam, że powinnaś najpierw odbyć z rodzicami dziecka rozmowę o ich oczekiwaniach w stosunku do osoby chrzestnego. I dopiero później podjąć decyzję. Czy w ogóle życzą sobie, żebyś wprowadziła dziecko w świat wiary, dbała o jego wychowanie religijne? Jak oni to sobie wyobrażają? Czy ci w tym pomogą? Jeśli takie pytania wzbudzą zdumienie i rozbawienie, powiedziałabym otwarcie, że nie widzę siebie w roli chrzestnej, bo nie możesz podjąć sie zobowiązań, których przecież nie będziesz w stanie spełnić.
Może jednak chcą, żebyś choć czasem porozmawiała z dzieckiem o wierze, może uda ci się zasiać jakieś ziarenko, które później wzejdzie. Skoro chcą ochrzcić, to pewnie zechcą i posłać na religię, choćby i z konformizu. Absolutnie nie pochwalam takiego podejścia i nie ukrywałabym tego, ale zastanów się, może jakieś dobro z tego wyniknie.
Tak jak napisałam, wiele zależy od rozmowy z rodzicami.
A skąd przekonanie, że wybierają chrzestnego tylko ze względu na pieniądze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:24, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Polecam tę książkę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest rewelacyjna! Kupiliśmy na chrzciny dla dzieciaków.
Tutaj cena jest zawyżona, w sklepie zapłaciliśmy za sztukę 23 zł.
I nie zgadzam się z opinią na stronie, że to prezent na komunię. Właśnie nie. Uważam, że spokojnie można korzystać z książki już w wieku 2-3 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:07, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
wygląda na bardzo fajne. Ją ostatnio kupiłam w kiosku bo spotkałam akurat Stary i Nowy Testament dla dzieci. Z bardzo ładnymi reprodukcjami wybitnych malarzy że słowniczkiem itd no i oczywiście z imprimatur za 36 zł w sumie. krzyś jeszcze za mały ale kupiłam bo okazja. Przyda się kiedyś. To jest część serii pt Fakt dzieciom. Tej gazety nie znoszę i nie kupuje ale ta Biblia to im się udała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:13, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Na tego typu książeczki trzeba uważać, bo obrazki mogą być ładne, ale tekst żywcem z Biblii. Rodzice kupili coś takiego i wnuczki nie wiedziały o co w ogóle chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:18, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
tam tekst jest dostosowany do poziomu dziecka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniąt
za stara na te numery
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:19, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
kukułka, u nas na półce stoi ta sama, chętnie zaglądam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frejda
za stara na te numery
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 2800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:52, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wracam jeszcze na chwilę do sprawy rodziców i rodziców chrzestnych, a szczególnie do zupełnie odmiennego traktowania tych par w przygotowaniach do chrztu.
Od nas - chrzestnych wymagało się potwierdzenia nauk oraz spowiedzi.
Od rodziców dziecka tylko dostarczenia niezbędnych kwitków i odbycia nauk, które właśnie dokonują się wtedy, gdy rodzice przynoszą potrzebne dokumenty. Nauka trwała 10 minut i była to TYLKO instrukcja zachowania podczas obrzędu chrztu. Żenada! Spowiedzi wcale się egzekwuje. Brat i bratowa poszli do niej w ostatniej chwili, w dzień chrztu.
Bez sensu to jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12 Następny
|
Strona 6 z 12 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|