|
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dona
za stara na te numery
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12436
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:39, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no co ty, kajanno..,
jestescie tacy szczuplutcy..
ja jak zobaczyłam materac to na "dzien dobry" zjechałam meza, ze taki mały kupił....
a po 1 nocy... do razu zmieniłam zdanie..
(nawet mozna spokojnie spac ze soba nie dotykajac sie , co ostatnio praktykowalismy..,
moj chłop do najmniejszych nie nalezy...
no i z Synkiem tez sie fajnie spało
(no chybaze wyłozy sie w poprzek lózka, a my po bokach, to wtedy bywało ciasnawo.....
No ale my zmienilismy 120 na 140.. to dla nas jest teraz " raj"..
ale jak sie przechodzi ze 160 na 140.. to pewnie mozna odczuc dyskomfort...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kajanna
za stara na te numery
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 4032
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:50, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dona napisał: | no co ty, kajanno..,
jestescie tacy szczuplutcy..
|
Taa, ale ja już niedługo.
Poza tym oboje śpimy "aktywnie".
|
|
Powrót do góry |
|
|
strzyga
Moderator
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 20003
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:28, 18 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
My na wyjazdach raczej śpimy razem, choć potem czasem mam moralniaka rano. Do tego mam pewne nieprzyjemne wspomnienia z tym związane U mojego M. nigdy nie spałam - także ze względów praktycznych - nie ma gdzie, choć myślę, że jego rodzice w ewentualnej sytuacji nie mieliby nic przeciwko... moja mama - nie ma takiej opcji. Po kilku razach, gdy spał w kuchni (na strasznie skrzypiącym rozkładanym łóżku z oszołoma), przekonałam ją, żeby M. spał na podłodze u mnie w pokoju. oczywiście zamykałam drzwi, żeby od kuchni nie wiało i hulaj dusza, piekła nie ma!
Ale teraz M. ma samochód i już nie zostaje na noce...
a do ślubu raczej daleko :sad:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:34, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ten watek mogła by Susa przeczytać może. A może i nie, sama nie wiem. Ja właśnie się zabieram za czytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:44, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie w domu było zawsze jasno powiedziane: POD TYM DACHEM BEZ ŚLUBU NIE MA SPANIA RAZEM, wspólnego mieszkania (wakacji), ani wspólnego leżenia, obściskiwania...i przebywania po godzinie 22:00. Ja od mojego chłopaka/narzeczonego później miałam odgórny nakaz wracania najpóźniej po 20:00. Koniec, kropka a jak nie to pierwsze był telefon co jest czy oby nie jakaś awaryjna sytuacja jak nie to drastyczny sposób przyjazdu moich rodziców-na szczęście taka sytuacja zdarzyła się tylko raz.
Od zawsze nas to obowiązywało (mnie i moje starsze rodzeństwo) i nie było na tym polu żadnych dyskusji. Wtedy nie było mi do śmiechu, jak mnie to denerwowało bardzo. Trochę się buntowałam, płakałam i tupałam ...ale wiedziałam, że to dla mojego dobra i ich słuchałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:39, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
A ile wtedy miałaś lat, małgorzatko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:02, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja (nieskończone) 16, mąż 22.
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Wto 8:06, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fiamma75
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16715
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:32, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Ja (nieskończone) 16, mąż 22. |
to rozumiem,
Co innego jak byś była dorosła
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:04, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
miałam takiego samego ojca, byłam dorosła, ba już zaręczona, a i tak nie było takiej opcji
nic się nie zmieniło w poglądach moich rodziców ani po 18tce, ani po zaręczynach
różnica wieku u nas podobna
jak mój obecny mąż wziął mnie pierwszy raz "jako kumpel" na łyżwy jeszcze miałam nieskończone 16 lat, a on prawie 22
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:36, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem w domu rodziców muszę się dostosować do ich wymagań i w tak intymnych sprawach jak wspólne leżakowanie, które ich krępowało nie mogłam postąpić inaczej.. Tego samego będę oczekiwała od swoich dzieci, niezależnie od wieku.
silva, no to mamy ten sam rozstaw wiekowy Fajnie!
