..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

Nie zanosi się na to, niestety. I bynajmniej nie chodzi tu o finanse itp.

Molinezja

Ja się czasem boję, że nie będę mogła mieć w ogóle dzieci, a tak ich pragnę ... Nie mam żadnych podstaw żeby myśleć w ten sposób, to przychodzi do mnie w postaci lęku i nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Nie jest to żadna intuicja/przewidywania, ale lęk Smutny

kukułka

Tez tak mialam, Molinezja, tez bezpodstawnie, do tego stopnia,ze nastawialam sie, ze na pewno rok po rozpoczeciu staran trzeba bedize dolozyc na jakies leczenie. A tu ku naszemu zaskoczeniu - od razu strzal w dziesiatke.
Ale o drugie i tak sie boje. nie ze wzgledow medycznych bynajmniej. mzoe sie kiedys otworze i o tym napisze w seksretnych, jak mnei tam wpuszcza. ale do teog , by napisac, musze jeszcze dojrzec.

juka

prawie wszystkie dzieci pojechały....została mi tylko najmłodsza...
ale dziwnie w domu, tak cicho i bałaganu nie ma Shocked

. co ja mam eraz robić? łażę z kąta w kąt i czegoś mi brakuje Yellow_Light_Colorz_PDT_03

z drugiej strony - zauważam że jednym dzieckiem trzeba się zajmować znacznie więcej, bo ciągle nas ciągnie do zabawy Yellow_Light_Colorz_PDT_01

kukułko - nie martw sie na zapas, okoliczności zyciowe się zmieniają, choroby się leczą, może będzie ok.

kukułka

Tu nie chodzi o problem medyczny, jak juz pisałam, a o okolicznosci zyciowe - tylko w pewnym sensie. One sa tylko jedną częścią tego wielkiego ALE co do drugiego dziecka.

kukułka

Ktoś na LMM podał to: [link widoczny dla zalogowanych]
Zabijcie, zamordujcie, nei wiem, co zróbcie, ale ja sie nijak na coś takiego nie piszę. Lista powodów mogłaby byc długa, oj długa.

juka

kukułka

Hmm, ale ja choćby nie wiem co, nie jestem w stanie go zrozumieć. A Wy?

juka

ale czego konkretnie nie jesteś w stanie zrozumieć? że można chcieć mieć ciągle dzieci?
mnie się wydaje, że rozumiem (albo tak mi się tylko wydaje

). choć bardziej na zasadzie empatii, niż syntonii Yellow_Light_Colorz_PDT_06

micelka

Ja ich podziwiam, to naprawdę coś niesamowitego powołać do życia tyle dzieci i tworzyć szczęśliwą rodzinę- a na taką wyglądają. Widać odkryli, że takie jest ich powołanie.
Pod kilkoma jego stwierdzeniami mogłabym się podpisać, bo również pochodzę z rodziny wielodzietnej, choć nie tak licznej.
Podoba mi się ten pomysł ze stołem, o którym opowiada Raphael Mruga

kukułka

Ja po prostu rozumiem,z ę mozna chceć mieć 5 nawet 6 dzieci, ale 16? I chcieć, by w kółko jedne wychowywały drugie?

Bystra

kukułka

Włansnie, dziecko mozę sie uczyc pewnej odpowiedzialnosci przy rodzenstwie, ale byc zastępca rodzica? Nigdy.

fiamma75

Mnie to przeraża.

AnnaMaria