|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:05, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
no właśnie, niektórzy się kłóca o npr. inni o remont. widać trochę kryzysów musi być...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:49, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | no właśnie, niektórzy się kłóca o npr. inni o remont. widać trochę kryzysów musi być... |
Dla mnie kryzys to zwątpienie w sens małżeństwa, i wtedy to już raczej nie chce się klócić, bo niby po co...........W życiu bym nie przypuszczała, że jak się pokłócę z mężem o remont, to to jest kryzys..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12431
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:53, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
sagitta
no nie wiem..
a dla mnie kłotnie w małzenstwie.... to jak najbardziej świadcza o kryzysie..
no ale takie ciągłe kłotnie.. o byle co i z byle powodu..
ale z drugiej strony... ciche dni i zwątpienie w to, ze jakakolwiek rozmowa, albo choćby i kłotnia do czegos prowadziła.. to tez kryzys..
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:15, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jakbym się pokłóciła z mężem, to dla mnie jest kryzys. Może dlatego, że się nie kłócimy? Sprzeczki to się zdarzają, ale kłótnia oznaczałaby naprawdę trudną sytuację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sagitta
mistrz NPR-u
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:32, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż, nie miałam na mysli ciągłych kłótni o byle co, ale kłótnia raz na jakiś czas, zakończona przeprosinami i pogodzeniem, może działać oczyszczająco, bo przypomina, że jednak nam na sobie zależy i wyciąga na wierzch sprawy, które jakimś sposobem nie wyszły wczesniej w rozmowie. A swoją drogą to jeszcze kwestia granicy między sprzeczka a kłótnią...........o remont to raczej nam się zdarzyło posprzeczać, takie prawdziwe kłotnie to chyba możnaby na palcach jednej ręki policzyć i nadal uważam, że bliżej nam do kryzysu................kiedy już nawet nie chce nam się kłócić..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 10:42, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
kukułko, przed ślubem moje wyposzczone gały chciały seksu przez ten pryzmat głównie oceniały. i do tego naiwne dziewczęce serce się łudziło, że jak się człowiek zakocha, to na całe życie, bo się już człowiek przywiązał. Że jak ocenię go przez pryzmat kasy (jej braku, kiepksiego zawodu) to będę wyrachowaną suką niezasługującą na prawdziwą miłość. Że nie zasługuję na nikogo lepszego, i jak nie on, to będę sama.
Dlaczego mi się chce z nim kochac, a jednoczesnie go krytykuję? Cóż:
- chce mi się kochac po prostu on jest jedyną osobą z którą mogę to robić;
- nie mam innych radości (dzieci, mieszkań, podróży), zostaje mi tylko seks;
- bo on jest taka ciapa, poruszać członkiem jeszce potrafi, ale żeby tak np. dostać pensję wysokości zgodnej z wczesniejszą umową z szefem to dla niego zbyt skomplikowane.
On nie jest debilem, przesadzam, wiem. Ale jest mało dynamicznym kolesiem z trudną przeszłoscią i wewnętrznymi problemami, z którym miło sie mieszka i sypia, ale który niewiele oferuje ponadto.
Mineło nam ponad 5 lat razem i możecie porównac, co w podobnym okresie zdziałała np. fiamma i jej mąż, a co my.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:52, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | Mineło nam ponad 5 lat razem i możecie porównac, co w podobnym okresie zdziałała np. fiamma i jej mąż, a co my. |
Abebo, my jesteśmy sporo starsi. moj mąż jak na faceta w wieku dojrzałym to wcale aż tak wiele nie zdziałał
Oczywiście wciąż ma szanse
abeba napisał: | nie mam innych radości (dzieci, mieszkań, podróży), zostaje mi tylko seks; |
Zapewniam cię, że żadna z w/w rzeczy nie zastąpi seksu i nie jest tak wspaniałą i cudowną radością jak seks
Cóż mi po mieszkanku bez męża (no i seksu )
Cóż mi po dziecku bez męża
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:53, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ja miałam na myśli kryzys w znaczeniu potocznym tego słowa....
ale patrząc głębiej, kryzysy sa rzeczą nieuniknioną i - moim zdaniem - potrzebną do rozwoju związku.
[link widoczny dla zalogowanych] - 36k
|
|
Powrót do góry |
|
|
juka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:14, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
...a żeby nas kryzysy nie zjadły, to właśnie planujemy z mężem wyjazd we dwoje na 1-2 dni ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 11:16, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma - ale to seks z "debilem" , z człowiekiem od ktorego sie nic wiecej nei oczekuje
Właściwie to seks z nudów, a nie pelne odddanie najukochańszemu człowiekowi - nadal uważasz że to największa radość w zyciu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16710
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:31, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Abebo, nie wiem co to "seks z nudów" czy z debilem, wiem za to co to znaczy seks z moim mężem (tą konkretną osobą) i wiem też co znaczy brak tego czy seks z kimś innym.
Czy kiedykolwiek akceptowalaś swojego męża takim, jaki jest? Z jego ułomnościami i wadami, z jego zaletami?
A przy okazji - mój mąż nie jest ideałem, do tego trafił mu się trudny egzemplarz za żonę (jeszcze bardziej daleki od ideału). Jego wady nie przeszkadzają mi kochać, bo kocha się nie za coś tylko po prostu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 12:00, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
fiamma75 napisał: | Czy kiedykolwiek akceptowalaś swojego męża takim, jaki jest? Z jego ułomnościami i wadami, z jego zaletami? |
Nie, chyba nie, i w tym problem. Poddałam sie czarowi zalet, nie rozważając wad. A jego wady są trudniejsze niż jego zalety - wartościowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tato
mistrz NPR-u
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:39, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
abeba napisał: | no własnie, Wy drogie panie macie przede wszystkim porządnych meżów, a ja debila.
|
abeba no chyba takim debilem to nie jest skoro udało mu się ciebie zdobyć i pokonać konkurentów
jak na mój gust to może twój mąż zwariował po prostu na twoim punkcie i jest tobą tak zauroczony ze czasami traci poczucie rzeczywistosci
a tak na serio to to co wypisujesz o swoim mężu jest po prostu niesmaczne ...
w tonie twojej wypowiedzi mogę cie tylko pocieszyc tak ze statystycznie mężczyzni żyją krócej
|
|
Powrót do góry |
|
|
abeba
Gość
|
Wysłany: Wto 23:14, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
wiem, ze przesadzam, ale takie głosy tez są potrzebne, co by odsłodzić, gdy inni przesadzą w drugą stronę.
tato napisał: |
jak na mój gust to może twój mąż zwariował po prostu na twoim punkcie i jest tobą tak zauroczony ze czasami traci poczucie rzeczywistosci (...)abeba no chyba takim debilem to nie jest skoro udało mu się ciebie zdobyć i pokonać konkurentów |
Miło mi tato, że zakładasz, ze jestem tak atrakcyjną osobą, iż traci się dla mnie poczucie rzeczywistości i pokonuje konkurentów. Prawda jest niestety taka, że konkurentów nie miał , więc niewiele musiał sobą reprezentować by mnie "zdobyć".
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukułka
za stara na te numery
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:41, 07 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
juka napisał: | no właśnie, niektórzy się kłóca o npr. inni o remont. widać trochę kryzysów musi być... |
Nie kłócilismy sie nigdy o npr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
|
Strona 3 z 8 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|