Ostatnio zmieniony przez Cera dnia Śro 22:40, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:12, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Małgorzatka napisał: | Moim zdaniem w domu rodziców muszę się dostosować do ich wymagań i w tak intymnych sprawach jak wspólne leżakowanie, które ich krępowało nie mogłam postąpić inaczej.. Tego samego będę oczekiwała od swoich dzieci, niezależnie od wieku.
silva, no to mamy ten sam rozstaw wiekowy Fajnie! |
przyznam, że rozstaw baaaaaardzo udany
co do oczekiwań rodziców na temat naszego zachowania się - to był wyraz naszego szacunku do nich, choc bardzo nas to wkurzało
na ślub nam nie chcieli się zgodzic i na przytulanki bez ślubu też nie
prawda taka, że też nie wyobrażam sobie, by pod moim dachem bez ślubu moje dzieci nocowały z chłopakami
z drugiej strony pamiętam siebie z tamtych lat i już zaczynam się bac, co im będzie przychodziło do głowy
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smużka
za stara na te numery
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:01, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak sobie czytam i trochę mi dziwnie, że to wszystko mnie ominęło.
Swojego pierwszego, poważniejszego i jedynego faceta poznałam już dawno mieszkając w swoim własnym mieszkaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kleo
z NPR za pan brat :P
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:22, 27 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mi było dziwnie kiedy pierwszy raz po sylwestrze zanocowałam u chłopaka a moja mama na drugi dzień do mnie sie nie odzywała, bardzo mnie to zabolało, ale pomyślałam: Mama ma zawsze rację i rzeczywiście poczułam ze nie powinnam u niego spać. Jednak gdy rok później mój młodszy o dwa lata brat nocował swoją dziewczynę po sylwestrze nic rodzice nie powiedzieli i to bardzo mnie zabolało. A potem przyszedł mój mały bunt w ktorym mój brat mi nieswiadomie pomóg, ponieważ gdy u niego nocowała dziewczyna, u mnie nocował mój chłopak.
Sama jednak myślę, że moim dzieciom takich sytuacji będę trochę bardziej bronić, bo wiem że nie są one bezpieczne, a bardzo nie chciałabym by musiały zmieniać swoje życie pod wpływem chwilowego zauroczenia.
I mam nadzieje że bedę w tym konsekwentna choć z realizacją postanowionych czynów mam duży problem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Sącz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:26, 28 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie w domu spać razem nie było wolno aż do ślubu i kropka. Jak mąż nocował u nas, to spał w osobnym pokoju ( zawsze było na tyle miejsca).
A u niego- sytuacja całkiem odwrotna. Dziewczyna jego brata spędza u nas ( bo teraz mieszkam z teściową) każdy weekend, czasem nawet i dłużej.
Kiedy powiedzieliśmy jej ( teściowej), że bierze częśc odpowiedzialności za to ich spanie razem ( bo jasne jest, że ze sobą współżyją), to się zmartwiła, ale nie miała na tyle siły, żeby im zabronić ( to stało się już normalnym elementem naszego codziennego życia)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ika
junior admin
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:21, 28 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Z moim mężem znamy się od dziecka, mieszkaliśmy w klatkach obok siebie, nasi rodzice też się znali. Jako mój chłopak rzadko u nas spał, w końcu miał swój dom pod nosem, ale od czasu do czasu, jak ich nie było czy impreza, on czy ja mogliśmy spać u siebie razem w jednym łóżku. Ja miałam małe łóżko i zawsze było ciasno, ale nie miało to znaczenia:P
Rodzice nie mieli nic przeciwko temu, w dzień i tak nie raz wylegiwaliśmy się w łóżku przed telewizorem, zresztą chyba bardzo nam ufali, chociaż moja mama miała trochę inne podejście ode mnie, co do sexu przed ślubem. Zawsze powtarzała, że "kota w worku się nie kupuje" Ja kupiłam i narzekam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Pogaduszki Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 4 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|